Marta - źle zrozumiałaś to co napisałam, (nie dziwię się - napisane jest bardzo caotycznie) Chodziło mi o to ze kara śmirci to mniejsze zło - morderca, jak wyjdzie z paki, choćby siedział i 40 lat to i tak znow zabije, więc co jest lepsze? zabić jednego żeby ocalić życie komuś , czy zostawić go przy życiu by znów zabił, kto wie ile razy, zanim znów go złapią? Co do kary 25 lat - większośc z tych co dostają te 25 wychodzi po 15, a po 25 wychodzą i co zostali skazani na "dożywocie". Co do skazywania niewinnych - w dzisiejszych czasach trudno o to - Isteniej cos takiego jak badania DNA - a ślad DNA morderca zawsze zostawi - no chyba ze truposz leżał sobie przez ileśtam godzin w wodzie - sprawdza się rożne rzeczy. Jak napisal ktoś wyżej - nie ma zbrodni doskonałej.