W dzisiejszym "Super expressie" jest także krótki artykuł o pani Villas.Nie ma do tego artykułu linku(ja nie znalazłam),więc trochę się pomęczę przepisują go
"CZAS SKOŃCZYĆ TEN KOSZMAR!
Bród,smród,walające się kości,watahy wygłodzonych psów,szczury....Tak wygląda prowadzone przez Violettę Villas(65 lat) schronisko dla psów w Lewinie kłodzkim.
Porządkami w gospodarstwie gwiazdy estrady zajęły się władze gminy,starostwo,sanepid i powiatowy lekarz weterynarii
-Musimy z panią Violettą zrobić porządek-grzmi Elżbieta Żetyńska z kłodzkiego starostwa.-To,co ona ma na posesji,to bomba ekologiczna.
-Śmierdzi od tych jej zwierzaków,a po okolicy błąkają się jej wygłodzone psy-mówi Bolesław ędzierewicz,wójt-Najbardziej boję się,że na ulicę wyjdą z jej podwórka szczury.U niej walają się resztki jedzenia,kości.To grozi epidemią-Zwierzaki trzeba od niej zabrać-grozi wójt Lewina-/Jak nie będzie chciała oddać,to wystąpimy do sądu o ubezwłasnowolnienie pani Violetty i w asyście policji zabierzemy od niej te czworonogi.
Sąsiedzi gwiazdy są załamani.
-Psy błąkają.Jedzenia szukają-opowiada Zdzisław Chochorowski (53 lata),sąsiad artystki-Smród,bo Violetta odchody "pupilków" pali w ognisku.I szczury przełażą do nas.
Próbowaliśmy porozmawiać z Violettą Villas.Miała wyłączony telefon,nie otwiera też drzwi.Z daleka było widać koszmarny bałagan panujący na jej podwórku:sterty śmieci,kości obdrapane z mięsa,nad którymi krążą setki much.
DOPIS POD SPODEM:
Wójt Lewina Kłodzkiego w styczniu 2000r wydał Violetcie Villas zezwolenie na prowadzenie schroniska.Miało to pomóc artystce w zdobywaniu jedzenia dla psów.Miała spełnić kilka warunków,min.sporządzić listę zwierząt i zapewnić opiekę weterynaryjną. Nie ruszyła nawet palcem. Dlatego kilka dni temu wójt cofnął jej pozwolenie na prowadzenie schroniska
Autor: Robert Migdał"
Czytałam także gdzieś artykuł o chłopaku który zebrał u siebie w szkole dary (koce,jedzenie itp)i zaniósł do VV. Nikt nie otworzył mu bramy,VV nie chciała się z nim zobaczyć. Chłopak zawiózł jedzenie do pobliskiego schroniska. Jak znajdę ten artykuł to przytoczę.
Ja jestem zbulwersowana