dzisiaj o godz. 18 moj dutus zostal dziewczynka
nie no...dalej jest dutkiem,ale bez pomponików
ja się bałam i po kontroli rozryczałam się
a dutek chyba też już zaczął czuć,co będzie,bo zrobił się grzeczny i zaczął się tulać
wzieliśmy ukochana myszke dutka i pieluszke,ktora gryzie od malego (heh...normalnie jak dziecko) i do weta
poszlo sprawnie...teraz dutek spi
ma troche zimne lapki i nosek,ale to chyba nic zlego??
pamietam,jak przezywalam kastracje macka
teraz drugi raz to samo,ale juz jakos inaczej bylo,bo wiedzialam,jak kot wyglada po zabiegu
ale i tak jak bylam przy dutku,przy tych zastrzykach na sen,to mi sie przypomnialo,jak wygladala moja pela,jak umarla
to ten sam pyszczek i oczki
no,ale nie jest zle