Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[julia_mrm]

Czy to prawda?
  moim zdanie w wiekszosci przypadków tak

[olc!a]

Zależy od właścicieli Jak oboje odpowiedzialni to się dogadają, jak nie to się nie dogadają

[yashima00]

Jak oboje odpowiedzialni to się dogadają, jak nie to się nie dogadają

dokładnie chciałam to napisać

[Dalmafreciak]

Zdecydowanie zależy to od właścicieli. Bez sensu jest w ogóle dzielenie właścicieli psów na grupy, takie beznadzielne szufladkowanie 1 grupa - wł. psów dużych, druga małych..

[julia_mrm]

takie beznadzielne szufladkowanie  1 grupa - wł. psów dużych, druga małych..

 a ja jestem zdania ( zdoswidczenia ) ze wlasnie tak jest

[Nanami]

Tak, tak własnie jest. Dlatego moje zdanie jest takie: bez wzgledu na wielkosc pies ma byc tak wychowany, by do drugiego psa nie podchodził sam.

Zaznaczyłam ze moga sie dogadac. Mi zdarzyło sie pare razy by moja podleciała do obcego małego pieska - zawsze pytam czy nic sie nie stało małemu przypadkiem i pierwsza przepraszam.

A gdy jakis mały za nami jazgocze, to go olewamy i na tyle głosno by własciciel usłyszał "zostaw tego małego niewychowanego pieska Kazuniu"    I ide dalej, mam w tyłku czy piesek za nami podiegnie - wyjątek to cieczka mojej lub gdy widze ze piesek to szczeniak i dopiero sie uczy.

[Klaudynka]

Zależy od właścicieli  Jak oboje odpowiedzialni to się dogadają, jak nie to się nie dogadają

Dokładnie !!

Mam taką sąsiadkę która ma Yorka i jak Elfi do niego podchodzi ,to ona bierze go na rączki i idzie dalej !

[olc!a]

Mam taką sąsiadkę która ma Yorka i jak Elfi do niego podchodzi ,to ona bierze go na rączki i idzie dalej

Nie powinien podchodzić pierwszy. Najpierw trzeba spytać wlaściciela drugiego psa, czy zwierzaki mogą się obwąchać, a dopiero potem puszczać swojego.

[Klaudynka]

Nie powinien podchodzić pierwszy. Najpierw trzeba spytać wlaściciela drugiego psa, czy zwierzaki mogą się obwąchać, a dopiero potem puszczać swojego.

Aaaaaaaaaaajjjjjjjjjjjjjjjjj .

[^kora^]

Czasem

[Karletka]

Własnie,zależy do włascicieli Ja np. miałam koleżankę,właścicielkę rottka a ja mam kundelka i była moja przyjaciółką więc wiesz

[NaNcY]

wielkość psa nie ma tu wiele do gadania...

[Kira]

od własciceli zalezy

[eniqa]

też uważam że wsyzstko zależy od właścicieli i tego jak te psy zachowują się w stosunku do innych
sama mam większego psa, sąsiadka ma yorka i.. oni sa chyba najlepszmi przyjaciółmi jak się tylko zobaczą to zaraz ogonki wachlują i się bawić chcą ze sobą a moja mama i sąsiadka czy np ja i koleżanka (młodsza sąsiadka ) dogadujemy się dobrze nigdy nie było jakiś sporów ani nigdy psy nie miały zamiaru się zjeść

[charon]

No... od właścicieli... ale najczęściej nie ma ŻADNEJ komunikacji... słownej... tylko ruchowo-gałkowa... i wychodzą nieporozumienia...

[Moniaa]

Wszystko zalezy od wlascicieli i ich nastawienia do innych

[rosa_wyzel]

moze ,ale wcale nie koniecznie.
ja mam wyzła który bawi sie z bardzo malutkimi pieskami i dogadujemy sie z ich właścicielami.
rosa_wyzel

[becia]

Ja myślę, że to się zdarza, ale nie zawsze. Na przykład znam pewnego owczarka collie, który bardzo lubi bawić się z małymi pieskami i nigdy krzywdy im nie robi, a właściciela ma bardzo miłego

[Klaudynka]

Pewnie !!

Widzę ,że prawie wszystkie myślimy tak samo     !!

[Lalaith]

Eee.. Jasne, że sie dogada Dla mnie czy duży czy mały pies nie ma znaczenia. O ile ludzie są normalni, to czemu nie mieliby się dogadywać?

[koniulka]

Ja uważam, że się dogadają Wszystko zależy od właścicieli...

[zaba14]

A ja nigdy nie miałam na tzw. pięku z właścicielem dużego psa, bo Mikuś po mimo, ze jest mały to olewa psy :]

[Elfi]

Nie prawda!! To zalezy tylko i wyłącznie od ludzi!!
Ja nie mam problemów z nawiazywaniem kontaktu z włascicielami psów duzych.

[Ax]

Ale czy wy troche nie przesadzacie? przecież nie ma znaczenia czy ma sie doga niemieckiego czy jamnika, tylko jakim jest się człowiekiem, prawda?

[Wiedźma]

No i chyba tak wlasnie wiekszosc napisala, najpierw przeczytaj, a potem komentuj

[Emilka]

smieszna ta ankieta, nie mozna dzielic wlascicieli na malych i duzych psow, znam osoby ,ktore maja i takie i takie....i nie widze przeciwzkazac

[*RivenA*]

wielkość psa nie ma tu wiele do gadania...

zgadzam sie z tym całkowicie....  

[AgaŚ]

A co ma wielkosc psa do gadania...? Ja tam lubie i male i duze psy... dla mnie nie ma roznicy tym bardziej co do wlasciciela

[vioaoiv]

zgadzam sie z olcia i lalaith- zalezy od wlascicieli, a nie od psow, przeciez w wiekszosci przypadkow maly pies- o ile nie jest krzykliwym szczekaczem- sie z duzym b. dobrze dogada

[k_lap]

Zgadzam się z większością: wszystko zależy od właścicieli. Mam sąsiadów z małymi pieskami, z którymi się świetnie dogaduję, a mam też sąsiada, który ma dużego psa i nie raz się zdarzyło, że rzucił się z zębami do innych piesków... a on nadal uważa, że jego piesek ma prawo sie wybiegać na własnym podwórku... tylko szkoda, że jest agresywny... Z takim człowiekiem się nie dogadam... Ale jeśli właściciel jest odpowiedzialny to chyba nie ma znaczenia jakiego ma pieska.