Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: darmowe próbki  (Przeczytany 29122 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Eli

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #30 : 2005-05-30, 00:48 »
Moje jedz± such± koci± karmę, ale tylko t± dobr± i w rozs±dnych ilo¶ciach oczywi¶cie!
Psiej nie jedza wogóle - nie lubi±.

Ja dzisiaj dalam Spajkowi, myszce mojej, purine, doslownie dwie czastki ;) ale wszamal :lol:
Zapisane

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #31 : 2005-05-30, 22:52 »
Moje szczurki tez sie na to rzucają, ale tylko RC Indoor inne nie idzie ;)
Zapisane
BC + koci podrostek

AziS

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 888
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #32 : 2005-05-30, 23:38 »
Ja zamowilam ze wzgledu na ta myszke dla kotka, ktora Zuza uwielbia sie bawic i nosic w pyszczku :;d:
Zapisane
:mrblue: Psy Górą :mrblue:

-> Jeśli w niebie nie ma psów,
To chcę pójść tam,
Gdzie po śmierci idą one.

Forum Zwierzaki

Odp: darmowe próbki
« Odpowiedz #32 : 2005-05-30, 23:38 »

Flaś

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #33 : 2005-05-30, 23:56 »
Macie już jedną taką, nie? :)
Zapisane

AziS

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 888
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #34 : 2005-05-31, 00:05 »
Nio,mam jedna myche. Ale teraz zamowilam dla Daga ten sznurek :;d:
Zapisane
:mrblue: Psy Górą :mrblue:

-> Jeśli w niebie nie ma psów,
To chcę pójść tam,
Gdzie po śmierci idą one.

Eli

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #35 : 2005-05-31, 17:40 »
Heh, Olimpowi tez spodobala sie ta mycha! Biegal z nia wszedzie w pyszczku i ja atakowal :lol:
teraz wisi w przedpokoju i sie husta, i wystaczy ze on obok niej przejdzie i ''niechcacy'' ja ruszy zeby zaczela sie hustac, to zaraz ja atakuje i morduje :lol:
Ale to super wyglada... kot sobie idzie, jakby nigdy nic, i robi taka mine, i tak zachowuje, jakby na prawde przez ''przypadek'' dotknal tej myszy swoim cialem :lol: a potem ATAK :lol:
Zapisane

AziS

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 888
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #36 : 2005-05-31, 17:45 »
Ostatnio kupilam Zuzi dwie myszki w zoologicznym, jedna biala, druga szara.Mialy na sobie siersc a ogonek byz zrobiony z rzemyka.

Zuza tak sie nimi " intensywnie " bawila ze odgryzala ogonki i ..... zjadla  :roll:

Zapisane
:mrblue: Psy Górą :mrblue:

-> Jeśli w niebie nie ma psów,
To chcę pójść tam,
Gdzie po śmierci idą one.

Ekoteczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2948
  • Kocham koty :)
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #37 : 2005-05-31, 19:55 »
U mnie takich myszek lezy w mieszkaniu gdzieś z 10. Na wszystkie tak intensywnie polowała aż wpadły gdzieś skąd nie da sie ich wyjąć ;)
A jedną taka zabawkę łyknął pies który przyszedł w gości :lol:
Zapisane
BC + koci podrostek

Flaś

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #38 : 2005-06-01, 08:54 »
Ale mam nadzieję że ją.... ekhm :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: darmowe próbki
« Odpowiedz #38 : 2005-06-01, 08:54 »

iwa

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #39 : 2005-06-01, 10:57 »
wiecie,co???!!! nie przesadzajcie!!!! jak ktoś ma dużo kotów do karmienia, to chyba lepiej dac im whiskasa czy inną karmę,a nie royala!!! nie każdego stać na taką karmę!!!
mi się podoba pomysł z paczką dla maluszka.
Zapisane

myszka

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #40 : 2005-06-01, 16:42 »
Z tym, że Royale są ekonomiczniejsze i w sumie wychodzą taniej niż śmieci...
Zapisane

Labradorka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2221
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #41 : 2005-06-14, 19:10 »
Ja zamówiłam 3 komplety :D:D Tzn. raz wysłalam pocztą a dwa razy przez neta... znacie jakieś karmy gdzie można zamówić darmową próbkę (karmie koty z osiedla)??
Zapisane

catmama

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #42 : 2005-06-24, 17:06 »
Jeśli chcecie, żeby Wasze koty były zdrowe, NIE DAWAJCIE im SUCHEJ KARMY, obojętnie jakiego producenta!!!!!
KOTY SĄ Z NATURY MIĘSOŻERCAMI, A NIE KRÓLIKAMI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
KAŻDA SUCHA KARMA zawiera ok. 80% (!) SKŁADNIKÓW ZBOŻOWYCH, ponieważ w przeciwnym wypadku nie da się uzyskać konsystencji krokietów...

Tych składników zbożowych organizm kota nie jest w stanie strawić (bo to nie królik!) -  zatruwają one nerki i wątrobę!!!
W naturze kot odżywia się w ok. 95% mięsem i dokładnie tego samego potrzebuje, będąc u nas w domu! Jedyne zboża, które spożywa, to to, co znajduje się w żołądku myszy, a to jest ok. 1,5 - 5% jej wielkości. A poza tym, to chyba nikt z nas nie widział w naturze kota jedzącego suchary albo marchewkę... ;-) To znaczy, że chcąc żywic kota zgodnie z jego naturalnymi potrzebami, zawartość zbóż lub warzyw w jego pożywieniu nie powinna przekraczać 10%
Poza tym koty nie są w stanie uzupełnić braku wody spowodowanego przez suchą karmę! Koty z natury piją niewiele, ponieważ ich przodkowie zamieszkiwali pustynie i dlatego organizm kota przystosowany jest do pobierania wody w 99% z pokarmu. Oczywiście powinny mieć zawsze u nas dostęp do miseczki z (co parę dni wymienianą) wodą, ale gdy jedzą suchą karmę, nie są po prostu w stanie uzupełnić tego ubytku wody w organizmie. Chyba nie musze już nic do tego dodawać jeśli powiem, że zawartość wody w myszy (czyli
ogólnie w mięsie), to ok. 75% (jest to dobrze widoczne przy smażeniu mięsa, jak szybko zmniejsza się jego objętość pod wpływem parowania wody), natomiast zawartość wody w suchej karmie- ok. 10%!!! Pod wpływem niedoboru wody w organizmie, organizm kota jest zatruwany, ponieważ nerki nie są w stanie usunąć toksyn i poza tym tworzą się kamienie nerkowe!!!
Pewnie zastanawiacie się teraz, dlaczego koty tak lubią w takim wypadku suchą karmę, lub karmę z puszki (która w większości przypadków nie jest dużo lepsza, jeśli chodzi o zawartość węglowodanów, ponieważ produkcja karmy, składającej się przede wszystkim z węglowodanów, a nie z mięsa, jest dla producentów dużo tańsza!!!)... Przede wszystkim, ponieważ producenci podobno dodają do tych karm substancje uzależniające, o czym słyszałam od wielu lekarzy weterynarii na zachodzie i sama miałam też takie przypuszczenia, jak widziałam moje koty, które zachowywały się „jak na odwyku”, kiedy odstawiłam im suchą karmę. Poza tym, jeśli od małego zostały do tego przyzwyczajone, to trudno potem zmienić u kota takie nawyki, ale naprawdę WARTO!!!! 

Mogłabym na ten temat jeszcze bardzo, bardzo dużo pisać, ale wszystkim, którzy chcą odżywiać swoich ulubieńców zdrowo i zgodnie z naturą i dodatkowo zaoszczędzić na kosztach leczenia tych wszystkich chorób spowodowanych nieprawidłowym żywieniem, zachęcam gorąco do zainteresowania się sposobem żywienia BARF. (BARF jest skrótem nazwy Biologically Appropriate Raw Foods czyli Biologicznie Właściwa Nieprzetworzona Karma, albo inaczej Biologicznie Odpowiednia Surowa Dieta).

Wiem z własnego doświadczenia, o czym mówię, ponieważ moja pierwsza kotka kosztowała mnie w ciągu jej pierwszych 3 miesięcy pobytu u mnie ok. 400 euro (czyli jakieś 1.600 zł- mieszkam w Niemczech) za rachunki u lekarza weterynarii i oczywiście bez efektu! Miała ciągle problemy zdrowotne, biegunki, alergie itp., a przede wszystkim, jak ją dostałam wyglądała na ok. 4 miesiące, a okazało się później, że miała 7! No a poprzedni właściciel żywił ja różnymi „dobrymi” i reklamowanymi rodzajami suchej karmy... Kiedy zmieniłam lekarza weterynarii  i (na szczęście) trafiłam do mojej obecnej lekarki, uświadomiła mnie o tym, co znajduje się w produkowanej karmie dla kotów i poleciła mi BARF, tzn. w uproszczeniu: 90% surowe mięso + 10% kości (np. szyjki z kurczaka) + dodatki witaminowe. Od kiedy żywię moje obydwa koty w ten sposób, nie mają żadnych problemów zdrowotnych, a do tego nie jest to droższe od karmy, ponieważ przy tym sposobie żywienia wystarczy im ok. 150 – 200 gram mięsa surowego (!) dziennie.
Zanim zdecydujecie się jednak na tą formę żywienia kota, zachęcam, żebyście poczytali parę opracowań na ten temat.
Niewłaściwym stosowaniem tego sposobu żywienia można kotu też w dużym stopniu zaszkodzić (np., gdy podaje się samo mięso, bez dodatku kości, -ponieważ doprowadziłoby to do niedoborów wapnia i łamliwości kości!-, lub też, gdy podaje się zbyt dużo kości- zachwianie równowagi wapniowo-fosforowej w organizmie, co prowadzi do zbyt zasadowego odczynu moczu i problemów z nerkami..).

Tym, którzy nie mają czasu bliżej się tym tematem zainteresować, oraz w okresie przejściowym,  poleca się stosowanie pożywienia złożonego w 75% z wysokowartościowej karmy z puszki (karma ta powinna składać się tylko lub przede wszystkim z mięsa i uwaga, ważne, żeby nie była z dodatkiem cukru- niszczy zęby!) i do tego 25% surowego mięsa. Nie ma potrzeby dodawać wtedy do pożywienia kości (wapnia) ani witamin.
   
W Internecie znajdziecie dużo ciekawych opracowań na ten temat, parę w języku polskim i dużo dużo więcej e języku angielskim lub niemieckim (np. savannahcat.de). 
Zapisane

Tomasz_L

  • Gość
Odp: darmowe próbki
« Odpowiedź #43 : 2005-06-28, 09:09 »
No ladnie, nie wpadl bym na to aby mojego kota karmic koscmi ... :D jest mi glupio. Biorac pod uwage ten caly powyzszy wywod, zaczne kupowac mojej malutkiej koteczce Yorki do karmienia. Wynikna z tego same plusy, a mianowicie:
- beda kosci
- bedzie woda
- bedzie mieso
- i jako bonusik bedzie odrobina ruchu i zabawy.

Dosc jednak, nie wiem dlaczego Pani catmama podkresla za kazdym razem gdzie mieszka i ze wie wszystko... No nic w sumie nie moja sprawa.
Co do karm suchych wlasciwie mozemy sie sugerowac tylko specyfikacjami z pudelek. Z tego co zauwazylem, a karmi moja kicie siedmioma rodzajami karmy na raz ( lubi sobie urozmaicac bestyjka). Zawartosc czasami podawana jest tylko wg. wartosci energetycznych. Oczywiscie tak jak pani napisala, zawartosc miesa w suchych karmach nie jest jakas super, nie klasuje sie ona jednak dokladnie tak jak zostalo to okreslone ( proponuje zerknac na sklad Nutro). Oczywiscie moja kicia zjada dziennie kawal miesa i nie dostaje puszek, ma jednak dostep do suchej karmy przez 24h. Moze nie jest jakas strasznie wiekowa ale przez 2 lata przy zachowaniu pewnych postepowan:
- mrozenie miesa w -35 przez 2 tygodnie
- nie dawanie domowego jedzenia ( pomimo ze lasuch straszny )
- sucha karma dostepna caly czas  (RC, Hills, Ecumena, Nutro)
- woda jw.
- cyklicznie podawana malt pasta Bezo-Pet
... tylko jeden raz wymiotowala i dwa razy miala rozwolnienie. Nie uwazam abym cokolwiek robil zle. Kicia wyrosla ( spokojnie zabiera zabawki z blatu stolu nie wskakujac na niego ), jest wysmukla i ruchliwa, futerko ma przepiekne puszyste i geste. Co moge powiedziec, wydaje mi sie ze bestyjka ma sie dobrze. Rozwaze jednak w/w Yorki :D

No i jeszcze pozostaje kwestia, zapotrzebowania na energie. Kot dziki biega, poluje, walczy o terytorium itp. Nasze pupilki robia to tylko w niewielkiej czesci wiec wydaje mi sie, ze zapotrzebowanie energetyczne konieczne do prawidlowego rozwoju jest u nich mniejsze.

Oczywiscie nie chcialem szanownej Pani Catmama urazic. Nie zgadzam sie jednak z nia w 100%. I dlatego sie wypowiedzialem. Licze na konstruktywna dyskusje.
« Ostatnia zmiana: 2005-06-28, 09:20 autor Tomasz_L »
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.231 sekund z 24 zapytaniami.