Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[charon]

Pytanie czy wasze zwierzaki (któryś ze zwierzaków) jadą z wami na wakacje?
Jestem ciekawa jak to wygląda procentowo...

[ESIO]

NIE, NIE, NIE, zawsze mają opieke jeśli wyjeżdzam na dłużej czyli ponad 4dni

[Nadia]

Ja wyjeżdżam na wakacje, razem ze swoimi zwierzaczkami. 

[Fatty]

Ja mam sytuację uproszczoną, bo nigdy nigdzie nie wyjeżdżam. No, może na parę dni pod namiot, do miejscowości odalonej o 15 min drogi od mojej mieściny ( jak czegoś zapomnę, to na rower i śmigam do domu, a potem wracam )  i wtedy jeśli chodzi o psa, to jechał ze mną -znakomicie pilnuje obozowiska
Podejrzewam,że jesli szykowałby sie jakiś rodzinny wyjazd na wczasy, czy cuś -pies pojechałby z nami, juz mój tata o to zadbał. On wszakze kochanego pieseczka samego nigdy by nie zostawił
Jeśli o resztę zwierzyńca chodzi to raczej wątpię, abym mogła je zabrać ze sobą na jakiś dłuższy wyjazd. A,ze sie powtórzę znów -nigdzie nie wyjeżdzam - to wszystko jest  w porząsiu

[kate8828]

Mój Kaprys pakuje sie z nami na każdy wyjazd wiec i na wczasy zawsze jeździ był pod namiotem i nad morzem a w tym roku jedzie drugi raz tylko do innej miejscowości a majczuch zostanie w domuuu z dziadkiem

[DnW]

nigdy nie biore zwierzaka na podroz. jesli wyjezdzam na dluzej niz 3 dni to zostawiam chomiki u babci.

[Dimi]

Ja akurat mam psiaka pierwsze wakacje. Drago(bo tak sie nazywa) ma dopiero 9miesięcy. Jadę z nim w tym roku nad nasze Polskie morze...

[mysa]

my wszędzie bierzemy psine raz ją w tamtym roku zostawiliśmy z babcią to nic nie chciała jeść i siedziała przed bramką i piszczała, a jak widziała każde przejeżdzające auto to myślała że to my... od tamtej pory nie zostawiamy jej na więcej niż 5 dni, razem jest raźniej w tym roku bierzemy ją na Bieszczady, lub Słowacje. Nie moge sie doczekać wspólnego wyjazdu, lecz wole jechać w Bieszczady

[PorannaRosa]

Kotów nie biorę, bo przyzwyczajone są do naszego mieszkanka, więc tylko teściowa lub znajomi zaglądają codziennie, karmią, miziają, czyszczą kuwetę itd. Ale też nie wyjeżdzamy dłużej niż na 10-12 dni. Ryb oczywiście pod pachę wziąć nie mogę, więc też zostają.

[Julias]

Nie, uwazam, ze to niepotrezbny stres dla zwierzecia. Charon, na co zaglosowalas?

[charon]

Ja? Na "tak", jadę z psem... nawet jakbym chciała inaczej, to nic z tego. Ja bym nie mogła tego przetszymać, bo bym myślała, że rodzina go zgubiła na spacerze. Pies by nie jadł i nie chciał chodzić na spacery, itp. Poza tym chłopak się zrelaksuje, bo w mieście wciąż są huki i się boi, a tam może nawet było by go gdzie spuścić...
Chomik zostaje (to wyjazd na tydzień), myszy chyba teeeż, ale nie jestem taka pewna, bo myszom trzeba ściółkę zmienić, to tego nie ma kto zrobić, no i nakarmić, a moja rodzina zostawia zawsze klatkę otwartą... I w dodatku nie jest tego świadoma... X_x O wypuszczeniu z klatki nie wpomnem... trzeba będzie przeprowadzić szkolenie... jak stwory nie zajarzą, to będzie trzeba wziąść...
Ryby, żaby i ślimaki - zostają...

[dziul]

Na rekolekcje - nie, ale pozniej z rodzicami nad morze to oczywiscie ze tak

[pete_spider]

Nie. Ostatnimi czasy i tak nigdzie nie wyjeżdżamy, wcześniej układałysmy wakacje tak, że zawsze ktoś zostawał w domu z psem. Zresztą, on i tak uznaje tylko jeden środek komunikacji - własne nogi

[MoniŚ]

Nie. Rybek nie moge, żółwi i kota też... psa raczej nie da rady . Zwłaszcza jak jest gorąco, męczy się... a na dodatek nie może jeździć samochodem (najwyzej 10km).
Zwierzaki karmią dziadkowie lub sąsiedzi

[Nadia]

Ja już odpowiadałam w tym temacie, że biorę zwierzaki ze sobą... no, ale teraz dopisze, że nie wszystkie. Rybki zostają w domu, psy jadą z nami zawsze, a królik... hmm, to zależy. Jeżeli jedziemy na działke, to oczywiście że króliś jedzie. Jeśli jednak wyjeżdżamy, np. nad morze, wtedy zostaje on w domku pod opieką znajomego.

[shihTzu1]

Zawsze z psem 
A jeśli chodzi o kanarki i rybki to ktoś się nimi zajmuje

[kasja]

Ja nie zabieram, bo nigdzie nie jadę. Człowiek pracujący nie ma wakacji...

[Wilczurek]

Nie - kotami i resztą zawsze opiekuje się babcia.

[Ola14]

Królika nie zabieram ze soba. Z psem to roznie bywa. Jesli jade gdzies nad jeziorko, na domki, to zawsze jedzie z nami. W tym roku chcielismy jechac na Słowacje, wiadomo psa bym nie wziela, bo to bez sensu. ALe ten plan chyba nie wypali, bo nie ma u kogo psa zostawic

Tak naprawde chyba zagranice juz nie pojedziemy. Wtedy jezdzilam w przynajmniej co drugie wakacje, teraz? nie ma jak... No chyba, ze znajde jakas osobe, ktora sie zaopiekuje psiakiem, nie chce go zostawiac w hotelu, ani u nikogo z rodziny.

[yashima00]

Jezeli jedziemy gdzies w inne miejsce Polski to zabieramy, a jezeli za granice zostawiamy, ale zawsze ma zapewniona opieke 24h

[Myszoskoczka]

Pies zawsze jedzie ze mną, a myszki zostawiam u babci. 

[Trzecia]

A ja praktycznie nie wyjeżdżam na wakacje właśnie ze względu na Diankę, no chyba że na jeden dzień

[Iza13]

Nie, nigdy nie zabieram swoich zierzaków ze saba na wakacje. szynszyla daje pod opieke zmajomej (ktora poznalam przez inne forum ) ona zreszta tez przywozi mi swojego szylka ja gdzies wyjezdza, a reszta zwierzat opekuja sie dziadkowie.

[kkaassiiaa]

Pies prawie zawszejeździ ze mną, ale inne zwierzaki zostają w domu i ktoś przychodzi je karmić, lub podrzucam je do znajomych.

[Emilka]

w tym roku wyjatkowo tak a to dlatego,ze zwierzyniec nam sie znacznie powiekszyl.
Koty zostaja w domu pod opieka rodziny,psy zabieramy(gdy wyjezdzam z rodzicami) ze soba dodatkowo w lipcu wyjezdzam rowniez z koniem

[Semper.]

Na wakacje moj  pfsiak zostaje w domq razem  z moja babcia   ma doskonala opieke..Lecz bardzo  czesto jezdzi ze mna i mym tata na ryby:PP jest  jeziorko dlugie trawy..zapowiada sie niezla zabawa i  harce :PP
Ale co  do dluzszych wyjazdow czy  wakacji pozostaje w domq...

[Ninek]

Do kotów,myszoskoczków itp. zawsze ktoś przychodzi.A psa mam od troche ponad roku także tylko jedne wakacje mamy za sobą i Majka była na nich z nami nad morzem.....
W tym roku nie wiem jak wytrzymam!!!Wyjeżdżam na 19 dni na drugi koniec Polski (puszcza Augustowska) bez mojego kochanego pieska W zeszłym roku jak tydzień byłam pod namiotem to Majeczka była u mnie dwa razy bo to 20 minut od mojej mieściny....

[*Natte1222]

Nigdy nie zabieram.No bo jak?Rybki w słoiku( ) a myszki w maleńkim transporterze i to dodatkowo samice z samcem?Przyjechałabym z maleńkimi myszkami    .Opiekuje się nimi mój dad,który prawie nigdy nie wyjeżdża.A jak już wyjeżdża,to dziadek się opiekuje  .

[Veronica]

W zeszłym roku Bergen był z nami w Niedzicy... ale w tym roku zostaje, bo jedzimy do Grecji z biurem podróży

[Mój koffany dog]

Co roku jeźdżę z moim psem na wakacje. Czy chce, czy nie chce musze. Nie mam jej komu zostawić. W hotelu bym psa nie zostawiła nie wiem czemu.. Jednak musiałam zrezygnować z jednego wyjazdu za granicę.. przez psa. Ale nie żałuje, dłuzej z nia pobęde