cholerka przykre.... najpierw sie cieszysz ze wyzdrowial a potem..... no walsnie to.....
ja niewiem co mym zrobila.....alr ty sie niemartw i lec (o ile to mozliwe) do sklepu po drugiego zwierzaka moze ci sie poprawi wiem ze trudno o tym zapomniec....Ja od prawie roku oplakuje mojego wymazonego(wtedy) pieska syberiana syskiego 4 miesiace mial iii. . . . .
nie niezdechl oddalam go ale niewiem czemu niemoge sie z tym pogodzic nawet teraz piszac ta wiadomosc sie poryczalam.... czemu tak jest niewiem....to byl moj wymazony piesek pamietam jego wszystkie szczegoly co lubil czego nie...Byl maly planowalam jaka smycz mu kupie jak urosnie jaka obroze,jaki kaganiec i co wszystko przepadlo w jednym dniu zostala mi po niej tylko miseczka i fotki...Odwiezlismy ja do mojej mamy znajomej na wies...odproadzalam ja pod dom na smyczy do kiedy moj ojciec powiedzial swowa : NO KIRA TO TERAZ TWOJ NOWY SWIAT
Rozbeczalam sie i bobieglam do samochody z nrwow poscilam psa odjezdzalismy.A ja za plecami slyszalam tyklo wolanie mojego psa przez inna dziewczyne...KIRA.....Kira....niespalam cala noc tylko plakalam byla to juz 2 noc bo jak sie dzien przedtym dowidzialam ze oddajemy moja kochanka kirke to zasnelam ze lzami w oczach o 5 rano.NIGDY NIEWYBACZE TEGO MOJEMU OJCU od roku niemam do niego zaufania...
A ty nieprzejmuj sie smiercia twojej krolicy moze byla chora to niejest twoja wina niecierpiala skoro biegala po domu pokicaj do sklepu po 2 kroliczka ))
)