Znam takie koty domowe, co miziać i karmić owszem, ale na rąsie to nie - może się okazać, że inny plan będzie pomocny, z klatką może?
Gizmo wczoraj postanowił się wybrać do Krainy wiecznych łowów... ale mama go zawróciła - reanimowała, zaskoczył.
Tata się z niej teraz naśmiewa, że niby taki biedny ma kręgosłup schylać się nie może, ale jak Gizio padł sztywny, robiac pod siebie to zaraz obok na klęczkach była i masaż serca mu robiła, i sztuczne oddychanie.
To może być lada chwila.