Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Agresywna właścicielka  (Przeczytany 3927 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Elfka Nenar

  • Gość
Agresywna właścicielka
« : 2003-06-10, 16:39 »
Ostatnio częstawo widuje pewną kobiętę z brązowym psem jak wychodze z psem wieczorem. Spuszczam Larę jak nikogo nie ma w pobliżu, żeby pies się wybiegał, bo wiem, że ona potrzebuje ruchu. Pierwszy przypadek spotkania jej to było gdy Lara podbiegła się przywitać do psa (ona tak zawsze) ona wzięła psa na ręce "Weź tego kundla, bo mój pies jest agresywny. Powinnaś go mieć na smyczy. Weź go stąd!" Zaczęła się tak drzeć po mnie. Nie zareagowałam na głupote ludzką, wkońcu niektórzy strsi ludzie mają zboczenia. Kilka dni późnoiej wychodzę z psem i gdy wracałam znowu ona wyszła, Lara podbiegła, a ona wzięła psa na ręce "Weź tego psa gówniaro." Lara zaczęła szczekać. "on jest agresywny, pogryzie mnie! Ludzie ratujcie!". Kobieta mnie dobija co chwile coś innego mówi. Jak ją jeszcze raz spotkam to ją zwyzywam, bo już nerwowo nie wytrzymuje. Znają mnie wszyscy właściciele psów w bloku, a więc ona nie jest z naszego, bo wszyscy wiedzą, że Lara nie gryzie, tylko szczeka na nieznajomych gdy czuje, że chcą jej coś zrobić, albo wyciągają do niej ręce.
Zapisane

myszka

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #1 : 2003-06-10, 16:41 »
Owszem, jej reakcja była przesadna, ale: ty też powinnaś panować nad psem i nie pozwalać na podchodzenie do każdego. Ludzie nie zawsze życzą sobie, by podchodził do nich obcy pies - boją się, nie lubią, są różne przyczyny. Dla dobra Lary byłoby lepiej, żebyś nauczyła ją nie podbiegać do każdego bez pozwolenia - w końcu ktoś ją np kopnie i będzie problem.
Zapisane

Kalusia

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #2 : 2003-06-10, 18:18 »
Ta właścicielka rzeczywiście dziwnie to przyjęła. Psy lubią podbiegać do innych psów lub jakiś ludzi. Ja to lubie (jeśli jakiś pies do mnie podbiegnie), gdyż ja nie mam psa a bardzo bym chciała mieć. :(  :(  :(
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresywna właścicielka
« Odpowiedz #2 : 2003-06-10, 18:18 »

myszka

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #3 : 2003-06-10, 18:34 »
Ale nie każdy musi to lubić. Obowiązkiem właściciela jest myśleć też o innych osobach, nie tylko o swoim psie. Niektórzy się boją, zwłaszcza dużych psów i też trzeba o tym pamiętać. Nie żyjemy na pustyni.
Zapisane

lila

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #4 : 2003-06-10, 19:01 »
Najlepiej mieć kontrolę nad swoim psiakiem i nie pozwalać mu podbiegać do ludzi , ponieważ nie wszyscy lubią psy , musimy to zrozumieć
Rufus chodzi przeważnie na smyczy , puszczam go luzem w miejscach , gdzie nie spaceruja ludzie , żeby nikt nie miał do mnie pretensji



lila i Rufus
_______________________________________________________
Labrador to wiecej niż pies to wielkie serce na czterech łapach  :D
Zapisane

sabriel

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #5 : 2003-06-10, 19:07 »
Ja podzielam zdanie Myszki. Zachowanie tej kobiety to jedna sprawa, a to ze ty powinnnas miec swojego psa pod kontrola to druga.
Co z tego ze twoja Lara jest lagodna i nie gryzie. To nie ma znaczenia.
Niestety nie wszystkie psiaki sa przyjazdnie nastwione do drugich i warto wziac to pod uwage. No chyba ze chcesz aby twoj psiak dostal kiedys nauczke od innego.
Zapisane

siba

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #6 : 2003-06-10, 21:05 »
Tak jest , czlowiek ma prawo nie zyczyc sobie , aby obcy pies podchodzil do niego lub jego psa. Moze kobieta reaguje tak ostro bo miala juz jakies przykre doswiadczenia .
Zapisane

Monik@

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #7 : 2003-06-11, 09:14 »
Wiesz Lara, ja naprawdę nie wiem - ŻARTUJESZ?
Kiedyś Twój pies dostanie od kogoś kopniaka i będzie Ci przykro!
Jak by się ta kobieta nie zachowywała - to ma rację. Kiedy do was dotrze, że NIE WOLNO uszczęśliwiać swoim psem innych ludzi?
......
A co do ewentualnego zbluzgania - uważaj, bo to baaaaaaardzo nieprzyjemnie się może dla Ciebie i Twoich rodziców skończyć.
Zapisane

DorotaP

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #8 : 2003-06-11, 10:58 »
Ja uważam że bardzo, ale to bardzo trzeba myśleć o innych!!
Zanim kupiłam pieska - moje dzieci bały się psów.
Byłam zła gdy ktoś nie zajmował się swoim psem spuszczonym ze smyczy. Gdy pies podchodził to moje dzieci krzyczały i wdrapywały się do mnie na ręce. Dziś rozumiem innych i prowadzam psa na smyczy a w pobliżu dzieci smyczkę skracam. Nie dlatego że mogę mieć nieprzyjemności lecz dlatego aby nie przestraszyć innych.

Mój piesek jest dość jazgotliwy, ale nie agresywny - bardziej lękliwy.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresywna właścicielka
« Odpowiedz #8 : 2003-06-11, 10:58 »

CHI

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #9 : 2003-06-11, 11:06 »
Lara, skoro ta kobieta bierze go na ręce tzn -jest mniejszy od Twojej Lary? I jest na tyle "głupi", że odwdzięczając się swojej pani, czy z miłości do niej, rzuci się na Twoją Larę, (która w/g niego stanowi zagrożenie dla jego pani) i starci zdrowie czy życie w takiej akcji. Spróbuj zrozumieć małego, "głupiego" ale jednocześnie dzielnego i walecznego kundelka...
Jak mu wytłumaczysz "że Lara chce się tylko przywitać"?

Znalazłam piękny artykuł w necie na ten temat właśnie taki "On chciał się tylko przywitać..." Wrzuciłam go w Dział "Co piszą inni..." Polecam!!!

A poza tym wybacz. Trafiłaś na spokojną babę. Bo gdybyś trafiła na nerwową to albo byłaby już u Twoich rodziców, albo (co jest bardziej prawdopodobne) w obronie swojego kundelka zdzieliłaby Ciebie, albo Larę czymś przez łeb...  Bo dlaczego jej piesek ma być przerażony, stresowany czy ranny? Ludzie nie mają obowiązku znosić "witania się naszych psów".
Jak już mi się zdarzy, że moja mała szalona ogoniasta kogoś dopadnie (co prawda ona nie podchodzi tylko przebiega dzikim galopem koło delikwenta) i ten zwraca mi uwagę (- mimo, że na "wszelki wypadek" przepraszam) to potem bardzo się pilnuję, żeby na niego znów nie trafić.
Park jest mały, jeszcze jakiś czas musze tu mieszkać, po co mi to? Staram się spuszczać psy jak nikt nie chodzi z psami (5-ta, 23-cia), a w innych godzinach po prostu chodzą na smyczy. I diabli mnie biorą jak psy luzem podbiegają do moich. Bo wiem, że takie "przywitanie" może się źle skończyć  dla "witającego się". A po co mi problemy?
Jak to się kończy? Stresuje moje psy komendą waruj. I odganiam kundla głosem. Jak jest właściciel to grzecznie proszę żeby nie ryzykował życia swojego psa. Tylko dlaczego moje kundle muszą być stresowane?
Jak myślisz jak by wyglądała Lara po "przywitaniu się z moimi"? Układ jest "po 3" 2 boksery + bul, lub 3 bule... A przecież nie jesteś w stanie jej odwołać... I do kogo miałabyś pretensje? Do mnie? Moje psy były na smyczy...
Kochani, nie krytykujcie "głupich bab" nie wszystkie są głupie, czasami postawcie się na ich miejscu...
Pozdrawiam CHI
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #10 : 2003-06-11, 11:29 »
Cytat: Monik@
Wiesz Lara, ja naprawdę nie wiem - ŻARTUJESZ?
Kiedyś Twój pies dostanie od kogoś kopniaka i będzie Ci przykro!
Jak by się ta kobieta nie zachowywała - to ma rację. Kiedy do was dotrze, że NIE WOLNO uszczęśliwiać swoim psem innych ludzi?
......
A co do ewentualnego zbluzgania - uważaj, bo to baaaaaaardzo nieprzyjemnie się może dla Ciebie i Twoich rodziców skończyć.



 8)  8)  8)  8)  8)  8)  8)  8)  8)  8)  8)
Zapisane

becia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1650
    • WWW
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #11 : 2003-06-11, 11:59 »
Ja nie lubię, kiedy do mojej suczki podbiegają jakieś psy puszczone luzem. Miałam już przykre doświadczenia, więc wiem, co czuje ta kobieta. Zawsze boję się o Misię. I teraz przez takie podbieganie moja sunia stała się agresywna!  :twisted:
Zapisane

So each morning you look for a reason
Just to open your eyes
But if you don’t find one deep in you
You’ll never find it outside

Gopi

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #12 : 2003-06-11, 15:25 »
Jak widzę na spacerze jakiegos innego psa, wołam swojego i biorę go na smycz. Dopiero jak miniemy tego psa, lub otrzymamy zgodę właściciela na zabawe z jego psem to spuszczam swojego.
Zapisane

sabriel

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #13 : 2003-06-12, 19:31 »
Jak chodze ze swoja psiura i ktos albo swym zachowaniem daje mi do zrozumienia, ze nie zyczy sobie konfrontacji albo wrecz o to prosi to ja sie do tego bezwzglednie stosuje. Nie pytam o powody, poprostu biore grzecznie Kamcie i ide w druga strone.
Zapisane

BEAUTY T3RROR

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #14 : 2003-06-12, 20:03 »
MYSZKA MA ZAWSZE RACJE (tym razem też) ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresywna właścicielka
« Odpowiedz #14 : 2003-06-12, 20:03 »

Kalusia

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #15 : 2003-06-13, 18:08 »
Cytat: chrupusia
Ja nie lubię, kiedy do mojej suczki podbiegają jakieś psy puszczone luzem. Miałam już przykre doświadczenia, więc wiem, co czuje ta kobieta. Zawsze boję się o Misię. I teraz przez takie podbieganie moja sunia stała się agresywna!  :twisted:


Mojej babci kotka wabi się Misia. :)  :)  :)

Sorry, że nie do tematu.
Zapisane

Kalusia

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #16 : 2003-06-13, 18:31 »
Coś do tego tematu jest w " Bijatyka dwóch psów". :o  :o  :o
Zapisane

Maraya

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #17 : 2003-07-06, 16:25 »
no cóż możesz mieć racje że niektórzy starsi ludzie dziwnie się zachowują, ale też uważam że troche kontroli nad swoim psem by się przydało. Ale ja widze jeszcze pare innych możliwośi. Może ta pani miała suczke z cieczką i nie zauważyła, że twój pies to też suczka... może (piszesz że bierze ją na ręce) ma małego psa, a ty dużo, nawet jeśli są przyjażnie nastawione (psy) to mogą sobie zrobić krzywdę - tu widze protest innych - chodzi mi o to że taki np. yorczek i jakiś duży pies np. ON - kwestia masy ciała :P
ta pani mogła mieć też (jak już ktoś wspomniał) złe przejścia. Może boi się np. dużych psów.
nie napisałaś jakiej rasy jest (albo jest podobny - jeśli kundelek) twój pies i czy jest duży.

P.S. napisz skąd jesteś, bo sytuacja jakby znajoma (w sensie, że u nas na osiedlu kiedyś widziałam taką panią :P )...
Zapisane

Monik@

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #18 : 2003-07-07, 12:53 »
Ludzie, jakie by nie były przyczyny takiego, a nie innego zachowania tej pani - to miała rację. JA TEŻ SOBIE NIE ŻYCZĘ, żeby obce psy podbiegały do mojej suki. I nie obchodzi mnie, jak inni właściciele to osiągną - zrozumienie mam tylko dla małych szczeniaczków. Każdy dorosły pies powinien być wychowany.
A co do "obszczekiwaczy" - jakby jeden z drugim dostały za obszczekiwanie wp***ol od innego psa - to by się szybciutko nauczyły, że nie wolno. Ale nie - to ja mam pilnować swojego psa, bo to "morderca" - a inne mogą robić, co zechcą.
P.S. Ku przestrodze, bo i waszym "szczekaczom" może się dostać. Wczoraj obcy pies, za atak w kierunku mojej suki - dostał kamieniem od mojego męża. Jego właściciel stał parę metrów dalej i dopiero po fakcie zaczął drzeć ryja. Wyrzutów sumienia nie mam.
Zapisane

zly_pies

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #19 : 2003-07-07, 14:44 »
Monik@ z tym kamieniem to przesada :(  , ale czasem irytuja mnie pol-mozgi :evil: , kiedy jestem na spacerze z Bulla- ona jest starszym psem i bawi sie z wybranymi, ale wtedy kiedy ma na to ochote. Ktos kto puszcza swojego psa luzem jest bez wyobrazni :tak:  bo mojemu psu, lub tej drugiej osoby, moze sie cos nie podobac i co  :grr:  konflikt gotowy  nie chce widziec pokiereszowanego swojego, ani obcego psa.
W tym przypadku znowu, wine ponosi wlasciciel!!
Pozdr....Zoska!
Zapisane

Asinka 22

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #20 : 2003-07-07, 16:12 »
Z prowadzaniem na smyczy mojego psa to jest różnie - już o tym pisałam - a to z tego względu, że sama miałam niemiłe wsponienia jak miałam jamnika, którego nie lubiły psy, do tej pory mam uraz. Jak trzymam psa na smyczy i podbiegnie do niego niemile nastawiony 'kolega" wtedy on się miota między moimi nogami, a nie zawsze taki obcy dobrze widzi co gryzie. Jak mam psa bez smyczy, zawsze ma większą szansę i ja przy okazji też - bardzo często się zdarza że właściciele celowo nie reagują i udają żę to nie ich pies, lub wogóle nie ma właściciela w pobliżu.

Druga sprawa dotycząca rozdartych bab - też mam taką sytuację - tylko, że ja z moimi psami chodziłam na smyczy koło domu jednej takiej baby - jej wstrętne małe potworki wybiegają za bramę i szczekają lub podgryzają moje psy (które na smyczy mało mogły zrobić, gdyż targałam je "za łeb"). Właścicelka bardzo często nie reagowała lub wołała je tak jak by chciała a nie mogła, a pewnego dnia zwyzywała mnie za to, że moje psy pogoniły jej psa (nie miał wsparcia, bo normalnie są dwa)
Od tego czasu specjalnie spuszczam psy koło tego domu - jak widzę że brama jest otwarta i mam spokój bo tamte nie wychodzą wtedy z ogrodu.

Są różni ludzie i różne sytuacje - ja też pilnuję normalnie tego żeby mój pies nie podchodził do ludzi i do psów - wiem, że jedni i dródzy mogą sobie tego nie życzyć. Również drażni mnie to jak ludzie podchodzą do moich psów lub na siłę próbują przekonać świat jak to zwierzęta ich kochają i na siłę chcą je głaskać. Mój jeden pies nie daje się dotknąć nikomu, a drugi tylko znajomych toleruje - teraz ma dopiero 9 miesięcy i się odsówa, ale nie wiem czy za jakiś czas  nie zareaguje inaczej - i co (?) będzie to moja wina !!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresywna właścicielka
« Odpowiedz #20 : 2003-07-07, 16:12 »

zly_pies

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #21 : 2003-07-07, 18:50 »
A, co bedzie, jak Twoje psy wpadna przez te otwarta brame na posesje,tych zakapiorow? :shock:
Pozdr........Zoska
Zapisane

tinda

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #22 : 2003-07-07, 19:00 »
Heh.. ja tez mialam juz taka sytuacje jak bylam z pieskiem.. :P ale nie chce mi sie tego piasc.. a wogle nie pamietam za bardzo.. :P Muaaaa :**
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #23 : 2003-07-07, 21:15 »
To po co piszesz?
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

anneri

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #24 : 2003-07-07, 21:26 »
Juz na forum wspominalam, ze jestem wlascicielka agresywnej suczki, ktora zaatakuje kazdego obcego psa, ktory do niej podejdzie(kiedy jest na smyczy). Suka nie dopuszcza do mnie - swojego wlasciciela - zadnych psow, czy to szczeniakow czy tez doroslych, Zula jest bardzo dominujaca suka, czesto ujawnia sie agresja. I co ja moge zrobic, kiedy ide z nia po chodniku? Kaganca uzywam w miejscach publicznych(centrum miasta, srodki komunikacji), bo dopoki jestem na moim osiedlu(bloki na poligonie), wszyscy sasiedzi znaja moja suczke i wiedza ze ich psy powinny byc na smyczach(na chodniku), lub byc przywolywane na otwartym terenie (Zula zawsze na smyczy).  I co ja moge zrobic, kiedy biegnie do mnie mlody(na oko) labrador, z ktorym ja chetnie bym sie przywitala, kiedy Zula juz napina wszystkie miesnie, jezy siersc, odslania kly i kiedy pies juz dobiegnie, atakuje?? Wlasciciel psa krzyczy z daleka, ze to dobrze jak jemu psu "sie dostanie",  a ja nie chce takich sytuacji!!!
Moja suczka ma nie wiedziec, jak wielka krzywde moze zrobic drugiemu psu!!! Z daleka wyglada to tak ze ja zaslaniam soba moja ujadajaca i wyrywajaca sie suczke, a labek probuje podejsc jak najblizej, Co ja mam robic?? Zula jest duza i  ciezka, jesli kiedys nie dam rady utrzymac psa zanim dobiegnie wlasciciel drugiego?? Taka sytuacja miala miejsce nie raz. Pamietajmy o innych!!
Zapisane

Bona

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #25 : 2003-07-07, 21:57 »
a moze kaganiec powinnaś zakladac psu częściej ?? Kiedyś nie utrzymasz suni, albo się pośliźniesz  i co wtedy ?? :?:
Zapisane

Monik@

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #26 : 2003-07-08, 09:58 »
Cytat: zly_pies
Monik@ z tym kamieniem to przesada

Tylko teoretycznie! Z dwojga złego, co byś wolała: palnąć psa kamieniem, czy za chwilę wyszarpywać go ze szczęk amstaffa?
Być może wychodzę na osobę nieczułą, ale 1-2 temu sama wywaliłam kopa psu, który JAWNIE zaatakował i wskoczył z zębami na moją astkę.
Mam dość odpowiedzialności za WSZYSTKIE okoliczne psy i ich paniusie - niech każdy pilnuje swojego, a nie będzie kłótni i nieszczęść.
Moją opinię na temat smyczy i kagańca zna 90% forumowiczów, więc nie będę się powtarzała.
Zapisane

anneri

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #27 : 2003-07-08, 10:56 »
Cytat: Bona
a moze kaganiec powinnaś zakladac psu częściej ?? Kiedyś nie utrzymasz suni, albo się pośliźniesz  i co wtedy ?? :?:

Kiedy nie utrzymam psa i zaatakuje innego bedac na smyczy(smyczy nie wpuszcze, co najwyzej pies bedzie mial dostep do mojej suczki), bedzie mi bardzo przykro, ze biedny piesek ma glupiego wlasciciela, ktory pozwala mu nie reagowac na przywolania :(( psu sie po prostu oberwie! albo mojej suczce - nie jest niepokonana i jeszcze mialaby miec kaganiec???!!!
O ile mi wiadomo nie musze spacerowac na moim osiedlu(poligon) z moim psem w kagancu. Kupilam tu mieszkanie z kawalkiem gruntu :) , z sasiadami nie mam problemow, a jak ktos obcy nie dba o bezpieczenstwo swoich psow??? Co mnie to obchodzi?? Moze gdyby Zula biegala luzem, ale nie biega tylko idzie przy nodze!! NIE ZYCZE SOBIE, ABY ZBLIZALY SIE DO MNIE NA SPACERZE INNE PSY - ZAWSZE BEDA TO ROBIC NA WLASNA ODPOWIEDZIALNOSC!!!!
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresywna właścicielka
« Odpowiedz #27 : 2003-07-08, 10:56 »

Bona

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #28 : 2003-07-08, 11:23 »
anneri : to w takim razie jakiej rady oczekiwałaś : kopnąć drugiego psa tak daleko jak dasz radę  ??? Bo nie wiem co jeszcze w takiej  sytuacji można zrobić , skoro kaganiec nie wchodzi w grę ??
a na koncu piszesz ,ze nie obchodzą Cie psy chodzące bez opieki. I dobrze- nie muszą Cię obchodzić . Tylko w takim razie nie rozumiem o co pytasz , skoro masz gotową odpowiedź. :roll:
Zapisane

zly_pies

  • Gość
Agresywna właścicielka
« Odpowiedź #29 : 2003-07-08, 11:42 »
Cytat: Monik@
[..]


Tylko teoretycznie! Z dwojga złego, co byś wolała: palnąć psa kamieniem, czy za chwilę wyszarpywać go ze szczęk amstaffa?
Być może wychodzę na osobę nieczułą, ale 1-2 temu sama wywaliłam kopa psu, który JAWNIE zaatakował i wskoczył z zębami na moją astkę.
Mam dość odpowiedzialności za WSZYSTKIE okoliczne psy i ich paniusie - niech każdy pilnuje swojego, a nie będzie kłótni i nieszczęść.
Moją opinię na temat smyczy i kagańca zna 90% forumowiczów, więc nie będę się powtarzała.

Monik@ Dam Ci lepszy sposob niz,rzucanie kamieniem- pusta zakrecona plastikowa butelka  :wink: dzwiek jaki wydaje nawet po lekkim uderzeniu o noge skutecznie odstrasza sprawdzilam ;)
Pozdr...Zoska :)
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.131 sekund z 27 zapytaniami.