Ohohooo...
To sa powazne zarzuty.
Takich rzeczy nie powinno sie publikowac bez jakichs mocnych materialow na ich poparcie.
Nie wiem, gdzie Mary zniknela, albo i nie, ale ja podpisuje "liste obecnosci" glownie na innym forum, na ktorym jestem troche powazniej "zadomowiony", a ktorego nazwy tu nie wymienie, zeby nie lamac regulaminu
Choc i ona zaczela sie tam od jakiegos czasu pojawiac
O zadnych wakacjach nic nie wiem, bo ostatnie mialem ladnych pare lat temu - a i tak wtedy pisalem prace dyplomowa, wiec to nie byly tak naprawde wakacje
Ale z jednym sie zgadzam - "wabienie niewinnych bialoglow" na buldogi dziala: kiedys moj kolega chcial naszego psa pozyczyc, zeby sobie "pojsc na laski"