Jesli wyniki badania moczu Mokiego pokazałyby, że wszystko jest w porządku, zgodziłabym się, że kot tęskni, albo jest zazdrosny o inne. Czy robiłaś badania moczu? Skąd wiesz, że jest zdrowy?
Co do wredności... Nie zgadzam się z tym. Na kocią miłość trudno jest zasłużyć i wszyscy ci ubodzy duchem, którzy nie umieli zaskarbić sobie tej miłosci, rozpowszechnieją teorię o wredności, złośliwości, czy niewdzięczności kotów.
Wg mnie to bzdura. Nie możemy kotu przypisywać ludzkich cech (choć bardzo bym chciała, aby ludzie mieli niektóre cechy kotow
).
Jak ktoś mi mówi, że nie lubi kotów, bo coś tam, mówię, że mi go żal, bo nie wie, co traci. Mówię mu, że jest biednym człowiekiem.
Niczego nie da się porównać z cichutkim miauknięciem, gdy kot w narkozie usłyszy twój głos i nieporadnie gramoli ci się na ręce, żeby się przytulić.
Mnie koty nauczyły wiele, powiedziały mi wiele o mnie samej. Dopóki ich nie miałam żyłam nie w pełni.