Dzisiaj "tłusty czwartek".
Z tej okazji mój psiak, skorzystał własnie z okazji i..............wskoczył na krzesło, dalej - na stół i dopadł sie do barku. A na barku zestaw pączków.
Jr nie lubi słodyczy,ale jako,ze jest złodziejaszkiem- porwał jednego.
Oczywiscie go nie zjadł, nieco pomiętolił, porzucał i.....................jak slicznie do niego spiewał (hauuuuuuuuuuuuuu). Idę teraz posprzątać to słodkie swiństwo
A u Was? Jak sami przeżyscie i wasze psiaczki ten słodki dzionek?????
Pozdrawiam