Forum Zwierzaki

Witajcie!
Osoby ktore mnie znaja na forum znaja i Krecika, a ci co nie znaja moga o historii Krecika przeczytac tu  http://republika.pl/kocia_stronka/krecik.html
Z przykroscia musze Was poinformowac ze dzis Krecik odszedl:(((, Niemoge wiecej o tym pisac bo bol jaki zostal po nim jest nie do opisania:(

Boże... Tak mi przykro :( Biedne maleństwo... Wierzę, że boli, trzymaj się...

no nie...  :cry: Bardzo, bardzo mi przykro...

Co sie stało :(

Matko.....szkoda maleństwa  :( bardzo przykro się robi :(

strasznie wspolczuje i wiem w jakiej jestes sytuacji :(

Krecik.. :(

Osz wiem co czujesz tez niedawno stracilam Niteczke ktora bardzo kochalam ....:cry:

szkoda Krecika  :(
ale podziwam psa, bo tak czułego stworzenia to ze świecą szukać :)
a i Szproteczka historie ciekawą ma...
coś masz szczęście do nietypowych zwierzaków...

:(  :(  :(

Biedny kotek, tyle się nacierpiał... Aż łza się w oku kręci. Współczujemy!  :(

:( bardzo szkoda :cry:

Witajcie!
Dzis juz jest lepiej tz samopoczucie, emocje troszke opadly.
Pytacie sie co sie stalo, otoz niestety Krecikowi zaczely wszystkie klopoty wracac ze zdrowiem tz drapanie sie po glowie, tarcie miejscem po oczach o rozne elementy, na dodatek jak Krecik tylko mogl to odrazu robil sobie rany. Zaczol ostatnio robic sie coraz bardziej smutny i widac bylo ze cierpi. na poczatku stycznia tez bylo podobnie wtedy znalazlem innego weta w okolicznym miescie wtedy powiedzialem sobie ze to ostatnia szansa dla niego, wet spojzal odrazu powiedzial ze to wszystko dzieje sie przez zle usuniete oko tu w bielawie i trzeba poprawic i wszystko bedzie dobrze, na poczatku bylo ale po jakims czasie klopoty wracaly, Krecik musial chodzic w kolnierzu i to jeszcze z siatka na przodzie takim kagancu bo sobie robil sam krzywde z bolu:(. Wczoraj rano az zaczol mialczec z bolu i wtedy z miejsca zlapalem go pod pache i w ciagu kilku minut kot dostal ulege od ciaglych boli. Niestety czasami sie przegrywa.
Nigdy nie myslalem ze az tak mozna sie przyzwyczaic do takiego malego brzdaca, niestety nie mialem prawa juz dalej go meczyc:(
Teraz Krecik lezy u mnie na dzialce okok swojej mamy tam i tez sie urodzil,mi zostawil w spadku wspaniale wspomnienia i niestety wielka pustke...
Dziekuje Wam wszystkim za Wasze posty!!!

jej.. :( wspolczuje Ci strasznie, trzymaj sie. Krecik mial u Ciebie wspaniale.

Ryczeć będę...Boże co za weterynarz!!

Bardzo mi przykro z powodu odejścia Krecika :( ....współczuję :(

Popłakałam się... :cry: Dobże, że próbowaliście go uratować i miał kilka szczęśliwych dni u Was, a tego pseudo-weta to normalnie :evill:

Bardzo mi przykro!!!

Błeeee dlaczego to On a nie Ja. :cry:

 Dobże, że próbowaliście go uratować i miał kilka szczęśliwych dni u Was

miesiecy.

Błeeee dlaczego to On a nie Ja. :cry:

No chyba troche przesadziłaś z rozpaczą, może ktos odebrać że sie nabijasz z nieszczęscia.

Abakus..... jesteśmy z tobą
tak mi  żal Krecika... :cry:

smutno....  :cry:

Ehhhh,aż się popłakałam...To straszne!MAsz wielkie serce! :oops:

Cytat: Kamilka

Błeeee dlaczego to On a nie Ja. :cry:

No chyba troche przesadziłaś z rozpaczą, może ktos odebrać że sie nabijasz z nieszczęscia.

Ekoteczka niemiałam nic złego na myśli, i wcale się nienabijałam z tego nieszczścia.Przykro mi, że tak to odebrałaś. :(

To straszne!MAsz wielkie serce!

myśle, że posiadanie wielkiego serca to nic strasznego ;)
wiem, wiem, nie o to Tobie chodziło ale zestawione zostało ciekawie ;)

Witajcie!
Faktycznie zabawnie to wyszlo;)
U mnie juz duzo lepiej, juz powoli wraca wszystko do normy na ile jest to mozliwe, ziezko jest sie pozbierac po utracie przyjaciela bo Krecik nim byl! Mysle ze jego dusza jest tu kolo mnie i poprostu sobie chodzi i mi towazyszy dalej.

Doskonale Cię rozumiem, Abakus. Ja po stracie pieska przez chyba dwa miesiące nie miałam odwagi spojrzeć na jego zdjęcia. Wiedziałam, że się rozpłaczę. Zrobiłeś dla Krecika wszystko, co mogłeś. W swoim krótkim, pełnym cierpienia życiu kotek miał wielkie szczęście- spotkał Ciebie.

Kamilka ja napisałam: może ktos odebrać że sie nabijasz.
Wcale to nie było o tym co ja sądzę i myslę że poprostu mnie źle zrozumiałaś.

Abakus, własnie dziś napisałam do Sal o Kreciku, bardzo się zasmuciła... nic dziwnego zresztą... wysłałam jej stronkę o tym dzielnym kociaku a od Sal dowiedziałam sie jak niesamowitym psem jest Amant. masz wielkie serce skoro własnie takie zwierzaki do Ciebie trafiają :)

Nie znałem nigdy histori o tym kotku ale przeczytałem to i szkoda maleństywa  :(

To takie smutne..... :cry:  :cry:  :cry:
Żal maluszka...:(

Wiem co czujesz 2 tyg temu odeszła moja kicia :((((

Malpkow i Abakusie...
Jestem z Wami!
Bardzo współczuję  :(  :(  :(

Wiecie... tak egoistycznie myślę sobie, że cieszę się, że to nie mnie spotkało...

Bardzo, bardzo mi przykro z powodu Waszych kociaków.
Tym bardziej, że długo juz jestem na forum i o Waszych kotkach akurat dużo czytałam i zapamiętałam je ... Tak mi jest, jakbym i ja je straciła...  :(

dziekuje ci ze jestes,i ze masz tyle serca dla zwierzat.sprawilas ze krecik mimo tak wielkiej choroby nie byl sam byl na pewno z toba szczesliwy mimo calego bolu.

Ojej ja dopiero teraz przeczytałam ten topic....... Strasznie mi teraz smutno, aż się rozplałam. Dużo czytałam o Kreciku na forum i zapamiętałam tego dzilenego maluszka, a teraz go już nie ma... bardzo mi przykro...... :cry:

Boshe . . . wpółczucie ;( Wiem jak sie czujesz, chociaż nigdy nie straciłam nikogo mi bliskiego ... chodzi mi o zwierzeta . . . Mam tylko mojego malego, wrednego Shreka . . . chociaz czasami mnie wnerwia i tak Go kocham i wiem , ze jesli odejdzie bede sie czula tak samo jak ty . . . ;(