Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: Abakus w 2003-08-30, 16:04



Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-08-30, 16:04
Witajcie:)
Osoby ktore sledza temacik Kocia tragedia juz wiedza ze od dwuch dni jestem posiadaczek kociaka:). KOciaka znalazlem na dzialkach siedzial sam i z tego co mi mowili sasiedzi juz caly dzien tam siedzial. wiec go wziolem. Ale juz bylo szaro i malo byl widoczny jak go przynioslem do domu bylem w szoku jak zobaczylem jego oczy. Wygladaly jak zepsute owoce winogrona doslownie. i jeszcze na jednym byla rana. Nastepnego dnia chcialem zaniesc go do weta zeby uspic lecz kot caly wieczor biegal mimo ze ma 3 tygodnie. no i nastepnego dnia poszelem do weta ale juz nie z nastawieniem zeby go uspic a ratowac:) No i go ratujemy choc oczy ma juz nieodwracalnie zniszczone i bedzie slepy:(. Ale mam nadzieje ze to bedzie jego zaleta a nie wada. Mam pytanie jak z nim postepowac chodzi mi o przyuczanie go do zycia w ciaglej ciemnosci??? czy macie jakies doswiadczenia w tej sprawie?? potrzebuje pomocy zeby go nauczuc zyc mimo braku oczu. Oczywiscie kot juz na dwor nie wyjdzie zawsze bedzie w domu u mnie:).
Przesylam jeszcze fotke jak Amant go pilnuje. pozdrawiam i czekam na pomoc:)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-08-30, 16:39
Grzesiu, przede wszystkim nie przejmuj się, oczy u kota domowego w pełni mogą zastąpić inne zmysły - pamiętaj, że kot wiele "widzi" wibrysami, pamiętaj, że doskonale słyszy. Niewychodzący kociak nie da ci odczuć, że nie widzi - będziesz to wiedział tylko patrząc na oczka, które może trzeba będzie, niestety, amputować :( Ale w takim wypadku zaszywa się powieki i nie wygląda to wcale strasznie. Oczywiscie, na początku na pewno będziesz musiał trochę go pilnować, żeby nie zrobił sobie krzywdy, ale kiedy pozna rozkład domu, będzie śmigał jak widzący, zobaczysz :)
A jak reaguje na niego Amant? Tak przyjaźnie jak widać na fotce?
No i przede wszystkim gratuluję ci decyzji, po raz kolejny dowodzisz, że świetny z ciebie gość :wink:

PS. Kociak śliczniasty! :mrgreen:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2003-08-30, 19:03
Świetny z Ciebie gość! Tak 3maj!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-08-30, 21:39
Dziekuje dziekuje za dobre slowa :oops: .ale napewno tez Wy tez byscie go nie zostawili na pastwe losu!
Amant zachowuje sie jak ojciec pilnuje, lize go choc musialem mu juz w tym przeszkodzic bo kot jest mokry po takiej terapi :) Ale naprawde nie spodziewalem sie takiej reakcji ze strony Amanta. jest  niesamowicie delikatny pozwala sobie wchodzic na lapy.
Kotek czuje sie coraz lepiej co juz slychac:) bo krzyczy  zeby dac mu jesc a wczoraj ledwo piskal. wiec poprawa jest! Jedno oko po kroplach juz zmienilo barwe na bardziej biale lecz to sa jednak ciagle rany. jak sie zagoja pewnie bedzie go czekac amputacja jak napisala Myszka.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc na biezaco bede Was informowac o postepach malego:)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-08-30, 21:47
A tak się bałeś kota przygarnąć :lol: Niestety, kot przygarnął sobie ciebie :mrgreen: I świetnie. Dla Amanta porcja ekstra głasków za koleżeńską postawę :wink:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2003-08-30, 22:21
Kiedyś widziałam dokument o ślepej suczce collie, właścicielka zawsze kiedy dawała miske żarełka tupała albo stukała w podłoge, pies trzymając sie zawsze bokiem do ściany przychodził w to miejsce i jadł. Niestety bez wypadków typu obolały nos sie nie obędzie ale po paru takich wędrówkach kić utrwali sobie przestrzenną mape domu i będzie poruszał sie bezbłędnie, pamiętaj tylko żeby oszczędzić mu przemeblowań bo sie nie połapie.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: SKR w 2003-09-01, 13:18
Biedny kotek ale mam nadzieje ze sie pozbiera i bedzie mu dobrze


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Buffy w 2003-09-01, 19:23
niom.. kochane maleństwo. A tobie i Amantowi Abakusie, gratuluję!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-09-01, 23:12
Witajcie:)
Chcialem Wam powiedziac ze dzis juz nadalem imie malemu, myslalem jakie bedzie najlepsze dla niewidomego futrzaka. I tak wiec maly od dzis nazywa sie Krecik. Chyba pasuje do nie go co?;)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-09-01, 23:29
Pasuje pasuje :D Bardzo fajne imię :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: kareena w 2003-09-02, 09:37
Gratuluję Krecika :wink: to super że są jeszcze takie osoby, którym nie przeszkadza że kotek nie widzi..


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Gopi w 2003-09-02, 14:01
Wspaniale, że Krecik trafił na takiego człowieka, któremu nie przeszkadza brak wzroku u niego :) Gratulacje z posiadania kotka!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2003-09-02, 14:39
Abakusie, ciesze sie razem z Toba że maluszek ma sie lepiej, jesteś osobą których tak bardzo potrzeba inni wyrzuciliby albo co gorsza dobili.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: sylwka_garfisia w 2003-09-03, 12:19
Gratuluje kotka-i tak jak inni popieram,że nie wyrzuciłeś tego kotka tylko go przygarnąłeś :)  
MOJA KOTKA miała przez pierwszy miesiąc pobytu straszny paraliż tylnej łapki!dALIśmy jej lekarstwa no i po jakimś czasie przeszło-ale wyglądało,na to,że ktoś ją musiał bić albo kopać to straszne :cry:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-09-03, 15:56
Witajcie:)
Nie weim czy pamietacie pisalem 28,08 o kocie z uszkodzonym kregoslupem. o to cytat tego co pisalem
".dzis przyszla moja mama i mowi mi ze jest u niej na dzialce kot ktory ma chyba zlamany kregoslup. wiec polecialem zobaczyc i byl faktycznie, ale jest to calkowicie dziki kot i nie udalo mi sie go zlapac. ma uszkodzone tylnie nogi:( i jak ucieka to w pozycji jakby siedzial i tak szurajac ucieka. lezac wluczy nogami. Niestety nie udalo mi sie mimo prub go zlapac. Jutro rano moja mama ma sprobuje go zwabic do altanki jedzeniem moze sie uda i wtedy go zamknie. Ja rano pracuje wiec nia mam jak go upolowac."
Udalo mi sie go po calotygodniowym polowaniu zlapac. juz mial mniej sily zeby uciekac choc dlugo trwalo jak go zlapalem. Juz jest uspiony. bardzo sie ciesze z tego, bo cierpial strasznie. gdyz na nogch mial rany od ciagania ich jak sie przemieszczal:(.
A Krecik zadowolony caly czas juz nabral pewnosci siebie i sprawdza wszystko:), ciagle sie bawi ze mna i Amantem. Oczy sa juz w lepszym stanie oczywiscie zewnatrz, bo byly bardzo napuchniete juz to wszystko zeszlo i wyglada bardzo dobrze. Ale niestety wet jeszcze dzis obejzal je dokladnie i mowi ze plyno w sirodku sie wylal i uszkodzil  calkowicie siatkowke. Ale to kociakowi nie przeszkadza:)
pozdrawiam goraco  [/list]


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Maxim w 2003-09-03, 16:46
Te koty w swoim nieszczęściu dostały dar od losu, że to Ciebie Abakusie spotkały na swej drodze, poprostu jesteś niesamowity gość, gratulacje. Uściski dla Amanta i Krecika.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Buffy w 2003-09-03, 18:59
To dobrze, że ukróciłek męki tego biednego kotka... A Krecik ton wprost wyborne imię dla tego kotka! ;) Mają szczęście, że na ciebie natrafiły ;) ;) ;)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: dominika w 2003-09-09, 20:59
Jejuśku, kocurek przekochany, z całego serca życzę żeby się pięknie chował! :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-09-10, 00:32
Witajcie:)
Mam apel do osob ktore mialy, maja w domu kota niepelnosprawnego, chodzi tu o niewidomego czy po amputacji konczyny itp. A o co chodzi- otoz moja siostra po podsunieciu jej pomyslu robi dzial na swojej stronce o takich wlasnie zwierzakach niepelnosprawnych. Nieocenione beda rady przezycia osob ktore dosiwadczyly zycia z takim zwierzakiem, ja sam szukalem na roznych stronach i zadnych takich porad nie znalazlem wiec moze na siostry stronie wreszcie cos takiego sie znajdzie i ktos inny bedzie mial wybor dac zyc czy uspic i wybieze darowanie zycia i dowie sie ze taki kot daje sobie b. dobrze rade bez oczu.
Z gory bardzo dziekuje a oto adres siosty mojej  aga@zwierzeta.w.pl


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-09-29, 15:05
Witajcie:)
Dzis odebralem z naprawy aparacik wiec moge Wam kilka fotek przedstawic. Juz teraz pan Krecik;) jest troszke wiekszy i bardziej ruchliwy co sprawia ze zrobic mu zdjecie jak chwilke stoi jest wielkim wyczynem:)
milego ogladania. az sie wierzyc nie chce ze on nie widzi.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-09-29, 15:08
jeszcze jedno przesylam:)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: SKR w 2003-09-29, 18:21
Faktycznie jest juz troszke większy ale w porównaniu z Tym pieskiem jest nadal taki maleńki i słodziutki :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2003-09-30, 15:44
Chciałąm Ci tylko powiedzieć, że jesteś wapaniałym człowiekiem i Krecik ma szczęscie. Oby takich ludzi jak Ty było jak najwięcej!

Pozdrowienia dla Waszej trójki!  :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-09-30, 20:02
Dziekuje za mile slowa:)Staram sie nie przechodzic obojetnie jak widze ze jakies zwierze potrzebuje pomocy. Krecik stanol na mojej drodze wiec pomoc uzyskal choc na poczatku jak wiecie miala byc inna. Stalo sie inaczej i z tego bardzo sie ciesze:)))
Krecik ma malutkie problemy z uszkami gdyz u ich nasady kilk adni temu zaczol sie drapac i powstaly strupki:(. bylem u weta odrazu dostal masc i juz jest lepiej:). Nigdy nie myslalem ze kot potrafi byc tak zabawny jak i wesoly, Krecik jest pelen sily i radosci:)A ogon mu sie nie zatrzymuje od machania. zazwyczaj kot jka macha ogonem jest zly tak slyszalem. A ten biega i macha jak pies, super to wyglada. Mozna sie patrzec na Amanta i Krecikai najlepszy film takiego widoku nie zastapi jak sie bawia wyglupiaja itd.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2003-10-01, 10:40
Może Krecik jest taki pełen radości życia, dlatego że o mało tego życia nie stracił? Zwierzaki potrafią docenić życie  :)

Co do uszek - bardoz dobrze, że zareagowałeś. Kot moich rodziców (też znajdka) miał takie problemy z uchmantem jednym i tak strasznie się drapał, że do dziś ma bliznę. Ale ucho wet wyleczył  :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Lalaith w 2003-10-02, 19:53
Ale suuper! Naprawdę sie cieeszę!!Gratuluję! :) Niestety coraz rzadziej sie takich ludzi spotyka... :( Ucałowannia dla kochanego opiekuńczego tatulka Amanta i szczegolne 'głaski' dla kocia :) (głaski- głaskanie, tak dla wyjasnienia ;) )


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2003-10-06, 09:29
widze ze kotek bardzo polubil Amanta =)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Maxim w 2003-10-06, 19:02
Właściwie to nie wiadomo kto kogo bardziej lubi, pies kota czy kot psa :?:  :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-06, 19:12
Witajcie:)
Tak Krecik i Amant to przyjaciele jak sie patrzy:)
Troszke jest problemow z tymi zadrapanianiami kolo uszu i oczkami. Najparwdopodobniej bola go oczy i chcac je podrapac zachacza i przez to pojawily sie strupki i one pozniej swadzac powodowaly ze sie slabo goilo. Teraz ma kolniezyk wczesniej byl troszke owiniety bandazem i juz jest owiele lepiej. Dostawal tez masc ktora dal wet. Niestety oczy daja o sobie znac tym ze ciagle czeapia sie ich infekcja. Jedno juz prawie sie zapadlo drugie jest napuchniete. I jak tylko teraz troszke infekcja sie cofnie bedzie przeprowadzona operacja usuniecia ich:) ciesze sie bo juz dawno chcialem zeby wet ja przeprowadzil ale ten probowal zrobic tak zeby zostaly. Teraz juz definiktywnie postanowilismy ze jak tylko podleczymy tak zeby nie bylo juz infekcji odrazu operacja.
Bo jakby nie te oczki to kot jest pelen zycia i ruchu wszedzie go pelno, jak przychodze z pracy np po nocce Amant biegnie cieszac sie ze przyszedlem a zaraz Krecik tez leci machajac ogonem zeby sie przywitac:)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Lalaith w 2003-10-07, 11:43
ALe słooooodkie! :) Super! Napisz jeszcze, czy jest juz jakis tam termin operacji??


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-07, 14:43
Jeszcze nie musza teraz oczki sie troszke podleczyc wet powiedzil mi ze sie boi teraz ruszac jak jest infekcja.
Mam pytanko do Was;
Jak sie robi kolniezyk kotowi, chodzi mi oto zeby nie mogl sobie rozdrapywac tych strupkow przy uszach. Probowalem roznych sposobow bandaz, nawet skarpete pocielem ale nic nie skutkuje on sobie ztym radzi i czase. zadrapie:(.
Prosze o pomoc- z gory bardzo dziekuje


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-10-07, 14:58
Kołnierz możesz teoretycznie kupić u weta, ale przypuszczam, że będzie za duży... Spróbuj samodzielnie wykonać tubę z miękkiego plastiku - jakieś stare klisze rentgenowskie nadają się świetnie, pamiętaj tylko, żeby okleić kawałek przy szyi, taka "obróżka", żeby nie poranił kotu skóry, no i oczywiście nie może być żadnych ostrych krawędzi w innych miejscach...


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-07, 20:30
JESTEM ZLY SAM NA SIEBIE!!!!!
Witajcie:)
Jak juz napisalem jestem zly sam na siebie, kilka razy wypowiadalem sie na forum zeby brac opinie innych wetow bo ten do ktorego chodzimy czasami moze sie mylic. Ale sam tego nie zrobilem i tu byl moj blad wydawalo mi sie to nielojalne przeciez zawsze do tego jednego chodze.
Martwily mnie dwie sprawy jedna to to ze ciagle jest ta cholerna infekcja, druga ze te zadrapania nie chodza a wrecz sie nasilaja, a masc wydawalo mi sie ze pomaga ale w rezultacie tak nie bylo. I dzis juz sie wkurzylem i wziolem kota pod pache i do drugiego nowego w moim miescie weta.Facet bardzo sie przejol jego stanem, mowi ze tu masc nic nie da. Krecik  dostal trzy zaszczyki, (wczesniej wet mu na to zaszczykow nie dawal)powiedzial ze to choroba jest na skorze a nie zadrapanie.Pozniej przeszedl do ogledzin oczu. dlugo to robil na jednym juz mu oko praktycznie zaniklo i pojawila sie trzecia powieka nie wiem co to jest ale tak powiedzial. Drugie oko jest w tej chwili tez jest nie do uratowania, ale jest tego pewniej ze to jedno mozna bylo wczeniej uratowac. pytal sie jak bylo to oko leczone ja mowie ze tymi kroplami a faktycznie to juz dlugo trwa. Odrazu dal masc Atecortin. Krecik nie czuje wogole bolu jak tym smaruje, przy kroplach byl wrzask i lek.  
Minelo kilka godzin od zaszczyko i kot sie nie drapie, co wczesniej bylo upiorne mimo ze mu pazurki obciolem.
Przesylam fotke jak wygladala rana nie ciekawie co.

[/b]


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-08, 06:50
Mam zle wiesci:(
Krecik sie rozchorowal, nie wiem czy powodem sa zaszczyki wczorajsze czy upadek z wersalki. Traci rownowage. Zatacza sie zle to wyglada:(((((. wzielem wlasnie urlop na dzis i o 8 ide do weta.
Bardzo sei boje ze to moze byc cos powarznego. Mimo tego probuje sie bawic:) co jest dobrym oznakiem. Napisze jak sie dalej bedzie dziac.
Prosze trzymajcie z niego kciuki mocno prosze, tyle bidak juz przeszedl, jest silnym kotem nie poddaje sie latwo wiec moze bedzie dobrze!
Ja bardzo sie boje o niego.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2003-10-08, 09:06
Co to w ogóle były za zastrzyki? Antybiotyk, steryd?


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-08, 13:27
Witaj Myszko:)
Nie powiem Ci bo nie weim wiem ze na swierzba to napewno.
To co sie dzieje jest skutkiem wczorajszego upadku bo odrazu jak go wyciaglem za wersalki zachowal sei dziwnie wyciagajac jezyk dziwnie siedzial. I potem juz stawal sie slabszy.Dostal rano kroplowke wzmacniajaca, jeszcze zaraz idziemy drugi raz tak zesmy sie umowili z wetem.
Krecik jest ciagle bardzo slaby i ciagle spi ale juz chodzi lepiej. Chce sie bawic i ma apetyt:) zalatwial sie normalnie. Bardzo sie boje o niego. Choc wiem ze jest bardzo silny i walczy.
Ciagle sprawdzam jego stan, Amant jest bardzo smutny czuje ze jest cos nie tak:(
Bede informowac na biezaco o jego stanie.
pa


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: harpia w 2003-10-08, 15:03
Trzymam kciuki za malucha, najlepiej pytaj sie weta co podaje kocurkowi, w moim wypadku przy leczeniu fretki (bezskutecznie niestety) wetka wypisywała mi wszystko w kompie a potem dała wydrukowany wykres, mam to na wszelki wypadek jakby którejś z fretek z fretkorum pogorszyłoby sie i miałaby takie same objawy.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-08, 21:44
Witajcie:)
Krecik juz ma sie o niebo lepiej:)))), wyspal sie po kroplowce i powoli wrocil do siebie i poprzedniej formy. chodzi juz normalnie, bawi sie z Amantem co chwila biega na mna. co w nocy nie bylo do pomyslenia nie mial biedak sily. w tej chwili jest juz dobrze:)
Ja juz zabezpieczylem to miejsce gdzie Krecik upadli faktycznie jest to niebezpieczne miejsce gdyz wersalka byla niedosunieta gdziek kot mogl spac z oparcia i za wersalka byla deska w ktora pewnie przywalil jak spadal. to wszystko jest juz zabezpieczone.
tak bardzo sie ciesze ze Krecik ma sie juz dobrze, strasznie sie o niego balem. Tak pusto bylo jak nie chodzil kolo mnie, nie krecil sie.
Pozdrawiam i dziekuje za pomoc w zyczeniach o jego zdrowie, to pomaga- bardzo dziekuje .


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-25, 21:43
Witajcie:)
Ostatnio malo sie odzywalem i pisalem o Kreciku bo pojawil sie problem. Krecik w ostatnich dniach byl bardzo chory dostal bardzo wysokiej temperatury gdyz wynosila ona 42 stopnie. Oczywiscie odrazu polecialem do weta odrazu dostal antybiotyk. WEt powiedzial ze to jest od oka, noc byla straszna maly ledwo zyl nie mogl chodzic, na drugi dzien dostal drugi antybiotyk i wet kazal podac mu czopki zeby zbic temperature, niestety wieczorem temperatura spadla ale do 37,5 stopnia. Krecik byl nieprzytomny. Caly czas lezal pod lampa zeby go ogrzewac. Ale to byl chyba przelom bo juz w nocy przypelzl do mnie i spal ze mna co zobaczylem rano. Bardzo mnie to wzruszylo ze mimo tak zlego samopoczucia maly przyszedl do swojego pana- to bylo takie dziekuje od niego. dalej bieze antybiotyki dzis juz byl czwarty ale jest oniebo lepiej. Choc jeszcze jest troszke slaby i ma problem z chodzeniem ale do tego co bylo dwa dni temu nie ma co rownac dzien do nocy.
Juz moja siostra zrobila czesc dzialu o kotach niepelnosprawnych z tym ze jeszcze nie jest skonczony jak chcecie zobaczyc wstep tp klikijcie na link
http://www.zwierzeta.cisza.pl/inne.html


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2003-10-25, 21:54
3mamy kciuki za krecika..zobaczysz wroci do zdrowia ty też sie 3maj.
Ja tez mam odratowana mala koteczke po kocim katarze ma zmetniale oczko na ktore bardzo slabo widzi


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-26, 08:55
Dziki Emilka:) JUz chyba sytuacja opanowana, cala noc maluch buszowal i teraz tez biega i energi tyle ma chyba z tych wszystkich dni jak byl chory. Mam nadzieje ze to juz koniec tych klopotow z jego goraczka.
Piszesz ze masz tez kotke, tez jest taka mala. ale piszesz ze widzi dobrze ze choc troszke. Krecik nie widzi wogole ale swiatlo chyba jest w stanie zobaczyc bo wczoraj reka robilem cienie i ten reagowal na nie. Moze to tylko zmysly ale wygladalo tak jakby wtedy gdy zaslanialem reka swiatloon odrazu reagowal. Zobaczymy co bedzie sie dalej dziac. Ten stan jaki byl ostatnio byl spowodowany tym okiem wiec napewno po wydobrzeniu bedzie operacja.
Napisz cos o tej kotce Twojej?


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2003-10-26, 10:30
Czyli są jeszcze szanse że kotek będzie mogl choc troche widziec?
Jeżeli chodzi o moja kotke to wzielam ja z ulicy gdy byla juz prawie skrajnie wyczerpana...byla tak chuda ze nie mogla sie poruszac, pierwsze 4 dni nie mogla jesc, oczy i nosek miala zaklejone ropa. Dzieki antybiotyka kotka wrocila do zdrowia , wciaz jest szczupla ale to dlatego ze dopiero rosnie. Jedno oczko udalo sie uratowac i jest teraz bardzo sliczne ...na drugim niestety zostalo zmetnienie i jak przypuszczamu szkaradka (tak sie nazywa) zle na nie widzi o czym swiadczy lepek wyginany w jedna strone, mimo to Szkaradka swietnie sobie radzi..obrocz skrzywionej lepki nie widac zadnej oznaki slepoty, skacze,bawi sie,goni za pilka. Mam w planie jeszcze jechac do specjalisty...chociaz nie wiem czy cos poradzi na to zmetnienie.Oto zdjecie pyszka kociczki:

http://www.bizz.pl/blog/pics//tmp/php0fWEec.jpg

a tak Szkaradka wygladala na poczatku:
http://www.bizz.pl/blog/pics//tmp/phpmd5DoH.jpg


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-27, 09:52
Raczej w przypadku Krecika nie ma takich mozliwosci, dzis bylem u weta , Krecik bedzie jeszcze na antybiotykach 1 tydzien i pozniej jesli nic sie nie bedzie dzialo wet przeprowadzi operacje usuniecia galek ocznyh.wtedy bedzie bezpieczny ze taka infekcja sie nie powtorzy.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2003-10-27, 10:55
Dopiero dzis przeczytalam "nowe" posty z tego tematu i wlos mi sie na glowie zjezyl, ze Krecik tak powaznie byl chory :szok: . Trzymam kciuki i co tylko sie da, zeby wydobrzal. Podobno jesli chodzi o kocie zdrowie, duzo zalezy od tego, czy kiciek nie jest narazony na stresu. U Ciebie Krecik ma jak u Pana Boga za piecem - wylize sie slodziarz, wierze w to gleboko! Trzymajcie sie cieplo!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2003-10-27, 12:03
Biedne kociambry...
Trzymam kciuki za obydwa.
Naprawdę ta amputacje jest niezbędna? To straszne...

A Szkaradka ma takie majtusie jak mój Krawatek. :) Śliczności.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-27, 20:31
witajcie
dzieki za tak mile slowa. Krecik juz jest w stanie lepszym niz przed choroba:) a ta energia to jest zaskakujaca ze w tak malej istocie moze tyle jej byc:)
salamandra napisala;

Cytuj
Naprawdę ta amputacje jest niezbędna? To straszne...

Niestety tak ta operacaj musi sie odbyc zeby wiecej nie bylo takich problemow jak teraz byly. To oko zagraza jego zyciu. to ze teraz wyszedl z tego bylo cudem:) Jedno oko samo zaniklo teraz jest tylko jedno ktore jest bardzo duze i ciagle jest powodem infekcji. choc zaszczyki(antybiotyk) powoduje sie smniejszanie oka:). A co do tego ze lapie cienie to chyba poprostu mi sie wydalwalo. Probuje co chwila sprawszac czy czasem nie ma jakiejs reakcji.ale nie ma zadnych ruchow:(


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2003-10-28, 07:49
Krecik mogl wyczuwac ruch - jego "uwąsienie" do tego sluzy. Ale dzieki niemu powinien sobie poradzic nawet bez oczek.

Ciagle trzymam kciuki. Jak bedziesz znal date operacji oczka daj znac!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-10-28, 10:05
Ash!
Jeszcze tydzien bedzie bral antybiotyk zeby wyluczyc calkowicie infekcje!
Krecik bez oczu bo przeciez na nie nie widzi, radzi sobie bardzo dobrze, byly chwile kiedy na poczatku walnol sie w cos, teraz juz ma wyczulone inne zmysly i zadna przeszkada nie jest dla niego problemem. jak bedzie data operacji to oczywiscie napisze:)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-02, 19:50
Drogi Abakusie, wzruszyłam się bardzo historią Krecika. Wiedziałam, że jesteś wspaniałym facetem, bo czytałam inne Twoje posty. Teraz aż oderwałam męża od drugiego komputera [a nie jest to łatwe], żeby mu opowiedzieć o Tobie, Amancie i Kreciku. Oboje dziękujemy Ci za wielkie serce dla zwierzaków. Gdyby więcej było takich ludzi... Trzymamy kciuki za zdrowie kotka i pozdrawiamy serdecznie Ciebie i Twoich bliskich.
Iwona i Tomek  :D


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: awangarda w 2003-11-02, 20:16
abakus ja mialam kiedys pas co mial paraliz od polowy tlowia to konca lap :( niestety niedalo sie go uratowac probowalismy go podtrzymac przy zyciu jak najdluzej roznego rodzajami zastrzykow jednak musielismy podjac trudna decyzje o uspieniu bo stan byl coraz gorszy nie bylo widac szans na poprawe i pies sie tylko meczyl:( a co do krecika jest kochany :)) zycze powodze nia tobie psiurkowi i krecikowi :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2003-11-03, 07:48
Abakusie, podziwiam za wielkie serce. Trzymam kciuki! Kocio ma w Tobie super opiekuna!
Naprawdę podziwiam...


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-03, 22:55
Witajcie:)
Bardzo bardzo dziekuje za mile slowa, bardzo przyjemnie jest czywac takie posty jak napisaliscie:))).  Krecik to cudowna istota mala niewidoma a tak kochana:). Krecik mnie nauczyl ze warto probowac ratowac zycie zwierzaka nawet jak wydaje sie nam ze lepiej bedzie uspic ze stan jest baznadziejny.On pokazal ze chce zyc i zyje.
Ma on tyle energi ze mozna by bylo pisac i pisac o jego harcach, najbardziej mi sie podoba jego badanie terenu, pisalem kiedys chyba ze Krecik bardzo macha ogonem, ostatnio dojzalem dlaczemu tak robi tak jak niewidomy czlowiek ma laske biala to ten teren bada ogonem idac kolo sciany dotyka nim i wie ze ciagle przy niej jest:)
pozdrawiam i jeszcze raz dzieki za wszystko


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-09, 20:43
Byłam dziś na stronie Twojej siostry. Przeczytałam historię Amanta [czy Amana?], jeszcze raz o Kreciku, a przy opowieści o srebrnej kotce łzy zakręciły mi się w oczach. Masz wspaniałą rodzinę, Abakusie!
Napisz, co z Krecikiem? Pozdrowienia!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2003-11-09, 21:04
No wlasnie napisz co u Kreciak..moze mas zjakies jego nowe fotki. On jest cudowny. A Ja bylam wczoraj z szkaradka u 'lepszego' lekarza...niestety z zmetnieniem nic nie da sie zrobic :( Teraz tylko czekac...moze z czasem zejdzie. Mozna by wykonanac zabieg usuniecia 3 powieki ale tylko pod wzgledem estetycznym...a w koncu to mi nie przeszkadza w ogole. Szkoda tylko ze mala slabiej widzi na to oczko :(


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-11, 15:32
Witam:)
Przepraszam ze dopiero co odpisuje ale mialem siostre w domu i ta jak opanowala z mezem kompa to dorwc sie nie moglem do niego.
Krecik ma sie super, operazja bedzie chyba pod koniec tygodnia- ale bedzie napewno. [/url]


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-11, 18:08
Przepraszam ze troszke odbiegne od tematu ale dlaczemu nie mozna dolaczac zdjec do postow??? , Dodalem dwa zdjecia do albumu wiec polecam objezenie:)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-11-11, 19:20
Abakus - wyjaśnienie na 'problemy...'
A za Krecika będziem kciuki trzymać :mrgreen:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-11, 21:24
Dzieki Myszka:)
Dziekuje za trzymanie kciukow przydadza sie napewno, napisze jak bedzie miala byc operacja.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2003-11-12, 08:13
Czekam na wieści trzymając kciuki!  :)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-12, 11:54
Dziekuje:)
W piatek juz bede wiedzial na 100% date operacji, Krecik czuje sie super wiec mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. Bede Was informowac na biezaco o sytuacji:)


Tytuł: cholera
Wiadomość wysłana przez: Michalina w 2003-11-20, 21:01
że tez nie trafiłam na ten post wcześniej.
We Wrocławiu jest na uczelni lekarz wet - profesor, który sie tylko specjalizuje w kociej okulistyce.
Może byłoby do uratowania buu.
A co do utraty wzroku: kot czuje też wąsami... wiec nie powinien sie uderzać.

Oczywiście środki ostrożności nie zawadzą.
Apropo drapania siebie - poproś weta by mu skrócił pazórki, lub zrób to sam.
Obcina sie naprawde bardzo mało, cążkami - taki przejrzysty kawałek - aby nie uszkodzić "mięsa" co jest w pazórku - a które widać.
Najlepiej niech wet to zrobi.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-23, 19:19
Abakusie, co z Krecikiem???


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-23, 20:46
Przepraszam ze nie odpisuje ale ciagle czekam na cos konkretnego, jutro ide juz na umowienie sie na zabieg, byc moze i bedzie on zrobiony jutro. Jak tylko wroce od weta napisze oczywiscie.
Ogolenie Krecik to kawal rozrabiaka ale w pozytywnym slowa tego znaczeniu:) Jest super kociakiem, nigdy nie przypuszczalbym ze kot moze byc az tak sympatycznym stworem-a jest nim!!!
Michalino, ja sie kontaktowalem z Gancarzem i powiedzial zeby usunac te oczy, one sa nie do uratowania, a co gorsza ciagle sa w infekcji mimo wszystkich sirodkow. Ale dzieki za pomoc:)
Krecik juz sie w pelni przezwyczail do zycia bez oczu on ich nie zna poprostu. juz nie ma sytuacji jakby mial sie obic o cos. A kilka razy taks ei zdazylo i to powaznie z krwia wlacznie:(
pozdrawiam dziekuje za zainteresowanie i jutro dam znac!!!!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-24, 20:32
I tak -juz jestesmy umowieni na operacje, odbedzie sie ona w czwartek o godz 18. mam nadzieje ze przejdzie ja Krecik dzielnie.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-24, 20:38
W czwartek o 18 będę trzymać kciuki za Krecika!  :spoko:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2003-11-24, 20:41
W takim razie w czwartek od 18 trzymam kciuki z calych sil! Powodzenia Kreciku! :D


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-24, 20:43
Ciesze sie i bardzo o to prosze, jeszcze w czwartek przypomne na forum ta date i poprosze Waszystkich  o to. A Tobie juz dziekuje.
Krecik jest jeszcze malutki i widze ze wet boi sie tej operacji zwlaszcza ze oko jest ciagle troszke napuchniete ale nie ma na co juz czekac bo zaszczyki tez go oslabiaja.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Abakus w 2003-11-24, 20:45
Dziekuje Wam, jak pisalem byla jedna wypowiedz dlatemu napisalem w liczbie pojedynczej.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2003-11-24, 21:01
kciuki kciuki trzymamy!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: navel w 2003-11-24, 21:13
no to trzymam juz od dzis!!!


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2003-11-24, 22:16
Trzymam zawczasu :wink:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2003-11-25, 07:27
Dołączam się do "trzymaczy".
Ściskam z całej siły za Was obu.  :wink:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-26, 18:25
Kreciku, słodkie kocię, myślami jesteśmy przy tobie!
Iwona z Tomkiem i machającym ogonemToffikiem.  :serce:


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Carlunia w 2003-11-26, 22:57
Abakusie: przeczytalam wszystkie posty w tym temacie, obejzalam zdjecia Krecika i Amana, zajrzalam na strone Twojej siostry. Lzy same naplywaja do oczu. Biedny Krecik w tym swoim nieszczesciu znalazl wlasnie Ciebie - faceta o golebim sercu. To naprawde wielkie szczescie dla Krecika, ze to wlasnie Ty go znalazles i dales szanse zyc..i to w jakim towarzystwie ;) Aman spisuje sie jak prawdziwy tatus - cudna psina. Mimo swojej choroby kociaczek nie traci dobrego humoru i na pewno pomaga mu w tym Aman i Twoja troskliwa opieka.
Mam nadzieje, ze operacja sie powiedzie a Krecik szybko dojdzie do siebie i bedzie zdrowy i szczesliwy. Widac, ze on bardzo chce zyc i pokochal Was swoim kocim serduszkiem.
Zycze Tobie i wszystkim forumowiczom, zeby na swojej drodze spotykali tylko osoby o tak dobrym sercu jakie Ty masz. Cenie takich ludzi za to, ze kochaja zwierzeta nie za to, ze sa ladne czy rasowe ale za to, ze sa i rozumieja, ze one tez potrzebuja milosci i chca zyc.
Bede jutro mocno trzymac kciuki. Mocno wierze w to, ze kicius dobrze zniesie operacje i szybko dojdzie do siebie.
Pozdrawiam Was i powodzenia jutro ;)


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-27, 19:11
Carluniu, a gdzie szukać takich ludzi? Pewnie na tym forum jest ich trochę, ale na co dzień trzeba mieć szczęście, aby kogoś takiego jak Abakus czy jego siostra spotkać. Znacznie łatwiej trafić na okrutnika, niestety...


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: Carlunia w 2003-11-27, 19:43
IBDG: dlatego zycze, zeby spotykac jak najwiecej takich ludzi jak Abakus. Ja tez mam kolege, ktory wzial do siebie kotke niewidzaca na jedno oko. Wczesniej uratowala ja nasza wspolna kolezanka z rak jakiegos goscia, ktory przyniosl ja do weta do uspienia. Traf chcial, ze ona wlasnie byla tam ze swoim psem i wziela kotke, wyleczyla ja i szukala dla niej dobrego domu. Wzial ja wspomniany kolega. Ja mocno wierze, ze jest troszke ludzi, ktorym los zwierzakow nie jest obojetny. Nie potrafie przejsc obok krzywdy zwierzecia obojetnie..ale zdaje sobie sprawe, ze sa tez tacy, ktorzy krzywdza te cudowne stworzenia, ale w gronie moich znajomych nie ma takich ludzi. Bo ja takich ludzi nie chce znac.


Tytuł: Slepy kotek- jak postepowac?
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2003-11-27, 20:49
Ja też nie chcę. Czekam, aż pojawi się Abakus i trochę się martwię, bo niedługo muszę wyjść, a nie wiem, jak się czuje Krecik? Mam nadzieję, że kotek najgorsze ma za sobą.