Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Newada]

No wiec na poczatku przepraszam za brak polskich liter bo znowu cos mi sie z klawiatura dzieje.mysle ze jakos sie doczytacie.
nie wiem czy taki temat juz byl ale jak byl to dajcie linka i ten mozna zamknac.
Chodzi o to ze teraz trenuje taka 4-latke.jest to moj pierwszy kon ktorego musze trenowac a nie on mnie.zawsze jezdzilam na koniach z doswiadczeniem,ktore uczyle mnie.wczoraj byla moja 3 jazda na niej.i jeszcze na razie nie uczymy sie galopowac,ale na razie cwiczymy glownie klus.i chcialabym jej i mi jakos urozmaicic jazde zeby ten klus nie byl taki nudny.bo jak jest zbyt nudno to rwie sie do galopu albo proboje stary trik glowa w dol i baranki.ale juz nauczylam w miare sobie radzic z jej barankami. jak jest zbyt vzdenerwowana to uspokajam ja jakos np.wolta lub 8.ale jesli macie jeszcze jakies pomysly na urozmaicenie jazdy(ale nie chodzi tu o cwiczenia dla mnie typu mlynek,bo musze caly czas panowac nad nia)to podawajcie wszystki pomysly.czesto zdarza sie ze jezdze bez nikogo kto by mnie nadzorowal wiec chcialabym zeby jazde poprostu urozmaicic(sorry ze sie powtarzam)Nie zrozumcie mnie zle,nie jest nudno,bo jestesmy caly czas bardzo skoncentrowani!tylko moze byc ciekawiej

[k_cian]

młynek czyli niby co? :?

co do urozmaicenia jazd, przede wszystkim przejścia stęp - kłus, stęp - stój, to samo z galopem, jazda na drążkach, jak jedziesz np po obwodzie na długiej ścianie dodanie kłusa a przed zakrętem i na krótkiej ścianie skrócenie konia...ósemek i volt baaardzo dużo, różnych zygzaczków, i to nie ciągle w jednym miejscu a w różnych, niech koń nie uczy sie jeździć na pamięć!! co jakiś czas dawaj jej step na luźniejszej wodzy, niech odpocznie i pomyśli co zrobiła, możesz porozciągać jej mięśnie szyji z siodła, cofanie, zakłusowanie bezpośrednio z cofnięcia, zgięcia boczne w ręku, cofanie w ręku, chody boczne w ręku...mnóstwo rzeczy jest które można z koniem robić, na koniec jazdy spacerek w teren, nawet na te 10minut, spacer z koniem w ręku w teren w dzień wolny od pracy...mnóstwo rzeczy...

[Veronica]

młynek czyli takie ćwiczenie które m.in. robiłam wczoraj na pierwszej jezdzie - przy stempie, w siodle siadasz bokiem, potem do tyłu, bokiem w drugą strone, i sowrotem do przodu, czyli obracanie sie w siodle

[Cathycash]

Młynek - dokładnie to co mówiła Weronika. Ma na celu przyzwyczajanie jeźdzca do siodła, w jeździe dla się zrobić na spokojnym koniu.

[Veronica]

no własnie, mama mi mówiła, że sie to robi, zeby sie przyzwyczaić ale to dla Newady raczej sie nie przyda  

[Natchniuza]

Duzo przejsc, zatrzyman...
Wypuszczaj ja na dol, to mlody kon, dobrze mu zrobi jazda jakby na zuciu z reki...
Poszerzenia i skrocenia wykroku.
Wolty, polwolty, przekatna, serpentyny, wezyki.
Niech caly czas cos sie dzieje, takie klusowanie w kolko ma niewielki sens.

[Wiedźma]

Coz moge dodac... W zasadzie k-cian i Natchniuza napisaly juz chyba wszystko  

[Newada]

No to dobrze tak wlasnie zamierzalam i zamierzam robic

[Kozica]

oj kiedy ja sie naucze jeździć tak dobrze żeby szkolic konia...

[Newada]

Ej co ty jestem pewna ze moje umiejetnosci na pewno posiadasz!
zaczelam na niej jezdzic dlatego ze "moja"klacz byla(i jest)w ciazy.to nie jest tak ze wsiadam na zupelnie dzikiego konia a jazda wyglada jak na pokazie rodeo!poprostu nikt prawie na niej nie jezdzil bo jest malo chetnych na nie idealne konie no i ja sie nia zajelam.i razem zdobywamy nowe doswiadczenia.mi to sie tez bardzo przyda.a uczy nam sie coraz lepiej

[k_cian]

co do młynka- to ja przepraszam bardzo ty chcesz sobie czy dla konia urozmaicic jazde?bo mi sie zdawalo ze dla konia to co tu maja wspolnego mlynki i nne cwiczenia wykonywane przez jezdzca?dla konia to zwisa i powiewa, mysl jak jemu urozmaicic jazdy i co robic by go wygimnastykowac, powyginac, stawiac mu nowe wyzwania....tak wyglada praca z koniem, na skupieniu sie na nim a nie na sobie! a wolty itp nie tylko kiedy kon sie rozpedza, poczynajac od wolt w stepie a konczac na woltach w galopie, duzo duzo i jeszcze raz duzo tego typu figur

[Veronica]

ale przeciez newada mówila, ze to nie maja byc cwiczenia typu młynek własnie, to dlaczego mowisz, ze to nie bedzie zadna rozrywka dla konia tylko dla jezdzca? przeciez wiemy :?

[OkTaWiA]

no wlasnie klania sie czytanie ze zrozumieniem k_cianku (no uznajmy ze to bylo male niedoczytanie )

[aaga]

haha...rozrywka rozrywką....
młynek na surowym koniu....ciekawie by to wyglądało. Jak ktoś się odważy, to wieniec przyślę w dzień pogrzebu
co do tych wolt to ludki oczywiście mają rację, ale na początek radzę robić spokojne łuki
przejścia też bardzo polecam, jazda z niską i szeroką ręką, żeby konik schodził na dół
ale cofania? na takim świeżym koniu? żeby zrobić cofanie, trzeba mieć naprawdę ogromne podstawy ujeżdżenia, czego u tej pary brakuje (z wiadomych powodów). A w ujeżdżeniu cofania wchodzą bodajże w klasie N, więc chyba niewarto się spieszyć, bo to wbrew pozorom niezbyt łatwe ćwiczenie

[k_cian]

napisałam ogólnie jak urozmaicać jazdę, jasne że pod jeźdźcem koń nie cofnie póki nie będzie na to gotowy choc wedłóg mnie jeżdżąc konia sukcesywnie 4latek jest w stanie cofać,nawet jeżeli koń nie jest odpowiednie wyćwiczony cofanie w ręku jak najbardziej jest wskazane, pomoże wyrobić odpowiednie partie mięśni, potem dla konia będzie łatwiej, a jeżeli komuś dają konia do roboty wychodzę z założenia że powinien wiedzieć co kiedy wolno i potrafi poznać u konia którego jeździ czy jest jużna to gotowy i jak dużą trudność sprawi mu takie a nie inne ćwiczenie -  to że nie ma się pomysłów jak urozmaicać jazde to nie grzech, czasami też siedzę i dumam co nowego wymyślić...poza tym koń 4letni zakładam że chodzi już pół roku do roku pod jeźdźcem, myślę że to czas najwyższy próbowac czegoś więcej z nim, a cofnięcie o kroczek zanim przerodzi się w porządne cofanie na poziomie klasy N to też żmudna praca, zanim koń wyrobi dobrze mięśnie by cofnąć bez opouszczania do dołu szyi i bez ucisków wszelkiego rodzaju czy bólu mine troche czasu...

owszem to było niedoczytanie

[Kamelia]

kurde wyczerpałyście praktycznie wszystkie możliwości

[Newada]

Nie no moze to zle napisalam.chodzilo mi o to ze poprostu zeby ktos zle nien zrozumial i nie dawal mi porad na urozmaicenie jazdy przez wykonywanie cwiczen na koniu.moze mlynek to nie bylo najlepsze porównanie.no ale myslalam ze to nie bedzie takie istotne...

co do tego drugiego:

cwicze ja bo nie ma na niej w ogole kto jezdzic i wydaje mi sie ze jest to lepsze od ciaglego stania.nie uwazam sie za tak zlego jezdzca zeby nie moc cwiczyc takiego konia a powierzyla mi ja odpowidzialna osoba.dlatego nie chce cwiczyc jeszcze z nia czegos trudniejszego zeby czegos nie zepsuc.a to ze zapytalam sie jak urozmaicic jazdy to nie znaczy ze kompletnie nie wiem co robic na jezdzie tylko poprostu jesli ktos ma jakies inne pomysly to niech podaje-zawsze sie przydadza.

[k_cian]

bez przesady, cwiczenia typu mlynek sa dla osob glownie ktore sie ucza...nie osobie ktora pracuje z mlodym koniem..

[Euphoria]

hahah ja kiedysgdzieś czytałam ,że "aby koń nie nudził się na treningu,nalezy od czasy do czasu zmienic kolor ogrodzenia"  
no comment

[Natchniuza]

Hahahaha... No u mnie to by bylo trudne, biorac pod uwage fakt, ze ujezdzalnie mam ogrodzona zywoplotem. Ewentualnie mozna by pomyslec cos w sezonie halowym i co miesiac przemalowywac cala hale

[k_cian]

aj starczy że kolorowe reklamówki poprzywiązujesz gdzieniegdzie i sądzę że jak wiaterek powieje to będzie wystarczające urozmaicenie, szczególnie dla konia o charakterku markusa

[Natchniuza]

Jemu by wystarczyly same reklamowki, wiatr juz wiac nie musi  

[k_cian]

rudemu czasem starczy że zdejmuje qrtkę i wieszam na ogrodzeniu bo mi gorąco a zsiadać się nie chce  

[Wiedźma]

Ale nerwusy z tych waszych koni  

[k_cian]

wiedzma moj nie nerwus, ale lubi czasem stracha se znalezc szczegolnie jak ma jakis taki luzniejszy dzien ja to sie smieje i wyjsc z podziwu nie moge ze z regoly idzie jak czolg, i raczej nalezy do odwaznych koni ale potrafi se takiego koniojada czasem znalezc... ze nie podejdzie i juz, a jak jezdzimy np na osiedle to ma wszysto gdzies, biegajace dzieciaki,psy, kolorowe slupy ogloszeniowe, samochody, autobusy....ale trasa w terenik ktora jezdzic potrafi niemal codziennie ma takie straszne koniojady ktore sa w tym samym miejscu codziennie od hohoho i dluzej i do tego sie nawet nie rusza kiedys np byla to straaaszna wieeeelka rozwalona ciut pordzewiala lodowka gdzies na poboczu a ostatnio wzdloz drogi taka folia czarna na 10-15cm zeby zaby na jezdnie nie wychodzily czy co on jest dziwny i tyle:P

[Kamelia]

mój sie bał jak pani wyczyściła stajnie karczerem (może dlatego że brud lubi (nie radze zaglądać do niego do boksu bo po 10 minutach od ścielenia ma tak samo jak miał))