I pewnie nie uderzyloby mnie to tak bardzo,gdyby nie pewien zaprzyjazniony czlowiek w duzym i znanym klubie jezdzieckim.
Od jakiegos czasu dzieki rozglosowi KiR bylo oglosno nt"jezdziec zabil"
sama poruszylam sie taka informacja.
no bo jak to-jezdziec zabil konika i zadne konsekwencje go nie dotkna?
i bardzo przypadkiem dowiedzialam sie,ze nie dosc ze owy jezdziec jete naprawde znany z dobrego podejscia do koni,osobiscie nigdy jakos nie uwazalam tego jezdzca za jakiegos wybitnego brutala,to na domiar zlego owy kon,ktory padl byl po prostu chory.
cala sprawe rozdmuchal ktos,kto zostal poproszony o jej wyjasnieni.ktos komu ostatnio "wali w beton" ale o tym pozniej.
druga sprawa-od tego samego zaprzyjaznionego czlowieka dowiedzialam sie o zbojkotowaniu Halowego Pucharu Polski.
a w numerze 16 kwietnia KiR czytamy ze jezdzcy nie przyjechali bo podobne zle podloze a w domysle kasa.ze niby jezdzcom nie podoba sie,ze tak amlo za wygrana placa.
nie jest natomiast podnae jak malo.a zdecydowanie za malo jak na tak duza impreze,co staje sie nieoplacalne.
sprawe p.Mickunasa to juz w ogole nie chce mi sie przytaczac-w zupelnosci zgadzam sie z natchniuza w tym co pisala na swoim blogu.
zaluje,ze KiR staly sie bardzo stronnicza gazeta.
i chyba zostalo nam pomijac niektore artykuly.
pisze to po to,by uswiadomic tym,ktorzy nie znaja tych spraw od drugiej strony.
tak jak w przypadku tego jezdzca bardzo latwo mozna przykliec latke-morderca koni.trudno tylko sprawe odkrecic,a ci ktorzy napisali ten artykul sie do tego nawet nie garna.