Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Kotki szukają domu  (Przeczytany 2504 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Asiurk

  • Gość
Kotki szukają domu
« : 2004-05-17, 14:08 »

Śliczne czarne kociątka z KRAKOWA szukają miłego i dobrego domu. Mają dopiero dwa tygodnie także jeszcze trochę muszą pobyć z mamą ale można je odwiedzać i się z nimi zaprzyjaźniać. Są 2 kocurki i 1 kotka :-) Ich mamusia jest cudownym kotem, najwspanialszyma na świecie a tatuś to żywy i wesoły kocurek :-)
Zapisane

Patka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #1 : 2004-05-17, 14:17 »
umieść ten temat w dziale ogłoszenia
Zapisane

Sal

  • Gość
Re: Kotki szukają domu
« Odpowiedź #2 : 2004-05-17, 14:32 »
Cytat: Asiurk

Śliczne czarne kociątka z KRAKOWA szukają miłego i dobrego domu. Mają dopiero dwa tygodnie także jeszcze trochę muszą pobyć z mamą ale można je odwiedzać i się z nimi zaprzyjaźniać. Są 2 kocurki i 1 kotka :-) Ich mamusia jest cudownym kotem, najwspanialszyma na świecie a tatuś to żywy i wesoły kocurek :-)



Wierze że i kocia mama, i koci tato to wspaniałe koty, ale dlaczego właściciele pozwalają na ciąże?
Tyle kociej biedy naokoło...

Uważam, że to wielka nieodpowiedzialność trzymac w domu kocurka i koteczkę niewykastrowane.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Re: Kotki szukają domu
« Odpowiedz #2 : 2004-05-17, 14:32 »

Patka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #3 : 2004-05-17, 15:11 »
Cytuj

Wierze że i kocia mama, i koci tato to wspaniałe koty, ale dlaczego właściciele pozwalają na ciąże?
Tyle kociej biedy naokoło...

Uważam, że to wielka nieodpowiedzialność trzymac w domu kocurka i koteczkę niewykastrowane.

zgadzam się z tym .
Zapisane

Szymon

  • Gość
Re: Kotki szukają domu
« Odpowiedź #4 : 2004-05-18, 01:36 »
Wierze że i kocia mama, i koci tato to wspaniałe koty, ale dlaczego właściciele pozwalają na ciąże?
Tyle kociej biedy naokoło...

Uważam, że to wielka nieodpowiedzialność trzymac w domu kocurka i koteczkę niewykastrowane.[/quote]

Odpowiedzialnosci mozesz uczyc dzieci jesli je posiadasz,a jesli nie masz nic do powiedzenia osobie proponujacej koty do oddania (i nie zaznaczajacej iz ma z nimi jakikolwiek problem-nie prowadzacej "pokatnej" hodowli kotów), to lepiej sie nie odzywaj,bo nikt tu wychowawcow nie szuka.
Moze zacznij chodzic poo podworkach sterylizowac wszystkie koty,aby pomoc "tym biednym kociakom".
i oczywiscie sam zrezygnuj z SEKSU :-)
Zapisane

Asiurk

  • Gość
Re: Kotki szukają domu
« Odpowiedź #5 : 2004-05-18, 01:44 »
Nie mam dwóch kotów tylko jedną kotkę, która okociła się, nie z przypadku. Jest mnóstwo ludzi, którzy pragną mieć koty, bo to wspaniałe zwierzęta, a gdyby wszystkie koty były kastrowane czy sterylizowane, nie byłoby na świecie mojej kotki.
 

Wierze że i kocia mama, i koci tato to wspaniałe koty, ale dlaczego właściciele pozwalają na ciąże?
Tyle kociej biedy naokoło...

Uważam, że to wielka nieodpowiedzialność trzymac w domu kocurka i koteczkę niewykastrowane.[/quote]
Zapisane

Kesi

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1705
    • WWW
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #6 : 2004-05-18, 01:49 »
Może ktoś poprostu chce uszczęśliwić kogoś wesołym kociakiem.
Salamandra jak wykastrujesz i wysterylizujesz wszystkie nie rasowe zwierzaki to świat będzie ubogi.
Nie wyobrażam sobie świata bez kundelków i dachowców.
Kotki te nie są rozmnażane bez potrzeby, to nie wiejskie koty podwórkowe, ani dzikie blokowce.
Osobiście wolałabym takiego kociaka z pewnego źródła.
Niestety nie mogę ich przygarnąć bo mam 2 psy.
Zapisane

Sal

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #7 : 2004-05-18, 08:37 »
Dzięki, Szymon...
Już dawno się tak nie uśmiałam: koty uprawiające seks...   :roll:

Akurat moje kocurki są wykastrowane. Nie jest mi źle ze świadomością, że nie będą tatusiami.
Jakbym chciała nierasowego zwierzaka, udałabym się do schroniska. Tam ich nie brakuje. A nie brakuje ich tam dlatego, że ludzie beztrosko pozwalają na mnożenie się zwierząt, a potem się ich pozbywają: np. tak jak pewnego małego kundelka, którego ktoś wyrzucił przed naszym domem z samochodu. Dobrze, że widziała to moja teściowa i razem z dziećmi sąsiadów złapali przerażoną psinkę. I dobrze, że sąsiedzi akurat chcieli mieć psa, więc maluch ma dom.
Niewiele brakowało, żeby pies wpadł pod samochód (mieszkamy przy trasie międzynarodowej).
Takie potrakowanie niepotrzebego zwierzaka to dla mnie taka sama nieodpowiedzialność jak pozwalanie koteczce albo suni na rodzenie młodych. Jaki procent takich zwierząt ma szanse na dobry dom? Zastanowiliscie się kiedyś nad tym?

Dobrze, że Asiurk szuka kociom domu. Ale co się z nimi stanie, jak tych domów nie znajdzie?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Re: Kotki szukają domu
« Odpowiedź #8 : 2004-05-18, 10:27 »
Cytat: Asiurk
Nie mam dwóch kotów tylko jedną kotkę, która okociła się, nie z przypadku. Jest mnóstwo ludzi, którzy pragną mieć koty, bo to wspaniałe zwierzęta, a gdyby wszystkie koty były kastrowane czy sterylizowane, nie byłoby na świecie mojej kotki.
I nie byłoby tyle kociej biedy. Wykastrowanie wszystkich kotów jest nierealne. A w schroniskach czekają tysiące kotów na swój własny dom. Jest tysiące ludzi którzy chcą... Wskaż mi ich, proszę. A ja Ci wskaże kocięta, które szukają domu. Setki kociąt.

Cytuj
Kotki te nie są rozmnażane bez potrzeby, to nie wiejskie koty podwórkowe, ani dzikie blokowce.
To znaczy, że że takim kotom - tym wiejskim i tym dziczkom - należy się śmierć? Nie należy ich ratować przed truciem, skalpowaniem, głodzeniem (bo niestety, dużo Administracji pozwala sobie zamurowywać koty wewnątrz piwnic skazując je na śmierć głodową), mordowaniem, topieniem, szczuciem psami? To znaczy, że tylko domowe pupilki mają prawo do bezpiecznego życia?
Niestety, ok 70 % populacji piwnicznych kotów to porzucone koty domowe. Bo zaczęły przeszkadzać. Bo się znudziły. Bo okazało się, że kot drapie, że kłaczy, domaga się jedzenia i robi kupy. Niestety, nie zawsze uda się wysterylizować taką kotkę zanim urodzi. Czy to znaczy, że kocięta po tej kotce nie mają prawa do godnego, bezpiecznego życia? Co zrobić z kociętami w schroniskach? Wymordować? W takim razie te dorosłe, porzucone również.

Asiurka, zapraszam na http://miau.pl na stronę adopcyjną. Skontaktuj się proszę z Katy, Kasią D, Lidyą, Ryśką. Jeśli masz te  "mnóstwo ludzi, którzy pragną mieć koty" dziewczyny będą wdzięczne - mają pod swoją opieką kilkadziesiąt kocich dzieci i ich mam, których nie udało się wysterylizować. Kotek, które  zostały porzucone.


I zanim ktoś palnie "a gdyby wszystkie koty były kastrowane czy sterylizowane" niech się dobrze rozejrzy w światku OTOZu, TOZu, wśród osób opiekujących się kotami w schroniskach, czy jest to możliwe. Czy któraś z Was zajmuje się dziczkami? Dokarmia, leczy i broni przed śmiercią? Zwłaszcza kocięta, które stają się łatwym łupem dla tzw. "młodzieży osiedlowej"? Wiecie co ta "młodziez" robi z kociętami? Gra nimi w piłkę nożną. Obdziera ze skóry. Podpala. Ucina ogonki.  Łapki też. Przebija patykami uszy by dostać się do mózgu, bo kociątkiem wtedy tak śmiesznie trzepie. Arsenał pomysłów mają bogaty.

Szymon, zanim wtrącisz się w dyskusję, zorientuj się dobrze w temacie.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Re: Kotki szukają domu
« Odpowiedz #8 : 2004-05-18, 10:27 »

Sal

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #9 : 2004-05-18, 11:17 »
I jeszcze mam taką uwagę do moich oponentów:
Tez umiem się wyrażać i kląć. Też mogę poudawać wszechwiedzącą.
Ale ja akurat umiem się odpowiednio zachować. I właśnie dlatego, że umiem się zachować  użyłam słowa nieodpowiedzialność zamiast sformułowania: kompletna głupota.

Jesli chcecie dyskutować, to proszę, na odpowiednim poziomie...  :roll:
Zapisane

Aszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3553
  • klient w krawacie jest mniej awanturujacy sie.. :P
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #10 : 2004-05-18, 12:34 »
Cytuj

Odpowiedzialnosci mozesz uczyc dzieci jesli je posiadasz,a jesli nie masz nic do powiedzenia osobie proponujacej koty do oddania (i nie zaznaczajacej iz ma z nimi jakikolwiek problem-nie prowadzacej "pokatnej" hodowli kotów), to lepiej sie nie odzywaj,bo nikt tu wychowawcow nie szuka.
Moze zacznij chodzic poo podworkach sterylizowac wszystkie koty,aby pomoc "tym biednym kociakom".
i oczywiscie sam zrezygnuj z SEKSU

Znacie sie z Asiurk,ze tak dobrze wiesz,ze nie ma problemow z kotkami i nie prowadzi pokatnej hodowlii? ;)
Obronca sie znalazl :P chyba Asiurk moze sie bronic sam(a)...

Zapomnialam dodac...Salamandro-koniecznie zrezygnuj z seksu  ;) :lol: :lol:  :lol:
Zapisane
w przeciwienstwie do Megi ( Szlachetnej Cholery) pozdrawiam...tylko nie wiem kogo...tzn. wiem, ze pozdrawiam Szlachetna Stara Karton i Szlachetna Kluche oraz Szlachetnego Milczacego z Wilkami. Podpisano: Szlachetna Jedza

Sal

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #11 : 2004-05-18, 13:32 »
A guzik z pętelką  :P
Zapisane

Asiurk

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #12 : 2004-05-18, 14:23 »
Cytat: Salamandra
Dzięki, Szymon...
Już dawno się tak nie uśmiałam: koty uprawiające seks...   :roll:

Akurat moje kocurki są wykastrowane. Nie jest mi źle ze świadomością, że nie będą tatusiami.
Jakbym chciała nierasowego zwierzaka, udałabym się do schroniska. Tam ich nie brakuje. A nie brakuje ich tam dlatego, że ludzie beztrosko pozwalają na mnożenie się zwierząt, a potem się ich pozbywają: np. tak jak pewnego małego kundelka, którego ktoś wyrzucił przed naszym domem z samochodu. Dobrze, że widziała to moja teściowa i razem z dziećmi sąsiadów złapali przerażoną psinkę. I dobrze, że sąsiedzi akurat chcieli mieć psa, więc maluch ma dom.
Niewiele brakowało, żeby pies wpadł pod samochód (mieszkamy przy trasie międzynarodowej).
Takie potrakowanie niepotrzebego zwierzaka to dla mnie taka sama nieodpowiedzialność jak pozwalanie koteczce albo suni na rodzenie młodych. Jaki procent takich zwierząt ma szanse na dobry dom? Zastanowiliscie się kiedyś nad tym?

Dobrze, że Asiurk szuka kociom domu. Ale co się z nimi stanie, jak tych domów nie znajdzie?



Tobie Salamandro nie jest z tym źle ale nie wiesz jak jest z tym Twoim kotom. A czy żyłaś kiedyś z niewykastrowanym kocurkiem? Jeśli tak to pewnie wiesz, że najczęściej kot po kastracji to już nie to samo zwierzę.
 Nie sądzę abym miała problem ze znalezieniem kociakom domów, a jeśli tak się stanie to zostaną u mnie.
Zapisane

olc!a

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #13 : 2004-05-18, 14:32 »
Cytuj
Nie sądzę abym miała problem ze znalezieniem kociakom domów, a jeśli tak się stanie to zostaną u mnie.

I będą się między sobą rozmnażały? Bo z Twoich wypowiedzi wynika, że jesteś przeciwna kastracji...

Mam kocura kastrata i nie widzę, żeby był smutny, mało ruchliwy, osowialy... Zachowuje się jak maluch. Broi, dokazuje, ciągle się bawi. Wyjątek od reguły? Nie sądzę.

Skoro znajomi chcą kotki, to niech idą do schroniska albo odwiedzą pierwszą lepszą piwnicę. Tam kotów na pęczki, do wyboru, do koloru. Nie ma po co dobrowolnie rozmnażać swojej kotki. Jej ciąża do szczęścia niepotrzebna. A gdyby nie urodziły się te kociaki, to może zostałyby uratowane 2 czy 3 schroniskowe? Nie zastanowilaś się nad tym, że pozwalając na ciążę kotki, pomnażasz kocie nieszczęście?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #14 : 2004-05-18, 14:36 »
Asiurk - żyłam. Zmienił się - przestał wyć po nocach. To tyle. Poza tym wcale. To jeden. Drugiemu udało się zwiać przez okno - pod najbliższe auto. Bo mu kotka zapachniała. Niestety - ten nie przeżył. Jeszcze kilkanaście za przykład podać mogę. Tylko to zdaje się nic nie da. Prawda? Lepiej wierzyć w podania ludowe.

Wiesz jak się zmienia wykastrowany kocur? Traci jaja. I nie liże się po nich. Poza tym załatwia się, je i pije jak niekastrowany. Ja będziesz chciała to jednego i drugiego utuczysz. A jak zadbasz - ani jeden ani drugi gruby nie będzie.
Jeszcze jakaś argumentacja? Chętnie wysłucham.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Kotki szukają domu
« Odpowiedz #14 : 2004-05-18, 14:36 »

Ash

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #15 : 2004-05-18, 14:40 »
Cytat: Asiurk
... A czy żyłaś kiedyś z niewykastrowanym kocurkiem? Jeśli tak to pewnie wiesz, że najczęściej kot po kastracji to już nie to samo zwierzę...


Salamandra ma dwa wykastrowane kocurki... a ja mialam jednego: nic a nic sie nie zmienil po kastracji... mam wrazenie, ze powtarzasz zaslyszane gdziea a zupelnie nie oparte na faktach twierdzenia :bezsilny:
Zapisane

Patka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #16 : 2004-05-18, 14:49 »
ale się na robiło....ehe
Zapisane

Ax

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #17 : 2004-05-18, 14:53 »
Cytat: Asiurk
... A czy żyłaś kiedyś z niewykastrowanym kocurkiem? Jeśli tak to pewnie wiesz, że najczęściej kot po kastracji to już nie to samo zwierzę...


Sorry...  :hahaha:
Tak, żyję z kastratem już rok. I co? Po kastracji zmienił się tle, że nie ma pomponów.  ;)
Axel jest takim samym kotem jak i po kastracji. NIC się nie zmienił-
[przed katsracją] [po kasttacji]

był chudziutki -              jest
chciał się bawić -            chce
był towrzyski -                 jest
[/b]
Zapisane

Sal

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #18 : 2004-05-18, 15:08 »
Cytat: Asiurk

Tobie Salamandro nie jest z tym źle ale nie wiesz jak jest z tym Twoim kotom. A czy żyłaś kiedyś z niewykastrowanym kocurkiem? Jeśli tak to pewnie wiesz, że najczęściej kot po kastracji to już nie to samo zwierzę.
 Nie sądzę abym miała problem ze znalezieniem kociakom domów, a jeśli tak się stanie to zostaną u mnie.


Wyobraź sobie, że obserwuję swoje koty i widzę, jak im jest. Otóż: Dyzio przestał nieustająco miauczeć, daje się przytulać, śpi z nami po kołdrą, jest bardzo inteligentnym kotem - ciągle uczy się czegoś nowego (choć nie zawsze z tych jego nauk jestem zadowolona... ;) ), jego siuśki nie śmierdzą, cudnie mruczy, bawi się z kumplem (też wykastrowanym).
Podkreślam: bawi się, a nie walczy.
Zanim go poddano zabiegowi nie dał się wziąc na ręce, był bardzo nieufny, znaczył teren i wył dniami i nocami, bo hormony wzywały...

Dziś obydwa są cudnymi przymilakami. Moi znajomi, jak poznali moje wykastrowane kocurki, postanowili tez wziąć koty, bo uwierzyli, jakie to potrafią byc wspaniałe stworzenia.

To dobrze, że kotki u ciebie zostaną, jeśli nie znajdziesz im domów. Ale żebyś nie była wkrótce opiekunem całego stada...
Zapisane

Szymon

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #19 : 2004-05-18, 16:16 »
Jeśli tak Wam przeszkadza ilość kotów w schroniskach to może zastanówmy się nad tym, czy warto płodzić dzieci skoro tyle ich w domu dziecka i czy nie jest to szczytem nieodpowiedzialności decydować się na własne dziecko skoro mozna uszczęsliwić dziecko które nie ma domu. Myślę ,że dzieciakowi bez rodziców trudniej jest zyć niż kotom na podwórku. Ja sam dokarmiam kotki które żyją na wolności, nie sądzę aby one chciały mieszkać w domu z ludźmi, którzy wykastrują je po to aby się do nich przytulały, nie miauczały itp itd....
Zapisane

myszka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #20 : 2004-05-18, 16:19 »
Szymon - wyjaśnij mi dokładnie analogię dziecko - kot oraz udowodnij, że kot CHCE świadomie posiadać dzieci. Proszę. I wtedy możemy rozmawiać.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kotki szukają domu
« Odpowiedz #20 : 2004-05-18, 16:19 »

Szymon

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #21 : 2004-05-18, 16:24 »
a dlaczego chcesz poprawiać naturę?????
nie ma sensu w udowadnianiu analogii, bo rozmnażanie jest naturalne u wszystkich zyjatek na tym świecie.
Skoro kot nie potrzebuje mieć dzieci to dlaczego jest wyposażony w mechanizm prokreacji?
A udowodnij mi, że kot nie chce mieć dzieci. I wtedy możemy rozmawiać
Zapisane

myszka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #22 : 2004-05-18, 16:34 »
Nie tyle, że nie chce - co nie ma świadomości "chcenia". Kotka nie śledzi z utęsknieniem kociątek, marząc o własnych. Nie utrzymuje czułych więzi rodzinnych ze swoim potomstwem - przeciwnie, kiedy tylko dorośnie ono, staje się dla matki rywalami i jest przepędzane. Koty to nie ludzie. Nie mają pragnień na poziomie emocjonalnej potrzeby posiadania potomstwa, to czysty instynkt. A do nas, ludzi, należy sprawić, aby instynkt - nie zawsze przecież ukierunkowany na plus dla osobników danego gatunku - nie przysparzał zbędnego cierpienia. A to właśnie czyni instynkt mnożenia się w dzisiejszych realiach - przejdź po schroniskach, ile tam siedzi kotów - czy myślisz, że są szczęśliwe? Zaznaczam, że nie są to koty dzikie, bo tych z zasady nie przechowuje się w schroniskach - tylko domowe. Rozmnożone w chwili rozczulenia nad ślepym instynktem.
BTW, może odniesiesz się też do tego, czemu, skoro pragnienie posiadania potomstwa jest najnaturalniejsze w świecie, za wyznacznik świadomości zachowań seksualnych przyjmuje się przejawy działań antykoncepcyjnych, między innymi?
Zapisane

Asiurk

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #23 : 2004-05-18, 17:12 »
Weicie co, przedziwne to Wasze forum, troche żałuję, że się na ne zalogowałam. Tym bardziej, że kotki mają już domki, na szczęście u samych znajomych, którzy kochają zwierzaki na tyle, że potrafią zaakceptować ich naturę. A to że się urodziły nie jest i było dla mnie problemem, wręcz przeciwnie wielkim szczęściem i jestem bardzo rada z tego, że jeszcze przez kilkadziesiąt  dni będę mogła przebywać w towarzystwie czterech kociąt, które są przecudne, kochane i tak piękne, że nie mogę się na nie napatrzeć.
A na koniec chciałabym dodać, że nowi właściciele kociaczków są wdzieczni mojej kotce za to, że je urodziła i że to akutar oni będą mogli cieszyć się ich towarzystwem :)

pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Szymona szczególnie :-)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #24 : 2004-05-18, 17:19 »
Nie wątpię, że Szymona szczególnie - przecie klepiecie z tego samego kompa  :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

myszka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #25 : 2004-05-18, 17:23 »
Ja ze swojej strony nie wiem, czy nie dziwniejsze: egoizm i nieumiejętność spojrzenia dalej niż własne podwórko, a jednocześnie mianowanie się "miłośnikiem zwierząt"?
Zapisane

Kochatka

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #26 : 2004-05-18, 18:25 »
Asiurk jeśli uważasz, że powinno się koty rozmnażać świadomie to wejdź sobie na tą stronkę http://forum.miau.pl/index.php i zobacz ile kotów szuka domów. Obecnie jest zapewne kilkadziesiąt kociaków na tym jednym forum. Jeśli tak podoba Ci się opieka nad kociętami to również zapraszam na wyżej wymienioną stronkę, bardzo często ktoś poszukuje domu już dla kilkudniowych kociaków, bo np; ich mama została otruta, bądź zabita w inny brutalniejszy sposób!!
Ja nie rozumiem jak można być tak krótkowzrocznym, po prostu takie myślenie mnie przerasta i najchętniej to potrząsnęłabym taką osobą bo mam wrażenie, że do takich jak Ty to już żadne argumenty nie przemawiają!!
A jeszcze odnośnie seksu, wiesz, że narażasz swoją kocicę na ból w trakcie kopulacji??Dla kotek seks WCALE nie jest przyjemny, wystarczy się troszkę dokształcić aby zrozumieć pewne rzeczy.
To dobrze, że te małe kociaczki już mają dam ale pomyśl w ten sposób pomyśl teraz o tych wszystkich spragnionych miłości dorosłych kotach w schroniskach... może któraś z tych osób zamiast wziąść tego kociaka, poszłaby do schroniska i zakochała się w jakimś biednym kotku

I porównanie schroniska do sierocińca też jest mocno nie na miejscu bo; za dzieci w sierocińcach odpowiadają ich rodzice(którzy w większości wypadków żyją ale są np; rodziną niewydolną wychowawczo) natomiast ciężko raczej pociągać do odpowiedzialności kocich rodziców za ich dzieci
Zapisane

Maxim

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #27 : 2004-05-18, 22:15 »
Cytat: Szymon
a dlaczego chcesz poprawiać naturę?????
nie ma sensu w udowadnianiu analogii, bo rozmnażanie jest naturalne u wszystkich zyjatek na tym świecie.
Skoro kot nie potrzebuje mieć dzieci to dlaczego jest wyposażony w mechanizm prokreacji?
A udowodnij mi, że kot nie chce mieć dzieci. I wtedy możemy rozmawiać

Szymon, zapewne też jesteś wyposażony w mechanizm do prokreacji, a czy chcesz mieć dzieci  :?:  No, właśnie Ty będziesz decydował zgodnie ze swoją dojrzałością emocjonalną . Natomiast światem zwierząt rządzi jedynie fizjologia.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Kotki szukają domu
« Odpowiedz #27 : 2004-05-18, 22:15 »

Johny

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #28 : 2004-05-18, 23:10 »
Cytat: Asiurk
Weicie co, przedziwne to Wasze forum, troche żałuję, że się na ne zalogowałam. Tym bardziej, że kotki mają już domki, na szczęście u samych znajomych, którzy kochają zwierzaki na tyle, że potrafią zaakceptować ich naturę. A to że się urodziły nie jest i było dla mnie problemem, wręcz przeciwnie wielkim szczęściem i jestem bardzo rada z tego, że jeszcze przez kilkadziesiąt  dni będę mogła przebywać w towarzystwie czterech kociąt, które są przecudne, kochane i tak piękne, że nie mogę się na nie napatrzeć.
A na koniec chciałabym dodać, że nowi właściciele kociaczków są wdzieczni mojej kotce za to, że je urodziła i że to akutar oni będą mogli cieszyć się ich towarzystwem :)

pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

Szymona szczególnie :-)

Tak i będą je dalej rozmnażać,z paru kotów zrobi się 300,przeżyją tylko najsilniejsze osobniki,a ty będziesz znajdować setki padłych kociąt :?
Zapisane

Sal

  • Gość
Kotki szukają domu
« Odpowiedź #29 : 2004-05-19, 09:02 »
Nic to.
Ważne, że stanie się zadość prawom natury...  :?

Bardzo ciekawe to prównanie dzieci w sierocińcach ze zwierzętami w schroniskach  :roll:

Myszko.xww - punkt dla Ciebie!  ;)
Biedak (biedaczka) musi wspierać sam siebie, żeby argumenty nabrały odpowiedniej wagi... :P
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.116 sekund z 27 zapytaniami.