Jeśli chodzi o umaszczenie rude - w większości samce. Tri - samice. Dotyczy głównie kotów.
Owszem, zdarzają się wyjątki - ruda kotka, tri kocurek. Tylko niestety na ogół są bezpłodne.
To trochę tak jak z genem warunkującym hemofilię - chorują na nią wyłącznie chłopcy/mężczyźni. Kobiety mogą być nosicielkami, same na tą chorobę nie zapadając.
Rzecz jasna, barwa sierści sama w sobie chorobą nie jest
Niemniej, zależy od tego który gen jest silnijszy, a to się niestety czasem łączy z hromosomami X/Y - stąd taki podział w barwach.
Ixa - moja koleżanka ma różowego słonia w karafce. Zamiast się awanturować "bo tak" użyj jakiejś sensowanej argumentacji. Powyższy cytat jest niestety nic nie wart - bez autora, ściągnięty z "sufitu".
Przeczytałam już zbyt wiele i dla mnie zabrakło
Poczytaj jeszcze trochę z genetyki. O genach recesywnych m.in. I o dziedziczeniu cech.
Kiedyś będziesz starsza, mądrzejsza, jeszcze trochę wiedzy zdobędziesz. Zauważysz pewne prawidłowości i fakty. Tym bardziej, że nie omawia się tu kilku kotów, ale obraz tri i rudych na tle całej, kilkuset miliardowej populacji.