Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem  (Przeczytany 3263 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

tusia1987

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2537
    • WWW
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #30 : 2004-06-19, 21:51 »
ja i  tak i tak wspomninam...
Zapisane

ngL

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #31 : 2004-06-19, 22:54 »
U nas na ten przykład karzą zabierać zwierzaka ze sobą - nie słyszałam o takiej możliwości jak utylizacja.
Zapisane

Kira

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #32 : 2004-06-20, 01:35 »
:( mi proponowala wetka zostawieenie uspionej tekli :(
Ale jej Nie zostawilam... :( nie mogla bym :cry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedz #32 : 2004-06-20, 01:35 »

Ax

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #33 : 2004-06-20, 09:37 »
Hmmm... wczoraj właśnie minęło dwa lata od śmierci mojej pierwszej Pipinki... :( Była gładkowłosa...niestety nie mogę pokazać jej fotek, bo były robione zwykłym aparatem, a skaner nie działa... Pociesza mnie jedynie to, że chyba miała dobre życie, strasznie ja rozpieszczalam... ale wracając do tematu: włożyłam ją do pudełka po butach, zakleiłam pudełko tamśą, napisałam na pudełku jej imię i zakopałam niedaleko mojego okna, pod krzakiem... :cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

tyska

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #34 : 2004-06-20, 11:08 »
moze to bylo brutalne ale ja w tedy milam 7 lat wizielam za ogonek chomiczka 1 raz w zyciu i wywalilam go do zsypu ale przypominam miala w tedy tylko 7 lat a nei mialam pojecia co mam zrobic :)
Zapisane

Essey

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #35 : 2004-10-10, 20:32 »
pochowałam w ogródku między kwiatami w małym pudełeczku. Dałam jej moją bransoletkę na pamiątkę. Moja Dianka :cry:  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

Kira

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #36 : 2004-10-11, 22:27 »
:roll: ja sie z tata pobilam jak chciał mysze spóscic w sedesie... :grr: jak milam z 9latmój tatus  zostal przezmnie ugryziony :lol: w reke i  mocno zdeptana noge ijuz przestał...:/ :roll:
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #37 : 2004-10-11, 23:18 »
Ja BoBisia i łatke pochowałam obok psa Faficzka od babci. Na ogrodku, zaswiecilam swieczuszke i plakalam. Pchełka zmarła zimą, wiec za bardzo mozliwosci nie bylo, totez musiałam ją spalic :(.. Z resztą okropnie bałam sie ze ona jeszcze zyje, chociaz bylo juz pewne ze nie.. bo jak juz pisalam mialam obawy ze zapadla w sen zimowy.. ale Wasze sposoby nie zadzialaly.. nawet poczulam.. smrodek.. ale jakos tak.. i tak wolałabym Ją spalic... tak jakoś. Może tez balam sie ze jak bede chciala zakopać Ja obok BoBisia i Łatki i Fafika to sie dokopie..?? do nich?? takie obawy.. dziwne..
Zapisane

Kira

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #38 : 2004-10-11, 23:25 »
:( ja mam tez miejsce gdize  zakopuje  zwierzaki mam nadzjeje ze zadne wzimenie odejdzie :cry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedz #38 : 2004-10-11, 23:25 »

marta1

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #39 : 2004-10-11, 23:46 »
moje zwierzaczki są pochowane pod drzewami. Pomijając psa który jest... też gdzieś na ogródku- dokładnie nie wiem, miałam wtedy jakiś 1rok
Zapisane

Kira

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #40 : 2004-10-12, 11:39 »
:roll: le mnie dobija jak cce ktos zwierzaka matwego w sedesie spuscić...:/ :cry:
Zapisane

Shadow_evelyn

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #41 : 2004-10-12, 15:27 »
Kumpela mi powiedziała że jej rodzice świnke wyrzucili do smieci (była barrrdzo młoda-->koleżanka coś w przedziale 5-8lat)... :grr: :grr: .... a moje chomiczki... cush... na ich grobach wypudowali targ :( papużka leży sobie na przeciwko okna mojego pokoju... chomiczki chował tata z tego co pamiętam... ostatnio papużke też nie miałam odwagi sama pochować :( ... teraz chyba sama się zajme moimi zwierzakami... chociaż teraz moge mówić... ;( najlepiej jak wogóle bedą żyć zawsze...
Zapisane

Cathycash

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #42 : 2004-10-12, 16:08 »
spalić? a jak?
Mnie proponowali u weta (jak usypiałam myszkę), żebym ją zostawiła, ale ja wolałam zabrać ją ze sobą.

Myszy, chomiki, świnki a nawet psy i koty to nie duży problem.
A jeśli umrze koń? Wtedy podobnież oddaję się do utylizacji specjaliście. Czy to prawda?
Zapisane

malutka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1541
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #43 : 2004-10-12, 16:59 »
Cytat: Kesi

Swoje biedne zwierzaczki pakowałam w pudełka i zakopywałam w ogródku  
Małe najczęściej w pudełka po herbacie, a pieska w duże kartonowe.

Ja robię identycznie. Mam takie miejsce koło czarnych porzeczek.
Zapisane
"Bądź takim,abyś nie musiał czerwienić się przed samym sobą" Victor Hugo

lewcia

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #44 : 2004-10-12, 17:21 »
Boże... jakie wy tematy pociskacie... jednak jak sie czyta takie rzeczy to się serce kraja... Moja świnka... miałam dwie... i wtedy jednej zrobił się guzek na plecach. To nie było poważne, ale trzeba było usunąć... potem po operacji żyła 2 tygodnie... i zmarła na zawał w jej malutkim serduszku...  :cry: a teraz została tylko jej mamusia... ma już 5 lat! Spodziewam sie nagorszego! Ale jakby co...  :cry:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedz #44 : 2004-10-12, 17:21 »

Kamaq

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #45 : 2004-10-12, 17:44 »
moje leżą pod świerkami... świniaki i piesio  :cry:
Zapisane

Ellen

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #46 : 2004-10-12, 17:53 »
Ja pamietam jak sie z chomikami nameczylam, bo 2 razy umarlo im sie zima, poznym wieczorem, ziemia zamarznieta na kosc, a ja latalam po osiedlu z tymi zwlokami w pudelku, zaopatrzona w lopatke i latarke...
Zapisane

Kira

  • Gość
Sposoby radzenia sobie z martwym zwierzeciem
« Odpowiedź #47 : 2004-10-14, 16:09 »
Cytat: lewcia
Boże... jakie wy tematy pociskacie... jednak jak sie czyta takie rzeczy to się serce kraja... Moja świnka... miałam dwie... i wtedy jednej zrobił się guzek na plecach. To nie było poważne, ale trzeba było usunąć... potem po operacji żyła 2 tygodnie... i zmarła na zawał w jej malutkim serduszku...  :cry: a teraz została tylko jej mamusia... ma już 5 lat! Spodziewam sie nagorszego! Ale jakby co...  :cry:
spokojnie świnki zyja  minimum 7 lat troche optymizmu....
tak naprawde i takie tematy na forum sapotrzebne  :roll:
Zapisane
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.077 sekund z 25 zapytaniami.