Mam dużo biżuterii - ze srebra, białego złota i sztucznej (częśc własnej roboty). Zakładam stosownie do okazji i stroju.
Muszę mieć kolczyki (bez nich źle się czuję), ale nosze tylko wkręty i nie wychodzę bez obrączki. Reszta - jako dodatek do stroju i okoliczności.
Za biżuterię uznaję też srebrny zegarek.
Najbardziej jestem dumna z naszyników i bransolety wykonanej na szydełku z cienkiego srebrnego drucika.
Lubię rzeczy oryginalne, najlepiej ręczną robotę.