Mam dorosłą kocię, 5,5 letnią Frygę... jest wysterylizowana. Z pewnych powodów przygarnęłam małą kociczkę - na początku Fryga jej nie znosiła, atakowała, etc., ale potem bardzo polubiła - jadły razem, bawiły się, ganiały, spały koło siebie.
Zawsze miałam dużo zwierząt w domu i Fryga jest do nich przyzwyczajona.
Wcześniej też miałam sporo kotów, czasem po dwa (zawsze samce) i nigdy nie było z nimi problemów: wyjątkowo nie biły się i nie kłóciły.
Od kiedy Gwiazdka dostała rui Fryga znów zaczęła ją atakować i tym razem Gwiazdka nie jest jej dłużna. Biją się okropnie.... ale czasami wciąż zachwują się jak przyjaciółki. Nigdy wcześniej nie miałam 2 kocic i to w różnym wieku naraz.... czy takie zachowanie na pewno jest związane z rują? Może też z tym, że Fryga nie jest płodna, a mała tak i hierarchia się zmienia, bo płodne kotki stoją w niej wyżej niż niepłodne?...
Zamierzam za jakieś 3 miesiące wysterylizować małą (ale nie z tego powodu
), może wtedy te walki miną?...
Być może był już taki temat, ale go nie znalazłam