Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[onka]

wczoraj na spacerze z mim goldkiem prowadzilam go na smyczy oczywiście i jak przechodzilam kolo jakiegoś gościa ten sie na mnie wydarł, że pies powinien mieć kaganiec, bo jak nie będzie miał i jak mnie jeszcze raz z nim spotka bez kagańca to "mnie załatwi" ,że popamietam ?
i o co chodzi? moj pies nawet nie zwrócił na tego typa uwagi a ten normalnie jak jakis czubek   i normalnie na dodatek pies był po "mojej drugiej stronie"
no i jak to jest? czy pies na spacerze na smyczy i to golden (ale chodzi mi o psy ogólnie) musi mieć jeszcze kaganiec?
to juz chyba lekka przesada

[Jagoda]

czesć Onka, no to zaczyna się robic paranoja

[anutka]

jakiś nawiedzony ten facet myśle że jak zobaczysz go z daleka powinnaś iść w drugą strone a może on był pijany??

[Myszka.xww]

...to "mnie załatwi" ,że popamietam ?

To jest groźba karalna i podpada pod paragraf - możesz go następnym razem uświadomić.


Pies ma obowiązek być na smyczy LUB w kagańcu. Jedynie psy ras UZNAWANYCH za NIEBEZPIECZNE ( z tej chorej listy) muszą być zaopatrzone w jedno i drugie.

Poproś owego pana, by zapoznał się z kodeksem wykroczeń, uchwałą rady miasta w tej kwestii oraz regulaminem spółdzielni mieszkaniowej.
A załatwić to on się może - w ustronnym miejscu i ewentualnie wodę po sobie spuścić.

[Jennifer]

Zgadzam sie z Myszką
Facet musiał miec jakąś manie. Możliwe jest też że dziadek coś przeszedł jakiś czas temu co miało związek z psem (np. pogryzenie kogoś bliskiego) i dlatego może mieć świra na tym punkcie. Często spotykam takie przypadki.

[myszka]

Takie dziwaki często czepiają się do wszystkiego jak leci - ot tak dla rozrywki :? To ten typ co ochrzania młodzież w tramwajach

[Myszka.xww]

Tiaaaa, Mysza - najczęściej taki lekko nieśfieży gość wisi na rurce w autobusie i bełkoce "bo wy, ku****yny, **** **** *** i ****"  

[pinczerka_i_Gizmo]

To ja dzisiaj byłam na łące z Gizmo(był puszczony) no i idzie nagle jakaś baba...Gizmo wogóle interesował się "kopaliskami", a ona odrazu na mnie i się drze, że pies ma być w kagańcu i na smyczy!
Ja jej powiedziałam, ze niech ona sobie ubierze kaganiec!
To ją zatkało i se poszła...

Onko, ten facio chyba był jakiś fiziu miziu

[anutka]

poszukałam w internecie troche na ten temat ponieważ bardzo mnie zaciekawił nie ma obowiązku żeby labek chodził w kagańcu nie należy do ras groźnych

[ZEMAT]

Pies ma obowiązek być na smyczy LUB w kagańcu. Jedynie psy ras UZNAWANYCH za NIEBEZPIECZNE ( z tej chorej listy) muszą być zaopatrzone w jedno i drugie.

I tu nie masz racji może podasz mi podstawę prawną gdzie to jest napisane  
Wszystkie psy powinne być zaopatrzone w środki zwykłych lub nakazane środki ostrożności  tak mówi prawo (tylko nie rozumię tych zwykłych środków)
I nie ważne czy to jest ratlerek czy labek a nawet amstaf
Może spółdzielnia mieszkaniowa wydać zarządzenie dot. prowadzania psów na uwięziu i to wtedy będzie "środek nakazany"  
Na liście psów agresywnych nie ma zmianki o sposobie prowadzenia i trzymania tych psów w miejscach publicznych a jeżeli nie ma tz. że obowiązują je takie same przepisy jak inne psy  

Poproś owego pana, by zapoznał się z kodeksem wykroczeń, uchwałą rady miasta w tej kwestii oraz regulaminem spółdzielni mieszkaniowej.
A załatwić to on się może - w ustronnym miejscu i ewentualnie wodę po sobie spuścić.

I przeczyta "Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. "


a potem "Art. 166. Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany." i co    
 


Teraz wystarczy powiadomić SM lub Policję   a oni są teraz uczuleni na takie sygnały  


To jest kwestia prawna, ale ja nie jestem zwolennikiem kagańca


Doczytałem się gdzieś (jak znajdę to podam podstawę prawną) że psy przewodnicy nie muszą mieć kagańca  

[ZEMAT]

Anutka nurtuje ten temat od prawie pół roku i nic nie mogę się więcej dowiedzieć poza Kodeksem wykroczeń z rozporządzeniami miast i gmin które są czasami sprzeczne z ustawami  
Czasami biorę psa (amstafa) wszędzie gdzie jadę aby dostać mandat i po któtkiej wymiania zdań z policjantem lub strażą miejską kończy się pouczeniem a tak bardzo chciałbym odmówić mandatu i aby sprawa trafiła do sądu    Wreszcie powaliliby wszystkie wątpliwości.
Kiedyś pomagałem koledzie. Sprawa dot. pogryzienia jego psa. Ale sprawa skączyła się za szybko iż właściciel tego psa który pogryzł zobowiązał się pokryć wszystkie szkody wynikające z pogryzienia i zaproponował zadośćuczynienie poszkodowanemu. To był dobry ruch ze strony oskarżonego tym sposobem zminilizował straty do minimum.  
Kosztowało go to 120 kosztów sądowych + leczenie + 500zł zadośćuczynienia na rzecz domu dziecka

[Myszka.xww]

Zapewne masz rację, Zemat. Ale ja to przeszłam w rzeczywistości, konkretnie w Krakowie. Wszystko zależy nie tylko od przepisu, ale również od wykładni, jaka została przyjęta. U mnie to wygląda w ten sposób, że za zwykłe środki ostrożności uznawana jest smycz LUB kaganiec oraz dozór właściciela, ew. ogrodzenie ogrodu, łańcuch przy budzie itp. Za nakazane, jak wytłumaczył mi Strasznik Miejski, uznaje się smycz wraz Z kagańcem u psów z "listy" lub agresywnych, kojec zabudowany siatką itp.

Co do prośby o poczytanie przepisów - nikomu się tego robić nie chce, i w 99% przypadków delikwent rezygnuje z dalszej dyskusji. Mógłby rzecz jasna dalej drążyć temat - wtedy się dowie, jakie dokładnie sa przepisy i wykładnie do nich. I mu się odechce  

[onka]

no tak zgodzę sie z Wami w tej sprawie
i ,że nie ma co dyskutować z takimi osobami - też prawda
ale tak mi się ciśnienie podniosło jak się wydarł,że    
i stwierdziłam,że "kaganiec to dla takich osób by się przydał)
ale nic to , chociaż wiem tyle,że jak mam psa przy sobie na smyczy to nikt nie ma prawa o to się na mnie wydzierać
a co

(sie normalnie zawadiaka zrobilam ,że ho ho  

[ZEMAT]

Mysiu bez urazy, ale ten strażnik nie może pracować na tym stanowisku.
Wprowadza ludzi w błąd    może niech poda gdzie o tym możne przeczytać
Przecież prawo obowiązuje takie somo w całej polsce, a bynajmniej mi się tak wydawało  

[Myszka.xww]

Prawo na pewno takie samo, kwestia przyjętej wykładni danego przepisu. Rzecz jasna można się z nimi spierać - ale po co, skoro wykładnia stoi za mną?  

[Cortina]

u nas w Poznaniu wyraznie jest powiedziane ze pies ma isc albo na smyczy albo jak jest z niej spuszczony t w kagancu, moze tez biegac bez jednego i drugiego ale jak w okolicy nikogo nie ma

Pozdr
Monika&Cortina

[Elfka Nenar]

Psy muszą być w agańcu i na smyczy jeśli są szczegulnie agresywne co do ludzi, a tak to nie

[ZEMAT]

To temat MORZE  
Niech każdy robia jak uważa ale co do prawa dot. ono wszystkich psów małych i dużych

Ale po co jest prawo??
ABY JE ŁAMAĆ    

[TAURUNIA]

Onka.
Gdzies już to tobie napisałam, ale jeszcze raz zapraszam z pieskiem na cytadelę na polanę obok figury nóg. Tam spotykają się w większości goldeniarze, w każdą niedzięlę od 12 do 14.
I psy (ok. 10 do 30) spuszczamy bez kagańcy i moga się wybiegać do woli.
Jest extra i pogonimy każdego kto się czepia, bo psy są tak zaaferowanę sobą, że świata powyżej kolan nie widzą.
Pozdrawiam.
Mam na imię Natalia, a moja goldenka Taura.
Pytaj o nas, bo racze wszyscy tam nas znają.
Do zobaczenia.

[ZEMAT]

I takie miejsca powinne być wszędzie  
Człeku płacisz podatek korzystaj  
A nie jak jest w tej chwili ŁAPANKA