Sidłak do schroniska trafil jakis miesiac temu po interwencji pewnej czytelniczki Ziemi Sochaczewskiej w Sochaczewie. Widziala go jak chodzil luzem po miescie z powaznie skaleczona lapa. Rana na lapie wyglada wlasnie tak, jakby pies wpadl w sidla i probowal sam się z nim wydostac. Udalo mu się wydostac, ale rana nie goi się najlepiej, bo nikt w schronisku się nia nie zajmuje. Staram się mu ja jak tam jestem przemyc woda utleniona (ale tylko raz w tygodniu, sama przeciez mieszkam w Wawie i nie dam rady jechac tam czesciej).
Bylam z Sidlakiem już 2 razy na spacerze w lesie, ladnie chodzi na smyczy, opiera się chyba troszke slabiej na lapie, ale jest bardzo radosny jak mnie widzi. Zawsze go przeciez wyglaskam a teraz już chcial isc ze mna tez na spacer i nie bardzo chcial wracac. Nie ciagnie, idzie grzecznie przy nodze i co jakis czas oznaczy jakies drzewko:)
On ma superowa siersc, taka gesta, ze będzie spokojnie mogl mieszkac w dobrze ocieplonej budzie. Chociaz ja sama gdybym miala warunki to wzielabym go do domku i zapewnila odpowiednio duzo ruchu na spacerach.
Sidlak jest wielkosci mniejszego wilczura, jest mlodym psem, moim zdaniem max. 1,5 rocznym. Bardzo się garnie do czlowieka, zawsze jak przechodze przez pomieszczenie, w którym przebywa (to w budynku administracyjnym) to wstaje i podchodzi z machaniem ogona do mnie, żeby się przytulic i się tak fajnie wtedy ta mordka usmiecha.
Nie udalo mi się mu zrobic jeszcze fotek na dworze, te które sa to przy fleszu robione i nie oddaja calego piekna tego psiaka i jego morduchy.
W nowym domu będzie musial pewnie trafic pod opieke dobrego weterynarza, który zajmie się ta lapka, bo jest konieczne jest zalozenie na nia opatrunku i przypilnowanie,żeby sobie go nie zdjal. Ale koszt tego leczenia nie będą jak sadze wysokie, to raczej przemywanie rany i ten opatrunek niż jakies faktyczne lekarstwa.
Teraz kolej na Ciebie, może szukasz wlasnie takiego psa i czekasz na te informacje, a może wiesz, ze ktos z Twoich znajomych mysli o psiaku.
Skontaktuj się ze mna:
eurydyka@poczta.fmTel 0501 096 589