Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Zorlis]

No, jestem happy Po dziewięciu miesiącach przerwy w jeździe (jeszcze takiej nie miałam w mojej ośmioletniej 'karierze jeździeckiej' nie miałam...) starczy tylko samochód naprawić i będę znowu jeździć Ciekawa tylko jestem jak mój kochany półślązak Herkules, najcudowniejszy misiek pod słońcem
Sorki, ale musiałam się podzielić radością :mrgreen:

[Kamelia]

to super i powodzenia

[Kesi]

Zorlis możesz powiedzieć dlaczego miałaś 9 miesięcy przerwy ?

[Ritka]

ciąża?

[Kesi]

mi sie jakoś tak samo z tym też skojarzyło ;-p

[Flaś]

Zorliska ma 15 lat dziewczyny

[Euphoria]

aach w czym to przeszkadza ;>

[Zorlis]

Ekhm, ekhm... Dziękuję...
No przerwę miałam z takiego oto powodu:
RODZICE
Raz że ojciec się wziął za studia zaoczne, dwa że samochód, a autobusem ani rowerem puścić mnie nie chcieli. Dopiero niedawno dowiedziałam się że "przecież mogłam jechać"... Bez komentarza...

[Dianulka]

No to teraz masz czas żeby naprawić starcony czas!

[Zorlis]

Ano, i może być ciekawie jak się znowu pojawię w Rogalinku... Ciekawa jestem co się tam pozmieniało:] Podobno któreś z klaczy były w ciąży

[KikerS]

ja tez bym chciała wrócić
ostatnio jeżdziłam chyba z rok temu

[Kelpie]

Takie przerwy w jazdach są okropne. Sama też nie jeżdżę regularnie od pół roku już.

[Alyszek]

Ja też już bardzo dawno temu jeździłam ... Nie mam gdzie wracać wiec narazie mogę tylko czekać na rozwój wydarzeń ..

[Karletka]

A Wy dziewczyny dlaczego miałyście przerwę...?
U mnie to było tak, że sama zrezygnowałam. Uznałam,że nie ma to sensu, denerwowałam się, z facetem nie umiałam się dogadać, nic się  nie uczyłam i nie czerpałam przyjemności z jazdy. Myślałam, ze to już koniec, kropka, amen i przecinek. Ale jednak miłość do koni zwycięzyła :_) . I postanowiłam, ze MUSZĘ jeździć...
W poniedziałek miałam pierwszą, a dzisiaj drugą jazdę w nowej stadninie

[KikerS]

poprostu po 2 latach jazdy bez przerwy
stwierdziłam ze nie dam rady pogodzić muzycznej z konikami.
i wybralam muzyczną..
a teraz?
nie moge sie tam zebrać..
juz raz niedawno byłam ale prezesa nie było, wiec nie dogadałam sie
a teraz tak sie zebrac nie moge <głupek>

P.S troche boje sie prezesa

[Karletka]

KikerS... Nie mozesz sie bac, bo w taki sposob nic nie zalatwisz Jesli naprawde to kochasz to powinnas sie zebrac...Kurcze, jakbym tam mieszkala w tym Lubinie to bym tam poszla za Ciebie Cie umówić .
BTw- Dlaczego boisz się prezesa?

[k_cian]

karletka i bardzo dobrze ze zmieniłaś stajnię

kikers nie przejmuj się tym czym nie musisz, co ci prezes zrobi? to on ma byc dla ciebie mily i usluzny i wszyscy w stajni a jeżeli się czepiają, mają pretensje to poprostu zmień stajnię, jeździsz dla swojej przyjemności czy dla czyjejś?

[KikerS]

najgorsze jest to ze to jest JEDYNA stajnia w okolicy..
jest tez taka troche dalej, ale połączenia nie mam.. 

Prezej jest niemiły..
mam do niego duży uraz po tym jak będąc w 2 klasie podstawówki na jednej z pierwszych lekcji wcisnął mnie do boksu i zamknął bo "mialam czyścić konia"
ogolnie sie wydziera...
tylko by sie darł

[Zorlis]

Cóż, tak bywa... W jednej ze stajni (niedaleko Poznania, znana stajnia, nie chcę robić antyreklamy) był instruktor który potrafił być miły tylko jeśli się mu tyłek niesamowicie lizało (sorki za określenie), inaczej czepiał się nieistotnych szczegółów, krzyczał, poniżał lub dawał najgorsze konie. Jeśli ktoś sobie nie radził (nie mógł zwierzaka zatrzymać lub ruszyć) darł się "i ty chcesz lepszego konia?!".