Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11   Do dołu

Autor Wątek: Związki homoseksualne  (Przeczytany 60352 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Minerwa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 396
  • Mój Mistrz - J.W. <3
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #210 : 2009-01-03, 18:49 »
(...) 2) Jezus tak jakoś też bardziej protolerancyjny był ;) ). Bez urazy dla naszych forumowych katolików :)

Dlaczego tak uważasz, by chyba tym razem ja nie zrozumiałam przesłania..??
Forumowy Katolik ;)
Zapisane
"Witaj, jakbyś pierwszy raz witał,                             
żegnaj, jakbyś spotkać już nie miał,
żyj życiem jakbyś nazajutrz
twarzą w twarz ze śmiercią miał stanąć."

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #211 : 2009-01-03, 18:54 »
Właściwie sama sobie odpowiedziałaś ;) nieprawidłowości wychowawcze/przeżycia z okresu dzieciństwa często owocują właśnie zaburzeniami psychicznymi. A zaburzeń psychicznych nie ma tylko "człowiek uważający sie za Napoleona" - zresztą, nawet ta dysocjacja osobowości często wiąże się właśnie z przeżyciami z dzieciństwa.
Obawiam się, że to nie takie proste... Zaburzenia psychiczne często maja się nijak do przeżyć z dzieciństwa. Gdyby nieprawidłowe relacje w rodzinie owocowały w ten sposób, wokół nas byłoby znacznie więcej wariatów ;) Poza tym nieprawidłowa osobowość, mogąca być wynikiem jakichś przeżyć czy błędów wychowawczych, to jeszcze nie choroba psychiczna z prawdziwego zdarzenia. Problemy z odnalezieniem się w dorosłym życiu, z jakimi często borykają się osoby pochodzące z rodzin "niewydolnych wychowawczo" też nic wspólnego z chorobą nie mają. Nie przesadzajmy, nie tak łatwo zwariować ;)

Z tym Napoleonem to tylko przyklad był, jasne, że nie tylko ludzie, widzący siebie jako postaci historyczne, to osoby chore psychicznie ;) Mam chorą sąsiadkę, w tej chwili ma 30 lat, a zachowaniem często przypomina małe dziecko. Nie pochodzi z rodziny patologicznej, jej brat jest całkowicie zdrowy, więc trudno podejrzewać jakieś nieprawidłowości wychowawcze, bo niby czemu jedno dziecko miałoby im ulec, a drugie nie? Przypuszczam, ze ma schizofrenię.
Chorzy na tę chorobę stanowią około 1/4 pacjentów szpitali psychiatrycznych. A jej przyczyny nadal są nieznane...

Prawdą jest natomiast, że chłopak, wychowywany np. przez zaborczą, despotyczną matkę, może nabawić się leku przed kobietami i zwrócić w stronę własnej płci... No i mamy geja nie z natury, tylko z powodu nieprawidłowości z okresu dzieciństwa. W przypadku takiej osoby terapia może być jak najbardziej wskazana i pewnie przyniosłaby rezultaty.

Powiem Wam, ze bardzo współczuję polskim gejom i lesbijkom... Ale nie z powodu ich orientacji, tylko ze względu na otoczenie, w jakim przyszło im żyć. Musi jescze mnóstwo wody upłynąć, zanim nasze "miłosierne" :roll: katolickie społeczeństwo zacznie być przyjazne dla wszystkich, nie tylko dla podobnych sobie. Mnie by było szkoda życia na czekanie, az coś się tu zmieni. Wyjechałabym z tego kraju. Tym bardziej podziwiam ludzi, którzy mają odwagę publicznie "przyznać się" do odmienności.
Zapisane
IBDG Wrocław

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #212 : 2009-01-03, 20:24 »
Dlaczego tak uważasz, by chyba tym razem ja nie zrozumiałam przesłania..??

E, a co w tym było niezrozumiałego i które konkretnie?

Zaburzenia psychiczne często maja się nijak do przeżyć z dzieciństwa. Gdyby nieprawidłowe relacje w rodzinie owocowały w ten sposób, wokół nas byłoby znacznie więcej wariatów ;)

Zaburzenia psychiczne. A to niekoniecznie = wariat.

Poza tym nieprawidłowa osobowość, mogąca być wynikiem jakichś przeżyć czy błędów wychowawczych, to jeszcze nie choroba psychiczna z prawdziwego zdarzenia.

Niby tak, ale tego typu problemy też są pewną patologią na psychice, mocno rzutującą zresztą na zachowanie.

Z tym Napoleonem to tylko przyklad był, jasne, że nie tylko ludzie, widzący siebie jako postaci historyczne, to osoby chore psychicznie ;)

Chodziło mi ogólnie o skrajne przypadki, czemu wiąże sie z przeżyciami z dzieciństwa - dysocjacja to skrajne stadium w niektórych zaburzeniach osobowości właśnie. Oprócz tego jeszcze możliwa jest w schizofrenii i paru innych chorobach, które uznajesz za "choroby psychiczne z prawdziwego zdarzenia".

Mam chorą sąsiadkę, w tej chwili ma 30 lat, a zachowaniem często przypomina małe dziecko. Nie pochodzi z rodziny patologicznej, jej brat jest całkowicie zdrowy, więc trudno podejrzewać jakieś nieprawidłowości wychowawcze, bo niby czemu jedno dziecko miałoby im ulec, a drugie nie? Przypuszczam, ze ma schizofrenię.
Chorzy na tę chorobę stanowią około 1/4 pacjentów szpitali psychiatrycznych. A jej przyczyny nadal są nieznane...

Jest duże prawdopodobieństwo, że schizofrenia ma podłoże genetyczne ;) I raczej nie o takie zaburzenia psychiczne chodziło. A co do rodziny patologicznej (jeśli określimy w ten sposób ogół stosunków rodzinnych, które mogą prowadzić do jakichś skrzywień...) - uwierz mi, rzucanie krzesłami i dzieciaki chodzące z siniakami to tylko skrajne przypadki, reszty często nie widać, nawet jeśli zna sie daną rodzinę osobiście. To tak tylko nawiasem ^^

Powiem Wam, ze bardzo współczuję polskim gejom i lesbijkom... Ale nie z powodu ich orientacji, tylko ze względu na otoczenie, w jakim przyszło im żyć. Musi jescze mnóstwo wody upłynąć, zanim nasze "miłosierne" :roll: katolickie społeczeństwo zacznie być przyjazne dla wszystkich, nie tylko dla podobnych sobie.

W sumie... tak jest ze wszystkimi "odmiennościami", nawet jeśli chodzi o wybitnie głupie i praktycznie nic nie znaczące sprawy. Cóż, trzeba mieć nadzieję, że kiedyś więcej osób zacznie widzieć coś poza własną szanowną.
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

Forum Zwierzaki

Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedz #212 : 2009-01-03, 20:24 »

Minerwa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 396
  • Mój Mistrz - J.W. <3
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #213 : 2009-01-03, 20:41 »
Powiem Wam, ze bardzo współczuję polskim gejom i lesbijkom... Ale nie z powodu ich orientacji, tylko ze względu na otoczenie, w jakim przyszło im żyć. Musi jescze mnóstwo wody upłynąć, zanim nasze "miłosierne" :roll: katolickie społeczeństwo zacznie być przyjazne dla wszystkich, nie tylko dla podobnych sobie. Mnie by było szkoda życia na czekanie, az coś się tu zmieni. Wyjechałabym z tego kraju. Tym bardziej podziwiam ludzi, którzy mają odwagę publicznie "przyznać się" do odmienności.

Z tym się niestety zgodzę, jak można nazywać się Katolikiem i równocześnie gardzić ludźmi, którzy mają inną orientacje, inne zdanie.. jak człowiek nietolerancyjny może być katolikiem, nie wchodzę oczywiście w kwestie wiary, bo to mnie nie obchodzi, ja wierzę i to mi wystarczy..(nawet jeżeli zabrzmiało to samolubnie) choć jeżeli o to chodzi też spotkałam się ze zdaniami niewierzących.... "ona jest dziwna", "jak można wierzyć w "Jakiegoś Kogoś", kogo nie ma"...
W każdym bądź razie, ja również im współczuje.. bo skoro mają swoje "dziwactwa" które każdy poniekąd ma, to niech mają i inni nie mają prawa się wtrącać nawet jeżeli im się to nie podoba.. a tacy ludzie w 90% mają 3 razy gorzej od przeciętnych hereto! brrr...

Tylko nie wiem, czy jakbyś wyjechała z tego kraju to nie spotkałabyś się z tym samym w innym.. bo ludzie moim zdaniem tacy są wszędzie.. może w innych krajach na mniejszą skale a w jeszcze innych na większą ale są.. kurka, szkoda mi tych ludzi!


"E, a co w tym było niezrozumiałego i które konkretnie?"

Chodziło mi o to, dlaczego uważasz że Jezus był "protolerancyjny"??


Zapisane
"Witaj, jakbyś pierwszy raz witał,                             
żegnaj, jakbyś spotkać już nie miał,
żyj życiem jakbyś nazajutrz
twarzą w twarz ze śmiercią miał stanąć."

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #214 : 2009-01-03, 21:33 »
Chodziło mi o to, dlaczego uważasz że Jezus był "protolerancyjny"??

A wg. Ciebie nie był tolerancyjny? I nie głosił, że wszyscy ludzie (i wszystkie istoty żywe, ale nie o to teraz chodzi) mają takie same prawa? ;)

choć jeżeli o to chodzi też spotkałam się ze zdaniami niewierzących.... "ona jest dziwna", "jak można wierzyć w "Jakiegoś Kogoś", kogo nie ma"...

Tzw. pseudoateiści ;) i u mnie był lans na to, aczkolwiek dziwnym trafem po rozmowie ze mną ci "ateiści" zmienili się w agnostyków. Żeby nie było - ja w Boga wierzę, ale nie jestem katolikiem ani nie wyznaję żadnej 'oficjalnej' wiary, mam własny system.

Z tym się niestety zgodzę, jak można nazywać się Katolikiem i równocześnie gardzić ludźmi, którzy mają inną orientacje, inne zdanie..

Mimo wszystko jednak religia katolicka zakazuje praktykowania homoseksualizmu ;) (czyt. gejem/lesbijką można sobie być, ale zero stosunków więcej-niż-przyjacielskich z osobami tej samej płci)
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

Minerwa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 396
  • Mój Mistrz - J.W. <3
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #215 : 2009-01-04, 10:14 »
okey, co do pierwszego to moje zacofanie, nie skumałam o co kaman, teraz wiem :)

Ateiści w Agnostyków.. hmm.. to i tak już coś, bo przynajmniej nie mówią kategorycznie "nie" - tylko nie są w stanie stwierdzić, a to moim zdaniem jest nawet mądre - moim zdaniem każdy katolik jest też trochę agnostykiem, bo żadne z nas nie jest w stanie stwierdzić czy Bóg jest czy go nie mam, wierzymy więc uważamy że tak, nie wierzymy że nie..

I to ostatnie jest dla mnie chore! (nie to co napisałaś - tylko to że niby można sobie być gejem/lesbijką ale jednak jak ma dojść co do czego, to Ci ludzie nie mogą "normalnie" żyć, żyją ze świadomością że kościół się nie zgadza na ich związek z osobą tej samej płci - na pewnie nie jest im z tym miło :/ )   
Zapisane
"Witaj, jakbyś pierwszy raz witał,                             
żegnaj, jakbyś spotkać już nie miał,
żyj życiem jakbyś nazajutrz
twarzą w twarz ze śmiercią miał stanąć."

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #216 : 2009-01-04, 15:40 »
Tylko nie wiem, czy jakbyś wyjechała z tego kraju to nie spotkałabyś się z tym samym w innym.. bo ludzie moim zdaniem tacy są wszędzie.. może w innych krajach na mniejszą skale a w jeszcze innych na większą ale są.. kurka, szkoda mi tych ludzi!
w kraju gdzie związki sa legalne na pewno nie spotyka sie takiego ataku na ludzi innej oriętacji. o ile pojedyncze osoby nadal piętnuja takie zwiazki/zachowanie to panstwo jest bardziej przychylne. na pewno łatwiej zyć w związku, wiecej praw, możliwości, moze też samopoczucie?

ja ogólnie uwazam że tacy ludzie maja bardoz cięzko, walka ze soba, ujawnic? ukrywac? jesli ukrywac jak zyc szczesliwie? jesli ujawnic, jak wogóle żyć w takim społeczeństwie? ehh
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #217 : 2009-01-04, 16:45 »
Ateiści w Agnostyków.. hmm.. to i tak już coś, bo przynajmniej nie mówią kategorycznie "nie" - tylko nie są w stanie stwierdzić, a to moim zdaniem jest nawet mądre - moim zdaniem każdy katolik jest też trochę agnostykiem, bo żadne z nas nie jest w stanie stwierdzić czy Bóg jest czy go nie mam, wierzymy więc uważamy że tak, nie wierzymy że nie..

Ateizm też nie jest głupi, byle z umiarem i bez propagandy typu "każdy, kto wierzy w Boga jest dziwny, naiwny i cholera wie jeszcze jaki". A czemu z ateistów w agnostyków? Bo brakowało im argumentów, natomiast ja miałam ich sporo, bo jakby to dziwnie nie brzmiało, mój system opiera sie na zwyczajnej logice.
Co do katolików - katolik nie może być agnostykiem, tak samo jak każda osoba która wierzy w Boga - bo wtedy twierdzisz, że Bóg istnieje, a nie stwierdzasz, że nie wiadomo.

I to ostatnie jest dla mnie chore! (nie to co napisałaś - tylko to że niby można sobie być gejem/lesbijką ale jednak jak ma dojść co do czego, to Ci ludzie nie mogą "normalnie" żyć, żyją ze świadomością że kościół się nie zgadza na ich związek z osobą tej samej płci - na pewnie nie jest im z tym miło :/ )   

To był jeden z powodów, dla których sie wyrzekłam wiary katolickiej, mimo że - w mojej osobistej sytuacji - związku z kobietą raczej nie planuję ;) Po prostu zderzenie wartości.

w kraju gdzie związki sa legalne na pewno nie spotyka sie takiego ataku na ludzi innej oriętacji. o ile pojedyncze osoby nadal piętnuja takie zwiazki/zachowanie to panstwo jest bardziej przychylne. na pewno łatwiej zyć w związku, wiecej praw, możliwości, moze też samopoczucie?

Psychologia. Jeśli takie związki są legalne, mało kto się będzie krył z homoseksualizmem (nie jak w Polsce, gdzie każdy by sie ukrywał, a jeśli już wyjdzie na jaw, to jest >XO! i bulwers, jakby Bóg wie co sie stało - a homoseksualne jest ponoć ok. 3% ludzi, więc o wiele więcej, niż się wydaje...), a w takim wypadku - ludzie sie po prostu przyzwyczajają. Więc nie dziwi mnie sytuacja którą opisała np. Madziaro.
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #218 : 2009-01-04, 17:32 »
Cytuj
Z tym się niestety zgodzę, jak można nazywać się Katolikiem i równocześnie gardzić ludźmi, którzy mają inną orientacje, inne zdanie..

a to jest wlasnie kwintesencja katolicyzmu. Wiecej - katolicyzm ma to do siebie, z nie gardzi innosciami -on tepi wszelki ich przejaw... Prawda jest taka, ze katolicyzm od wiekow opieral sie na totalnej ciemnocie holoty, dzieki temu mieli WLADZE.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedz #218 : 2009-01-04, 17:32 »

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #219 : 2009-01-04, 17:39 »
Psychologia. Jeśli takie związki są legalne, mało kto się będzie krył z homoseksualizmem (nie jak w Polsce, gdzie każdy by sie ukrywał, a jeśli już wyjdzie na jaw, to jest >XO! i bulwers, jakby Bóg wie co sie stało - a homoseksualne jest ponoć ok. 3% ludzi, więc o wiele więcej, niż się wydaje...), a w takim wypadku - ludzie sie po prostu przyzwyczajają. Więc nie dziwi mnie sytuacja którą opisała np. Madziaro.
skoro w jednym kraju sie przyzwyczaili to czemu w innym nie moga? przeciez i tu zyja ludzie i tu, nie ma wielkiej przepasci miedzy nimi w pojmowaniu i ocenianiu swiata, a moze własnie jest? ale czy da sie pokonac ta przepasc...
Prawda jest taka, ze katolicyzm od wiekow opieral sie na totalnej ciemnocie holoty, dzieki temu mieli WLADZE.
taa, Iras mieli czy mozne niestety nadal maja ta władze? :/

a tak swoja droga, ma ktos moze informacje w jakich krajach mozna zwiazki homoseksualne zawierac? gdzie to jest legalne, czy jesli np. ktos weznie slub w innym kraju, przyjedzie do polski, zwiazek jest wtedy wazny?
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #220 : 2009-01-04, 17:48 »
Cytuj
taa, Iras mieli czy mozne niestety nadal maja ta władze? :/

wladze wciaz maja, ale juz nie taka jak kiedys.papiez moze sobie costam potepiac, a prezydent kraju gdzie costam wprowadzaja (chocby legalizacja zwiazkow homo) moze miec to gleboko w rzyci - kiedys moglby zaplacic za to glowa...
No i ogolna ciemnota nieco zmalala co tez odbilo sie na wladzy kosciola..
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #221 : 2009-01-04, 17:54 »
Cytuj
a tak swoja droga, ma ktos moze informacje w jakich krajach mozna zwiazki homoseksualne zawierac?

W.Brytania,np - taka ciekawostka: Elton John,który jako pierwszy zalegalizował swój związek gdy tylko zmieniło się prawo ostatnio oświadczył,że pary homoseksualne nie powinny zawierać małżeństw: tzn.mają legalizować swoje związki,ale nie powinni tego nazywać małżeństwem,bo jest to,jednak określenie przypisane do par hetero seksualnych - jak zwykle,wywolał tym stwierdzeniem mały skandal,ale to do niego,podobne ;)

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #222 : 2009-01-04, 17:56 »
skoro w jednym kraju sie przyzwyczaili to czemu w innym nie moga? przeciez i tu zyja ludzie i tu, nie ma wielkiej przepasci miedzy nimi w pojmowaniu i ocenianiu swiata, a moze własnie jest? ale czy da sie pokonac ta przepasc...taa,

Właśnie jak mówiłam - u nas nadal zalicza sie to do zjawisk "niespotykanych" ;) inna sprawa, że - co mi Iras przypomniała - w Polsce niestety miesza się religię z polityką, a to z kolei prowadzi do świadomej lub nie propagandy w wykonaniu prawicowych polityków, którzy - reprezentując państwo - na mój pusty łeb jak już nie potrafią tego zaakceptować, to mogliby sie do tego przynajmniej nie mieszać w ten sposób. No i do tego dochodzi jeszcze te kilkadziesiąt/kilkaset (o zgrozo! oO) tysięcy, które za Ojcem Dyrektorem poszłyby w ogień - tu wiadomo o co chodzi, żydzi - narzędzie szatana, homoseksualiści - narzędzie szatana, każdy kto ma inne zdanie - niemalże szatan we własnej postaci.

a to jest wlasnie kwintesencja katolicyzmu. Wiecej - katolicyzm ma to do siebie, z nie gardzi innosciami -on tepi wszelki ich przejaw... Prawda jest taka, ze katolicyzm od wiekow opieral sie na totalnej ciemnocie holoty, dzieki temu mieli WLADZE.

Powiem tak... nie można uogólniać, ale prawda jest taka, że katolików tolerancyjnych, NORMALNYCH, ludzkich jest BARDZO mało.

taa, Iras mieli czy mozne niestety nadal maja ta władze? :/

W Polsce - mają. Ale to tak jak pisałam wyżej xP

W sumie jak sie to wszystko do kupy zbierze, to wychodzi na to, że ta Polska to taki zabawny kraik jednak jest.
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #223 : 2009-01-04, 18:00 »
Cytuj
Powiem tak... nie można uogólniać, ale prawda jest taka, że katolików tolerancyjnych, NORMALNYCH, ludzkich jest BARDZO mało.

Ja,jestem ;) - w przeciwieństwie do moich rodziców,którzy nie uznają żadnych odmienności,jeśli idzie o preferencje seksualne.

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #224 : 2009-01-04, 18:35 »
no własnie przez gg sie dowiedziałam że kolezanka jest bi, no i w tym momencie po raz drugi mogłam sobie udowodnic ze nie zmienia to nic w naszych relacjach, ale stwierdziłysmy że bi mają 'lepiej' bo urozmaicenie...
czy ja mam dziwne temety? O.o

co do tego jak to nazwac, małżenstwo czy tylko legalizacja zwiazku, dla mnie to bez róznicy jak sie nazywa, wazne ze moga zyc razem :)
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon

Forum Zwierzaki

Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedz #224 : 2009-01-04, 18:35 »

Minerwa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 396
  • Mój Mistrz - J.W. <3
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #225 : 2009-01-04, 20:48 »
Ateizm też nie jest głupi, byle z umiarem i bez propagandy typu "każdy, kto wierzy w Boga jest dziwny, naiwny i cholera wie jeszcze jaki". A czemu z ateistów w agnostyków? Bo brakowało im argumentów, natomiast ja miałam ich sporo, bo jakby to dziwnie nie brzmiało, mój system opiera sie na zwyczajnej logice.
Co do katolików - katolik nie może być agnostykiem, tak samo jak każda osoba która wierzy w Boga - bo wtedy twierdzisz, że Bóg istnieje, a nie stwierdzasz, że nie wiadomo.

Dla mnie niekoniecznie, bo racja, jak jest się wierzącym znaczy Katolikiem to Twierdzi się że Bóg istnieje.. ale to jest tylko kwestia wiary.. a tak do końca każdy z nas, nawet taki który wierzy całym sercem nie jest do końca pewien czy ten Bóg na prawdę istnieje.. Ludzie przecież dużo rzeczy oszacowują zmysłami.. nie widzą nie wierzą (nie mówie że tak jest w moim przypadku, bo nie jest)
Moja katechetka stwierdziła że ma takie momenty że wierzy ale wątpi..
dletego uważam że w  każdym Katoliku jest coś ze Agnostyka..
Pomieszałabym w to również fideizm, bo tak na prawde wszystko jest kwestią naszej wiary... nie wykluczone jest też panteizm, bo jak dla mnie jest możliwe że Bóg jest we wszystkim i wszędzie, gdyż w stworzenie świata i w każdą jego część włożył kawałek siebie samego..
Staram się powiązać niektóre postawy filozofów względem Boga i dochodzę do wniosku że każda z nich może mieć w sobie trochę prawdy.. ale z deizmem się w życiu nie zgodzę..;)   
Zapisane
"Witaj, jakbyś pierwszy raz witał,                             
żegnaj, jakbyś spotkać już nie miał,
żyj życiem jakbyś nazajutrz
twarzą w twarz ze śmiercią miał stanąć."

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #226 : 2009-01-05, 07:23 »
a tak swoja droga, ma ktos moze informacje w jakich krajach mozna zwiazki homoseksualne zawierac? gdzie to jest legalne, czy jesli np. ktos weznie slub w innym kraju, przyjedzie do polski, zwiazek jest wtedy wazny?

m.in. w Kanadzie można takie związki zawierać (słynni geje z orędzia kaczora byli właśnie z Kanady), poza tym w niektórych stanach w USA, zresztą zacytuję za wikipedią:
Natomiast w niektórych krajach rozwiniętych (Europy, Ameryki Północnej oraz Południowej oraz Australii i Oceanii) występuje tendencja do prawnej regulacji związków homoseksualnych jako małżeństw cywilnych lub związków partnerskich (umowy cywilnoprawne nadające te same lub część praw i obowiązków jakie posiadają małżeństwa).

Kraje w których zalegalizowano związki małżeńskie osób tej samej płci: Holandia (2001), Belgia (2003), Hiszpania (2005), Kanada (2005), RPA (2006), stan Massachusetts w USA (2004), stan Connecticut (2008) oraz Norwegia (2008). W stanie Kalifornia z związku z przeprowadzeniem referendum zawieranie związków małżeńskich zostało zawieszone do marca 2009, a o dalszej legalności do tego czasu zadecyduje Sąd Najwyższy Kalifornii[43]. Dodatkowo małżeństwa te uznaje Izrael (2006), autonomia Aruby (2007) i Antyli Holenderskich (2007) oraz stany Nowy Jork i Rhode Island w USA (2007), bez możliwości zawarcia takich małżeństw na terenie stanu lub kraju.

Inne kraje także rozważają legalizację małżeństw: głównie państwa Unii Europejskiej – Szwecja, Francja, Niemcy, Dania, Luksemburg, a także Tajwan, Kostaryka, Brazylia, Argentyna, kolejne stany USA czy stan Tasmania w Australii, oraz inne.

Kraje, które zalegalizowały związki partnerskie osób tej samej płci: Dania (1989), Norwegia (1993), Szwecja (1995), Islandia (1996), 9 stanów USA* – Hawaje (1997), Kalifornia (1999), Vermont (2000), Maine (2004), New Jersey (2004), Connecticut (2005), Waszyngton (2007), New Hampshire (wejdzie w życie od 2008) i Oregon (wejdzie w życie od 2008) oraz 2 aglomeracje: Dystrykt Kolumbii (2002) i Nowy Jork (1997); Hiszpania (11 z 17 prowincji; od 1998), Holandia (1998), Francja (1999), Belgia (2000), Finlandia (2002), Niemcy (2001), Wielka Brytania (2005), Nowa Zelandia (2005), Argentyna – miasto Buenos Aires i prowincja Rio Negro (2003), Brazylia – stan Rio Grande do Sul (2004), Australia – stan Nowa Południowa Walia (1999), Wiktoria (2001), Terytorium Północne (2003), Tasmania (2004), Australijskie Terytorium Stołeczne (2004), Queensland (2005), Australia Zachodnia (2005) oraz Australia Południowa (2006), Luksemburg (2004), Słowenia (2005), Andora (2005), Czechy (2006), Luksemburg (2004), Meksyk – miasto Meksyk (2006) oraz stan Coahuila (2007), Szwajcaria (2007), Węgry (2009), Urugwaj (2008).

Inne kraje także rozważają legalizację związków partnerskich: głównie państwa Unii Europejskiej – Irlandia, Austria, Włochy (na szczeblu ogólnokrajowym), Grecja, Liechtenstein, a także szereg krajów Ameryki Łacińskiej: Chile, Argentyna, Brazylia, Kostaryka, Kolumbia, niektóre stany USA oraz inne.

Już teraz wiele z tych krajów uznaje nieformalne związki między osobami tej samej płci – konkubinaty, przyznając parom pewne prawa, do tej pory dostępne tylko dla par heteroseksualnych, np.: Portugalia, Izrael, Włochy, Brazylia, Argentyna, Kostaryka, Australia, Austria, USA – wiele stanów.

Również polski rząd planował zalegalizować związki partnerskie. W grudniu 2004 r. Senat przyjął projekt ustawy zezwalającej osobom tej samej płci na rejestrację związku w urzędzie stanu cywilnego, według którego partnerzy otrzymaliby tylko część praw z tych, jakimi cieszą się małżeństwa. Projekt ten poparły SLD i SdPl; zdecydowanie przeciwni byli: PO, PiS, LPR, raczej przeciwni – Samoobrona oraz PSL. Marszałek Sejmu - Włodzimierz Cimoszewicz nie wprowadził ustawy do porządku obrad, co spowodowało, że projekt upadł.


z tym, że z tego co mi się wydaje, takie małżeństwa nie mają żadnych praw w krajach, w których nie ma legalizacji związków tej samej płci
Zapisane

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #227 : 2009-01-05, 07:30 »
Dla mnie niekoniecznie, bo racja, jak jest się wierzącym znaczy Katolikiem to Twierdzi się że Bóg istnieje.. ale to jest tylko kwestia wiary.. a tak do końca każdy z nas, nawet taki który wierzy całym sercem nie jest do końca pewien czy ten Bóg na prawdę istnieje..

Czyli inaczej mówiąc - nie wierzy. Bo religia to nie jest coś, w co raz wierzysz, a raz nie - zrozumiem rzadkie momenty zwątpienia, ale jeśli twierdzisz, że "nikt nie może być do końca pewien czy Bóg istnieje" - jesteś AGNOSTYKIEM, nie KATOLIKIEM. I tyle.

nie wykluczone jest też panteizm, bo jak dla mnie jest możliwe że Bóg jest we wszystkim i wszędzie, gdyż w stworzenie świata i w każdą jego część włożył kawałek siebie samego.. 

Nie możliwe, tylko pewne. A ja myślałam, że tego też naucza religia chrześcijańska oO ale może źle pamiętam.

ale z deizmem się w życiu nie zgodzę.. ;)   

A ja się zgodzę - zwłaszcza w przypadku jednostek. Wyjątek może być głównie dla spraw ważnych dla całego lub większości świata, nic więcej.

Madziaro... zaskoczyłaś mnie tym spisem, myślałam że mniej takich krajów jest XD' ale to dobrze ^^
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #228 : 2009-01-05, 09:14 »
dzisiaj w Trójce, w salonie politycznym wypowiadał się człowiek i ładnie podsumował właściwie świat i zachowania ludzkie. to tez i tutaj, w tym temacie ma uzasadnienie. parafrazując:
istotą szatana jest zamiana dobrych idei w złe działania: walka o niezależność poprzez zniewalanie, walka o pokój poprzez wywoływanie wojen czy dążenie do miłości poprzez nienawiść.

oczywiście moja parafraza pozbawiona jest lotności i pominęła parę innych przykładów, ale czy to nie jest kwintesencja świata i ludzi? każdy pragnie spokoju, miłości i zrozumienia ale swymi działaniami dąży do przeciwieństwa swych dążeń. człowiek, społeczność, kultura, dąży do realizacji swoich celów i swojego szczęścia zapominając o innych, a przecież szczęścia nie d się wyselekcjonować dla grupy wybrańców... przynajmniej nie w ten sposób.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Minerwa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 396
  • Mój Mistrz - J.W. <3
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #229 : 2009-01-05, 17:04 »
Czyli inaczej mówiąc - nie wierzy. Bo religia to nie jest coś, w co raz wierzysz, a raz nie - zrozumiem rzadkie momenty zwątpienia, ale jeśli twierdzisz, że "nikt nie może być do końca pewien czy Bóg istnieje" - jesteś AGNOSTYKIEM, nie KATOLIKIEM. I tyle.

Nie, nie jestem AGNOSTYKIEM.. jestem Katolikiem.. ;)
bo ja wierzę, ale patrze z różnych punktów widzenia..
jesteś mi w stanie udowodnić że Bóg istnieje.. masz jakieś pewne dowody, które mogłabyś mi przedstawić..?? Jak miałabyś mnie, przekonać do wiary..??
załóżmy że nie wieże, co być mi powiedziała aby mnie przekonać do tego że Bóg istnieje.. kazałabyś mi poczytać Biblie..?
powiedziałabym Ci że nie wierze w brednie które mógłby sobie ktoś tam powypisywać.. nie wiadomo kto.., jakbyś powiedziała że mam się udać do kościoła posłuchać kazania, wyśmiałabym Cię że nie będę słuchać gościa <czyt. ksiądz> który opowiada jakieś bajki, żeby namówić ludzi do dania datku na kościół.. 
Mogłabym tak do końca życia bo wszystko jest kwestią wiary.. ale jednak rozumuje trochę ideą Platona..
dlaczego uważam że Katolik jest trochę agnostykiem..??
jeszcze raz.. dlatego że nie jesteśmy w stanie stwierdzić zmysłami czy Bóg istnieje, choć zdarzają się objawienia, ale nie są one w stanie przemówić do większości osób tylko do jednostek..
Dlaczego ludzie nie wierzą.??
to proste, dlatego że nie widzą..;)
I większość katolików nie jest w głębi serca do końca pewien czy ten Bóg istnieje, tylko dlatego że nie mogli doświadczyć jego łaski zmysłami..   
     
(Poza tym troszeczkę mnie to zabolało, że nazwałaś mnie Agnostykiem, ja wierzę, jestem praktykująca, zostałam lektorem Pisma Świętego, na katechezie jestem wzorowym uczniem i kurcze, nie uważam żeby moje wnioski z punktu widzenia zmysłowego były czymś co mogłoby ukruszyć moją wiarę..)

Nie możliwe, tylko pewne. A ja myślałam, że tego też naucza religia chrześcijańska oO ale może źle pamiętam.

Wiesz, nikt mi nie mówił że to pewne, sama do tego doszłam..
dlatego podchodzę, że "możliwe" bo pewna nie jestem, ale skoro tak mówisz..
Zapisane
"Witaj, jakbyś pierwszy raz witał,                             
żegnaj, jakbyś spotkać już nie miał,
żyj życiem jakbyś nazajutrz
twarzą w twarz ze śmiercią miał stanąć."

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #230 : 2009-01-05, 17:30 »
Nie, nie jestem AGNOSTYKIEM.. jestem Katolikiem.. ;)
bo ja wierzę, ale patrze z różnych punktów widzenia..
jesteś mi w stanie udowodnić że Bóg istnieje.. masz jakieś pewne dowody, które mogłabyś mi przedstawić..?? Jak miałabyś mnie, przekonać do wiary..??

1) nie moja sprawa, kim jesteś, wnioskuję po prostu z tego, co sama mówisz
2) i wg. Ciebie nikt nie może być pewien istnienia Boga?... czyli Ty też nie = nie jesteś katolikiem, proste i logiczne.
3) nie mam najmniejszego interesu w przekonywaniu Cię (gdybyś była ateistką), wystarczy mi że ja wierzę, reszta mnie mało obchodzi.

kazałabyś mi poczytać Biblie..?
powiedziałabym Ci że nie wierze w brednie które mógłby sobie ktoś tam powypisywać.. nie wiadomo kto.., jakbyś powiedziała że mam się udać do kościoła posłuchać kazania, wyśmiałabym Cię że nie będę słuchać gościa <czyt. ksiądz> który opowiada jakieś bajki, żeby namówić ludzi do dania datku na kościół.. 

Zapominasz, że JA nie jestem KATOLIKIEM. I że MOJA wiara opiera się na LOGICE, a to znaczy, że JA akurat argumenty POSIADAM. I to dobre.

jeszcze raz.. dlatego że nie jesteśmy w stanie stwierdzić zmysłami czy Bóg istnieje, choć zdarzają się objawienia, ale nie są one w stanie przemówić do większości osób tylko do jednostek..
Dlaczego ludzie nie wierzą.??
to proste, dlatego że nie widzą..;)
I większość katolików nie jest w głębi serca do końca pewien czy ten Bóg istnieje, tylko dlatego że nie mogli doświadczyć jego łaski zmysłami..  

Ile razy mam powtarzać, że katolicy wierzą w Boga = są tego pewni? A jeśli ktoś nie jest pewien, to jest AGNOSTYKIEM, tyle, że uważa że Bóg RACZEJ istnieje. Litości, zwyczajne, proste, logiczne myślenie...
Poza tym - ja też owej "łaski" nie doświadczyłam (pomijając kwestie które można wytłumaczyć autosugestią), zresztą dla mnie większość "objawień" to zwyczajne omamy ;) a jakoś wierzę. I jestem pewna.

(Poza tym troszeczkę mnie to zabolało, że nazwałaś mnie Agnostykiem, ja wierzę, jestem praktykująca, zostałam lektorem Pisma Świętego, na katechezie jestem wzorowym uczniem i kurcze, nie uważam żeby moje wnioski z punktu widzenia zmysłowego były czymś co mogłoby ukruszyć moją wiarę..)

W sumie nie wiem co to za argumenty, no ale ok :lol: Co do agnostyka - mówiłam, wnioski z tego, co sama napisałaś.

Wiesz, nikt mi nie mówił że to pewne, sama do tego doszłam..
dlatego podchodzę, że "możliwe" bo pewna nie jestem, ale skoro tak mówisz..

Ja też sama do tego doszłam i jestem pewna ;) ale to ma mało do rzeczy. A tak apropo's tej nieszczęsnej rzeczy - to chyba nie jest temat o sprawach wiary, a przynajmniej nie az w takim stopniu.

oczywiście moja parafraza pozbawiona jest lotności i pominęła parę innych przykładów, ale czy to nie jest kwintesencja świata i ludzi? każdy pragnie spokoju, miłości i zrozumienia ale swymi działaniami dąży do przeciwieństwa swych dążeń. człowiek, społeczność, kultura, dąży do realizacji swoich celów i swojego szczęścia zapominając o innych, a przecież szczęścia nie d się wyselekcjonować dla grupy wybrańców... przynajmniej nie w ten sposób.

Jak mówiłam,

Cóż, trzeba mieć nadzieję, że kiedyś więcej osób zacznie widzieć coś poza własną szanowną.

Bo tu o to się głównie rozchodzi. Niestety >.>
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

Forum Zwierzaki

Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedz #230 : 2009-01-05, 17:30 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #231 : 2009-01-05, 18:12 »
Zaburzenia psychiczne. A to niekoniecznie = wariat.
Dlatego też oczko puściłam, żeby nie brać śmiertelnie poważnie tego określenia :P
Cytat: Kiba
uwierz mi, rzucanie krzesłami i dzieciaki chodzące z siniakami to tylko skrajne przypadki, reszty często nie widać, nawet jeśli zna sie daną rodzinę osobiście.
To raczej przypadki najłatwiejsze do zauważenia, ale na pewno nie skrajne, niestety... Tych skrajnych właśnie nie widać i to jest najgorsze...
Cytat: Kiba
W sumie... tak jest ze wszystkimi "odmiennościami", nawet jeśli chodzi o wybitnie głupie i praktycznie nic nie znaczące sprawy. Cóż, trzeba mieć nadzieję, że kiedyś więcej osób zacznie widzieć coś poza własną szanowną.
Nie widzę innej grupy, która miałaby tak małe szanse na normalne życie w naszym społeczeństwie. Nawet ludzie generalnie otwarci na innych, gejom i lesbijkom odmawiają prawa do życia zgodnie z ich naturą. Tłumaczą to wstrętem, Biblią (tak, jakby wszystkich obowiązkowo dotyczyły jej treści), groźbą wymarcia ludzkości... :roll: I nie wierzę, że prędko to się zmieni.

Jedna uwaga: Wiara i wiedza to dwie różne sprawy. Każdy wierzący ma prawo do wątpliwości i nie zmienia to faktu, ze pozostaje osoba wierzącą. A jeśli ktoś posiądzie wiedzę na dany temat, nie jest już wierzącym, a wiedzącym... Tyle, że w przypadku religii to raczej niemozliwe, choć niektórzy zapewne się z tym nie zgodzą ;)
Zapisane
IBDG Wrocław

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #232 : 2009-01-05, 18:31 »
Cytuj
Tyle, że w przypadku religii to raczej niemozliwe, choć niektórzy zapewne się z tym nie zgodzą ;)

nie zgodzę to za duże słowo, ale nie ukrywam, ze wiem to w co wielu wierzy, jednak nie uznaję się za wiedzącą i z wiedzą potocznie rozumianą to niewiele ma wspólnego. bo poza wiedzieć/wierzyć jest jeszcze jedna sprawa - często pomijana a bardzo istotna: DOŚWIADCZAĆ.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #233 : 2009-01-05, 18:43 »
To raczej przypadki najłatwiejsze do zauważenia, ale na pewno nie skrajne, niestety... Tych skrajnych właśnie nie widać i to jest najgorsze...

Nie chodziło mi o TOTALNIE chore relacje w rodzinie. Bardziej o ogół, to, z czym się najczęściej można zetknąć.

Nie widzę innej grupy, która miałaby tak małe szanse na normalne życie w naszym społeczeństwie. Nawet ludzie generalnie otwarci na innych, gejom i lesbijkom odmawiają prawa do życia zgodnie z ich naturą. Tłumaczą to wstrętem, Biblią (tak, jakby wszystkich obowiązkowo dotyczyły jej treści), groźbą wymarcia ludzkości... :roll: I nie wierzę, że prędko to się zmieni.

Zależy od społeczności, w której dani ludzie żyją. Z moich doświadczeń jak narazie wynika tyle, że to, że jestem bi - luz. Ale że jestem introwertykiem i raczej samotnikiem, już jest nie do przyjęcia :lol: Wiem, w innych (z reguły bardziej licznych) środowiskach jest odwrotnie, ale ot, prosty przykład na to, że - niezależnie jaka ta odmienność jest - niektórzy sie przyczepią autentycznie do WSZYSTKIEGO ;) I o to mi głównie chodziło.

Każdy wierzący ma prawo do wątpliwości i nie zmienia to faktu, ze pozostaje osoba wierzącą.

To samo pisałam wcześniej. Tyle, że "wątpliwości", a oświadczenie, że NIKT nie może być pewien tego, w co wierzy raczej nie brzmi tak samo, a już na pewno nie ma tego samego sensu.

A jeśli ktoś posiądzie wiedzę na dany temat, nie jest już wierzącym, a wiedzącym...

A ja nie jestem wiedzącą, tylko wierzącą, a jestem pewna tego, w co wierzę. Cud natury tudzież mutant genetyczny?
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #234 : 2009-01-05, 19:06 »
Właśnie Ciebie, Pao, miałam na mysli, pamiętając Twoje dawniejsze posty :) No i za to, między innymi, miałaś u mnie plusową karmę, "bo widzisz to, w co ja nawet nie wierzę..." :D

Cytat: Kiba
Z moich doświadczeń jak narazie wynika tyle, że to, że jestem bi - luz. Ale że jestem introwertykiem i raczej samotnikiem, już jest nie do przyjęcia
Twoje bycie "bi", poki co, jak sądzę, polega tylko na gadaniu. Spróbuj romansować z kobietą, a zrozumiesz, czego ludzie bardziej nie będą w stanie Ci wybaczyć, czy Twojego zamknięcia w sobie, czy biseksualnosci.
Cytat: Kiba
Tyle, że "wątpliwości", a oświadczenie, że NIKT nie może być pewien tego, w co wierzy raczej nie brzmi tak samo, a już na pewno nie ma tego samego sensu
Moim zdaniem właśnie tak jest, nikt nie może byc pewien tego, w co wierzy, bo na tym właśnie polega wiara. Można wierzyć bardzo głęboko, nadal jednak pozostaje się człowiekiem wierzącym, a nie wiedzącym.
Cytat: Kiba
A ja nie jestem wiedzącą, tylko wierzącą, a jestem pewna tego, w co wierzę. Cud natury tudzież mutant genetyczny?
Ani cud, ani mutant, po prostu głęboka wiara, bardzo często spotykam się z tego typu podejściem. Najważniejsze, żeby tę "pewną wiarę" ;) zachować dla siebie i nikogo nią nie uszczęśliwiać na siłę.

Czy my nie za bardzo odbiegamy od tematu, że tak delikatnie spytam? :)
Zapisane
IBDG Wrocław

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #235 : 2009-01-05, 19:10 »
Cytuj
zostałam lektorem Pisma Świętego, na katechezie jestem wzorowym uczniem

widzisz... mnie ksiadz na religii wyblagal, zebym przestala chodzic na religie -bo cokolwiek by nie powiedzial walilam m zaprzeczeenie pod postacia cytatu z biblii + dokladna lokalizacja...

Dodam, ze moja znajomosc religii uksztaltowala sie w moim wlasnym zakresie i nie ma nic wspolnego z wiara...

Katolik WIERZY, moze czasami popadac w jakiestam watpliwosci - ale z reguly nie sa to watpliwosci dotyczace istnienia boga, ale boskich intencji (dosc slynne powiedzonko, ze bog kogos opuscil...)

Cytuj
Tyle, że w przypadku religii to raczej niemozliwe, choć niektórzy zapewne się z tym nie zgodzą ;)

wlasnie na tym polega WIARA - wierzyc, bez dowodow...

Cytuj
często pomijana a bardzo istotna: DOŚWIADCZAĆ.
tu pojawia sie jeszcze jedna kwestia - cos co jeden uzna za "cud bozy" inny uzna za zwykly przypadek, czy tz poszuka naukowego wyjasnienia...

Przyklad takiego "doswiadczenia"? - nie religijne, ale religijne dziala na tej samej zasadzie - potwor skadstam - niedawno bylo glosno o "stworze" na plazy... chupacabra itp. - rozne stwierdzenia padaly - i masa ludzi WIERZYLA, ze jest to dowod na istnienie jakiegostam potwora - sek w tym, ze okazalo sie iz ten potwor to po prostu zwloki lisa w zaawansowanym stanie rozkladu, dodatkowo znieksztalcone przez to, ze tkanki nasiaknely woda... - To taki przyklad, gdzie prawda ujawnila sie szybko - jednak sa rzeczy, ktorych TERAZ nie da sie wyjasnic - co nie oznacza, ze za 50 czy 100 lat wciaz tak bedzie...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #236 : 2009-01-05, 19:30 »
Iras, przykład o którym mówisz nie jest doświadczeniem, chyba że naukowym z zakresy psychologii masowej ;)

pisząc o doświadczaniu mam na myśli indywidualne poznanie, bo to co jedna osoba weźmie za przypadek, inna za cud boży czy cokolwiek innego jeszcze inna może doświadczać. czyli nie wierzyć, nie wiedzieć, nie uczyć się uzasadniać czy cokolwiek innego ale po prostu doświadczać. to zupełnie inna kwestia.

są osoby które wierzą ze można widzieć aurę, są osoby które to zbadały, są takie które ją fotografują, są takie co ją czują a i takie, które pewne efekty nazywają zmęczeniem, zaspaniem czy złudzeniem: ale można też ujrzeć, czuć, wiedzieć (ale niewiedzą) widzieć (ale nie oczami) wiele rzeczy można. doświadczenie ma to do siebie, że w przeciwieństwie do wiedzy nie mnoży pytań :)

jeśli oddychasz to doświadczasz i niewiele pytań z tego faktu się rodzi, kiedy wiesz o płucach &co pojawiają się pytania, kiedy analizujesz to czym oddychasz na bazie naukowej to rodzą się pytania, pytań jest dużo, więcej i coraz więcej. Doświadczenie działa inaczej: pokazuje jasno co jest pięć i namnaża tylko nowych doświadczeń :)   a skoro o religii to w tym przypadku osobami doświadczającymi są najczęściej mistycy. ale rzecz jasna nie jest to zarezerwowane i każdy może doświadczać :)



IBcia, tak czułam że do mnie piejesz ;) coś się ten post za bardzo świecił ;)



Cytuj
wlasnie na tym polega WIARA - wierzyc, bez dowodow...
dlatego nie mówię ze wierzę, bo wiem, ale i nie mówię że wiem, bo to nie ten rodzaj wiedzy ;)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Kiba

  • *
  • Wiadomości: 2413
  • Mistrz szpadla i kielni :D
    • WWW
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #237 : 2009-01-05, 19:51 »
Twoje bycie "bi", poki co, jak sądzę, polega tylko na gadaniu. Spróbuj romansować z kobietą, a zrozumiesz, czego ludzie bardziej nie będą w stanie Ci wybaczyć, czy Twojego zamknięcia w sobie, czy biseksualnosci.

O dziwo, znam tych moich klasowych ludzików i w ich przypadku akurat - bez urazy - mam dużo więcej do powiedzenia niż Ty, więc niespecjalnie już rozumiem o co chodzi.
Po drugie - mówiłam o MOIM otoczeniu, nie o "ludziach" ogólnie, co zresztą zaznaczyłam.
Trzecie - nie spróbuję, mówiłam że nie mam zamiaru się puszczać z kimś, do kogo nie żywię żadnych głębszych uczuć ;) a o tych uczuciach narazie nie ma mowy.

Najważniejsze, żeby tę "pewną wiarę" ;) zachować dla siebie i nikogo nią nie uszczęśliwiać na siłę.

Ech... możliwe, że mam za duże przywiązanie do konkretów, ale z definicji jest tak, że jak się wierzy, to się przyjmuje na ślepo to, w co się wierzy i nie zastanawia, chyba, że się jest dopiero w trakcie ustalania swoich poglądów - ale to nie jest ten przypadek. Po prostu koryguję mylenie pojęć, bo mi do szczęścia nie trzeba, żeby inni mieli "pewną wiarę", ale żeby wiedzieli o czym mówią, jeśli już mówią, tyle. I tego się przyczepiłam z uporem maniaka, co mi do czyjejś wiary.

Czy my nie za bardzo odbiegamy od tematu, że tak delikatnie spytam? :)

Tu sie zgodze ^^
Zapisane
Higaisha no shita wa arimasen.

Nie muszę znać Twojego zdania. Mam swoje.

Forum Zwierzaki

Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedz #237 : 2009-01-05, 19:51 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #238 : 2009-01-05, 20:25 »
Cytat: Pao
IBcia, tak czułam że do mnie piejesz ;)  coś się ten post za bardzo świecił ;)
No to będę częściej do Ciebie "piała" hi, hi :D... Świecące posty to jest coś ;) Żeby jeszcze inni to widzieli... ;p

O dziwo, znam tych moich klasowych ludzików i w ich przypadku akurat - bez urazy - mam dużo więcej do powiedzenia niż Ty, więc niespecjalnie już rozumiem o co chodzi.
O.k, rozumiem, jednak nie da się całego życia przeżyć wśród tych samych ludzi... Twoi klasowi Cię zaakceptują, a potem inni wdepczą w ziemię :/ To tylko przykład, nie moje życzenia dla Ciebie, żeby nie było ;)
 
A że niektórzy potrafią się przyczepić do byle czego, to prawda. Na Twoim miejscu miałabym ich w głębokim poważaniu :P

Cytat: Kiba
Ech... możliwe, że mam za duże przywiązanie do konkretów, ale z definicji jest tak, że jak się wierzy, to się przyjmuje na ślepo to, w co się wierzy i nie zastanawia, chyba, że się jest dopiero w trakcie ustalania swoich poglądów - ale to nie jest ten przypadek. Po prostu koryguję mylenie pojęć, bo mi do szczęścia nie trzeba, żeby inni mieli "pewną wiarę", ale żeby wiedzieli o czym mówią, jeśli już mówią, tyle. I tego się przyczepiłam z uporem maniaka, co mi do czyjejś wiary.
A mi się zdaje, że to Ty mylisz pojecia, ale się nie czepiam :P Zwłaszcza, że temat nie ten ;)

Zapisane
IBDG Wrocław

renia3399

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6576
  • "zwierzaki górą" Timothy Treadwell...
Odp: Związki homoseksualne
« Odpowiedź #239 : 2009-01-06, 23:26 »
O dziwo, znam tych moich klasowych ludzików i w ich przypadku akurat - bez urazy - mam dużo więcej do powiedzenia niż Ty, więc niespecjalnie już rozumiem o co chodzi.
Po drugie - mówiłam o MOIM otoczeniu, nie o "ludziach" ogólnie, co zresztą zaznaczyłam.
Trzecie - nie spróbuję, mówiłam że nie mam zamiaru się puszczać z kimś, do kogo nie żywię żadnych głębszych uczuć ;) a o tych uczuciach narazie nie ma mowy.
moze własnie dlatego że z nikim jeszcze sie nie "puszczasz" i twoi znajomi (i osoby 3) tylko słysza jaka jestes, nie oceniam ich bo ich nie znam, chodzi mi o to ze ludzie puki sie o tym mówi to spoko, gdy juz dochodzi do czegos moga zmienic nastawienie...
Zapisane
dwie rzeczy sa nieskonczone ..wszechswiat i ludzka glupota
"Hitler traktował ludzi "tylko" tak, jak ludzie traktują zwierzęta" Charles Patterson
"Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch." Stanisław Jerzy Lec
"największe zło to tolerować krzywdę" Platon
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.16 sekund z 27 zapytaniami.