Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Nieporozumienie między jeźdzcem a koniem + przejścia w chodach.  (Przeczytany 1126 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nika789

  • Gość
Mam dwa pytania. Pierwsze: czy zdarza wam się czasem że podczas jazdy nie możecie dogadać się ze swoim wierzchowcem? Dziś na jeździe niby wszystko było ok, a jednak... Coś było nie tak, dochodziło do dziwnych nieporozumień, nie mogliśmy się dogadać. I nie wiem dlaczego. Rzeczy, które ostatnio szły nam dobrze, dziś nam do końca nie wychodziły. Wiem, że w jeździectwie często dochodzi do nieporozumień między jeźdzcem a koniem. Ale to dzisiaj to było jakieś fatum. Czy wy też mieliście podobne przypadki?

A drugie pytanie: jak pracować z koniem, gdy ciężko wycofać go z galopu do kłusa? Wiem, że trzeba oddziałowywać mocno dosiadem, ale czasami to niewystarcza. Proszę o jakąś radę.
Zapisane

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
oj miałam często takie nieporeozumienia...jednego konia bardzo lubie jednak nie moge sie z nim dogadac.inna sprawa ze za mało chodzi i za mało jest trenowany..wzięłam go żeby go troche ruszyć i pozbierać ale za cholere nie mogłam sie z nim dogadac,wyciorał mnie a ja jego a na końcu jazdy w jednym momencie buncik,baran i ruraa do przodu...poniósł i wszystkie metody zawodziły i oczywiście w którymś momecie spadłam i dostałam sie pod kopyta...

co do drugiego pytania:zależy jaki masz problem.czy ponosi czy poprostu ma takiego speeda że trudno go zatrzymać ale nie ponosi...po pierwsze nie zabieraj sie za galop jesli nie masz konia zebranego albo chociaz na kontakcie ,jesli lezie jak chce to moze Cie ponieść..jeśli masz go w ręce to dużo łatwiej bedzie Ci go opanowac
opisz dokładniej problem
Zapisane

nika789

  • Gość
Nie ponosi. W zasadzie to przeważnie idzie bardzo ładnie, jednak gdy galopujemy dłużej i on się rozbuja, to zatrzymanie trwa parę foulee i nie jest takie czyste jak być powinno. Mam nadzieję że napisałam w miarę zrozumiale.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Wiedźma

  • Gość
To cwiczcie przejscia miedzy chodami, zamiast galopowac na dluzszych odcinkach.

A nieporozumienia kazdemu sie zdarzaja. Jesli na codzien nie macie z tym problemu, czyli zakladamy, ze prawidlowo uzywasz pomocy, a kon jest prawidlowo ujezdzony, to wystarczy, ze Ty masz gorszy dzien (np. jestes spieta, zdenerwowana, rozkojarzona, itp.) lub kon ma gorszy dzien (zle sie czuje, cos go rozprasza lub wrecz stresuje, w przypadku klaczy - gdy sie grzeje, w przypadku ogiera - gdy w poblizu jest klacz, wiele koni fatalnie reaguje na silny wiatr itp.) lub cos koniowi przeszkadza - np. zle zalozone siodlo itd itp.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
przede wszystkim wyjaśnijmy pewną rzecz bo mnie to już drażnić zaczyna...

1) newada mówiąc "koń zebrany" co masz na myśli?

2) mówiąc "noń na kontakcie" co masz na myśli?

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
no rany kcian jeśli ktoś wie jak wygląda koń zebrany to chyba wie co mam na myśli... :roll:
chodziło mi o to że niektórzy niby coś tam chcą trenować z koniem a idzie rozlazły i widać że ma ich głęboko w d... mówie tu szczególnie o przypadkach kiedy koń potrafi sie zebrac a jeździec poprostu nie umie tego wyegzekfować...dobra mniejsza z tym..
Ad 1)to że nie wiesza sie na wodzy,ciężar przeniesiony na zad,ruchy anergiczne ale wszystko pod kontrolą
Ad 2) jeśli nie umie sie zebrac tak że szyja wygięta w łuk i obniżony zad to chociaż żeby nie szedł jak typowy koń rekreacyjny na ledwo co napiętych wodzach lub wcale(nie napiętych),a póxniej kiedy ponosi to zaczyna się szarpanie zamiast od początku kontrolować sytuacje..

p.s. nie wiem co Cie tak drażni.... 
Zapisane

Ritka

  • Gość
koń sie nie umie zebrać.. hmm..
to chyba jeździec nie umie dobrze zadziałac pomocami. albo koń jest b, młody i nie umie iść od zadu
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
o to chodzi newada że właśnie bardzo dużo osób a szczególnie młodych jeźdźców których jest masa tu na forum nie wie co to jest te prawdziwe zebranie i jak je osiągnąć, dla większości zebranie to ładnie ściągnięta główka w dół i na tym koniec, druga sprawa na luźnej wodzy konia na kontakcie jakoś nie widzę więc łączność ręka pysk musi być, trzecia sprawa że nie każdy koń ci się tak poprostu zbierze, ritka tu wiek konia też nie do końca ma znaczenie bo źle jeżdżony 8 letni koń będzie miał takie same problemy ze zbieraniem jak koń młody, ty masz o tyle lepiej że nie ty musiałaś nad tym pracować z ritordem żeby on wiedział co to jest zebranie i że trzeba pracować dupskiem, przeciętny koń od którego nie wymagano dotąd zebrania poprostu nie będzie miał wyrobionych tych parti mięśni grzbietu i zadu które pozwolą rzeczywiście przenieść ten ciężar na zad i aktywizować go, to jest spory kawał roboty i koń po miesiącu czy dwóch treningu nie będzie się zbierał tak jak powinien,to jest praca na lata, będzie może ciut bardziej wkraczał pod kłode ale to nie będzie jeszcze zebranie a co najwyżej podebranie lekkie i poczatki pracy z aktywnym zadem...inna sprawa że dla konia z krótszą kłodą łatwiej będzie się zebrać niż dla konia nieco dłuższego i automatycznie czas pracy nad zebraniem będzie wydłużony i o tym trzeba pamiętać a nie działam łydą, koń odpuszcza w mordzie, nie pędzi to znaczy że zebrany bo to g...prawda....nie ma też co oczekiwać że osoba ucząca się jeździć będzie potrafiła zebrać konia czy postawić go na pomocach prawidłowo i jechać na kontakcie - tym bardziej jeśli to koń który w życiu nie musiał się podbierać nawet ciut ciut i był od takiego o sobie wożenia pupy - więc zamiast rad zbierz konia i bez tego nie masz wogóle co galopować lepiej poradzić ćwiczenia jakieś i środki prowadzące do tego że koń wyczuli się na pomoce i jakoś rzeczywiście zaczął wychodzić do ręki zamiast się wieszać na niej
« Ostatnia zmiana: 2005-07-01, 08:56 autor k_cian »
Zapisane

Newada

  • *
  • Wiadomości: 853
oki zwracam honor  :P
nie uważąm jednak żebym nie miała ani troche racji...
ale przynajmniej czegoś sie dowiedziałam
Zapisane

Forum Zwierzaki

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
newada nie twierdze że nie masz zupełnie racji tylko na każdą sprawę widze lecące hasła najpierw zbierz konia....a co to te zebranie właściwie to większość dokładnie nie wie, usłyszy coś o majzlowaniu paluchami w czasie jazdy i że to coś tam daje i tak robią nie wiedząc co i jak, poza tym postawiony na pomocach koń, na kontakcie w życiu ci się nie powiesi i nie będzie mowy o jakimkolwiek problemie z zatrzymaniem czy przejściami, koń postawiony na pomocach i idący na kontakcie zareaguje bez żadnych oporów i bardzo szybko więc najpierw trzeba tego konia na te pomoce postawić a dopiero potem myśleć o jakimkolwiek zbieraniu konia

nika789

  • Gość
koń na pewno nie chodzi na luźnej wodzy, jeżdże na kontakcie, jednak na razie bez zbierania, gdyż koń miał długą przerwę w jeżdżeniu i teraz zaczynamy od w zasadzie od podstaw takich jak np. wygięcia na zakrętach itp. K_cian mówiłaś cos o cwiczeniach ktore sprawią że kon wyczuli się na pomoce. Możecie mi jakies poradzić? rzeczywiście należy najpierw popracować nad tym a pozniej brać się za galop.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
nika789 - koń na kontakcie w życiu nie powiesi ci się, jesli ci się wiesza i nie panujesz nad przejściami to koń niestety nie jest na kontakcie i ma twoją rękę gdzieś... jeśli chodzi o ćwiczenia, najprostszym ćw które wałkuje się  do znudzenia to przejścia stęp -kłus - stęp - kłus -... itd na zasadzie lekko ciężar do przodu ciała, delikatna łydka i koń wychodzi kłusem, pare kroków kłusa, przenosisz ciężar do tyłu jak najlżejsza parada i koń ci przechodzi do stępa - to samo stęp - stój - stęp, potem kłus stój kłus i różne tego kombinacje... jeśli nie zareaguje na łydkę to z bacikiem przy łydce zeby koń nauczył się że ma reagować na delikatne pomoce i starać się jak najmniej pomocy stosować przy tym, jeśli przy przejściach w dół na sam ciężar ciała i dosiad nie reaguje to lekko zamykasz wodze, jak nie działa to mocniej, na początek dobrze pomuc sobie głosem...i nie oczekuj ze natychmiast na wszystko zareaguje, poza tym pilnować żeby koń uczył się trzymać energiczne tempo cągle, nawet biernie przyłożona łydka powinna samoistnie pobudzać konia do utrzymania danego ruchu, to są wszystko banalne cwiczenia, nudne i z pozoru głupie ale przynoszące wiele dobrego...tłumaczyć nie potrafię ale może coś da się zrozumiec :P

nika789

  • Gość
chyba jednak potrafisz tłumaczyć :), ja przynajmniej zrozumiałam. Zacznę z nim to wszystko dopiero w poniedziałek (bo jutro wyjeżdzam na wesele ). I napiszę jak to wszystko nam idzie.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
nie oczekuj niczego od razu, to potrwa, baw sie w te kilka kroczków tego chodu kilka tamtego nawet pół godziny, najpierw stęp, potem w równym tępie na rozgrzanie z 5min kłusa a potem wałkować i wałkować przejścia,najpierw więcej kroków pozwalaj robić w każdym chodzie a potem - po kilku dniach a może już po pierwszej jeździe? - coraz mniej kiedy zobaczysz że koń nie ma z tym problemów i załapał o co chodzi i na samo przenoszenie ciężaru ciała rteaguje jak trzeba ,pamiętaj żeby robić różne ilości kroków żeby koń się nie nauczył że po 3 krokach stępa zakłusowanie a po 5 kłusa do stępa...on ma się na tobie skupiać i na ciebie reagować, galop całkiem na razie możesz darować, jak najmniej reki

nika789

  • Gość
Rzeczywiście masz rację, że na efekty trzeba poczekać. Będziemy pracować tak jak mówisz. Poćwiczymy najpierw w samym stępie i kłusie, aby bardziej wyczulił się na dosiad. :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.094 sekund z 25 zapytaniami.