u mnie w stadninie chyba jest jeden taki kucyk. Nie wiem dokładnie ile ma w kłębie, ale jest malutki. Kucyk jest sidołany głównie na wszelkiego rodzaju imprezy, gdzie jeżdżą na nim bachorki (sorry, ale czasem nie można tego inaczej nazwać) lub też do oprowadzania. Najbardziej to uwielbiam siodło dla niego. Jest takie malutkie, mikroskopijne strzemiona w ogóle cudo