Rincevid dziekuje ci za odpowiedz , szkoda tylko , ze rodowod nie zagwarantuje mi w pelni zdrowego kota . Najbardziej sie boje wlasnie tego , ze kupie kociaka i pokocham go tak bardzo jak kochalam Oskara , a co tu ukrywac kotow tej rasy nie sposob nie pokochac ,a on moze zachorowac...Nie chodzi mi nawet o pieniadze , zaplacilabym chyba kazda cene , gdyby tylko bylo mozna kupic kota na 100% zdrowego.Bo gdy sie traci kogos tak kochanego bol jest okropny.Moja corka po stracie Oskara nie plakala , ona wyla z bolu i to tak okropnie , ze slyszeli ja wszyscy sasiedzi . Moj maz , jeszcze przed kupnem Oskara nie chcial slyszec o kocie , powiedzial , ze jak kupimy kota , on wyprowadza sie z domu , ja kupilam kota ,a maz go od razu pokochal bardzo , wolal go na lozko do siebie , codziennie z pracy wracal albo z nowa zabaweczka albo z ulubionymi pasztecikami , malo tego , nawet z pracy dzwonil z pytaniem jak tam Oskarus , jak sie czuje , co porabia. Gdy nam kot zachorowal maz blagal lekarzy , zeby zrobili wszystko co w ich mocy , plakal jak male dziecko.Oskar dla nas byl bardzo , bardzo wazny .Gdy lezalam w grudniu 3 tygodnie w szpitalu , wlasnie za nim tesknilam najbardziej. Mamy kupe albumow ze zdjeciami Oskara , kupe kaset .Mamy teraz w domu mala znajdke , tez jest cudowna i kochana , ale Oskara brakuje nam bardzo.