Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[DuniA]

hm a mi się śniło:
mój św. pamięci królik ,że była na moim balkonie razem ze swoją siostrą (tą królicą co jeszcze żyje).
W ogóle to jestem pokłócona z moim facetetm tzn on mnie wkwił i śniło mi się,że w tym śnie też jestem z nim posprzeczana i ... zdradzam go z jakimś metalowcem <: | który chce mnie zaciągnąć do łóżka, ale mu sie nie daje <: |. I później dochodząc do wniosku,że sie źle czuje zdradzając Pana K. i że ja z tym o do łóżka nie pójdę , zrywam znajomość z owym metalowcem -.-".

Nee... to było Fuj

[Minerwa]

Śniły mi się ostatnio ogórki konserwowe w połączeniu z moim byłym...
Szczerze: Dziwne przeżycie!

[Fatty]

Śniło mi się, że urodziłam bliźnięta: dziewczynkę i chłopca : to było dosyć realne, czułam wręcz zapach dzieci, ich ciężar i ciepło gdy brałam je na ręce...  jednak,  nie miałam pojęcia kto jest ich ojcem -wedle moich wiadomości w ogóle nie powinnam w ciąży być .
Moja mama była z faktu zostania babcią bardzo zadowolona, natomiast tato siedział w kuchni i płakał. Po zastanowieniu doszłam do wniosku, że to nie powinno się stać, że ja w ogóle nie powinnam kiedykolwiek matką zostać a więc zawinęłam dzieci w jakiś futerał z mazakami i chciałam je wyrzucić... nie zrobiłam tego jednak, nie pamiętam dlaczego.
Potem śniła mi się moja dobra koleżanka ...jadąca na rowerze do tyłu , wypominająca mi, że jednak mam dzieci mimo iż zarzekałam się, że ich mieć nie będę, a następnie dodała, że ona chociaż chce dzieci nie może mieć i chętnie Basię i Adriana(imiona bliźniąt) ode mnie weźmie skoro tak bardzo ich nie chcę...


Sen z gatunku tych, które ewidentnie dają do myślenia...chodzi za mną cały dzień, zastanawiam się o co mogło chodzić... w dodatku te wszystkie odczucia takie realne..

[Kola]

Ja miałam wczoraj taki realistyczny sen. Łączył się z wydarzeniami ostatniej srody. Czułam sie ominięta i porzucona. Że tak nie miało być, ze moje starania idą na marne.
Na szczeście sie obudziłam.

Fatty, nie ma co, załóż rodzinę.

[Estel]

jakiś czas temu miałam dziwny sen
ciągnęłam przyczepkę na której były gęsi lub kaczki  w klatce, wiozłam je na zabicie  chociaż było mi ciężko, nie wiedziałam czemu je tam wiozę zatrzymałam się koło jakiegoś starego faceta z siekierą, nagle w klatce z ptakami zrobiła się dziura i wszystkie odleciały cieszyłam się z tego jednak wokół mnie było pełno trupów innych gęsi/kaczek
wiecie co to może znaczyć??
może ma to powiązanie z tym że mamy kury i co jakiś czas dziadek zabija jedną lub parę  i zawsze jestem temu przeciwna ...

[Fatty]

Fatty, nie ma co, załóż rodzinę.

może specjalistyczny sklep: dzieci będę sprzedawać   Własna hodowla itd..

Jeszcze co do dzieci, jakiś czas temu koleżanka opowiadała mi, że niegdyś przyśniła jej się piękna łąka z bocianami, motylami, a ona czuła się tam tak anielsko... opowiedziała to komuś i ta osoba stwierdziła, że skoro śnią jej się takie rzeczy, chyba musi być w ciąży, na co moja koleżanka się obruszyła... 7 miesięcy później urodziła córę


Estel ja bym się upatrywała w tym jakiejś przenośni: być może jakiś problem który Cię dręczy po części rozwiąże się sam, być może coś się wyjaśni?

[Kostka]

mi się śniła dziewczyna z którą sie przyjaznilam przez 8 lat, ale się pokłóciłysmy i juz sie nie przyjaźnimy i ona w tym śnie mi wyrzucała wszystko, chociaż to nie była moja wina... cały dzień mi jakoś tak źle z powodu tego snu, a już się niby pogodziłyśmy przecież... nie do tego stopnia żeby było jak kiedys, ale nie zabijamy sie wzrokiem ;P

[renia3399]

ja ostatnio mam zabójczo dziwne sny... głównie śni mi się jedna koleżanka bo cały czas o niej myślę bo znajomość z nią jest dość skomplikowana, no cóż, zależy od dnia, a nawet godziny, no ale w śnie wychodzi na to że chce się z nią przyjaźnić, wiem że to tylko sen, ale  nigdy nie myślałam że będę się tak o kogoś martwić, czy przejmować się snami? nie wiem xD i tak wiele nie zmienią w życiu, ale jest się z czego pośmiać rano ^^

[Kola]

mi się sniła, a raczej koszmarzyła moja nauczycielka wf'u z gimnazjum,
sniło mi się, że nikt nie chciał ze mną grac w ping-ponga bo wszyscy czuli przegraną na starcie, nawet ta babka nie chciałą i wpadłam w furie, histerie, ze nikt nie chce że nikt nie chciał ze mną grać w gimnazjum, teraz nawet nie chce w lo ..

nie żebym taka dobra była :p ale ten serw w śnie to rzeczywiście nieźle mi wyszedł ^^

[Fatty]

Dziwna rzecz... położyłam się spać z problemem pt " Akceptacji!!  " i śniłam o tym, że jest mi z tym ciężko(hm, bo było i jest), że rozmawiałam na ten temat z siostrą i że zanosiłam się od płaczu.  Okazało się, że wcale nie śniłam: naprawdę wyłam jak bóbr i gadałam z siostrą...
Wszystko to, jakoś bezwolnie... czyżby moja podświadomość postanowiła rozładować napięcie bez mojej wiedzy?

[pao]

podświadomość zawsze idzie najkrótsza drogą a skoro dałaś jej wolną rękę...

[Kostka]

a mi się śniło, że byłam z kumplem w carrefourze, kupowaliśmy mu jedzenie do domu, bo nic ne miał (nie nowosc xD czesto tak robimy) i poszlam po pasztet dla niego, spotkałam drugiego kumpla, pogadalismy i przypomniałam sobie, co miałam kupić, wzięłam dużo puszek pepsi (takie to widziałam w stokrotce!) i poszłam do kasy, na  bramce zaczęło wyc, ja sie wystraszyłam i wróciłam do sklepu, zaczeło wyć jeszcze bardziej, ochrona zgarnęła mnie i wsadziła do pomieszczenia, napuscili na mnie gaz usypiający, który nie działał, a jak wyszłam to zobaczyłam moich rodziców, którzy mówili,z e nic nie ukradłam i przeszukali mi plecak, ale zrobili mi prześwietlenie (kiedy?!) i się okazało, ze zjadłam nabój, który cytuję 'był w udźcu indyka', na co ja mowie, ze nie jadłam indyka, a ci mi wmawiali, ze on tam był o_o
ja nie wiem, psychiczna jestem.

[ppx]

O nie, śniło mi się, że 5 czerwca (premiera The Sims 3) poszłam do empiku i było takie coś, że kto miał w ten dzień urodziny dostawał je GRATIS. No to ja, dostałam, radocha idę do domu odpalić i się obudziłam. ;x

[Fatty]

Sen miałam wielowątkowy, przytoczę jeden:

Flirtowałam(chyba mogę tak to nazwać) z pewnym nieznanym osobnikiem poprzez 'kradzieże' jego roweru: rower  pożyczałam i oddawałam z jakąś wiadomością na przyczepionej kartce, on zostawiał dopisek i tak to się kręciło... do momentu w którym owa jednostka stwierdziła, że koniecznie musi mnie poznać i na żywo porozmawiać, zaczął wydzwaniać za mną, nawet do mojego ojca(skąd miał numer? ) , na co ja westchnęłam z żalu i stwierdziłam, że mój towarzysz rozmów na kartce się "popsuł" i  że czas zacząć pożyczać roweru od kogoś innego...

[Kostka]

a ja mialam znów dziwny sen o.o

byłam gdzieś z dwoma kumplami, jakieś lekcje były czy coś, mój wujek siedział tam jako praktykant na końcu sali o.o' potem poszliśmy na halę sportową, bo były jakieś zabawy w związku z wakacjami, oni tam się pozgłaszali do konkurencji, ale uciekli i siedliśmy na końcu korytarza...   najlepsze jest to, ze sam obraz korytarza pomieszał mi się z tym, co miałam w gimnazjum i w LO przy hali xP nooo i jeden kolega zaczął śpiewać (wczoraj sie z niego śmiałam, że założymy zespol i bedzie na wokalu o.o) i zrobił to tak pięknie, tak ahchchscdshdgdjfgw że normalnie ja aż z zachwytu źle założyłam buty xD po czym nosiłam go na plecach (bo chudzina i na prawde jest lekki kiedys go nosiłam xD) i było słituśnie i był milusi dla mnie bardzo (jak nigdy xO!), poszliśmy do kompa szukac czegos na youtube, a potem wyszliśmy ze szkoły we 3 i wtedy się obudziłam :<

[Zorlis]

Też miałam dziwny; kolejny z tych, przez które budzę się w środku nocy i nie mogę znów zasnąć

Mianowicie - najzwyczajniej w świecie siedziałam na kanapie obok ojca, który trzymał w ręku filiżankę kawy. Wylał ją na mnie, potem oblał wrzątkiem, i zaczął tłuc kubkiem. Obudziłam się, jak wziął do ręki coś metalowego, ciężkiego... Kompletnie bez sensu; fakt faktem nie mamy najlepszych relacji czasami, ale nikt z rodziców ręki na mnie nie podniósł. Niedawno śniło mi się, że to mama chciała mnie zabić, potem - że to ja zabijałam rodzinę kilkakrotnie "dla ich dobra"... Może powinnam się leczyć? xD

[Kostka]

ja sie boje teraz, ze tato mi sie przyśni... nie chciałabym tego jakoś.


a dziś śniło mi się, że jeździłam z różnymi kumpelami pociągiem o.o raz od wioski 40km ode  mnie,a  raz do Konina o_o i za każdym razem chciało mi się siku strasznie i sikałam po nodze, ale zorientowalam się, że jest już kałuża na podłodze i przestałam o_o''

[Fatty]

Też miałam sen związany z sikaniem... biegałam(w jaskrawym, pomarańczowym bikini ) i skręciłam na działkę aby się przebrać. Wtem wparowuje do środka stary facet, który najpierw ma twarz mojego sąsiada z dołu i pyta się, czy tu kupi atrament. Na odpowiedź przeczącą chwycił mnie za rękę i stwierdził, że w takim razie idzie się wysikać- a zamierzał to wykonać tuż pod altanką. Zaczęłam wrzeszczeć, wzywać pomocy na co sąsiedzi poodwracali się i udawali, że nic nie słyszą.

Co ciekawe- altanka nie wyglądała jak wygląda obecnie: miała m.in długie zadaszenie, a ostatnio rodziciel przebąkiwał o przebudowie domku, więc możliwe, że we śnie ujrzałam wszystko już po modernizacji


Zorliis, może Twój umysł w snach w ten sposób usiłuje rozładować drzemiące w Tobie napięcie?

Kostuś, często gdy śni się ukochana osoba która odeszła, przeważnie daje ona wskazówki lub ostrzeżenia(jedni biorą to za podpowiedzi podświadomości która przybrała taką formę, inni za opiekę sprawowaną przez tę osobę.)

[ppx]

A mnie dziś takie idiotyzmy się śniły. oO" Poznałam jakąś dziewczynę co była kucykiem pony. XD
Nudziło, nam się jak cholera. Postanowiłyśmy wziąść ślub i rozwód na śmianie. xD"
A potem poszłyśmy do McDonlanda. xP"

[Zorlis]

Zorliis, może Twój umysł w snach w ten sposób usiłuje rozładować drzemiące w Tobie napięcie?

Coś mu w takim razie nie idzie, bo przez te sny czuję się coraz gorzej

[Kostka]

śniło mi się, że źle się czułam i umarłam na zawał, ale miałam jeszcze kilka dni na napisanie testamentu i podsumowania tego roku, więc żegnałam się z ludźmi, pisałam na laptopie w notatniku swoje podsumowanie, pierwsze co napisałam to to, że w tym roku całowałam się po raz pierwszy (), potem, że nie jestem taka zła na jaka wygladam i cośtam... pamietam, że padły słowa, że przeciez niedawno ojciec zmarł, a teraz ona... jadłam jakieś ciasto tam i ktoś przyszedł do mnie i bawił się gitarą tak, że farba z biej odpadła od obtłuczeń. mama załatwiła juz wszystko w kościele, a ja biegałam po domu szukając odpowiedniego ubrania do trumny i się jeszcze pytałam co będzie w kaplicy i jak mnie przybiorą ;/

[kkaassiiaa]

śniło mi się, że wyszłam za mąż

[Zorlis]

A mi, że widziałam przez okno, jak facet usmażył się na drutach wysokiego napięcia (czy czymś takim). I że byłam jedyną osobą, która to widziała, i poleciałam po pomoc, i nagle wszystko zrobiło się czerwone... ^^ 

Sytuacja prawie jak w "Godzinach" Cunninghama, które specjalnie mi się nie podobały. Powinnam chyba przestać czytać xP

[Fatty]

Olaboga... byłam u kogoś w domu, dom był pełen opasłych błękitnych kotów(wzięłam jednego na ręce i naprawdę CZUŁAM ciężar kota.. ręce mnie teraz trochę bolą ) i te kocury czatowały na coś co przypominało różnokolorowe gumki do mazania... potem okazało się, że te gumki to młodociane szczury w postaci utajonej, takiej aby koty ich nie dopadły: szczury przybierały właściwą postać po namoczeniu.  Chcąc ratować je przed drapieżcami, wzięłam 5 różnokolorowych szczurzych gumek martwiąc się, co rodzice na nowych członków rodziny powiedzą, przewidując, że znajdę szczurasom nowe domy i już obmyślałam treść dotyczącego ich ogłoszenia na allegro. Padał deszcz, szczury stały się szczurami(rasowe standardowe), i zaczęły po mnie łazić, tak, że bałam się iż powypadają na ulice i je zgubię. 
Potem nagle znalazłam się tu na forum i meg wymyśliła wątek który brzmiał..." najbardziej niemodna ryba" i aby ocenić która to jest taka niemodna poszłyśmy wraz z Bardem i mitrandirem do miejsca pełnego akwariów(dokładnie do 'mojego' pawilonu handlowego, akwaria były w miejscu gdzie naprawdę jest sklep z komputerami), było mnóstwo rozmaitych ryb a nawet.. gadający pomarszczony delfin słodkowodny.




Był ciąg dalszy, ale musiałam się obudzić.

[anas]

śniło mi się, że mój kolega, kuba odprowadzał mnie na przystanek. powiem od razu, że kiedyś, ale już nie, biedna anas była w nim zakochana... ale wracając do snu. więc szliśmy na przystanek, a ten mi po drodze warkoczyki robił i podręczniki + słuchawki niusł. i padał deszcz. potem jechałam tramwajem, który zmienił się w autobus i z faktu, że łódź jest koszmarnie rozkopana jechał jakąś dziwną trasą wśród domków jednorodzinnych, psich bud i sama droga była ubitą (w śnie rozmoczoną) gliną. doszło do tego, że autobus zawiózł mnie na działkę, gdzie rozmawiałam z tatą o grillu. w tym momencie sen się prawie skończył, bo jak zawsze pozostała mi jeszcze rozmowa z zebrą...
no i tradycyjnie gdzieś w tle pojawiła mi się jakaś postać z house md jedząca chipsy (czyli to musiał być albo kutner, albo wilson) i daniel z stargate.

[Zorlis]

Fatty - Jesteś niesamowita

Mi sie w sumie od jakiegoś czasu śni niewiele, jeszcze mniej pamiętam, ale zapamiętałam jedno: że "przypadkiem" zabiłam jakiegoś człowieka w windzie gdzieś w Krakowie. Powód? Homofobia, o ile pamiętam

(Czy mi się wydaje, czy to kolejny sen, jaki opisuję, w którym ktoś ginie?  )

[Kostka]

Zorlis, lepsze to jak snienie o całowaniu, juz chyba w snach całowałam sie z kazdym moim znajomym

[DuniA]

Ja nie pamiętam co śniło mi się tej nocy, ale wiem co poprzedniej ..
Wiem, że budziłam się kilka razy i każdy sen był związany z końmi ze stajni w której jeżdże ...
Nie kojarzę wcześniejszych scen, natomiast ostatni epizod to było, że część koni nam zdechła i leżała już nieżywa w boksie tam gdzie był boks Sowy, gdze miała się źrebić ... i że ja z tego boksu wyciągnęłłam 3 lub 4 nie żywe, rozkładające się końskie ciałka (Carię, Rotmistrza i jeszcze jakieś 2 konie ...)

Ych -.-'

[DuniA]

Hm 
Śniło mi się, że jestem na jakimś zjeździe takich napakowanych facetów, w wieku po 20stce . Oni tam oc jakiś czas siębili 1:1. Poznalam tam sporo ludu, a niektórym nawet mówiłam jak mają robić O.o. Wśród tych ludzi był też mój były ...  Osttani były. Ale generalnie olałam go i  poszłam dalej.
Stwierdziłam, że dalej jest przystojny, le bez słowa odwróciłam sięna pięcie i poszłam dalej.

  Generanie od wczoraj mam go gdzieś po tym co mi wczoraj powiedział Ou ye ye ye

[ppx]

O dawno nie pisałam o swoich snach.
Wczoraj na SB.
 No dzisiaj śnił mi się zrozumiały, logiczny sen z fabułą, już od dawna nie miałam takiego. xP
Na początku śniło mi się cośtam, nie pamiętam co... i tak wracam do domu. ;3
Zamknełam drzwi "na cztery spusty", mama z sis były wciągnięte oglądając jaki reportaż o dziewczynce która dostała czarnego królika na gwiazdkę. XD
Ojca patrze nie ma w domu, po coś tam poszłam do zielonego pokoju, wracam do salonu i patrzę...
Drzwi wyjściowe otwarte. oO' Ja taki strach, pytam się, czy one gdzieś wychodziły i się okazało, że pewnie ktoś się włamał.
Jedynie ja się tym przejełam, bo oni oglądali TV i one w odpowiedzi  "w domu jest chyba złodziej" to one "yhm, o to może na policje zadzwoń, albo jak chcesz". ;D
To ja patrzę światło jest zapalone w łazience, to pewnie tam się schował...
Wchodzę, a zza zasłony od wanny widzę nóż, to ja się cofam i zamykam jakimś cudem łazienke od drugiej strony. Puściłam dzyna policji, żeby oddzwoniła, bo żal mi było kasy na koncie.
Ale sobie przypomniałam, że dzwonienie na policje jest darmowe, więc dzwonię drugi raz. x_x
Mówię, że w moim mieszkaniu jest złodziej-morderca i żeby przyjachali na moje osiedle. Daję adres.
-Na ***... przyjedźcie
-Krakowska ile?
-NIE, ***... koło crf !
-A który numer zamieszkania?

... i tak parę razy musiałam się powtarzać. xD"
Potem patrzę - otworzył sobie łazienkę.
Mówię mamie, że złodziej uciekł z łazienki, a ona na to spokojnie "o to może sobie poszedł jak go nie obrażałaś".
O.O"
Idę sprawdzić mały pokój, a tam mój ojciec siedzi na kompie i on joke z tym bandytą robił i nóż był plastikowy. o3o''
Jadł forretki... A ja że zadzwoniłam już na policję. XD"
Chciałam, żeby mi dał kasę na forretki bo rabat -10% jest. (chciałam ominąć siarę związaną z policją)
Wychodzę z bloku obklejali taśmą go do okoła, sąsiedzi patrzą co się dzieje (dziwne, że odrazu po bandytę nie poszli xP ), była trumna przygotowana już na polu.
Sklep był odpicowany, do galerii dodali fontanny, zjeżdżalnie dla dzieci, pomniki, siedzenia i inne bajery. xD" (często śnią mi się jakieś wypasione markety z tunelami itd. oO")
Poszłam na schodki od zjeżdżalni zawiązać buta zimowego (jak wychodziłam było lato, ale ok), babka śmiała ze mnie, że dzieci zjeżdżają, a młodzież buty zawiązuje. o;
(no to było very funny ;x)
W zoologiku też było -10%, jakaś pani z czarnym psem, który miał 10 obróż Rogza na sobie poprosiłą mnie, żebym go potrzymała chwile, bo idzie mu kupić obrożę...
i mama mnie obudziła, że Lucy zaraz będzie chciała kupę robić. xd