Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Iras]

Chwalilam sie pewnie jakis czas temu ze moje stadko krewe oddaje - no to pare zdjec po oddaniu :] - jeszcze na stole :] - kaganiec to na tzw. wszelki wypadek.

[kkaassiiaa]

W domowych warunkach?
Czy pies podczas oddawania krwi musi cały czas leżec na boku? Ile to trwa?

[Fatty]

A ja z innym pytaniem lecę: jak takiego 'drobnego inaczej' fileta na stole umieścić?

[kkaassiiaa]

A ja z innym pytaniem lecę: jak takiego 'drobnego inaczej' fileta na stole umieścić?

powiedzieć "hop"?

[Iras]

nie tylko lezec na boku musi, ale sie tez nie ruszac, jako ze krewka pobierana jest z zyly szyjnej zewnetrznej (jarzmowej) trwa to jakies 15 minut. A wsadzanie na stol? wet przod, ja tył i hola w gore aktualnie wzystkie moje "drobne inaczej" filety sa dawcami - czyli sztuk szesc - bylo przedtem 8, ale jedna zostala oddana, a innej sie zeszlo (skret)

[kkaassiiaa]

Dlaczego jedną oddalaś?

[Iras]

to juz trzy minely - zadzwonil do nas facet ktory 9 lat temu kupil od nas suke - umarla mu (skret) Ogolnie rzecz biorac byl to facet, ktory przez pierwsze trzy latadzwonil praktycznie codziennie z wszelkimi pytaniami typu "czy materac majacy 30 cm grubosci nie bedzie za twardy". Pytal sie czy bedziemy mieli jeszcze szczeniaki z tego samego skojarzenia co byla jego suka - tak sie zlozylo ze giza akurat z tego skojarzenia byla, miala pol roku, dosc ufna, a jak faceta zobaczyla to sie do niego doslownie przykleila... a ze facet plakal jak male dziecko po stracie tamte to sie ja oddalo.

[Ola14]

Zawsze się dziwiłam jak ty możesz tak spokojnie mówić o śmierci swojego psa.

Ja chyba bym umarła z tęsknoty i ryczała nie wiadomo ile. To tak jak bym straciła bardzo bliskiego członka rodziny... a tego sie nie da nie przeżywac.

[Iras]

Zawsze się dziwiłam jak ty możesz tak spokojnie mówić o śmierci swojego psa.

2x parwowiroza, 2x serce, 3x skret, 2x nowotwor, 1x samochod + krolik, 2 swinki, 2 papuzki i stado myszek + zawod i to ze codziennie widze smierc, cierpienie, placz i czesto durnote + paskudny racjonalizm robi swoje. Przykre to jest, jest zal,smutek, placz - chociaz ten craz rzadziej. smierc to smierc, kiedy ktos, lub cos umrze - jedyne co mozna zrobic to to pochowac i... zyc dalej. Dlaczego sie mowi na cos co umarlo, ze odeszlo? Bo go juz nie ma - i juz go nigdy nie bedzie. Nie ma snsu sie zamartwiac - bo i tak sie nic nie zmieni....

[Ola14]

Podziwiam takiego podejście albo może i nie. Sama nie wiem.
Ja nie potrafię i nie będę potrafiła w taki sposób myśleć o śmierci.
Dlatego nie mogłabym być ani weterynarzem ani lekarzem(np. chirurgiem) Nie dośc, ze codziennie widzi się cierpienie, to jeszcze pewnie te poczucie, ze coś więcej mogło się zrobić lub coś zepsuło.
Tzn. ja bym miała takie poczucie, jestem aż za wrażliwa. Czasami chcialaabym bardziej obojętna.

[Iras]

pewnie te poczucie, ze coś więcej mogło się zrobić lub coś zepsuło.

poczucie ze cos jednak wiecej moglo sie zrobic niby jest - ale gwaltownie kloci sie ze swiadomoscia ze tak naprawd juz nic nie zostalo do zrobienia - taki przyklad - jakis czas temu jeden z moich psow zaczal sie fatalnie czuc - wysoka goraczka, wymioty i ogolna apatia - co mozna zrobic w takiej sytuacji? ano niewiele - zbadac krew, dac srodki przeciwgoraczkowe, srodki przeciwwymiotne, kroplowke i czekac na wyniki badan. Cos wiecej sie da zrobic? Nie - bo bez znajomosci przyczyny mozna leczyc tylko i wylacznie objawy.

[Kamyczek87]

Krew pobierana od Twoich psów idzie dla czyich zwierzaków?.

[Iras]

masz psa? to jesli kedys zdarzylaby mu sie (odpukac) ciezka babeszjoza i musialby miec przetaczana krew to istnieje szansa ze krew bedzie od ktorgos z moich Czyli - krew moich psow idzie do banku krwi - stamtad jest wysylana po lecznicach w calej polsce.

[Kamyczek87]

O,to naprawde wspaniale z Twojej (i Twoich psów oczywiście ) strony. Super sprawa.

[Fatty]

Jaka pięknota: http://www.youtube.com/watch?v=EecN8Lya28A 

Gdyby tylko zdrówko było cokolwiek lepsze, to swojej długoletniej fascynacji rasą bym nie hamowała. Ale popatrzeć zawsze można

[kkaassiiaa]

swietna rasa, zawsze mi się podobały, ale powstrzymam się tylko na podziwianiu ich.
Niedaleko mnie mieszkał mastif neapolitański razem z yorkiem.

[Grzesiek89]

Chwalilam sie pewnie jakis czas temu ze moje stadko krewe oddaje - no to pare zdjec po oddaniu :] - jeszcze na stole :] - kaganiec to na tzw. wszelki wypadek.

A sprawdziłaś im ciśnienie i wypełniły ankietę?

Jak ostatnio poszedłem oddawać krew to pani po przeczytaniu ankiety już nie chciała mojej krwi . Za to nie było mnie na WOS'ie.

[Zelka]

Moje fav molosy to Dogi Niemickie i Mastify Neapolitańskie Takie są faaajnee.. wypasiooone ^^

[Fatty]

Za oknem mam bernardynkę. Zagubioną, osłabioną, z cieczką i co się z tym wiąże z rozochoconą obstawą okolicznych burków. Zanieśliśmy jej wiadro wody i coś do jedzenia, założyłam jej temat na dgm. Nie bardzo wiem co robić, przejrzałam ogłoszenia o zaginionych psach w moich okolicach ale nikt nie szuka bernardynki.

edit.
Oto ona:

[kkaassiiaa]

Fatty, co z bernardynką?
Może w schronisku byłaby odizolowana od samców?

[Fatty]

Wczoraj znalazł się właściciel i za drugim razem(bo za pierwszym suka za nic swoich adoratorów opuścić nie chciała ) zabrał ją do domu

[kkaassiiaa]

to dobrze, oby teraz ją lepiej pilnowali.

[Iras]

Dowód na to, że "pierwszy z miotu" wcale nie jest najlepszy (Aisha - w tym roku skończy 10 lat...)



maleńki filutek

 

Stosunek moich psow do kotow i odwrotnie

[Fatty]

a skąd Ty kangurzycę wytrzasnęłaś?

[Iras]

Kangurzyce????? Wypraszam sobie - toz to jedyny, plenojajeczny samiec u mnie

a tu ten sam kangur w nieco bardziej statecznej pozie.

[Fatty]

Ale wtopa. Od dziś w sennych koszmarach, rozwścieczony filet o urażonym męskim ego ścigać mnie będzie.

[Iras]

juz sie nawet oblizuje...

[Fatty]

A po drzewach chodzi? Tak abym wiedziała gdzie uciekać. Chwila moment..  ze mnie i tak drzewołaz jest marny. No to przepadłam.

Panie filutku, pan mi przebaczy!

[Iras]

w sumie to guriemu pewnie nie bardzp w glowie teraz poscigi Szczegolnie, ze po ostatniej probie przejecia wladzy (czyt: podskakiwanie do 10 letniej, gory tluszczu, z pewnymi brakami w kroczu) ucho jeszcze sie nie zagoilo - zabytkowy spaslak nie zamierza sie jeszcze z wladza rozstawac...

[zoolog]

Okazuje się, że najczęstszą przyczyną śmierci rottweilerów są nowotwory. Te silne, odważne i praktycznie niczego nie bojące się psy ciągle przegrywają z tą straszną chorobą. W związku z tym wszystkie molosy oraz inne psy powinny   raz do roku mieć przeprowadzone badanie okresowe takie jak: morfologia, OB, poziom glukozy we krwi, fosfataza alkaliczna (APK), badanie ogólne moczu, transaminazy. Innym problemem jest właściwa interpretacja tych badań przez weterynarzy i znajomość wartości referencyjnych.