a co do kręgarza to we Wrocławiu jest taki jeden, nazywam go Czarodziejem, bo to niby jakiś jasnowidz przy okazji, była moja ciotka, od wielu lat się właśnie też z nogą męczyłą, po 2 wizytac ponoć jak tręką odjąćł, moja mama miała kręgozmyk, operacje i od 5 lat ma 15 centymertowe druty w kręgosłupie i dalej ją boli, po wizycie u niego też zmniejszył się ból więc może coś ten typek daje. ja mam krzywy kręgosłup, boli mnie też, i nieraz w akcie desperacji mówię mamie ze nastwępnym razem jadę z nią do czarodzieja. a kolana faktycZnie mi się schodzą do śroska, a dawniej tak nie miałam.