Cześć! Jestem Agata mam 11 lat i ostatnio rozstałam się z moim wiernym towarzyszem chomiczkiem syryjskim
jest mi strasznie smutno z tego powodu bo nie straciłam domowego zwierzątka. straciłam przyjaciela. Takiego prawdziwego przyjaciela, który właził do mnie do łóżka, wspinał się po prętach klatki i robił salto (nie żartuję). Mysia doskonale wyczuwała kiedy jestem smutna i próbowała mnie rozweselić np. chodziła na dwóch nogach, tarzała się po podłodze, turlała się po moim łóżku i próbowała chodzić na rękach. Była też bardzo pożyteczna np. węszyła po podłodze i doprowadzała mnie do kryjówki myszy, mrówek, pająka czy innych zwierzątek tego typu. Uwielbiała się przytulać i była jedyna w swoim rodzaju. Nie zmyślam bo kolorowanie jej byłoby obrazą jej pamięci. Czy ktoś z was ma takiego niezwykłego chomika jak ja miałam? Jeśli tak to piszcie. Jeśli macie też zwykłe chomiki niczym się nie wyróżniające to też piszcie. Ja chętnie poczytam.