A ja poszłam na rynek z mamą były wakacje, byłam u dziadka, no i zobaczyłam ją, zapchloną, zarobaczoną, odwodnioną, jak tylko ją zobaczyłam to oszalałam, w pudełku było jeszcze może z pięć innych psiaków, no ale ja chwyciłam ją i już, została ze mną, kiedy wzięłam ją na ręce, to bardzo się bała, zaniosłyśmy ją do domu dziadka, tam siedział tato, powiedziałam mu że nas zabije, i wysunęłam zza drzwi psiaka, powiedział tylko "no ładnie" a potem zakochał się w niej jak i cała rodzina.