Witam Wszystkich
U nas pogoda wspaniała,cieplutko,codziennie jestesmy w parku i nie spotykam beagli,jaka szkoda.Budowa drogi ładnie idzie,nie ma jak już przejść w głąb parku,oj szkoda,a spieszą się .
Jeszcze ,nie znalazłam kleszczy na Lunie,zabezpieczyłam ją Frontlainem(chyba tak się pisze
) w zeszłym roku miałam w sprayu,psikałam ją kilka razy,ponieważ się wytarzała
nie wiem jak teraz będzie
a łapki szare oczywiście,szczególnie jak leży na białej pościeli
dlatego też nie używam obroży na pchły,bo co pod nosem w łóżku będzie smierdzieć
Piotrze,mam to samo z Luną,a właściwie mój mąż,nawet jak ją wybiegam,to odespi,a potem wieczorem,szczeka na mojego męża i zabawki przynosi,do mnie nie przychodzi
ktoś musi nią rządzić :)zamyka ją wtedy w innym pokoju,ja za kilka minut ją wypuszczam i heja to samo
ale robi się coraz cieplej i psy się szybciej będą męczyć :)Polecam smakołyki do kieszeni,wołać psa ,komenda siad i nagroda,u mnie działa,trochę ta nauka trwała,cwaniara przybiegała,zjadała i uciekała :)teraz już umie
pozdrawiam wszystkich Cleo
p.s do.du jak herbi się chętnie uczy,to ucz go sama,na polance,łące noś smakołyki i cwicz z nim,cierpliwości,a będą efekty.Oczywiście proszę o fotki
cleo25@tenbit.pl