Raz dziennie, godzinę, w tygodniu, czasem coś ekstra.
Zależy na kogo trafisz...
Ja jestem beznadziejna w rozmowach kwalifikacyjnych...
ale jakoś mnie wzięła, pewnie dlatego, że była zdesperowana, ja dyspozycyjna, no i stara...
Ona miała jakąś licealistkę chętną ale uzała widocznie, za przeproszenie, że jeszcze ma pstro w głowie czy coś... O_o No nie wiem. Ale bądź co bądź mam klucz do jej domu, więc...
Możesz przedstawić wszystko jako swoją zaletę. Nie masz psa, ale dzięki temu bardziej poświęcisz się tamu, a masz doświadczenie w obcowaniu z psami, bo obcowałaś...