Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Alexx]

Może trochę odejdę od tego tematu jednak w pewien sposób jest to powiązane...  Co sądzicie o różnych hybrydach typu rozmnażanie psa z wilkiem itp.??? Zaczęłam interesować się tego typu tematami odkąd sama posiadam takowego mutanta 

[diuna]

Gratuluje , ale sama jestem  przeciw .Przede wszystkim z tego powodu ,że aby ugruntowac pewne cechy mnóstwo takich hybryd nie spełniających okreslonego celu poddano eutanaji.
  I uważaj na spacery po lesie , wilk, pies, czy psowilk a nawet jenot to dla mysliwych jeden diabeł.

[Alexx]

Pisząc, że mam taką hybrydę miałam na myśli psa rasy ceskolovensky vlcak (czeskosłowacki wilczak). A co do myśliwych to jestem świadoma ich (nie boję się tego powiedzieć) czasem wręcz głupoty... Kiedy jest się kim takim powinno się posiadać odpowiednią wiedzę, a nie odstrzelić np. wilka i z dumą oświadczyć, że upolowało się jakiegoś dziwnego lisa... Nie mówię, że może dosłownie coś takiego miało miejsce, ale o podobnych sytuacjach czasem słyszy sie tu czy ówdzie... 

[lis]

Taki przypadek był w ubiegły weekend, od kul myśliwych padły dwa wilki ( z trzech dorosłych sztuk na tym terenie ) , " podobne " do jenotów.

[Alexx]

Po przejrzeniu kilku różnych wątków (nie tylko tu  ) uświadomiłam sobie jak niewiele osób wie cokolwiek o tej rasie, a jeżeli coś wiedzą to często jest to nieprawda lub niekompletna informacja... Jeżeli ktoś chciałby się czegoś dowiedzieć to pytać tutaj... Jeżeli będę wiedziała to odpowiem, jeżeli nie to odeślę w miejsce, gdzie odpowiedź na pewno będzie  Robię to, bo kocham tę rasę i czasem wręcz uraża mnie (i innych właścicieli tych psów) to , że są mylone z husky, a jak nie to słyszy się jakiś dziwny komentarz. Dobrze jest kiedy ktoś podejdzie i zapyta co to za rasa...  Więc zapraszam 

[diuna]

Wiem jakij rasy masz pieska , z innego wątku. Czytalam tez jak uzyskuje się u nich odpowiednie i pożądane cechy charakteru. Niestety sporo powołanych na świat takich miedzygatunkowych mieszanek to tzw. "odpady" bo bardzo trudno zniwelowac u nich tak potrzebny wilkom lęk przed człowiekiem.
A co się robi z tym , u ktorych to sie nie udało ?
Wilczak nie jest powołany do zycia po to ,zeby miec fajnego pupila - stawiano na ogromną wytrzymałość tych zwierzat , wieksza niż psow pociagowych / ktore zreszta tez dawno mialy wsród przodkow wilka/ .
A generalnie do czego teraz potrzeby jest tak wytrzymaly pies ?
Ma być moze i inne cechy, ktorych nie znam, a ktore Ciebie zachwycily.
Moze opiszesz kilka ?

[diuna]

Nic nowego pod słońcem : szpice wilcze sa mylone z chow chow, a koty perskie ze sjamskimi.  Mi czasem sprawia trudnosc odróżnienie łajki od psa grenlandzkiego i nie uwazam tego za wstydliwe.
 Nie wiem nawet czy odróżniłabym wilczaka od saarlosa....
 Mało tego, zdarza się,ze własciciele maja trudnosci z odróżnieniem swojego psa od cudzego jak tu 



Uploaded with ImageShack.us

[lis]

W " wilczym " wątku napisałaś:

Co sądzicie o różnych hybrydach typu rozmnażanie psa z wilkiem itp.??? Zaczęłam interesować się tego typu tematami odkąd sama posiadam takowego mutanta 

ja nie jestem zwolennikiem psio - wilczych krzyżówek, w ogóle uważam, że od wilka powinniśmy się trzymać z daleka
interesuje mnie za to domestykacja lisa pospolitego - choć tu też nie za bardzo przepadam za jakimiś próbami robienia z lisa psa, bo to już nie będzie lis.

[Alexx]

Co do pełnokrwistych wilków się zgadzam, ale jak można nie polubić (przynajmniej) takiego przystojniaka:
http://www.vlcak.pl/images/BEE1.jpg
http://www.vlcak.pl/images/BEE13.jpg
Everett jest bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi i świata i... śpi ze mną w jednym łóżku     
A hybrydy psio-lisie (tak to nazwijmy   ) to również nie jestem za, bo nad wilczakiem spędzono mnóstwo czasu i był on do konkretnych celów. Natomiast hybryda lisa i psa nie miałaby żadnego zastosowania w praktyce (tak mi się wydaje) i chyba nikt nie podjąłby się znów nauki hybrydy życia z ludźmi i ludzi z hybrydą... 
A to zdjęcie - boskie, ale wydaje mi się że każdy pies potem miał innego właściciela... 

[lis]

Hybrydy " psio-lisie " mnie interesują, chodzi mi o oswajanie lisów, osobników porzuconych, osieroconych, uratowanych z ferm hodowlanych
a w kwestii eksperymentów to może Słyszałaś o Bielajewie:

Nie wiadomo dokładnie jak doszło do udomowienia wilka i jego przekształcenia w psa, ale istnieje kilka hipotez. Mniej lękliwe wilki mogły podchodzić blisko do ludzi i karmić się odpadkami, w zamian za co ostrzegały człowieka przed niebezpieczeństwami. Z czasem oswajały się na tyle, by pomagać przy polowaniach czy służyć jako środek transportu. Eksperyment rozpoczęty pod koniec lat 50tych 20go wieku wykazał rolę lękliwości w udomowieniu i dał nam jedno z najdroższych i bardzo uroczych zwierzątek domowych, SibFoxa.
Za 7.000 dolarów można sobie kupić udomowionego srebrnego lisa. Taki lis nie śmierdzi jak lis, je to co jest pod ręką, załatwia się do kuwety i merda ogonem. Lis ten jest produktem ZSRR (dawna nazwa Rosji, póki jeszcze byli komunistami). Hodowlę rozpoczęto w 1959 roku, pod kierownictwem Dimitrija Konstantinowicza Bielajewa (en). Dr. Bielajew był odważnym naukowcem, który w czasach Trofima Łysenki, naczelnego ideologa biologicznego ZSRR, nie wyparł się klasycznej genetyki. W pewnym sensie Łysenko należał do tych, którzy nie jedli GMO, a to dla tego, że nie wierzył w geny. Jego brak wiary przyczynił się do śmierci wielu oponentów, zniszczenia karier wielu obiecujących naukowców i istotnie opóźnił rozwój biologii w ZSRR.

Ponieważ Bielajew trzymał się twardo genetyki klasycznej, w 1948 roku stracił stanowisko dyrektora Wydziału Hodowli Zwierząt Futerkowych w Centralnym Laboratorium Badań nad Futrem w Moskwie i wylądował w instytucie badawczym na Syberii, gdzie pod przykrywką badań nad fizjologią zwierząt nadal zajmował się genetyką. Jego brat Nikołaj, również biolog, miał mniej szczęścia — został zesłany do łagru gdzie zmarł. Dimitrij zaś selektywnie hodował srebrne lisy syberyjskie. Z każdego miotu wybierał najbardziej łagodne i najmniej bojące się ludzi, a następnie krzyżował je z sobą. Już po kilku pokoleniach ich uszy były bardziej oklapłe a na sierści pojawiały się białe plamki. Bielajew nie byłby biologiem, gdyby nie trzymał grupy kontrolnej. Przez cały czas równolegle selekcjonował lisy o największej agresywności. Teraz genetyce pilnie badają dwa różniące się istotnie obszary w ich genomach, licząc na to, że dowiemy się więcej o genetycznych podstawach agresji. Osoby anglojęzyczne znajdą więcej w długim artykule w National Geographic (en) (DODANE 9 sierpnia 2011: polskie tłumaczenie tutaj).

http://szescstopni.wordpress.com/2011/05/29/niemodyfikowane-genetycznie/

[meg]

everett jest piekny i ten usmiech

[Alexx]

Kiedyś coś słyszałam o zabawach w genetyce lisów, ale nie myślałam, że to jest do tego stopnia...  A jeżeli mowa o oswajaniu dzikich lisów porzuconych czy uratowanych to rzeczywiścia to ma sens...  Interesowałoby cię posiadanie takiego zwierza w domu...?

everett jest piekny i ten usmiech

To jeszcze nie był uśmiech... Kiedy zgram na komputer foty z jego pierwszej wystawy  (był towarzysko - niestety) to wtedy wyślę wam fotkę z pieknym uśmiechem... 

[Alexx]

Był on stworzony, aby pomóc chronić granice dawnej Czechosłowacji. Miał być wytrzymały na różne warunki atmosferyczne, różne choroby na które umierały np ONy i (co zadziwiające) miały zagryzać każdego, kto przekroczył nielegalnie tamte granice... Choć były inne sprawdziły się w pracy w straży granicznej. I właśnie po to były i dalej są takie wytrzymałe...
A tych tzw. odpadów z tego co mi wiadomo nie było, bo każde szczenię od początku miało styczność z ludźmi i dzięki temu nie miało takich dużych oporów... a te, u których bardzo silny lęk pozostał prawdopodobnie żyły dalej, ponieważ tworzenie tej rasy było kontrolowane.
A cechy, którymi podbiły moje serce to niesamowicie przyjacielskie nastawienie do świata i ludzi, ich przywiązanie do właściciela i poświęcenie dla jego dobra, bardzo duża potrzeba życia w stadzie - rodzinie

[diuna]

Nie słyszalam o hybrydach psio-lisich....

[Alexx]

Jak się nie wie, to się nie pisze 

[diuna]

Te cechy maja tez psy ras pierwotnych.

[diuna]

Przecież nie ja o nich napisalam tylko TY ? proszę mi taka pokazac , chetnie się doszkolę .

[Alexx]

Jednak wilczaki te cechy mają bardziej widoczne... Zaufaj mi na słowo 

[diuna]

Z zasady nie ufam nikomu na słowo Ale jest to mozliwe Wolalabym jednak podyskutowac o tym z kimś o większym doswiadczeniu z tą rasą

[Alexx]

W interencie można znaleźć ludzi, którzy chętnie opowiadają o swoich przygodach z tymi psami...

[Alexx]

Napisałam, że nie czytałam o nich tylko słyszałam... Więc niestety linków podesłać nie mogę, a szkoda, bo sama chętnie bym poczytała o nich... 

[diuna]

zebys wiedziala co ja slyszalam... ale mam do tego dystans.I mam  dziwne podejrzenie ,ze takie hybrydy nie istnieja , tym bardziej,ze do ich powstania nie mogłaby sie przyczynic kopulacja miedzygatunkowa  tylko inzynieria genetyczna

[diuna]

A nie bierzesz pod uwagę ,ze nie kazdego milosnika psow czy kynologa interesuja hybrydy ?
Jesli będę miala taka potrzebę - wiem gdzie zajrzec

[Alexx]

Prawda... Nie każdego one interesują, ale są pięknymi zwierzętami, które żyją bardzo blisko z naturą i to czyni je bardzo wyjątkowymi... 

[Alexx]

Zgadzam się, ale skąd wiesz, że genetycy pod przykrywką "badań" nie tworzą jakiegoś dziwnego stworzenia... Ostatnio czytałam artykuł o parku dzikich zwierząt w Kadzidłowie i do niedawna nikt nie wiedział, że tam różne ciekawe zwierzaki się rodzą, po czym uciekają z parku i biegają po okolicy... 

[Fatty]

i czasem wręcz uraża mnie (i innych właścicieli tych psów) to , że są mylone z husky,

wrzuć na luz   mojego tybetańca nikt nigdy prawidłowo nie sklasyfikował, wiecznie słyszę że śliczny pekińczyk ale żebym się urażona czuła  ?

[Alexx]

Gdyby tylko te psy były do siebie podobne...    Ale gdzie one są podobne...? To, że są duże i włochate to nie powód, żeby wszystkie takie psy nazywać husky...
Umaszczenie - inne, oczy - w większości inne, postawa - inna, ogony - inne... To tak jakby nazwać np. mysz "jakimś małym szczurem" (akurat jeśli chodzi o psy to żaden dobry przykład nie przyszedł mi do głowy... )

[Fatty]

Ty widzisz różnicę, ale jak komuś kynologia jest obojętna to zdarza się, że wszystko co wilkowate w kształcie i stojące uszy ma to ON lub husky - ja jestem w stanie to zrozumieć bo analogicznie nie potrafię rozróżnić marek samochodów

. To tak jakby nazwać np. mysz "jakimś małym szczurem

mój Ikon, 800g(czyli kawał chłopa) szczurzy samiec był brany za królika miniaturkę.

[Alexx]

Bez przesady... Jak można pomylić szczura z królikiem?!  no cóż... a już myślałam, że znam głupotę ludzką... 

[diuna]

Czy nie odróżnianie ras psow świadczy o braku inteligencji ? Tym bardziej podobnych do siebie ? Czy ty znasz wszystkie marki samochodów na swiecie ? Gatunki drzew, traw, czy kaktusow ?
 Na twoim miejscu raczej pozbyłabym się nawyku pochopnego osądzania i przyjrzala wlasnej zarozumialości.