Zwierzęta > Wirtualny Cmentarz

Mery...towarzysz doli i niedoli...

<< < (2/7) > >>

Merula:
Aha! też mi się śnił Mój Piesek! One żyją w naszych wspomnieniach i snach...Czekają na nas...jeszcze się spotkamy...

zoolog:
Merulo przed chwilą odwiedziłem grób Twojej Merci i zapaliłem na nim świeczkę. Była pięknym psem i miała szczęście, że trafiła właśnie na Ciebie.
Mnie też często śni się Mohruś, czasami niezwykle realnie. 

IBDG:
Cytat: Merula w 2013-10-26, 14:11>>>>Chcę wziąć pieska ze schroniska.
<<<<To najlepsze, co można zrobić... Dać dom i opiekę następnej psiej sierotce...

Bardzo Ci współczuję :tuli:


Merula:
dziękuję za miłe słowa, za zapalenie świeczki, codziennie ją tam odwiedzam, wydrukowałam też moje zdjęcie z Mercią i rozdałam w rodzinie, z jednego ją wycięłam i noszę w medaliku, często na nie spoglądam i pokazuje innym, opowiadając jaka była wspaniała...Zawsze jej dziękowałam za to, że jest...była...zawsze pozostanie w mojej pamięci... Mój wyjazd się przedłuża więc czekam na wizytą w schronisku, mam nadzieję, że niedługo... Zoologu, pisałeś, że Mohruś umarł parę lat temu, ile miał lat, nie chciał byś nowego, czy nie możesz? Idbg dziękuję...

zoolog:
Mohruś miał 11 lat, miesiąc i 11 dni. Pokonał Go złośliwy nowotwór kości. Nie mogę mieć nowego psa. Wraz z Mamą opiekuję się dwójką kotów.   

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona