Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Acik]

 
Zastanawiam się bardzo intensywnie nad procesem tworzenia nowej rasy - ściślej rzecz ujmując - dodawania określonych cech. Wiadomo ogólnie, że persy miały kiedyś normalne ryjeczki Ktoś wpadł na pomysł, żeby były krótkie (pomijam aspekt etyczny - jak długo można takie manipulacje ciągnąć, żeby osiągnąć wymarzony wygląd zwierzaka, oczywistym jest dla mnie że to jest krzywdzenie). Jak oni to zrobili???    Jak wogóle tworzy się nowy "image" rasy?
Ktoś ma namiary na jakąś poważną stronkę z tą tematyką?

Buźki od acika i mruczki od Eryka

[myszka]

Tłumacząc "na chłopski rozum" - krzyżuje się osobniki, u których cecha pożądana występuje... np spłaszczenie pysiów u persów osiągało się stopniowo przez dopuszczanie do hodowli tych z najkrótszym noskiem... Jakoś tak to się dzieje

[Maxim]

"Proces" powstawania nowych ras, czyli tzw. krzyżowanie twórcze to długoletnia, ciężka praca zespołu doświadczonych specjalistów. Wzorzec nowej rasy, czyli cechy pokrojowe i użytkowe zwierząt muszą być ściśle ustalone. Rasy wyjściowe wybierane są przez ścisłą analizę ich genealogii. Muszą one posiadać cechy , którymi ma się odznaczać nowa rasa. W krzyżowaniu twórczym może brać udział dwie rasy wyjściowe i jest to krzyżowanie twórcze proste lub kilka ras i wtedy mówimy o krzyżowaniu złożonym. Istotą jest prawidłowa metoda selekcji i kojarzenia itp. W obrębie tej samej rasy można prowadzić hodowlę na linię, rodzinę i jeszce trochę innych   ale chyba tyle wystarczy   dla pojęcia samego sedna problemu. Oczywiście są to ogólne zasady dla hodowli wielu gatunków zwierząt.

[Acik]

Super, dzięki za wyczerpującą odpowiedź.
Mimo wszystko jednak to co piszesz wydaje siębyć dość oczywistym.
Rasa+rasa=nowa rasa, ok. Jak to jednak jest, że z persów długonoskich zrobiły się krótkonoskie??? Bo chyba nie przez dopuszczenie materiału genetycznego innych ras? A jeśli tak, to jakich?

[ktosia]

No przecierz myszka napisala:

np spłaszczenie pysiów u persów osiągało się stopniowo przez dopuszczanie do hodowli tych z najkrótszym noskiem.

wylawialo sie z mitow takie ktore rodzily sie z krotszymi noskami i je krzyzowano itd... az do osiagniecia pozadanego efektu.

Bo chyba nie przez dopuszczenie materiału genetycznego innych ras?

W tym przypadku raczje nie, bo z tego co wiem, no jedyne z krotkimi puszczkami... Ale poza tym do czest krzyzuje sie roznye rasy, zeby osiagnac jakis wybrany ksztalt lub kolor.
czesto przy opisach roznych ras, np na http://cat.fs.com.pl jest napisane jaka rasa brala udzial w powstaniu innej. Przyklad: zaraz na poczatku opisu kota birmanskiego:
uzyskano ją w ramach francuskiego programu hodowlanego z krzyżówek europejskich kotów krótkowłosych, syjamów i persów.
No. z tego co wiem, oznaczenia colourpoint byly tylko domena syjamow i przy kotach roznych ras (zarowno per, bri, czy inne pointy) zeby uzyskac ten wlasnie kolor, "mieszal" tam syjam.
A na jekiej zasazdzie to sie sczegolowo odbywa... coz musialby ci odpisac naprawde ktos kto sie na hodowli swietnie zna.
Niestety podejrzewam ze w sporej czesci przypadkow o tym ze jakas rasa ma powstac, jak ma wygladac itd. to czyste widzi misie czlowieka  :?

[Maxim]

Jeżeli chodzi Ci o ten nos to nie wiem jakich konkretnie użyto ras dla uzyskania tego efektu. Mogę jedynie spróbować określić sposób.  Rasę można uzyskać dokonując w pokoleniu F1 selekcji na daną cechę ( np. ten nos) i kojarzyć między sobą dla spotęgowania efektu uzyskania cechy lub z jeszcze inną , trzecią rasą (z pożądaną cechą) i dopiero między sobą. Kojarzenie krewniacze osobników odpowiadających wzorcowi nowej rasy ma na celu utrwalenie ich cech. Wzrost homozygotyczności i ostra selekcja wśród potomstwa zapewnia utrwalenie pożądanej cechy. UFF...  
Acik, pamiętaj , że jest to proces długotrwały,wielopokoleniowy, w którym można stosować wiele różnych metod hodowlanych.  

[Acik]

Wielkie dzięki - Maxim daj jakieś namiary skąd masz taką wyczerpującą wiedzę
  Poczytałem trochę na stronach. Nareszcie zrozumiałem dlaczego dziadek Eryka był Amerykaninem

[Maxim]

Well, to mój zawód Acik , szkoda że już nie wykonywany, a wiedza to  odkurzony i wygrzebany z dna szuflady podręcznik. Pozdrawiam

[Acik]

Wow, i to mi się właśnie podoba Zawód mówisz? Podasz więcej szczegółów??? A jeśli już nie to to przynajmniej tytuł podręcznika Albo chociaż na priv. Ja jestem amator, ale z zacięciem, a mój zawód leży baaardzo daleko od wszelkich kombinacji genetycznych

[harpia]

Acik tylko taka zabawa w boga ma swoje dobre i złe strony, przyjrzyj sie chociażby pielęgnicy labiatum, taka ryba nie powinna istnieć, w 90% jest kaleka, często sie zdarza że nawet pływac nie może, przerośnięte kości czaszkowe, zrośnięta żuchwa, zredukowany kręgosłup (czesto nie wytwarza sie ogon) zmiany w narządach wewnętrznych, można tak długo wypisywać. Koty (persy) też tak skończą tylko proces jest o wiele dluższy. Niestety człowiek bardzo lubi bawic sie w boga a przecież naturalne jest o wiele piękniejsze niż wytworzone.

[Maxim]

Zgoda, masz wiadomośc na priv.

[Acik]

Maxim - dzięki  
(zmieniam image - to taki protest przeciwko manipulacjom w celu zaspokojenia głupich wymysłów ludzkich

[Acik]

Acik tylko taka zabawa w boga ma swoje dobre i złe strony,
(...)
Niestety człowiek bardzo lubi bawic sie w boga a przecież naturalne jest o wiele piękniejsze niż wytworzone.

Harpia: masz u mnie   święta racja, zainteresowalo mnie to tym bardziej, że wnerwiam się na te manipulacje zawsze jak widzę oczy mojego kota.  Pewnie, że naturalne... itd. Ciekawe kiedy zaczniemy planować dzieci pod kątem długości nosa... taki ontologiczny Pinokio

[harpia]

oo nie tylko nos, juz teraz można zażyczyć sobie płeć, kolor oczu, włosów itp. nawet inteligencje można wyliczyć.

[Acik]

Jasne... dla mnie to argument przeciwko manipulacjom genetycznym - tej jak Ty to mówisz "zabawie w boga". Ale nie wchodze dalej bo to nie ten teren