JESTEM ZLY SAM NA SIEBIE!!!!!
Witajcie:)
Jak juz napisalem jestem zly sam na siebie, kilka razy wypowiadalem sie na forum zeby brac opinie innych wetow bo ten do ktorego chodzimy czasami moze sie mylic. Ale sam tego nie zrobilem i tu byl moj blad wydawalo mi sie to nielojalne przeciez zawsze do tego jednego chodze.
Martwily mnie dwie sprawy jedna to to ze ciagle jest ta cholerna infekcja, druga ze te zadrapania nie chodza a wrecz sie nasilaja, a masc wydawalo mi sie ze pomaga ale w rezultacie tak nie bylo. I dzis juz sie wkurzylem i wziolem kota pod pache i do drugiego nowego w moim miescie weta.Facet bardzo sie przejol jego stanem, mowi ze tu masc nic nie da. Krecik dostal trzy zaszczyki, (wczesniej wet mu na to zaszczykow nie dawal)powiedzial ze to choroba jest na skorze a nie zadrapanie.Pozniej przeszedl do ogledzin oczu. dlugo to robil na jednym juz mu oko praktycznie zaniklo i pojawila sie trzecia powieka nie wiem co to jest ale tak powiedzial. Drugie oko jest w tej chwili tez jest nie do uratowania, ale jest tego pewniej ze to jedno mozna bylo wczeniej uratowac. pytal sie jak bylo to oko leczone ja mowie ze tymi kroplami a faktycznie to juz dlugo trwa. Odrazu dal masc Atecortin. Krecik nie czuje wogole bolu jak tym smaruje, przy kroplach byl wrzask i lek.
Minelo kilka godzin od zaszczyko i kot sie nie drapie, co wczesniej bylo upiorne mimo ze mu pazurki obciolem.
Przesylam fotke jak wygladala rana nie ciekawie co.
[/b]