Zawsze siedzialam z kims i na szczescie byly to osoby, ktore lubilam. Jesli musialabym siedziec z kims nie pasujacym mi (np. na skutek decyzji nauczyciela) , to wolalabym sama.
Wiktoria, nie przejmuj sie. Moze nie ma od kogo sciagac, ale za to mozesz sie lepiej skoncentrowac na nauce
A na towarzyskie pogawedki jest czas na przerwie, kiedy nie ma znaczenia, czy z kims siedzisz i kto to jest
Rety, gadam juz jak stary piernik...