Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!  (Przeczytany 1902 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« : 2003-09-30, 17:09 »
Chcę mojemu psu kupić szelki, widziałam już ładne i podobno wygodne w sklepie ale jest pewien problem :roll:... Ara ma już jedne szelki, problem w tym że wygląda w nich grubo :P i są w ogóle okropne :|. Jedak najczęściej właśnie szelki ubieram jej gdy idziemy na spacer, nie obroże (które czasem zsuwają się jej z głowy) i nie łańcuszek bo mi szkoda psa (bardzo go nie lubi)... ale w szelkach ona nie zna umiaru, robi wszystko co się jej podoba, ciągnie mnie tak że potem nawet kilka tygodni bolą mnie ramiona, szarpnięcia nic nie dają bo dalej robi swoje i niestety ciągle muszę ją trzymać na krótkiej smyczy bo inaczej nie mam nad nią kontroli. Jak się uprze to nawet nie mam siły żeby ją pociągnąć! W łańcuszku idzie grzecznie, bo wie że jak tylko zrobi coś źle, za mocno mnie pociągnie czy coś, automatycznie łańcuszek ją ukłuje w szyję (dlatego go nie lubi). Nie wiem w takim razie, czy wydawac pieniądze i kupić nowe, ładne szelki, czy męczyć psa na łańcuszku... naprawdę to żałośnie wygląda jak chowa łebek żebym jej tylko go nie zakładała, a nie chcę żeby cierpiała :(. Z drugiej strony ją nie obchodzi nic czy ja cierpię czy nie :grr:. Pytanie brzmi czy zrezygnować z szelek i na stałe przerzucić się na łańcuszek, czy zostać przy szelkach no i kupić nowe ;) a jeśli tak, to jak sobie radzić z ciągnącym psem? Problem jest tylko na szelkach, w łańcuszku idzie grzecznie, przy nodze (albo sobie grzecznie coś wącha) i w ogóle nie ciągnie (doskonale wie, kiedy się kończy smycz, ale w szelkach jakby o tym zapominała!).
Zapisane

AgaŚ

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #1 : 2003-09-30, 17:21 »
No coz...... ale jesli nie chcesz,,krzywdzic" psa lancuszkiem to sie nigdy nie nauczy chodzic ladnie! Ona bedzie ciebie wyprowadzala a ty nie bedziesz miala nic do gadania :D Ja nie mam takich problemow bo moje wszystkie 3 psiaki maja obroze lancuszkowe ktore im nie przeszkadzaja..... a w szelkach nie moglyby chodzic... dopiero by sie meczyly moje :P Kiedys probowalam ale strasznie im przeszkadzaly wiec zostalam przy obrozce.... A moze kup swojemu zwyczajna obrozke?? Nie wiem, ale napewno nie mozesz pozwalac sie tak ciagnac!!!!!!! :?
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #2 : 2003-09-30, 17:32 »
ona ma obrożę, nawet dwie. W nich również mnie nie ciągnie, ale zsuwają się jej z głowy a przecież nie zacisnę tak żeby nie było jak oddychać ;). Przez jakis czas ciągle chodziła w łańcuszku ale tak mi było szkoda bidulki że przeszłam na szelki, w łańcuszku wcale nie ciągnęła, w szelkach inny pies! Jak jej teraz od czasu do czasu zakładam łańcuszek, idzie grzecznie. Szelki - wracam wściekła z bolącą ręką. Mam ją wtedy ochotę zabić :grr:. Już byłam taka przekonana, żeby kupić te szelki, takie ładne i w ogóle, ale chyba nie kupię... ja z tym psem nie wytrzymam... chodzi o to że ona mnie wyprowadza tylko w szelkach, nie w ogóle... w łańcuszku to ja ją prowadzę... więc chodząc z nią na łańcuszku nie nauczę jej żeby była grzeczna na szelkach! Trzeba wymyśleć jakiś sposób na opanowanie jej na tych nieszczęsnych szelkach. Ograniczenie ich nic nie da... Naprawdę nie chcę, żeby chodziła w łańcuszku, tak mi jej szkoda :(... jak macha ogonkiem słysząc że idzie na spacer a tu "morderczy łańcuch"... :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedz #2 : 2003-09-30, 17:32 »

Wiedźma

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #3 : 2003-09-30, 18:44 »
Dalas sie pieskowi wytresowac...
Lancuszek dziala tylko w momoncie nieposluszenstwa psa, przeciez go caly czas nie dusi (chyba ze ktos go zaciska caly czas, ale Ciebie to chyba nie dotyczy!). Na Twoim miejscu na razie zrezygnowalam bym z szelek. To nie jest tylko problem bolacych Cie po spacerze rak. Za ktoryms razem pies Cie moze wciagnac pod samochod albo spowodowac inne nieszczescie. Musisz byc w stanie go kontrolowac.
Tak wiec odstaw na razie szelki, a zajmij sie szkoleniem psa na posluszenstwo. Jesli sama nie dajesz rady, idz z nim na profesjonalny kurs.
Zapisane

absencja

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #4 : 2003-09-30, 19:34 »
widziałam kiedys szelki z takimi pypkami z przodu(od strony psa) Całe były plecione i miały właśnie takie kuleczki9tez ze sznurka) Jesli pies ciągnał, kuleczki były niewygodne, ale nie wbijały sie tak, jak kolce kolczatki. Niestety to było dawno i od tego czasu nigdzie ich nie widziałam, ale myśle, że 7 możnaby coś takiego upleść. Poza tym, stanowcze szarpniecie nie działa?Powtórzone za kazdym razem, kiedy pies zacznie ciągnąć? Najlepiej z głosnym "nie"?
Zapisane

Monik@

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #5 : 2003-10-01, 08:46 »
Norris - po pierwsze weź się za wychowanie psa!!!!!!!!!!!!
Po drugie - jest coś takiego, co się nazywa (chyba) halter. (??????)
Coś w rodzaju kantara "końskiego". Myślę, że na początek byłoby to najlepsze wyjście - pies w tym podobno nie ciągnie.
Jeśli będziesz zainteresowana postaram się znaleźć namiary w necie, obejrzysz sobie.
Zapisane

Lalaith

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #6 : 2003-10-01, 08:48 »
Tak jak już dziewczyny wyżej wymieniły, powinnaś przeżucić się na zaciskowy łańcuszek, ktory poprostu podczas ciągnięcia zaciśnie się i pies po jakimś czasie powinien się nnasuczyć.. Potem mozesz spprobowac znow z szelkami i zobaczyc...
Zapisane

kazuja

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #7 : 2003-10-01, 09:58 »
ja proponuje inna metode, zadne tam kolczatki i zaciskowe lancuchy, takie akcesoria sprawiaja psu bol i jego posluszenstwo spowodowane jest strachem a nie checia zrobienia przyjemnosci opiekunowi.
kup zwykla miekka obrozke (skorzana, parciana), ktora po wewnetrznej stronie powinna miec miekka wysciolke np z filcu. nie podejrzewam zeby obroza spadala psu sama z glowy, dlatego ze glowa jest jednak szersza od szyi (no chyba ze ciagniesz psa, a on sie zapiera to ma prawo sie zsunac). i od tego momentu zaczynasz nauke psa chodzenia przy nodze bez szarpania, nie musi byc to chodzenie ksiazkowe na komende "rownaj", wystarczy ze po komendzie np "noga" pies trzyma sie blisko ciebie i nie ma zamiaru szarpac sie na smyczy. za kazdym razem kiedy pies trzyma sie blisko ciebie, NA LUZNEJ!!! smyczy, chwalisz go, dajesz smakolyk, za kazde naciagniecie smyczy mowisz zwyczajnym glosem np "nie" lub "zle" i poprawiasz psa tak aby moc go od razu pochwalic. mozesz takie samo cwiczenie wykonac zakladajac psu szelki ale trzymajac go nadal na obrozy, zeby mogl skojarzyc ze szelki nie sa powodem do szarpania. cwiczcie najpierw gdzies z dala od ludzi i innych psow zeby piesio sie zanadto nie rozpraszal, a pozniej w bardziej ruchliwych miejscach. i nauka musi sie odbywac koniecznie na luznej smyczy, nie mozna psa uczyc komendy "noga" trzymajac mocno napieta smycz, pamietaj o tym. i zycze powodzenia i duuuuuzo cierpliwosci :))
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #8 : 2003-10-01, 17:09 »
dzięki za odpowiedzi :). No, trzeba przyznać, jeśli chodzi o wychowanie psa na szelkach to mi to nie wyszło :|. Na lancuszku grzecznie chodzi przy nodze na luznej smyczy, to samo w obrozy (ktora zsuwa się jej gdy np. się zaprze i nie chce dalej iść), wiec zostaja tylko szelki...

Absencja - coś takiego by się przydało! Możesz dokładnie opisać, jak to wyglądało, i z czego by to można było upleść?

Monik@, chętnie bym zobaczyła ten halter - a nuż się na coś przyda :).

dzisiaj pies był na łańcuszku (zaciskowym zresztą, jak piszecie) i było cudownie :). Ani razu nie miałam powodu do szarpnięcia psa, pies też mnie ani razu nie szarpnął ;).

myślę, że gdybym miała takie szelki o jakich pisała Absencja, byłoby sobie łatwiej poradzić. Ale czy w takim razie nie będzie praktyczniej zostać przy łańcuszku? No i jak widzę z nowych szelek raczej muszę zrezygnować :roll:... ale chwilka! Obecnie mamy skórzane szelki od spodu z filcem, a gdyby tak kupić zwykłe, "gołe" parciane, dodatkowo z zapięciem które chyba przy szarpnięciu niewygodnie wpinałyby się w skórę, dokładnie te albo bardzo podobne: http://www.zoofan.pl/pictures_large/127.jpg to co? Czy to by ograniczyło szarpanie?
Zapisane

Forum Zwierzaki

łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedz #8 : 2003-10-01, 17:09 »

Tafta

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #9 : 2003-10-01, 18:27 »
Norris, a może pomyślisz o szelkach zaciskowych?
To naprawdę działa - mojego ciągacza mogę prowadzić jednym paluszkiem :D
A wypróbowałam już kolczatkę, obrożę zaciskową, zwykłe szelki i w tym wszystkim mój pies się dusił i strasznie charczał. Teraz już tego nie robi :)

A te szeleczki wyglądają tak:
szelki zaciskowe
Zapisane

AgaŚ

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #10 : 2003-10-01, 18:30 »
Moje wszystkie chodza na staromodnych przyzadach - obrozce i smyczce ;) I wcale na nich nie narzekam!!!
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #11 : 2003-10-01, 20:55 »
Norris, sprawa podstawowa - pies w szelkach nie ma wyglądać, a chodzić. A to zasadnicza różnica.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #12 : 2003-10-01, 21:01 »
Myszkooo ja wiem, wiem, że ma chodzić, ale tu jest problem. A wygląd to taka sprawa drugorzędna, jeśli ładnie będzie chodzić w szelkach to jej sprawię coś ładniejszego ;).

Monik@ - poszukałam informacji na temat haltera, znalazłam zarówno zdjęcie jak i wypowiedzi z list dyskusyjnych. To jest tak jakby obroża połączona z czymś w stylu kagańca, jak się psa pociągnie to skręca głowę na lewo albo prawo. Wydaje mi się, że to jest coś raczej dla dużych naprawdę nieposłusznych psów które nie reagują na nic. A ja mam psa średniej rasy który "rządzi się" tylko w zwykłych szelkach.

Tafta - te szelki, o których napisałaś to Easy Walker o których był temat. Chyba by się dobrze sprawowały, ale nie mam pojęcia gdzie mogłabym je kupić :? a zamówienie w sklepie internetowym zdecydowanie odpada. Poszukam w sklepach, może znajdę to, albo coś podobnego.

ale co sądzicie o tym co napisałam w poprzednim moim poście czyli o tym, że może zwykłe parciane szelki z zapięciem które chyba by troszke gniotło by pomogły? Bo właśnie takie chciałam kupić, tylko jak zmierzyłam obwód klatki piersiowej swojego psa to aż się przestraszyłam że tak dużo ;), w takim razie te szelki byłyby zdecydowanie za małe :cry:...
Zapisane

Magda K.

  • Gość
moim zdaniem
« Odpowiedź #13 : 2003-10-01, 21:50 »
Ja ze swoim psem nie mam tego problemu. Uważam, że mimo wszystko Twój piesek powinien chodzić w łańcużku, jeżeli nie chce zrozumieć że nie może się tak zachowywać i ciągnąć. Inaczej w dalszym ciągu wzbudzając Twoją litość będzie wykorzystywał sytuację i robił wszystko na co ma ochotę. Jeżeli w łańcużku jest grzeczny to chyba nie będzie zbyt często potrzeby ciągania go?
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #14 : 2003-10-01, 22:12 »
Magda K. - ona nie wie że mi jest jej szkoda jak robi oczy męczennika na widok łańcuszka - albo zakładam jej to, albo to, niezależnie od tego jaką ona ma minę, po prostu mi jest jej szkoda i tyle, ale nie pokazuję tego... to nie jest na tej zasadzie że pokazuję jej łańcuszek, ona przewraca oczami, pokazuję jej szelki, idziemy na spacer. Idziemy w tym, co ja wybiorę, a nie w tym, co ona wybierze. Poszukam tych szelek zaciskowych czy czegoś w tym stylu i jeżeli cena nie będzie odstraszająca, jeszcze raz się poważnie zastanowię. Ale teraz najbardziej prawdopodobne jest to, że zostanę przy łańcuszku. Dziękuję za porady :).
Zapisane

Forum Zwierzaki

łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedz #14 : 2003-10-01, 22:12 »

Ania-Zabrze

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #15 : 2003-10-04, 10:39 »
Norris może to głupia metoda którą ja napiszę ale.. "szantasz" na mojego psa działa.. wiec warto spróbować..

Ja też bym nie chciała aby mój pies chodził w łańcuszko... on używa szelek... obroża mu spada z szyji.. ;) tak jak Twojemu.. poprostu się zsuwa.. wie cubieram ja tlyko gdy ide gdzies niedaleko...

Ubierz psu jednoczesnie i szelki i łańcuszek... najpierw sm,ycz przypnij do łańcuszka... pies pewnie będzie szedł spokojnie potem delikatnie zapnij ją na szelki.. nie ściągaj wtedy łańcuszka.... gdy zacznie ciągnoc przestaw się na łańcuszek .... po pewnym czasie powinien zrozumieć że ciągnięcie równa się łańcuszek ... na mojego psa to podziałało... metoda dosć głupia ale warto spróbować pozdrawiam
Zapisane

norris

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3741
  • ;>
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #16 : 2003-10-04, 10:50 »
i tak na spacer z jednym i drugim :hehe: ? Poza tym, mi chyba niedokładnie o to chodziło. Mój pies aż za dobrze wie że łańcuszek równa się ciągnięcie, chodzi mi o to, żeby taką samą opinię miała o szelkach... ale to z założeniem i tego i tego jest chyba dobre, trzeba tylko wymyśleć nową strategię :P. Yyyy a może by tak zapiąć smycz od razu na jedno i na drugie, jak pociągnie bo będzie czuła że ma szelki "i może wszystko" to równocześnie się rozczaruje bo ukłuje ją łańcuszek... i moze w końcu się nauczy że jak pociągnie w szelkach, to ją zaboli tak jak by miała łańcuszek :P? Tylko czy się tak da zapiąć żeby wyszło to o co mi chodzi...? Narazie nieważne ;). Co powiecie o tym pomyśle? Dzięki Aniu-Zabrze :mrgreen:


a jakiego masz psiaka? :)
Zapisane

Ania-Zabrze

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #17 : 2003-10-04, 18:54 »
Norris jasne ze sie tak da.. problemu nie ma... jesli masz smycz regulowaną czyli zapiecie i z tej i z tej strony to spoko .. gdy pies pociągnie to poczuje zacisk łańcuszku... jakos to bedzie spróbuj... a mam kundla.. ;]
Zapisane

Asinka 22

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #18 : 2003-10-05, 15:58 »
Mój pies w szelkach nabrał pewności siebie, ale dokładnie o to mi chodziło. Jeżeli chcesz oduczyć psa ciągnięcia to zwykłych szelek nie polecam.
Zapisane

carragan

  • Gość
łańcuszek, szelki...? Pomóżcie!
« Odpowiedź #19 : 2003-10-05, 16:14 »
ja takze nie polecam zwyklych szelek.....Jesli pies ciagnie tzn.ze jest cos nie tak z jego wychowaniem....Wyzel sasiadow takze niemilosniernie ciazyl i pomogl kurs PT....
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.096 sekund z 25 zapytaniami.