Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[bosia]

Kochani, jestem bardzo ciekawa Waszej opinii i doświadczeń związanych z szkoleniami...Czy szkolić psa, czy nie...jakie są niebezpieczeństwa, jak wybrać dobrego szkoleniowca...w jakim wieku...etc. Z góry dziękuję wszystkim za podzielenie się doświadczeniami...

[bosia]

sprostowanie: w jakim wieku szkolić psa, a nie w jakim wieku wybrać szkoleniowca...

[Helga]

Lepiej szkolić, zwłaszcza jeśli się jest niedoświadczonym psiarzem...
Korzyści: lepszy kontakt z psem, lepsze nad nim panowanie, wiedza, o tym jak reagować w różnych sytuacjach
Negatywów, poza koniecznością wydania pewnej kwoty pieniędzy, nie znam.
Jeśli już zaczynać, to im wcześniej tym lepiej - w tej chwili bardzo popularne są szkółki dla szczeniąt, na które można się zapisać od razu po zakończeniu kwarantanny poszczepiennej - szczeniaki uczą się bawić z innymi psami, podstaw posłuszeństwa i współpracy z przewodnikiem. Przewodnik uczy się, jak reagować na określone zachowania psa, jak go motywować do pracy i tak dalej. Bardzo polecam. Lepiej zapobiegać niż leczyć - to znaczy lepiej pójśc na szkółkę od razu, a nie jak pojawią się problemy z psem.
Co do wyboru szkółki: szukaj takiej, gdzie motywuje się psy pozytywnie - przez zabawę i smakołyki. Warto obejrzeć, jak wyglądają zajęcia. Unikaj takich, gdzie wciąż stosuje się kolczatki, szarpanie i krzyki. Nie tylko można się bez tego obejść, ale w dodatku efekty szkolenia "radosnego" są znacznie lepsze - pies pracuje bo chce, a nie dlatego, że musi, robi to chętniej, szybciej i lepiej.
A szkoleniowiec oczywiście im młodszy i przystojniejszy tym lepszy.  

[AgaŚ]

Ja osobiscie nie mam nic przeciwsko takim szkoleniom... czemu nie Ale mysle ze szkolenie wlasnie typu ze wlasciciel sam poswieca psu czas i samodzielnie go uczy jest dla mnie no... sympatyczniejsze A jakim sie jest z siebie dumnym jak po 2 tyg pies wreszcie zaczeni kapowac o co chodzi

[Talagia]

Szkolenia rzeczywiście nie są złe, ale psiak i właściciel mają lepszy kontakt przy samodzielnej nauce.
Chyba że mówimy o zeru totalnym, czyli człowieku który nie odróżnia gdzie pies ma ogon a gdzie głowe :-/
Zależy to też od rasy, łatwiej wychowasz, labradorka niż Hovawarta

[bosia]

Ja mam owczarka niemieckiego i moja kochana Czandrunia uczy się dość szybko. Jetem jednak mało doświadczona (to mój pierwszy pies) i nie chcę popełnić jakiegoś błędu...Pomysł z takim przedszkolem dla psiaczka wydaje mi się bardzo dobry...chodzi o to, żeby miała kontakt z szczeniakami i mogła się z nimi bawić (w mojeje okolicy są już raczej pieski starsze). A może ktoś zna jakieś godne polecenia przedszkole w warszawie, w ok. mokotowa?

[Helga]

Zaraz zaraz, czegoś tu nie rozumiem - szkolenie nie tylko nie wyklucza indywidualnego związku z psem, ale wręcz go wzmacnia. Przecież nikt za nas psa nie wyszkoli, może nam tylko powiedzieć jak, ale ćwiczy sie z psem osobiście...
Czasy, kiedy 15 psów w rządku wykonywało jednocześnie to samo polecenie mijają, bo takie szkolenie jest sztuczne, nie daje gwarancji na zachowanie psa w normalnej życiowej sytuacji.

[bosia]

No ja właśnie nie wiem, jak takie szkolenia wyglądają...