jeśli nie rozróżniała Roborowskiego od syryjskiego to może też nie wiedziała, że z pary mogą być młode??? Jakoś do teraz nie moge zrozumieć jak można kupić ziwerze i kompletnie nic o nim nie widzieć. Kilka dni temu pewna pani do mnie pisała z tego powodu, że dostała rok temu koszatniczke jednak ona myślała ze to myszoskoczek. Dokupiła więc samca. Różnicą wielkości sie nie przejmowała, bo w końcu samce są większe od samic....... była szczerze ździwiona, że nie mają młodych.... po roku czasu uświadomiłem ją jakie ma zwierze... no coż