Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 11   Do dołu

Autor Wątek: Wy i Wasze konie  (Przeczytany 15209 razy)

0 Użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Zimoludka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« : 2004-02-04, 18:57 »
Jak było z kupnem Waszych koni? Znałyście je wcześniej czy z ogłoszenia? Czy to jest ten jeden jedyny konik czy wiecie, że sprzedacie go kiedyś? W jakim wieku byłyście gdy dostałyście/kupiłyście sobie konia. Czy tak wyobrażałyśce sobie swojego pierwszego rumaka?
Zapisane

kfiatek

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #1 : 2004-02-04, 19:27 »
no nie odpowiem ci sensownie na to pytanie z prostego względu że nie mam własnego konia więc nie mam sie co o tym wypowiadać.
wiem tylko jakiego konia chciałabym mieć i wiem że  nigdy nie bede takiego miała..
Zapisane

Ritka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #2 : 2004-02-04, 19:56 »
a ja przez znajomych. czyli ten powiedział temu że trenerka jego córki ma znojomą z Krakowa, która ma konia na sprzedaż  :D  No i tak fajnie że pojechałam do Kraka (pierwszy raz w życiu.. w szkole napisze wypracowanie o tym że widziałam stajnie i McDonalda) odrazu wyprowadzili Ritka, specjalista oglądanął, potem jakaś dziiewczyna wsiadła, potem ja wsiadłam, potem jeszcze badania i za 3 dni miałam konia we Wrocławiu.... Aż trudno uwierzyć  8)

No dobra, odpowiedz na jedno pytanie :P a teraz na resztę...
Myśle, że nigdy bym Ritka nie sprzedała. Jest między nami taką więź. Tydzień rozłąki i już tak tęsknimy :) A tak ślicznie on mnie wita zawsze jak wejdę do stajni... Jak podejde do innego konia to sie wścieka i rży :P

A to było w lipcu... czyli w wakacje z 6 podstawówki do pierwszej gimnazjum :) :wink:  

A ja mojego pierwszego rumaka nie wyobrażałam sobie wogóle. Ja wogóle nie wierzyłam w to, że jakikolwiek będzie. Pierwszy miesiąc jeszcze nie wierzyłam  :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Wy i Wasze konie
« Odpowiedz #2 : 2004-02-04, 19:56 »

Wiedźma

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #3 : 2004-02-04, 20:45 »
Ja sie swoja kobyla najpierw opiekowalam przez prawie 2 lata. Chociaz to bardzo niemadre, zwlaszcza u takiej starej krowy, jak ja  :P , to strasznie sie do niej przywiazalam i pokochalam ja. No i w pewnym momencie zaczelam myslec o wykupieniu jej i zapewnieniu lepszego zycia (wozila bidula kursantow w rekreacji). Niestety dlugo musialam na to czekac, bo wlasciciel nie chcial jej sprzedac, ale w koncu sie udalo  :D
Nie wyobrazam sobie, zebym mogla ja kiedykolwiek sprzedac, za bardzo ja kocham, za dlugo na nia czekalam, to tak, jakbym miala sprzedac wlasne dziecko...
Przedtem nie myslalam nigdy o kupnie swojego konia (wiec nie wyobrazalam sobie, jak by mogl wygladac-chociaz wlasciwie to czasem marzyl mi sie rumak czarny jak noc) i gdyby nie Wilga, nie przyszlo by mi to pewnie do glowy (a w kazdym badz razie niepredko). Nie chcialam miec konia zeby miec konia. Chcialam, po prostu, zeby ona byla ze mna i nie wozila wiecej kursantow  :roll:
Acha, mialam kupujac ja 24 lata.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #4 : 2004-02-04, 20:52 »
no coz ja w moim zmienilabym cholernie duzo, ale lubie ta wredote ryza :P nie sadze w tej chwili zebym maila go sprzedac...ale roznie sie potoczyc moze los.... kupilam go konczac pierwszy rok studiow i powiem tyle ze pierwszy raz na oczy go widzialam kiedy go kupywalam, milosc od pierwszego wejrzenia? ;) to bylo ten i zaden inny :P a na drugi dzien pojechalam zeby zabrac....nie z ogloszenia, to bylo tak ze po nieszczesliwym wypadq kobyly ktora mialam kupic tuz przed zawarciem tranzakcji bylam w kropce i wszystkiego mi sie odechcialo doslownie....i kilka dni pozniej ojciec zaproponowal zebysmy si eprzejechali moze do pobliskiej stajni, zajezdzamy pytamy czy maja cos na sprzedaz, ze chetnie bysmy obejrzeli...no i babka pokazala nam konie...ryzego jako pierwszego:) no i na nim stanelo no i jestesmy tak sobie razem :P

Tafta

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #5 : 2004-02-04, 22:27 »
Powiem krótko - absolutnie nie tak wyobrażałam sobie swojego konia (chodzi mi przede wszystkim o charakter, umiejętności), nie był to ten jeden jedyny, nie znałam go wcześniej. Kupiłam go pod wpływem chwili, impulsu, kierując sie emocjami - straszono mnie, że koń pójdzie na rzeź. No i strasznie szkoda mi go było, bo przebywał w nienajlepszych warunkach, pół roku kompletnie nikt się nim nie zajmował - mieszkał sobie po prostu w pensjonacie i był na łasce jego właściciela. Do tego po poważnym wypadku. Więc jednego dnia go obejrzałam - bez żadnych badań, jazdy próbnej itp. drugiego dnia był już mój. Dziś w żadnym wypadku nie postąpiłabym tak pochopnie. W ogóle kierowałabym się innymi kryteriami wybierając konika. Trzeba bowiem pamiętać, że to obowiązek na baaaardzo długi czas. Obowiązek i przyjemność :)
Ja miałam akurat takie szczęście, że trafiła mi się zdrowa, śliczna kobyłka. Mam trochę problemów z jej zachowaniem, bo to dominantka i w dodatku koń po przejściach, ale nie zamieniłabym jej na żadną inną :D
Zapisane

aaga

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #6 : 2004-02-04, 22:45 »
Hmmm... to moze ja. Ja dzierzawilam konia, ktorego niespodziewanie zabral wlasciciel. W tym czasie do mojego trenera przyjechala kobylka, bo nie mogli jej zajezdzic. Po miesiacu miala byc sprzedana, lub oddana z powrotem.
Trener stwierdzil ze da ja mi (po dlugim czasie i ochlonieciu z wrazen stwierdzam ze to glupi pomysl)... pierwsze jazdy mialam po kryjomu przed rodzicami, a potem jakos sie przyzwyczaili :) i po miesiacu moich zmagan stwierdzili ze nie ma sensu denerwowac sie kolejnymi dzierzawami. Dostalam konia na 18. urodziny ponad rok przed wlasciwa data... jak sie okazalo po pol roku-dostalam 2 konie :)
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #7 : 2004-02-05, 13:02 »
Kon z niespodzianka  :lol:
Zapisane

Kamelia

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #8 : 2004-02-05, 13:14 »
ja na początku nie chciałam mieć konia (głupia byłam) na pewno pamiętacie moje maile jaką podjać decyjzję. W sumie to zdecydowali za mnie siostra i tato. w tej chwili nie zamieniłabym Gingera na nic. Aha to był prezent dla mnie i siostry na dzień dziecka w zeszłym roku miałam wtedy 14 lat a moja siostra 11
Zapisane

Forum Zwierzaki

Wy i Wasze konie
« Odpowiedz #8 : 2004-02-05, 13:14 »

aaga

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #9 : 2004-02-05, 14:24 »
Cytat: Wiedźma
Kon z niespodzianka  :lol:

no z niespodzianka... niespodzianka ma teraz rowno rok i wazy ze 300 kilo
Zapisane

Ritka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #10 : 2004-02-05, 16:56 »
nooo =) a ja miałam tak:
jestem sobie na obozie i moja codziennie śpiewka:
-Toi jest mój ulubiony koń. Kupimy go?
-Zobaczymy ile kosztuje
a ja gały na wierzchu! Później cały obóz czytałam końskie targi, a ajk wróciłam to szukałam i szukałam :P :P
Zapisane

Liwcia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1847
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #11 : 2004-02-05, 17:03 »
A ja nie mam konisia  :cry:
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #12 : 2004-02-05, 18:48 »
No ja też nie mam ale wyobrażam go sobie tak:
Swy, rasy Sp, ze wspaniałym charakterem i z imieniem Rewina :) nie wyobrażam sobie żebym mogła mieć innego konia jak będę w ogóle kiedyś miała.... na razie czarno to widzę :(
Zapisane

Kamelia

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #13 : 2004-02-05, 18:56 »
zima tak sie zawsze mówi ale jak kiedykolwiek kupisz konika to świata poza nim nie będziesz widzieć
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #14 : 2004-02-05, 19:03 »
Ale ja teraz nie widzę wiata poza Rewiną i to się nie zmieni. jak Ona nie doyje tych czasów jak będę sobie konia kupowała to kupię Rivierę lub jej potomka jakiegoś.
Nie będę potrafiła żyć z myślą, że mam innego konia
Teraz jak jestem z innym koniem to nie ejst dla mnie taka radość jak z Rewiną bądź Rivierą
Zapisane

Forum Zwierzaki

Wy i Wasze konie
« Odpowiedz #14 : 2004-02-05, 19:03 »

Kamelia

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #15 : 2004-02-05, 19:07 »
w pewnym sensie moze i masz racje ale ja i tak się będe upierać przy swoim wiem bo przechodziłam przez to co ty a teraz mam zupełnie innego konika i kocham go baaaaaaaaaaaardzo a nie jest taki jaki chciałabym zeby był mój konik :)
Zapisane

awangarda

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #16 : 2004-02-05, 19:12 »
no wiec u mnie bylo tak:
1,5 roku temu nieby mialam kupic konia ale rodzice sie niezgodzili i dobrze... wtedy wlasciwie dopiero co zaczelqam jezdzic i moim wymazonym koniem byla 12 letnia klacz z chorymi oczami chodzaca w rekreacji nic niepotrafiaca i jak 50 skoczyla to byl sukces heh... pozniej dluuuugo jezdzilam i trenowalam na pewnej kobylce ktra sprzedali potem dzierzawilam inna klacz pozniej znowu jezdzilam na takiej innej po czym mialam sporo nieporozumien z wlascicielami stajni i postanowilam od nowa wierci dziure rodzicom w brzuchu odnosnie kupna konia.,...na poczatku bylo baaardzo trudno...."III kl goimanazjum nieporadzisz sobie z tyloma obowiazkami" w koncu sie zgieli po moim 3 dniowym protescie powiedzialam ze niebede jezdzic nieodzywalamn sie do nich z pokoju wywalilam wszystkie koniskie rzeczy i calymi dniami siedzialam zaplakana przed telewizorem az w koncu starzy wyrwali mnie na obiad do restauracji... ojuciec sie spytal czemu jestesm taka smutna (niewiedzial o moim strajku:)) mama mu wytlumaczyla ze to dlatego ze sie na konia niezgodzili po czym stary zacza sie smiac i powiedziala ze jak tak bardzo mi zalezy niech znajde odpowiedniego i on mi go kupi.... szukalam po konskich targach ogladalam kilka jedna od piaseckiego i inne jakies... az kiedys jechalam z kolezanka do jej stajni (lublin) i tam ona dowiedziala sie od  p. J.wierzchowskiego ze on chce sprzedac 3 letnia kobylke przygotowona do czempionatow pojechalysmy tam p.Jarek siadl na nemke pokazal jak chodzi i wogole (w tedy ja niejezdzilam) pozniej pojechalam do niego na 3 dni pojezdzic na niej no a pozniej jeszcze raz pojechalam z tata dogatac cene transpor i wogole  pozniej juz tylko telefponicznie dogadalismy szczegoly i ja przywiezli:P
chcialo sie to komus wogole czytac:P:P:P???????
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #17 : 2004-02-05, 19:20 »
czyli tez przpadek :)
czyli na razie jedna osoba znała konia,którego kupuje :)
Zapisane

Ritka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #18 : 2004-02-05, 20:13 »
ja nie chciałam znać  konia którego kupuje.. nie wiem czemu =) to taka niespodzianka ;P i sie poznajemy caly czas.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #19 : 2004-02-05, 20:16 »
ale to czasem moz ebyc przykra niespodzianka ;)

kfiatek

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #20 : 2004-02-05, 20:55 »
to jest hcyba najgorsze..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Wy i Wasze konie
« Odpowiedz #20 : 2004-02-05, 20:55 »

Kamelia

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #21 : 2004-02-05, 20:59 »
ja byłam u Gigiego przed kupnem i jeździłam na nim
Zapisane

awangarda

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #22 : 2004-02-05, 21:07 »
hmmm jak sie z siostra godzicie majac jednego konia?? =a jak chcecie razem w teren pojechac to mozecie wziasc jakiegos konia innego ze stajni?? heh ja bym niegdy nemki niechciala z kim "na spole" miec....
Zapisane

kfiatek

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #23 : 2004-02-05, 21:19 »
no ale jak jest rodzeństwo to czesto rodziców nie stać na dwa konie...
Zapisane

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #24 : 2004-02-06, 09:10 »
Zawsze lepiej na spółe niż wogole :P A Kamelia juz kiedys pisala,ze dobrze się dogaduje z siostra i ze jest zadowolona ;)
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #25 : 2004-02-06, 10:33 »
a ja nie mam swojego konisia ;( i nie wierzę w to ze będę miala... mama nie chce się zgodzic :( ale ja i tak sobie kupie konika jak będę dorosla :D ale jakos teraz nie mogla bym powiedziec jak  by on wyglądał :]
Zapisane

Ritka

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #26 : 2004-02-06, 11:53 »
chciałabym mieć taką siostre z którą bym sie dogadywała i wogóle... a ja wredny jedynak jestem =) jedynaki to egoiści podobno  :lol:
a ginger jewst duży? bo ja jakoś tak zapamietałam że to pony  :wink:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #27 : 2004-02-06, 12:46 »
Moja siostra na szczescie zrezygnowala z jazdy po kilku czy kilkunastu lekcjach, wiec nie robi mi konkurencji  :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Wy i Wasze konie
« Odpowiedz #27 : 2004-02-06, 12:46 »

Agakonik

  • *
  • Wiadomości: 5091
  • :]
    • WWW
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #28 : 2004-02-06, 12:59 »
Ja tez bym chciała miec taka siostrę :P ;)  Wiedźma tak? No ja nie wiem jak tak można ;) Ale moze znalazła cos innego ciekawego? :)
Zapisane
"A pewnego dnia zapytasz mnie co bardziej kocham: Ciebie
czy moje życie? Ja odpowiem moje życie..
Ty odwrócisz się i odejdziesz bez słowa nie wiedząc,że
moje życie to Ty."

Tafta

  • Gość
Wy i Wasze konie
« Odpowiedź #29 : 2004-02-06, 14:21 »
mojej siostry jest jedna noga Dalki  :lol:
Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 11   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.083 sekund z 26 zapytaniami.