własnie niendawno wrócilam - tak, to jest KKJK ( Krakowski klub jazdy konnej
) no i wlasnie jak tam bylam to były zawody... ale poszlismy do biura i był jakis facet, i podal nam numer takiej pani ,co chyba tam przyjmuje do klubu... tata zadzwoni do niej w poniedzialek, i moze sie umowimy tam w klubie na wtorek i wtedy moze pojezdze
a tak po za tym moja mama kiedys jezdzila konno przez kilka lat ( tak dobrze, ze ujeżdzała nowe, młode konie
) no i chyba ma jeszcze oficerki, ale sa chyba u mojej cioci, to jak cos, to sie do niej zadzwoni, jakby były potrzebne