Kostku, bo tyś przelotem tutaj, nie wiedziałam czy Cię trafię
Pochwaliłam się natomiast koleżance ze studiów, która mieszka w Wawie niegdyś mnie wielokrotnie zapraszała - nie widziałyśmy się z 5 lat. Chciałam się spotkać, jednak spotkałam się z uśmiechniętym olaniem
Bez problemu bym przyjęła odmowę, wszak nie musi mieć ochoty. Na moją propozycję spotkania dostałam odpowiedź typu "to fajnie, ze jedziesz na wycieczkę". Ciągnęłam, rozmowę dalej proponując konkretny termin to uzyskałam odpowiedź, ze to miło, że chcę zobaczyć stolicę
Odkąd zaczęła sympatyzować z pewnym ruchem religijnym, to nie ta baba
Podejrzewam, ze to ignorowanie mnie wynika z tego, że stanowczo podziękowałam jak mnie na messengera materiałami indoktrynacyjnymi bombardowała.
IBDG, Balbin też bez szału, chociaż teraz mordę trzyma tam - mata leży u siostry na łóżku bo tam najczęściej można spotkać Balbinkę. Koty by miały więcej pożytku, wszak jak na podłodze leży plastikowa teczka to będą siedzieć właśnie na nie.