Nie każdy toleruje psa w domu - też mi się to dziwne wydaje, ale szanuję. Jamnica mojego chłopaka, jest piękna, zadbana ale wstępu do domu nie ma - a memu chłopu gdy do mnie przyjdzie, przeszkadza Gizmowa sierść wszędzie i to, ze pies na łóżku(raz go zrypałam, bo mi go przeganiał
) leży bo u niego takich "cudów" nigdy nie było. Wychów troche pedantyczny. Z kotem być może byłoby trochę inaczej- widzę, ze ma do nich słabość.
Sprawa nieaktualna, pies już jest, około roczny kudłacz, od urodzenia podwórkowy. Jedyny szkopuł taki, że miał być głównie towarzyszem pana, a to ewidentnie damski pies, jak mój Gizmo - i nie bardzo chce z panem jezdzić, woli z pańcia przebywać.