Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 236   Do dołu

Autor Wątek: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...  (Przeczytany 878647 razy)

0 Użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Galago De Codi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #60 : 2003-06-06, 11:44 »
Zwierzeta się łapie po to by je zbadać.
 JAk nie rozumiesz dlaczego to twój mysliwski problem.
 
Moze ci przyblize troche:
1. Zwierze się waży i porównuje do innych przedstawicieli, dzieki temu wiadomo jaka jest srednia i co zrobić ze znalezionym w lesie chorym zwierzeciem.

2. Oceniając zwierze sprawdza się w jakiej kondycji jest dana populacja.
3. sprawdza się - jeśi sa obraczkowane, jaka migracja wystepuje w danej grupie testowej.
4. określa się krzywą wiekową populacji dnego siedliska.
5. sprawdza się czy dana populacja nie choruje. itd.

Natomiast myśłiwy zabija a potem sprawdza.. super rozwiazanie.

Wiesz co jak bedziesz chora na wyrostek to powiedz ... zatłukę Cię .. bo przecież też przechodzisz stres...  a wogóle jak pójdziesz profilaktycznie do lekarza to też cię zatłukę... bo tez na pewno sie stresujesz... ... tak bym ci odpowiedział jakbym myślał jak myśliwy.



CO DO BRONI PALNEJ.   Nie wiem czy wiecie ale nie (chyba) użyuwa się właściwie w polsce sztucerów tylko broń śrutową na zwierzęta, bo jest tańsza amunicja. Pozatym sztucer jest bronia silną a takiej nie "potzreba" używać.
Sztucer działa mniej więcej jak pistolet, na zasadzie odprowadzenia gazów 1 pocisk razi obiekt, taką bronią można trafić w kręgosłup, ale nie wiem jak to wykonacie na sarence która jest dość szybkim zwierzem, a na ktulika sztucer... sory ale zaraz by mielone wyszły.
     A śrut... no cóż.. strzelcie do myśłiwego z odl;egłosci 2 m a go nawet sam Bóg nie rozpozna.. siła takie amunicji zależy od masy i średnicy kulki. Działa na zasadzie odprowadzenia gazów, ale tutaj jest kilkadziesiąt pocisków lktóre rozrywaja ścięgna, skórę, powodując osłabienie i smierć , w zależności od obrażeń.  Dlatego właśnie trzeba gonić po lesie konające zwierze i dobijać je psami...
     
     Humanitarne co... nie wiem jakim psycholem mozna być by mordować cokolwiek. Wiem dość dużo na temat broni, i lubię ją, mam cela i nadawałbym się spokojnie na snajpera :oops:  :(  :o , ale nigdy bym nie strzelił do niczegożywego. P perwsze nigdy więcej nie zasnąłbym. Może wydam się staromodny ale Bóg nas tutaj zostwaił bysmy się tą planetą opiekowali a nie zbaijali
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #61 : 2003-06-06, 11:59 »
Co do namierzania.. jak się łaczymy z internetm to dostajemy tymczasowy adres IP a to jest zapisane w logach, a te łatwo dostać... więc nie wiem w czym problem...
       
Szczerze to nie wiem co tutaj robicie. Na m,nie najeżdzano że powiedziełaem o kocie ze ma ograniczoną inteligencje, a Ty się wymądrzasz że morderca jest spoko...

     Co do ognisk itd. Słuchaj .. Niemcy po paleniu żydowskich niemowląt w Oświęcimu też lubili się spotkac i pogadać.. moze nawet słuchali muzyki poważnej...
        Masz tak wypacziny umysł jak ten z książki hmm. lektury...
cyt. :" Niemcy są dobrzy (...) bo nawet z czegoś potrafią zrobić coś"
- chodziło tutaj o robienie mydła z ludzi...

    Pozatym nie podałaś ani jednego argumentu, który byłby sensowny.
Natura sama o siebie umie zadbać. I fajnie by było jakby ludzie doszli za 1000 lat jakimi zaleznościamu kierują się bakterie zyjące w naszych jelitach a tutaj przemądrzali mordercy chcą modyfikować świat przyroby z wiedzą uposledzonej małpiatki... bo gówno co wiemy jeszcze o żiemi, a się panoszymy jakbysmy sami ją stworzyli. Wstyd i zenada.
 
  Niestety kiedyś mądry człowiek powiedział "WIEM ŻE NIC NIE WIEM"
Mysłiwi sa tutaj wszystkowiedzący... O NASZA OPOKO  MYŚLIWI... składamy wam chołd.. i oswieccie nasz głupich co mamy robic... a może zaraz zacznijcie wybijać co drugiego z nas ....


to co namierzamy... polowanie sie zaczeło czy nie.. może jestem jakims psycholem i naprawdę się szykuje na ciebie, może mam za cel zabijanie rodzin myśłiwych.. nie dowiesz sie... tak się własnie czuja przez twojego ojca zwierzeta w lesie - we własnym domu.
Zapisane

myszka

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #62 : 2003-06-06, 12:03 »
Dokładnie, Galago, zgadzam się. I o ile jestem w stanie zrozumieć zabijanie z głodu, jakie ma miejsce w końcu w całej przyrodzie, to myśliwi mordują dla przyjemności, w sposób okrutny i powodujący cierpienia zwierząt, postrzelonych i dobijanych po jakimś czasie, albo jak to już zostało wspomniane, nie dobijanych bo po co marnować amunicję/brudzić ręce, przecież samo się wykończy. I nie mówcie bzdur, że myśliwy selekcjonuje zwierzęta, że strzelają do chorych, itp. Te piękne rozgałęzione poroża to z pewnością efekt słabego zdrowia jelonków...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedz #62 : 2003-06-06, 12:03 »

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #63 : 2003-06-06, 12:39 »
Galago dzięki ;)
Myszko właśnie do tego dochodzimy, selekcja? po co to, przecież sama natura to jedna wielka selekcja naturalna, padają chore, słabe z wadami a przeżywają najsilniejsze i najmądrzejsze, to tak jakby porównywać wychów gupików w akwarium, matki nie odławia sie a to co przeżyje jest jej najsilniejszym pokoleniem. Dopiero w tym momęcie wkracza człowiek dumny ze swojego zadania. Zabija te które mają najpiękniejsze oręża po żeby później chwalić sie jaki to on był nieustraszony.  

tylko że w twoim domu niema trofeów bo kto by wieszał połamanego kozła? popatrz lepiej na te z drugiej strony, to co wisi na ścianie napewno nie było najsłabszym w stadzie.  
A jeszcze coś, po jakiego zabija sie ptaki? przecież po nich nie poznasz nawet jak masz je w klatce że są chore czy słabe a napewno te wypychane nie są chore.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #64 : 2003-06-06, 14:28 »
Ptaków i gryzoni nie da się rozponać nawet JAK SĄ CHORE, chyba że wcześniej je dopadl pies myśliwego... ŻADNE CHODE ZWIERZE NIE WEDRUJE RAZEM ZE STADEM (sami wiecie że u gryzoni i u ptaków okres wylegania jest taki szybki ze nie ma szans się dopatrzec,  z powodu przyspieszonego metabolizmu)....wieksza zwierzyna zato za bardzo je wyróżnia i naraza na ewentualny atak drapieznika. Najczęściej gdzieś leży zaszyte chore w krzakach. A tam mordercy ambon nie stawiają, tylko własnie na skarajach łąk i pastwisk leśnych, tam gdzie wypasają się jesianne stada saren, lub całe kolonie zajęcy, TAM NIE BĘDZIE CHOREGO ZWIERZECIA, bo stado go nie przyjmie.
         I tyle z zachowań zwierząt. WIEC PROSZĘ NIE GADAĆ GŁUPOT ZWOLEENICY MYŚLIWYCH ŻE SĄ ONI POTRZEBNI. Moze i są tylko nie tam gdzie trzeba.

POZATYM tłumaczenie że nie ma drapieżników to trzeba kontrolować zwierzyne bo by las zniszczyła, jest GŁUPIE. Bo jakby się jej sztucznie nie dokarmiało w zimę to by sama sie liczebność stada roślinożerców wyregulowała, naturalanie i bezpiecznie. A tak najedzone zwierzeta w zime nie padają i PTACTWO PADLINOŻERNE-MIĘSOŻERNE GINIE Z GŁODU!!! O TYM NIE POMYŚLANO CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Co do selekcji w naturze nie zapominajmy ze ona toleruje tylko szaraków i te ponad i ponizej są eleminowane!!!!
Zapisane

Lady Roxton

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #65 : 2003-06-06, 15:04 »
po pierwsze, Galago, wez sprecyzuj do kogo byla ta odpowiedz, bo naprawde ni w 5 ni w 10 :D ... ludziska, to co piszecie o kontrolowaniu zwierzakow, odlapywaniu i ogladaniu to spoko, w koncu trudno robic jakiekolwiek statystyki w ciemno... to robia profesjonalisci, maja konkretny cel i robia wsio zeby zwierzaki jak najmniej to odczuly... a tu ostatnio bylo postawione pytanie - jak zwykly czlowiek moze sobie isc polowac bez zezwolenia i w ogole - w odpowiedzi polowanie zostalo przeklasyfikowane na pomaganie - nastepnie bylo pytanie na co konkretnie to polowanie - no i tu praktycznie kazdy moze sobie wstawic co chce bo precyzyjnej odpowiedzi nie bylo... to jest naprawde momentami smieszne i jest jazda na calego, ale w koncu napatoczy sie tutaj ktos, kto bedzie szukal jakies rady odnosnie czy to kanarka, czy np jakiegos znalezionego dzikiego ptaka i zacznie czytac posty naszej Harpii, ktore sa zlepkiem wykutych na blache ksiazek, postow innych ludzi i dorobionych do tego historii, i zrobi ptakowi krzywde... no niestety nie wszystkim przyjdzie do glowy jednak poczytac wiecej na dany temat czy poradzic sie weterynarza, i wezmie mi taki mlot przeczyta, ze kanarek kąpie się w pyle i normalnie zabije ptaka... ja po prostu nie moge zrozumiec czemu to ma sluzyc, po co to... ja mam nedzne kanarki, i dla mnie sa to nawspanialsze stworzonka na swiecie, jestem dumna z tego, ze je mam i kocham je ponad wszystko, i uwielbiam o nich pisac, pokazywac ich zdjecia...chocby ptak byl u mnie tylko miesiac to ma zrobione zdjecia, znam te moje kurki na wylot, wszystkie szczegoly, charakter kazdego z nich, upodobania i bez problemu moge odpowiedziec na kazde pytanie dotyczace kazdego kanarka jakiego mialam... i nikt mi nie zarzuca, ze jestem zacofana bo mam tylko glupie kanarki, a nie stado zalobnic palmowych, BO TO NIE O TO CHODZI... dla mnie osoba, ktora posluguje sie pieknem ptakow tylko po to, by zaimponowac innym, w ogole nie jest milosnikiem ptakow...
Zapisane

myszka

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #66 : 2003-06-06, 15:24 »
Ale mam wrażenie, że teraz już zboczyłaś z tematu myśliwych :P Podtrzymuję swoje zdanie, że myśliwy i gówniarz dręczący kota to jeden poziom - obaj mordują dla własnej podniety - tyle że myśliwy ma droższy sprzęt.
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #67 : 2003-06-06, 15:44 »
Gdzieś tu przeczytałam, że mysliwy ma prawo zastrzelić kota czy psa 200m od zabudowań. Tak więc teraz sie pytam, skąd od wie że zwierz nie jest akurat spuszczony żeby sobie pobiegał a właściciel stoi niedaleko? czy taki dostojny "myśliwy" ma miarke w oczach? Już nieraz było tutaj o tragedii "zabili mi psa pod domem", "myśliwy strzelał do psów w parku, jednego zabił drugi będzie kaleką do końca", "znalazłam trutke w moim ogrodzie" i duuużo więcej takich opowiadań.  
Po prostu myśliwy nie jest dla mnie człowiekiem trzeźwo myślącym, jeszcze troche a jak pójdzie na "myśliwską emeryture" będzie znęcał sie nad swoją rodziną bo tak z przyzwyczajenia.  
jeszcze jedno malutkie pytanko, a właściwie wyjaśnienie, "mysliwy odstrzela słabe okazy" tak? więc prosze wytłumaczyć forumowiczom czemu w czasie polowania na kaczki ludzie strzelają śrutem który rani i zabija na raz więcej niż jednago ptaka, a przecież słabe sztuki odrębnych stad nie tworzą.
Zapisane

myszka

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #68 : 2003-06-06, 15:54 »
Ech, nie trzeba szukać daleko przykładów, parę miesięcy temu była afera jak myśliwy zastrzelił psa biegnącego kilka metrów przy pani... Bo byli na terenie niezabudowanym. Co, myślał że zdziczały pies atakuje kobietę?
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedz #68 : 2003-06-06, 15:54 »

Galago De Codi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #69 : 2003-06-06, 16:13 »
Lady Roxton to było dal osoby która porównywała zabijanie zwierząt do ich łapania w celach statystycznych, lub po prostu pomocy.
Nikt tego prywatnie nie robi, nawej jeżeli to jest to pozytywne, gdy się. np. znajdzie kulejacego jeża w ogrodzie...
Nikt sobie tak po prostu nie kupuje profesjonalnych siatek ptasiarza czy nadajników radiowych i  nie biega z usypiaczami po lesie by im to montować...
   Co do porównań, to jesteś trochę dziwna. Bo rzeczywiście z Harpią czasem się trudnodoadać, sam miałem takie przypadki dot akwarium. ALe moich tez które są logiczne i poprawnie gramatycznie nie zauwazyłaś. To tak niby przypadkiem tak. A moze po prostu nie masz żadnych kontrargumentów... Zawsze mnie śmieszyło takie podejscie do sprawy. Jak nie mogę obalić argumentów danej osoby to ją obrzuce gównem a całe forum zapomni o czym tak naprawdę rozmawiamy.
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #70 : 2003-06-06, 16:48 »
ech ludzie ludzie czy wy naprawde niemacie innych zajęć tylko czepiać sie jak rzep psiego ogona? pozatym jeżeli chcesz sie wyrzyć to rób to na priv a nie zaśmiecaj topiców.
Galago ja już taka jestem i przepraszam cie za tamte wyskoki, znasz mnie już na tyle i zauważyłeś, że nie jestem stworzona do długiego i żmudnego odpisywania komuś na każde słowo, po prostu nie lubie tego. Jak ktoś o coś pyta to daje ogólne odpowiedzi a on niech sam do reszty dochodzi.
Ja sie tutaj na ten temat już nie wypowiadam bo to głupie zaśmiecanie tematu.
Wracając do mysliwych, myszko ja dosłownie boje sie chodzić na spacery do lasu z moim psaem bo niewiem czy ja wyjde żywa z takiej eskapady, w moich okolicach jest więcej polujących niż ofiar (bażanty, przepiórki, zające, króliki już na wolności tutaj nie istnieją) tak samo ma sie sprawa na łąkach, oni robią nagonkę z jednej strony a drugą podpalają! już nieraz widziałam że policja interweniowała.
Zapisane

Essi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #71 : 2003-06-06, 18:27 »
Harpia, zadałam ci konkretne pytania. Czy mogłabyś nam wszystkim powiedzieć:
- komu konkretnie pomagasz (nazwiska)
- jakie zwierzęta szczepisz i na co
- pokaż pisemko, które uprawnia cię do łapania dzikich ptaków.
Sama wyjechałaś z tymi "humanitarnymi pułapkami" to teraz nie zasłaniaj się jakimiś bzdetami o zaśmiecaniu tematu.  Bo coś mi się wydaje, że brak ci argumentów i wykręcasz się sianem, jak zwykle zresztą.

Nawiasem mówiąc, jestem przeciwna polowaniom, bo tutaj, jak wszędzie indziej zdarzają się przekręty na dużą skalę. Jak masz kasę to znajdzie się dla ciebie pozwolenie do polowania nawet na zagrożony gatunek.
Kłusowników wieszałabym bez sądów - za powodowanie niewiarygodnych cierpień zwierząt. Ktoś kto jest zdolny do rozstawiania paści i wnyków, dla mnie jest zwyrodniały, nie ma uczuć wyższych i za późno na duchową "resocjalizację". A do tej grupy dorzuciłabym jeszcze tych sk***nów, którzy wyłapują nasze rodzime śpiewające ptaki w celu krzyżowania z kanarkami.

Harpia, czekam na odpowiedź.
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #72 : 2003-06-06, 18:53 »
Po pierwsze, po jakiego ci nazwiska? sprawozdanie piszesz? To osoby które znają sie na rzeczy.
weterynarzem jest pani Maria Matlak, urzeduje między innymi w Mysłowicach i Sosnowcu. To osoba po czterdziestce, bardzo miła i uczynna.
Po drugie są to przeważnie małe ssaki (łasica nie jest wielkości konia) jak już pisałam szczepione przeciwko chorobom wirusowym (czyt. zakaźnym) oraz badane, mierzone, ważone i wszystko to co w danej chwili jest potrzebna.  
Po trzecie, jakoś nie przypominam sobie żebym pisała coś o łapaniu ptaków (chyba sie zagalopowałaś)
Zapisane

Essi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #73 : 2003-06-06, 20:02 »
Coś kiepską masz pamięć, Harpia, pozwól, że ci ją odświeżę:
Cytat: harpia
Sama pozwalam sobie "polować" ale za pomocą HUMANITARNYCH PUŁAPEK które zatrzaskują sie za zwierzęciem (w tym wypadku małe ssaki i ptaki)


Gdybyś jeszcze mogła podać mi telefon do tej wetki. Nie sporządzam sprawozdania, tylko bazę dobrych, polecanych wetów. To chyba nic złego?
Topic jest o myśliwych, więc jeszcze jedna rzecz. Występujesz przeciwko myśliwym, Harpia, więc przypomnę ci jeszcze coś:
Cytat: harpia
Prosze mi nie obrzydzać mojego hobby, którym jest wędkarstwo.

Wysłany: 03.04.2003, 21:52    Temat postu:  Wędkarstwo
Tutaj macie link, gdyby ktoś nie wierzył:
http://zwierzaki.civ.pl/viewtopic.php?t=2846&highlight=  
Nasza kochana, broniąca cierpiących zwierzątek Harpunia sobie wędkuje.
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #74 : 2003-06-06, 21:58 »
Essi, mam takie małe pytanie - na czym właściwie polega wędkarstwo?
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedz #74 : 2003-06-06, 21:58 »

Essi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #75 : 2003-06-06, 22:16 »
Służę uprzejmie. Wędkarstwo polega na polowaniu na ryby. Galago de Codi poruszył już tutaj ten temat - dokładnie na drugiej stronie tego topica, 14 post od góry.
Pozdrawiam.
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #76 : 2003-06-06, 22:46 »
To nie polowanie, w tym wypadku człowiek niema śrutówki, wykrywacza, samochodu czy psa. Przy wędkowaniu wędkarz nie może nic więcej zrobić poza nęceniem żeby rybe złapać. Weźnie albo nie weźnie to już zależy od pogody i samej ryby. Jeżdze sobie nad jeziorko razem ze znajomym (myszka ;) ) on sobie łowi a ja "mocze kija" a dodam, że on mi musi robaka zakładać bo ja nie umiem. A jak sie przypadkiem coś trafi to nie zabijam tylko wypuszczam spowrotem. Niewiem co cie tak bulwersuje że wędkuje, w takim wypadku musisz doczepic sie jeszcze paru osób na tym forum bo oni również wędkują. To co Galago napisał bardziej odnosi sie do kłusowników i tych osób które liczą na ilość złapanych ryb nie widząc samej przyjemności w siedzeniu wieczorem nad wodą.
Zapisane

siemaszka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 346
  • WMW i końca nie widać... :/
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #77 : 2003-06-06, 22:58 »
Cytat: Essi
Służę uprzejmie. Wędkarstwo polega na polowaniu na ryby. Galago de Codi poruszył już tutaj ten temat - dokładnie na drugiej stronie tego topica, 14 post od góry.
Pozdrawiam.

Otóż mylisz się prawdziwe wędkarstwo polega ne siedzeniu nad wodą z wędką w ręku i odreagowaniu stresu, pogadaniu ze znajomymi. Równie dobrze można siedzieć nad wiadrem z wodą z kijem od miotły w ręku.Złowienie czegoś to drugorzędny cel. :P  :P
Zapisane
"Błędem w sztuce lekarskiej jest stawać na drodze lecącego kału"

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #78 : 2003-06-06, 23:10 »
Dzięki za wyjaśnienia - qmpel jest właśnie zapalonym wędkarzem - od trzech lat nie złowił ani jednej ryby :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Lady Roxton

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #79 : 2003-06-06, 23:22 »
zalezy jak na to spojrzec... wbijanie rybkom haka w dziobek dla samego faktu zlapania napewno pozytywnie na nie nie wplywa ;) ... a pisanie, ze to juz zalezy od samej ryby to, wybaczcie, idiotyczny argument... to tak samo mozna napisac o zwierzakach i wnykach, wlezie albo nie wlezie, to juz zwierzecia wina, nikt go nie zmusza i to bron boze nie jest wina czlowieka, ze potem zwierzak umiera w meczarniach... a przeciez wiadomo, ze tak nie jest...
Zapisane

Lady Roxton

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #80 : 2003-06-06, 23:23 »
lol, Mycha... oby takich wedkarzy bylo wiecej ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedz #80 : 2003-06-06, 23:23 »

Murka

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #81 : 2003-06-07, 00:24 »
Ja NIENAWIDZE wędkowania.
To tak samo jak z myśliwymi - są między nimi tacy, dla których samo obcowanie z przyroda sie liczy (mniejszość), a dla innych sens ma tylko zamordowanie czegoś.

Nie widzę nic przyjemnego w łapaniu ryb, znęcaniu sie nad robalami (a co - to też zwierzaki, które bezsensownie cierpią i giną w imie ludzkiego widzimisie). Dla człowieka to relaks, a dla zwierząt stres niewyobrażalny.

Mój tato swego czasu wędkował, jego koledzy - to sie napatrzyłam, jak złowione ryby duszą się w pustym wiadrze, albo jak się wali nimi o deskę, aby im skrócić cierpienie.

Przykro mi, ale nie widzę żadnej różnicy pomiędzy wędkarzami i myśliwymi. DLa mnie to takie samo bestialskie krwawe hobby.

Myśliwi też mogą powiedzieć, że oni tylko chodzą po lesie ze strzelbą, gadają przy ognisku, a polowanie, to drugorzędna sprawa. Dla kogo drugorzędna? Na pewno nie dla zwierząt.
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #82 : 2003-06-07, 00:36 »
Murka, jest różnica w wędkowaniu - (czyt - moczeniu kija) a łapaniu ryb. Tego drugiego sama nie pochwalam.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Murka

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #83 : 2003-06-07, 01:04 »
Myszka, ale sama idea wędkowania nie przystoi miłośnikowi zwierząt.
Ja np nie moglabym wsadziś wędki z robalem do wody, bo obawiałabym się że jednak jakaś ryba się zahaczy.....
Jest tyle innych sposobów na spędzanie wolnego czasu i relaks - np spacer z piechem.....  :wink:
Zapisane

Essi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #84 : 2003-06-07, 02:08 »
Harpia, w poście Galago nie ma ani słowa na temat kłusowników. Służę cytacikiem:
Cytat: Galago de Codi
To jest tak samo jak z tymi kretynami wedkarzami...
Wypierdziela z ryb całe jezioro...

A skoro już mówisz o przyjemnościach wędkowania - obawiam się niestety, że rybom nie sprawia wielkiej frajdy, kiedy haczyk wbija im się w gardło, nawet jeżeli zostaną później wypuszczone. Kaleczenie zwierząt dla własnego widzimisię nie jest zbyt humanitarne, nie sądzisz?
Ponadto proszę cię ponownie o adres kliniki, w której przyjmuje p. Matlak i o telefon. Już wyjaśniłam do czego mi to potrzebne. Nie pytałam o jej wiek ani usposobienie. Masz manię nieodpowiadania na pytania.
Siemaszka, z Twoją definicją "prawdziwego wędkarstwa" można polemizować  :P Skoro równie dobrze można siedzieć z kijem od miotły to siedź z kijem, taniej wyjdzie  :lol:
Mycha, nie rozumiem różnicy między wędkowaniem a łapaniem ryb (na wędkę). W obu przypadkach wsadzasz do wody wędkę z przynętą na haczyku i w obu przypadkach ryba może się złapać. Może ja jestem jakaś tępa, że nie dostrzegam niuansów, ale byłabym wdzięczna za wyjaśnienie mi tej kwestii. To, że Twój kumpel od trzech lat nie złowił ani jednej ryby oznacza tylko i wyłącznie, że jest kiepskim wędkarzem, nie jest to jednak argument przemawiający za tym, że wędkarstwo to tylko taki sobie nieszkodliwy sporcik.
Nawiasem mówiąc kłusownikiem też można być kiepskim i co? Czy to znaczy, ze kłusownicy nie znęcają się nad zwierzętami?
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #85 : 2003-06-07, 08:54 »
Wędkarze są dziwni i tyle. Są na pewno mniej krwawi niz myśliwi (nie wiem co ma wspólnego ze słowem "myślec" -czyba myslec inaczej).
ale krwawi są....

To ze ktośtam moczy kij to nie znaczy ze tam na końcu tego kija pływa ryba z wbitym hakiem w podniebieniem ?
   POZATYM KOCHANI MORDERCY....  NIE WIECIE ZE NIEKTÓRE RYBY SA TAKIE ŻARŁOCZNE ŻE POŁYJKAJĄ HAK DO SAMEGO PRZEŁYKU.... A WYJECIE GO KOŃCZY SIĘ ZABICIEM RYBY.... TO TAKIE RELAKSUJACE...
NIE RUBIE DZDZOWNIC I BIAŁYCH ROBAKÓW, BRZYDZĘ SIĘ OCHOTKA.. ale nie mam serca wbić tego robala na hak i patrzeć jak sie wije w piekielnych meczarniach.. a potem jeszcze go topić... a może nei wiecie jak się łowi na żywca.. z rybką z wbitą kotwicą pod kręgosłupem... wow... to kurde nic nie boli...
   

        a pozatym odchodzimy od tematu

rozumiem jeść zwierzeta... ale nie rozmiem jak gość który może kupić całego makdonalda... MUSI iść zabijać w lesie....
ALbo gość poluje na ryby jak ma w hipermakrkecie ryby po 14 zł kilo... wędką za 5000zł... sorry zabijanie ma być przykra koniecznością a nie hobby...
Zapisane

Anilewe

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #86 : 2003-06-07, 15:06 »
Sztucer jest na jeleniowate i na dziki, strzelba na ptactwo. A co do polowania na sarenki, nie stezlela sie do nich jak biegna, tylko ona jak sie nie jest za blisko stoja i sie patrza, co sie dzieje, sama bylam na takim polowaniu wiec wiem jak to wyglada. Psami sie nie dobija, one tylko znajduja ranne zwierze po farbie (krwi) ktora zostawia.

Sa okresy kiedy nie mozna strzlac do niektorych gatunkow zwierzat.

Po co stawiac ambony tam, gdzie nie wychodza zwierzeta? Zastanow sie nad tym.

A po za tym szybciej i bezbolesniej ginie zwierze zastrzelone niz rozszarpane przez jakiegos drapieznika. Myliwy zabije i zwierze nic nie czuje, a lis czy wilk oderwie kawalek potem drugi, nie dusza zwierzyny tak jaki lwy, tylko odrazu jedza jak jezcze ofiara zyje.

Harpia, a jak mysliwy nie widzi nikogo? Nikogo nie ma? hmm? To co pozwoli mu spokojnie odejsc i jeszcze go nakarmi? A po za tym ja mowilam, ze zdziczalego psa lub kota.

A strzelila kiedys tak, zeby zabic kilka ptakow? To jest jak 1 do 100, a raczej 1000.

A ryb w supermarkecie nie lowili? No moze specialnie hodowali, ale najpierw ktos musial zlowic rybe. To na tpo samo wychodzi, a po za tym ryba ktor sie samemu zlapie jet smaczniejsza niz kupna.

A jest ktos z was wegeternianinem na tym forum? Pewnie nie liczna liczba osob. Takze widzicie wy i ja, wszyscy przyczyniacie sie do zabijania zwierzat, bo jecie mieso. A jak myslicie skad sie bierze to mieso? Mysliwi, wedkarze i ci, ktorzy hoduja zwierzeta po to zeby sprzedawac je i jest.

Facet, ktory brzydzi sie owadow? Pierwsze slysze, to ja jestem dziewczyna i bez problemu dodykam i biore "robale" do reki.

Przyznam sie ja tez lowie ryby i kilka jak nie kilkanascie zlowilam, nie wstydze sie tego.

A jak czlowiek zabija mucha, ktora go fryzie, dreczy i wkurza? Tez jestescie przeciwko temu "bezsensownemu" zabijaniu? Wkoncu mucha to tez zwierze. Nie uwierze jelsi powiecie, ze nigdy nie zabiliscie muchy. To bedzie klamstwo. Przyczepiacie sie do wedkarstwa, a do tego sie przyczepicie? Wy wielbiciele zwierzat.

Mozecie mi wierzyc lub nie, ale wszyscy przyczyniamy sie do zabijania zwierzat.

Moze i zmieniam temat, ale musialam to powiedziec.

Pozdrawiem Anilewe
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #87 : 2003-06-07, 16:24 »
Cytuj
po za tym ja mowilam, ze zdziczalego psa lub kota

a czy on ma 100% pewnośc że to zdziczały, przecież takie zwierze nie biega z plakietką "jestem dziki"      
Zwierze w wiekszości wypadków zabija poto żeby przeżyć (wilki itp) człowiek zabija tylko i wyłącznie dla zabawy bo przecież macie co jeść w domu.  
Fakt śrutówką zabijesz jednego ale pomyśl że pół stada odleci (jeżeli mają szczęście) z kawałkiem zbłąkanego śrutu.    

za niedługo człowiek bedzie sie bał zjeść swojskie jajko bo przecież statystycznie odbiera życie kurze.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedz #87 : 2003-06-07, 16:24 »

Murka

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #88 : 2003-06-07, 21:21 »
Galago

Cytuj
rozumiem jeść zwierzeta...


Tego to ja niestety nie rozumiem...
Ale pewnie dlatego, że połowa mojej rodziny tego nie robi  :wink:

Cytuj
sorry zabijanie ma być przykra koniecznością a nie hobby...


Zabijanie dla człowieka w ogóle nie musi istnieć.

Anilewe

Cytuj
A co do polowania na sarenki, nie stezlela sie do nich jak biegna, tylko ona jak sie nie jest za blisko stoja i sie patrza, co sie dzieje,


Powiedz mi jaka to różnica dla tych sarenek?

Cytuj
Psami sie nie dobija, one tylko znajduja ranne zwierze po farbie (krwi) ktora zostawia.


Wyobrażasz sobie co do za stres dla zwierzęcia, kiedy ranne ucieka przed psami i myśliwymi?
To jest ta Twoja humanitarna śmierć?

Cytuj
A po za tym szybciej i bezbolesniej ginie zwierze zastrzelone niz rozszarpane przez jakiegos drapieznika.


Tego nie byłabym taka pewna (patrz wyżej). Niezmienia to faktu, że człowiek zabija bez powodu, a drapieżnik, bo jest głodny.

Cytuj
zdziczalego psa lub kota.


Proszę o definicję określenia "zdziczały".

Cytuj
A jest ktos z was wegeternianinem na tym forum? Pewnie nie liczna liczba osob. Takze widzicie wy i ja, wszyscy przyczyniacie sie do zabijania zwierzat, bo jecie mieso. A jak myslicie skad sie bierze to mieso? Mysliwi, wedkarze i ci, ktorzy hoduja zwierzeta po to zeby sprzedawac je i jest.


A to co? Przeszliśmy z argumentów "selekcja naturalna" do "hodowli"  :?:
Ja jestem weganką tak więc mam czyste sumienie, jeśli chodzi o te sprawy  ;) Jestem też żywym dowodem na to, że człowiek nie musi zabijać, aby przeżyć.  Mogłoby by być duuuużo mniej cierpienia na świecie.

Cytuj
Facet, ktory brzydzi sie owadow? Pierwsze slysze, to ja jestem dziewczyna i bez problemu dodykam i biore "robale" do reki.


Ja też się robali specjalnie nie brzydzę, ale nabić takiego na haczyk nie miałaby msumienia. Galago to pewnie miał na myśli.

Cytuj
A jak czlowiek zabija mucha, ktora go fryzie, dreczy i wkurza? Tez jestescie przeciwko temu "bezsensownemu" zabijaniu?


Ja jestem. Może to śmieszne, ale staram sie tego nie robić.
Zdarzyło mi się i pewnie nie raz sie zdarzy np, rozdeptać mrówkę, usiąść na chrząszczu itp. ale nie robię tego z premedytacją, tylko dlatego że mnie wkurza.
Pewnie nie uwierzycie, ale owady mają bardzo bogate życie emocjonalne.

Cytuj
Mozecie mi wierzyc lub nie, ale wszyscy przyczyniamy sie do zabijania zwierzat.


Oczywiście, że nie można żyć nie zadająć bólu i cierpienia innym, ale można to cierpienie zmniejszyć do minimum.
Ja w każdym razie nie przyczyniam sie do śmierci zwierząt, a także staram się, aby cierpiało ich dla mnie jak najmniej (kto wie, co to weganim, ten zrozumie).
Zapisane

Anilewe

  • Gość
Odp: CO sądzicie o myśliwych... dobre to czy złe...
« Odpowiedź #89 : 2003-06-07, 21:33 »
zdziczaly, sprawdz w slowniku.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 236   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.14 sekund z 31 zapytaniami.