Forum Zwierzaki

Coś podejrzewam,że ten temacik cieszyłby się największą popularnością przed Nowym Rokiem, ale przecież i to nas czeka ;) A wiec -ludzie postanawiajcie coś :P .. może taka deklaracja co do czegoś pomoże się nam bardziej zmobilizować :) ..można by się było wzajemnie dopingować itd.... :)

PS: Jeśli coś takiego było proszę o usuniecie

A wiec ja, od jutra  postanawiam:
1.Zacząć sie uczyć! (bo jak tak dalej pójdzie grozi mi kiblowanie :? )
2.Schudnąć :P a przynajmniej zacząc znów biegać, ale tak dla lepszego samopoczucia ;)
3.Muszę skorygować moją niesłychaną tendencję to mrożącego krew w żyłach bałaganiarstwa
4.Pomalutku nabierać pewności siebie, bo mam jej deficyt!
5.Być bardziej kontaktowa :P -(bo ze mnie jest nudny mruk)
6.Znacząco ograniczyć komputer :(  -(bo jestem wręcz uzależniona-9 godzin dziennie w necie to nie taka faja sprawa... :? ) - jutro wcale nie włączam go..yyy...postaram się w każdym razie :P
 
 na razie to tyle.. postaram się tego trzymać :)
a Wy? ;)

- zacząc sie bardziej uczyć
- poznac bardziej osoby z FZ :P (Gdańsk)
-  przestac tak bałaganić  :?
- zacząc więcej jeść
- bardziej pomagac w domu ;)

i to chyba na tyle, tylko i tak pewnie połowa nie wyddzie, ale wkońcu liczą sie chęci :P  :;p:

Heh, ja niedawno mówiłam sobie, że od nowego roku rzucam palenie :? Chociaż wątpie, żeby mi się to udało. A jeśli chodzi o takie codzienne postanowienia, to mogłabym powiedzieć, ze od jutra biorę się konkretnie za nauke. Chociaz na to nie liczyłabym specjalnie :P Poza tym musze przestać się dołować... No i jeszcze zrobić coś, żeby mój brzuszek był płaski :P
Pozdrawiam! :)

- Zacząć jeździć znów konno.
- Wyzdrowieć do jasnej cholery :/
- Zrzucić brzuszek i odchudzić nogi

Marycha mówisz, jak moja koleżanka, która ma zamiar rzucic palnie, ale cały czas jej nie wychodzi, bo nikt w nią nie wierzy(w tym ja) i dlatego jej sie nie udaje :P

Musisz uwierzyc w siebie, bo inaczej napewno Ci nie wyjdzie ;)

Coś podobna sytuacja jak u mnie z odchudzaniem :P Ja pełna sił i wiary obwieszczam wszystkim "Od jutra się odchudzam!" a tu słyszę tylko parsknięcia śmiechem, wymienianie ze sobą porozumiewawczych spojrzeń itd.. nooo nie wierzą we mnie... Ale ja im pokaże :diabolik:

o rany ale duzo macie tych postanowien....ja wole az tyle nie postanawiac bo potem kapa bedzie jak nic z tego nie wyniknie :D ;)

wiec na poczatek
od jutra nie obgryzam paznokci a co za tym idzie mniej sie stresuje,wszystko na lajcie,co sie bede przejmowac ta glupia baba z maty,najwyzej kape dostane i tyle,nie umre od tego :D

pozdrawiam

Zasada numer jeden: nigdy nie postanawiajcie ,,od jutra..." Zacznijcie dzisiaj :P Ja swoje postanowienia staram się realizować na bieżąco..

W końcu popełnię samobójstwo.

A kto Ci będzie wtedy psa wyprowadzał  :stupid:

Moje postanowienia:
- bardziej dbać o siebie, mam pełno pryszczy
- pomagać w pracach w domu
- sprzątać po papugach.

Madziowe postanowienia:
-starac sie rozumiec najblizszych POZYTYWNIE
-nie robić fochow i nie lamentować :D
-uczyć sie wiecej
-dokańczać to co zaczęłam
-JEŚĆ WIĘCEJ!

a to co mi sie udało :-))
-utrzymywac porzadek w miare
-miec ladne paznokcie (a byly fatalne)

Badzcie wszyscy dzielni, bo wszystko da sie zrobic ;-)) A jak nie wychodzi to probowac dalej. Wspaniale jest uczucie, ze cos udalo mi sie przezwyciezyc ^^

*Zmienić się
*Być lubianą
*Poznać pare osób z FZ ;)
*Poprawić stosunki co do osób z osiedla :)
*Mieć drugiego psa :P
To chyba tyle postanowień :P

Od czasu do czasu postanawiam sobie, że będę miłą osobą, ale na dlugo mi pary nie starcza  :krzywy:

> jak najczęściej być sobą, nie zakładać maski
> wypełniać postanowienia ze spotkań oazy w 100%, a nie w 95% :P
> wziąć sie w końcu w garść i kontunuować błaganie rodziców o nową gitare :P
> patrzeć bardziej optymistycznie na świat
> uwierzyć, że gdzieś czeka na mnie szczęście
> uwierzyć, że są ludzie który mnie kochają

Miałam dziś nie wchodzic na internet... skręcało mnie..usychałam.. musiałam! :P Ale zaraz idę się uczyć :)
No i muszę się koniecznie postarać rozluznić bo zawsze jestem okropnie spięta i sztywna... Zmienię się :diabolik: Oby na lepsze :P

- wiecej sie uczyć  :P
- byś bardziej konsekwentna i wytrwale dązyc do swojich celów...  :D
- miec wiecej cierpliwości do niektórych ludzi... :roll:
-  nie bać sie nowych wyzwań...  :wink:

yyyy....i nie wiem co jeszcze, jak mi sie przypomni to dopisze... :P

Więc:
 - więcej się uczyć
 - nie być taka arogancyjna dla chłopaków :P
 - wziąść się za siatkówkę (i sie nie lenić)
 - zacząć jeździć konno (znowu)
 :mrgreen:

Tyle mozna postanowić a ja mma problem bo tak
gruba nie ejstm wiec nie mma po co chudnoąc
uczyc juz zaczełam sie w tym roku
na kompie siedze żadko ale szybko wszysko robie na nim wiec niemusze się ogarniczac
no tyle  ze co mma mniej słodyczy jest czy co ja jestm keidy mam ochote wiec tez nie mam co postanawiac
A do cholry z tym

od dawna mam te same postanowienia, ale nic z tego nigdy nie wynika.
A więc tak, chcę:
- schudnąć
- zmienic siebie
- być bardziej pracowita
- spędzać mniej czasu na necie
- zrealizować postanowienia.
 

Ja zazwyczaj nie dotrzymuje moich postanowien, ale nie zaszkodzi ich wypisac :P
-nie jesc kolacji , ograniczyc slodycze i cwiczyc choc troszke wieczorami
-totalna olewka.nieprzejmowac sie .
-ograniczyc internet <taaa:P>
-nie pusic pierwsza strzalki i sms ani nie zagadac na gg do R.
-postarac sie dotrzymac postanowienia

That's all (;

hmmm....:lol:

no ......no dopsz.....:lol:

koniec z bałaganem
nie od nowego roku...:lol:

Od już!!!!! :lol:

- schudnąć (Fatty musimy sie za siebie wziąc :P) [A propos juz niedługo cie prześcignę :P wiesz w czym :P] {a ja znów jem} <juz szósta kromka :P>
- poświęcac więcej czasu Pazurkowi
- znów jeździć konno
- nie wydawac kasy na bzdury
- przestać kłócić się z mamą...
- podejść do Niego i zagadać...

no cóz.. wiele wypisywać nie bedę bo i tak pewnie bym polowy nie wypełniła ale te najważniejsze
- oduzależnić się od neta (statnio nic tylko przy kompie siedze :/)
- więcej się uczyć... nie wiem jakim cudem mam tak dobre oceny skoro czasu na nauke poświęcam... no zdecydooowanie za mało..
- być bardziej odważną i uśmiechniętą
- mniej jeśc a więcej się ruszać
- przestać marzyć o księciu z bajki na koniu (może być na mechanicznym tzn motorku :;d: )

dobra i tak wiem ze nie uda m isię tego dotrzymać :P

Ja bym sobie życzyła jednego- nie mieć słomianego zapału! to mnie bardzo denerwuje, że nawet jeśli coś postanawiam, to po jakimś czasie to zanika- czasami zatrważająco szybko, czasami nieco wolniej.

Ja bym sobie życzyła jednego- nie mieć słomianego zapału! to mnie bardzo denerwuje, że nawet jeśli coś postanawiam, to po jakimś czasie to zanika- czasami zatrważająco szybko, czasami nieco wolniej.

ja mam dokladnie tak samo :|
Poprostu brak mi silnej woli,by wytrwac w postanowieniach :roll:

a ja chcę ograniczyć u zywanie internetu. tak do godzinki dziennie max. no może półtorej jak będzie coś konkretnego. tylko sęk w tym, że całe moje życie toważyskie to: net, szkoła, spacery z psem i kumpelką oraz nieliczne wyjścia na chwilkę do koleżanek. i tyle :( a internet umożliwia mi kontakt z ludźmi np koło 22 czyli o godzinie o której matka chyba by szaklała żeby mnie gdzieś wypuscić, a tak siedząc w domku mogę się socjalizować ;) hmm... chyba postaram się ją o tym uświadomić, i przekabacić, i zamienić net na reala. zresztą dobrze by było, zwłaszcza że w necie więksszośc znajomych jest tak na 'hejka, co słychać', więc może lepiej zacząć więcej poświęcać czasu na prawdziwą przyjaźń w wersji LIVE...

Grześ, u mnie już bywało blisko, ale jeszcze kiedyś mi sie uda.

Ciągle sobie cos postanawiam, ale po prostu nie moge chocbym nie wiem jak sie starala tego spelnic :( A wiec chce:
- mniej czasu spedzac przy kompie
- nie byc taka nerwowa
- zadzwonic do schroniska i drugiego schroniska
- mniej uzalezniac swoje decyzje od dawnych przyjaciolek (to nie tak, ze np. nie mam swojego zdania tylko  cos w stylu ze jak chce isc na jakies kolko to szukam kogos kto pojdzie z mna :? )
- zrobic cos ze swoim ryjem, czy tez ladniej mowiac twarza zeby ludzi nie straszyc
- z powrotem zaczac grac na pianinie
Nie mam szans.. :|

Moje postanowienia:
- nauczyć się robić szablony na blogi
- dostać kilka piątek z matmy, bo na razie kiepsko mi idzie
- poprawić dwóję z WOSu
- przeczytać do końca taką jedną książkę
- kupić sobie więcej kolorowych ciuchów
- poderwać J.
- być mniej jędzowatą nawet w stosunku do osób, których nie lubię
- siadać przy kompie dopiero, jak odrobię lekcję (tiaaa, a teraz czekają na mnie zadania z matmy... :P )
- WYPEŁNIĆ POSTANOWIENIA ;) .

- schudnąć ( :lol: )
- otworzyć się na ludzi (czyli pozbyć się nieśmiałości :P )
- bardziej ufać nowo poznanym osobom (i nietylko)
- zacząć patrzeć optymistycznie na niektóre sprawy
- od czasu do czasu ruszyć zadek z domu i przejść się z kimś po osiedlu :lol:
- truchu mniej siedzieć przy kompie...
- poznać kilka osób z forum ;)
- przestać się dołować na myśl o lekcjach wuefu (obiecuję to sobie od 4 klasy podstawówki... :lol: )
- w końcu zabrać się za niedokończone prace z haftów bo zostanę trupem :D A przynajmniej nie zaczynac nowych bez skończenia starych...
- Trochę podszkolić się w rysowaniu...

Moje postanowienia (których nigdy mi sie nie uda spełnić, ale zawsze można je wypisać :mrgreen:) :
1. Wracać chociaż czasem do domu prosto ze szkoły.
2. Zrobić sobie operacje plastyczną twarzy, zebym nie musiałam codziennie rozmawiać z 2000 osób ze szkoły, zebym sie nie bała wyjść na miasto bo cały czas kogoś spotykam :lol: (ahh, kiedyś cierpiałam z powodu zbyt małej ilości przyjaciół, teraz odwrotnie - zawsze musze być z czegoś niezadowolona)
3. Przestać palić a przynajmniej ograniczyć do moax. 10 fajeczek dziennie (dusze się cały czas i kaszlę)
4. Prrzestać pić codziennie, a w każdym razie nie tyle , zeby nie wsiadać zawsze w zły autobus.
5. Przestać chodzić ciągle na labe.
6. Przestac sie cały czas kłócić z matką.
7. Zacząć się uczyć.
8. Przestać wykorzystywać i wpędzać w depresje facetów :lol: (mrrr... moje hobby :;P: )

Zaczać sie uczyć,zaczać się czyć, zaczać się uczyć,zacząć sie uczyć, zaczać sie uczyć (sorki, ale może w ten sposób to mi do łba wejdzie i podejmę w koncu jakieś działania w tym kierunku ;) ) Zaczać się uczyć,zacząc się uczyć, zacznij się uczyć gruba, zacząć się uczyć... :P

A ja jestem idealna :mrgreen:  :lol:
No dobra, mogłabym przestać obgryzać pazury i nieco bardziej zająć się nauką :P

1. Pomóc Grzesiowi w jego postanowieniu.
2. Schudnąć... :? (Dzięki rodzino za wsparcie... :roll: )
3. Uczyć się, teraz, zaraz...
4. Być bradziej odporną i nie ularać agresji... (ha ha, bardzo realne)
5. Skończyć jakiś rysunek w życiu.
6. Być mniej egoistyczną (tylko po co, skoro inni nie są...)
7. Uspołecznić się...
8. Dotrzymywać postanowień, trochę się tego znajdzie...

w tej chwili, teraz i zaraz odleźć od kompa i wziąść się za sprzątanie :lol:

- zaraz zrobić zadanie z angielskiego...
- MUSZE stać sie bardziej stanowcza...

Narazie nic więcej mi nie przychodzi do główki ;) Ale na pewno coś jest :P

-Nauka!!!!!!!!!!!
-Przestać obgryzać paznokcie
-Zacząć częściej myć włosy
-Nie spać na matmie bo grozi mi 3!!!

Heh, miałam zacząć sie wiecej uczyc, a dzsiaj nie poszłam do szkoły(nie chcialo mi sie) i dostalam 2 z niemca :roll:

przestać być aspołecznym socjofobem.

skończyć to cholerne sprzatanie i zrobić jutro porządek na działce

O rany moje postanowienia :)
1. ZDAĆ CHOLERNĄ MATURE!!!!!!
2. dostać się na studia (Boże dopomóż)
3. ograniczyć moje gadulstwo :P
4. urządzać mniej scen zazdrości mojemu kochanie  :kocham:
5. więcej imprezować :)
6. zacząć znowu biegać :)

1.Dość wysoka średnia (no, 4.5 minimum).
2.Opanować moją głupawą impulsywność.

- postanowic do jakiej skzoły pójde bo co chwile zmieniam zdanie
- uczyc zaczełam sie juz ale moze angola bo słabo mi idzie z niemca o wiele lepiej
- jesli chłopak mnie podrywa ( a to jest co chwile) wpławiac go a nie dawac sie podrywac choc to przyjemne jest
 no to na tyle jakby co.

A ja sie cieszę, że udało nmi się (jak na razie i mam nadzieje uda mi sie) dotrzymać jednego postanowieia - że nigdy nie będe palić papierosów. Chociaż miałam kilka razy pokusy, żeby zapalić. :D

Uczyć się!!! (bo wciąż mi nie wychodzi )
Schudnąć chociaż troszkę -bo taka wielka krowa ze mnie :P
Przestać być takim roztrzepańcem i bałaganiarzem! bo miałam wysłac Psiarze portret Pazura a najnormalniej w świecie go gdzieś zgubiłam ehhhh....... :?

-zdobyc JEGO serce
-jak wyzej
-jak wyzej
-jak wyzej
-wykurowac cere bo mam pryszcze..
-nauczyc sie super skakac i pojechac na zawody..

i takie tam inne

skończyc z bałaganiarstwem , wszystko robic dziś i teraz. ;)

ja postanawiam
nie jesc słodyczi i miesa

zrobic jutro ten powalony garaż
 naprawić furtkę

ehh... ja zawsze sobie postanowien narobie i zadnego zwykle nie dotrzymam... ale warto napisac- moze tym razem sie uda...?!

1. zintegrowac się z moja klasą wreszcie
2. przestać być taka szczera do bólu w stosunku do osób z mojej szkoły. chociaz jak im się jakieś delikatne sugestie robi to nie rozumieją.. ehh
3. pohamować swoją nerwowość... jestem okropnie impulsywna osobą i nijak tego zmienic nie mogę
4. popracowac nad swoim, jak to wszyscy określają "trudnym charakterem"... ehh
5. przestać jeść tyle czekolady!
6. ograniczyć picie kawyyy
7. uczyć się! bo jak narazie to przebimbałam od poczatku roku wszytsko :P
8. mniej siedzieć przy kompie!

Przestać się obijać!! i bimbać sobie jeśli o szkołę chodzi!! biorę tyłek w garść ;) , udowodnię sobie,ze ze mnie wcale nie taki jełopek ;) na jakiego pozuję :P

*Schudnąć
*przestać wydawać kase i zaczac zbierac na moto
*nie leniwić sie

robić to co robie najlepiej jak potrafię :)

Zmienić sie w końcu, bo wciąż tylko gadam, gadam, gadam a prawda jest taka,ze nie robię nic. Szczeście a chociaż jego namiastkę można sobie wypracować. Muszę przestać oglądać się na innych, nieustannie martwić się innymi i chociaż na chwilę spróbować postawić siebie na pierwszym miejscu (ponoc odrobina egoizmu jest bardzo zdrowa ;) ) .
Potrafię, ale jestem leniwa i nie wierzę w cel. Osiągnę to co chcę. Jeśli wiara czyni cuda, muszę wierzyć,ze się uda ;)

Moje postanowienia:
1. Uczyc sie
2. Byc bardziej smiala
3. Czesciej stosowac powiedzonko "ryzyk-fizyk" ;)
4. Przestac sie zloscic gdy mnie ktos budzi :P
5. Zwalczyc uzaleznienie od sluchania rapu
6. Narysowac skate'a ;)
7. Dojsc do wagi 50 kg (teraz waze 46,5 kg)

W zwiążku z tym,że niedługo Nowy Rok to mam nowe postanowienia :P
1. Zorganizować sobie czas i chodzić jak w zegarku! :P
2. Pozostawić mało czasu na lenienie się
3.Częściej się uśmiechać -ponoc wtedy mniej odstraszam ludzi ;)
4.Zadbać o siebie
5.Znalezć cel w życiu
6.Znaleźć mobilizację
7.Może znaleźć jakieś interesujace studia ?
8.Nie dać sobą manipulować
9.Nie dać się poniżać
10. Być sobą :)
11. Zaczać w końcu korzystać z życia bo dotychczas to przecieka mi ono przez palce.. tylko jak to zrobić ? bo pojęcia nie mam ... ;)

5.Znalezć cel w życiu

i to nie jest moj cel.............

zrobić dziś w nocy więcej niż przez ostatnie 3 dni!!!!

*Schudn&plusmn;ć
*przestać wydawać kase i zaczac zbierac na moto
*nie leniwić sie

a do tego :
* miec super świadectwo na koniec roku
* nie smucić sie ( uhh z tym to ciezko bedzie)
* nie rezygnowac z czegos na czym mi na prawde zalezy .. i pomimo wszystko straac sie o to ...

no to tak :)
1.Schudnąć :P
2.Zacząć sie uczyć  :lol:
3.Wydawać mniej kasy
4.Znalezć cel w życiu
5.Znaleźć mobilizację
6.Byc bardziej smiala
7.Czesciej stosowac powiedzonko "ryzyk-fizyk"
8.Pohamować swoją nerwowość... jestem okropnie impulsywna osobą i nijak tego zmienic nie mogę
9.Popracowac nad swoim, jak to wszyscy określają "trudnym charakterem"
10.Postanowic do jakiej szkoły pójde bo co chwile zmieniam zdanie

no to chyba tylko to :P jak narazie ;)

-schudnąć  :lol:
-ograniczyć słodycze do minimum (tjaaa :lol:)
-zacząć wreszcie ćwiczyć jogę!!! (zaczynam ją cwiczyć od miesiąća.. :P_)
-WZIĄŚĆ SIĘ DO NAUKI!!!
-pisać lepsze wypracowania z polaka
-przeczytać wreszcie lekturę  :lol:
-zacznę łykać tranik ( razcej najpierw go kupię...)
-kupić Molly nowe legowisko!! (tjaa, ciekawe za co :P)
-zacząć uzywać tego żelu do mycia twarzy....  :D
-zamówić wreszcie prenumeratę Mojego PSa
-chodzić na korki z matmy :oops:
-przestanę codziennie pożerać makaron (hehe nie da rady :P)
-posprzątać w szufladzie z ksiązkami do szkoły  :lol:
-dźwignąć wreszcie dupisko z krzesła i wybrać się na spacer  :;d:
-polubić swoje cielsko  :lol:
-osiągnąć choć częściową samorealizację  :P
-przestanę uważać chłopaków za gatunek prymitywny (chodzi o tych z klasy :lol:)
-nie rozrzucac tak kasy  :;p:
To chyba wszystko  :lol:

heh, kolej pryszła na mnie

1. Schudnac
2. Zaczać sie lepeij uczyć
3. wziąść sie w garść
4. przemówić rodzicom do rozumu, że kynologia to moje życie, a wystawy są jej kolejna częścią
5. Dalej próbować w JH
6. Zostać wolontariuszką w schroniską
7. Byc milsza dla osób które mnie denerwują, albeo przynajmniej tolerować ich obecnosc :P


hm....... co jeszcze... Jak se przypomne to dopisze :P

musze muszę muszę muszę się zmienić. musze przestać marudzić. muszę przestać się denerwować. ja nie wiem, jak mój chłopak i poja przyjaciółka ze mną wytrzymują...
muszę muszę muszę... ehh

1/Przejść na diete
2.wziąć się za naukę :P

1. mniej siedzieć przy kompie
2. mieć więcej kuleżanek
3. pojechać do lublina do schrona by zamieść karmę
4. zdobyć drugiego psa!

Ekhm... :mrgreen: Więc tak:

• Zacząć się lepiej uczyć
• Mniej siedzieć przy kompie :lol:
• Tolerować osoby przeze mnie nie lubiane
• Zacząć zdrowiej się odżywiać :roll:
• Stać się mniej nieśmiałą  :lol:
• Namówić rodzinkę na wyjazd do Stobnicy

No to tyle...

*Nie odkładać niczego na pózniej
*idealnie wykorzystać rok 2006 -tak abym o tej porze za okrągły rok mogła powiedzieć,ze to był świetny okres czasu ;)
*nie jeczeć tyle
* nie odstraszać ludzi ;)
*być bardziej otwartą ( tak, tylko jak to pogodzić z tym,ze nie chce za bardzo ludziom ufać )
*zmienic się

*nic nie postanawiać bo prędzej coś zmienie jak nie postanowie niz jak postanowie ( :mrgreen: )

dodam jeszcze kilka :P

- być milsza dla ludzi
- robić wszystko tak zeby nie krzywdzić bliskich mi osób
- starać się nie spóźniać :lol:
- nauczyć się nie osądzać ludzi po jednej rozmowie
- nauczyć się prawdziwie kochać... :(
- przestać tak bardzo ludziom ufać... jestem zdecydowanie zbyt otwarta :( niby duzo osob mi zazdrosci tego, ze bardzo łatwo nawiązuję now kontakty, ale ja jednoczesnie za bardzo ludziom ufam i potem spotyka mnie ogromny zawód :(

a znacie powiedzenie : "Chcesz rozśmieszyć Pana Boga? Powiedz mu o swoich planach" Dlatego też stwierdziłam ze wszystko w 2006 roku bede robila na spontanie, zero postanowien i planow, bo jak sie bardzo chce zrealizowac jakies postanowienie czy cos to sie nie udaje (w moim przypadku :])

1. Mniej jeść :>
2. Nie zrezygnowac z gitary z powodu bolących palców :D
3. Myśleć optymistycznie
4. Wziąć w swoje ręce karierę muzyczną :P
5. Nie zaprzepaścić tego co się zaczyna :-)
6. Schudnąć ;)

*nic nie postanawiać bo prędzej coś zmienie jak nie postanowie niz jak postanowie

o to to!
Ale ja lubię sprawiać pozory :P

Schudnac dwa kilo :? Ale obawiam sie, ze przy moim lenistwie to niemozliwe :cry:

to znowu ja...:
- zgrubnąć (oryginalna jestem :D )
- w końcu sobie na tych koniach poradzić
- uczyć sie  i mieć dobre stopnie
- ale za razem regularnie chodzić na konie
- uwieść Pana  T.

A ile wazysz Madiś (i jaki wzrost)?

Schudnac dwa kilo :? Ale obawiam sie, ze przy moim lenistwie to niemozliwe :cry:

tarunia, w tydzień zrzucisz ;) , jak nie w tydzień to w dwa :)

Mam nadzieje ;)

Mój pierwszy post w 2006 znalazł sie tutaj :P Faajnie ;) Ja postanawiam:

- nie zażerać sie nalogowo słodyczami!!!
- w miarę możliwości ograniczyć kompa
- nauczyć sie tańczyć :?
- być bardziej stanowcza :P

Chyba tyle ;) Jak sobie coś przypomne to dopisze ;)

A z tym tanczeniem to mi o innym moim postanowieniu przypomnialas ;)
- chce nauczyc sie szpagatu i foczki

na pewno więcej spontanicznych akcji - reakcji ;)

Chcę ten rok przeżyć tak, żeby każda chwila była niezapomniana i wyjątkowa.

Nie użalać się nad sobą, bo i tak nikt się nie zatrzyma i nie pomoże mi się podnieść. Najwyżej zdepczą mnie swoimi buciorami, a tego nie chcę. Muszę być silna. I chociaż wewnątrz rozbita, na codzień emanować pełnią energii i optymizmu.

Panować nad emocjami. Ostatnio to właśnie one kierowały moim życiem, na czym zdążyłam się przejechać. Nigdy więcej publicznych łez. Nigdy więcej publicznego ośmieszania się.

Śmiało mówić o swoich uczuciach, nie bać się reakcji innych ludzi. A kiedy Cię zranią, po prostu to przełknąć i iść dalej. Nie oglądać się za siebie.
Nie zastanawiać się nad tym, co zrobiło się źle, tylko nad tym co można zrobić dobrze, aby było lepiej.

Przestać sugerować się opiniami innych. Zbyt wiele razy przez to cierpiałam, za bardzo weszło mi to w krew. Decyzje podejmować na podstawie swoich własnych doświadczeń, nie kierując się "świeżymi" emocjami.

Kochać. Mieć nadzieję. Wierzyć w swoje siły. Nie poddawać się. Znosić wszystko mimo wszystko.

Prowadzić aktywny tryb życia, ograniczyć czekoladę i wybuchy złości.

Żyć chwilą. Dobrą i złą. Pamiętać tylko te dobre.

 Kolej na mnie :
 - przytyć  ( Madi , juz nie jestes oryginalna :P)
- nie prrzejmowac sie blahostkami
-  zyc tak, aby wszyscy  byli szczesliwi ...( marzenie łosia :P)

Noworoczne postanowienia:
-być mniej upierdliwym, małym dzieciakiem
-być w gronie znajomych, bo wiem że ich mam
-ograniczyć kompa
-wreszcie nie jeść miesa
-nie ulegać rodzicom którzy to za bardzo wykozystują
-wreszcie zrozumieć, że nie ma nic za darmo
-wreszcie zarobić troche kasy
-nie przeklinać tyle
-nie kłócić się
-pomóc bratu wrócić do polski (niemożliwa rzecz)

A ile wazysz Madi&para; (i jaki wzrost)?

ojć kochanie mam ok. 165 cm wzrostu i ważę 42 /43 kg :/ tak bywa....

Jeszcze dodam... że chciałabym wrócić do systemu odrabiania lekcji na bieżąco zaraz po szkloe... a nie tak, że potem się pakuje a tu nagle mi wyskakuje wypracowanko do napisania plus jeszcze coś i jeszcze.... :P (rzadko to sie dzieje bo zwykle pamiętam co mam zadane, ale czasem... ) i to potem męczące :P

Pac <bieżąco> pac...

Yyy.... ops :lol: Pseplasam :lol:

EDIT:
poprawiłam :lol:

ojć kochanie mam ok. 165 cm wzrostu i ważę 42 /43 kg :/ tak bywa....

Tez tak chce... :(

chyba muszę coś dodać do swojej listy.
Muszę przestać, kłamać, kręcić, oszukiwać, udawać ... zawsze wydaje mi się,ze to mi tyłek uratuje, ale pózniej jest tylko gorzej i te wyrzuty sumienia. Tchórz, tchórz, tchórz.
A przeciez nie można uciekać cale życie.

przestać zachowywać się jak wtedy, kiedy w wieku pięciu lat obrażona odpowiadałąm na pytania rodziców. Na szczęście już jednego kopa w doopsko sama sobie sprawiłam. boże.. żeby było tak jak teraz

chyba muszę co&para; dodać do swojej listy.
Muszę przestać, kłamać, kręcić, oszukiwać, udawać ... zawsze wydaje mi się,ze to mi tyłek uratuje, ale pózniej jest tylko gorzej i te wyrzuty sumienia. Tchórz, tchórz, tchórz.
A przeciez nie można uciekać cale życie.

Ehhh dokładnie... a do tego schudnąć, być miła dla wszystkich bo ostatnio moja "wredność" się zaczyna coraz bardziej ujawniać :/ no i nauka... muszę mieć średni a powyżej 5.0

zrobić dziś porządek w całym domu, choćbym miała na twarz paśc.!!!

 Nie dac sie . i miec w doopie tych , co mnie olewaja.

jeszcze kurna nie ruszyłam do tych porządków...ruszyc doope!!!!!

Esz moja lista postanowień jest duża,ale cóż mam jedno najważniejsze ktorego nie moge zawalic,bo inaczej bedzie zle...

Mysleć zanim coś zrobie, a nie dopiero potem :?

Postanowiłam zostać KOBIETĄ SUKCESU.
O.
Niezależność, śmiałość, wygadanie, brak kompleksów, przedsiębiorczość, odpowiedzialność. I przede wszystkim: żadnej zależności od faceta. Żadnego myślenia: 'ale ubiorę zieloną bluzkę zamiast niebieskiej, bo w zielonej mu się bardziej podobam'. Robić to, co się chce.

bierz się, pulpet, do nauki ale to juuuż! ( a tak mi się nie chce ... im bardziej odwlekam, tym bardziej mnie odrzuca od książek. )

- Uczyć się. Od poniedziałku.
- Nie jeść słodyczy.
- Szykować wszystko wieczorem, żeby rano dłużej pospać.
No zobaczymy, jak mi to wszystko wyjdzie. ;)

muszę sobie ograniczyć internet do 1,5 h dziennie... ach! ten ból w serduchu !  jak ja tego dokonam ? jak ja to przeżyję ? ja, przyzwyczajona przynajmniej  do 9 godzin internetu dziennie ? łojeja ;)

dobra, jak nie wytrwam w tych na dole, to MACIE się do mnie nie odzywać :P
- kobieto, zorganizuj się wreszcie !
- do nauki się weź. NIE o 23.30.
- odczep się wreszcie od komputera.
- i odczep się od słodyczy i słonyczy. i od dużej ilości jedzenia.
- i nie rycz o 22 nad lekcjami, na które mialaś cały dzień.
- zmniejsz tą beztroskę w sobie, bo kiedyś cię to zabije.

ale jednego nie odpuszczę - nie będę sprzątać co pół dnia ! :P

Alyś, jak "odczepisz się wreszcie od komputera", to będzie trochę trudno się do Ciebie odezwać... ;]

1. Robić coś dobrego dla ludzi.
O.

- kobieto, zorganizuj się wreszcie !
- do nauki się weź. NIE o 23.30.
- odczep się wreszcie od komputera.
- i odczep się od słodyczy i słonyczy. i od dużej ilości jedzenia.
- i nie rycz o 22 nad lekcjami, na które mialaś cały dzień.
- zmniejsz tą beztroskę w sobie, bo kiedyś cię to zabije.

ale jednego nie odpuszczę - nie będę sprzątać co pół dnia ! :P

Hmmmm...:hmmm:  to o mnie było? :mysli:

Zeby nie kończyło sie na postanowieniach tylko! - moje postanowienie.

do mnie Nefruś, do mnie.. ale jak chcesz, to możemy razem trwać w naszych postanowieniach :D

spróbowac nie zawadzi...:D

Ja trwam. I żyję, jest mi z tym wszystkim o niebo lepiej. :mrblue:
Ah, Malksz uparty osioł :P

Malksz a co to za postaowienie?

- Uczyć się. Od poniedziałku.
- Nie jeść słodyczy non stop. :P
- Szykować wszystko wieczorem, żeby rano dłużej pospać.
No zobaczymy, jak mi to wszystko wyjdzie. ;)

Te :D

moje postanowienia sa takie jakieś :lol:

- Zaczne sie wreście uczyć
- Nadrobie starcone chwile z psem i wszystko naprawie
- Bede słuchać rodziców
- Nie będe miała żadnego związku po ukończeniu 16 lat :mrgreen:

Wiem ze to tak późno, ale musiałam sie wyznać :D

Nie będe miała żadnego związku po ukończeniu 16 lat

??

A moje postanowienie ? Zacznijże głupia trąbo w końcu wcielać  w życie swoje postanowienia!!

Nie bluźnić. I nawet dobrze mi idzie, póki co  :D

Moje postanowienia idą pomyślnie :D

o, ja sobie też obiecałam nie przeklinać. niestety, to chyba jedyne postanowienie, którego nie mogę spełnić. :P a jeśli chodzi o wagary... to tylko jedną godzinę opuściłam w tygodniu! mianowicie geografię. :lol: ale pani nie sprawdziła obecności, to tak jakbym nie poszła na wagary nie? :P

Taaaa :)

Ja wcale nie wagaruję ;d
Co do przeklinania- już coraz mniej! :jupi: Jak już musze, to daję po rosyjsku   :lol:

ja po angielsku, w rosyjskim nie jestem wyspecializowana :lol:
ulubione to faken szites oczywiście. :P

a ja zamiast coraz mniej to coraz więcej :|

Ja nie cierpię angielskieog, mam alergię na ten język. Ale ruski mi się podoba. Poza tym rosyjskie słowa mnie bawią, lubię ich używać niestety xD

Nowe postanowienie mam :P
Jeśli uda mi się załapac nieco kasy na wakacjach i utrzymywać względny porządek w pokoju -sprowadzam ptaszniki do domu.
Familia będzie zachwycona... :lol:

Ja mam kilka postanowień:
-od przyszłego roku biore się porządnie do nauki żeby średnia była conajmniej 4,5
-ograniczam kompa.Z 10 godzin narazie do 5
-zaczynam znowu wieczorami ćwiczyć
-co rano zaczynam biegać
-przestaje siedzieć w domu (to przez ten komputer!!) i wychodze kiedy tylko sie da
-zaczynam nawiązywać coraz więcej znajomości bo ostatnio coś sie ze mnie mruk zrobił aż sie sama nie poznaje!!
-staram się zrobić bardziej przebojowa
-musze popracować nad tym żeby jeszcze częściej stawiać na swoim choć i tak stawiam na swoim w 90% sytuacji

I to narazie tyle :))

-co rano zaczynam biegać
(...)
-staram się zrobić bardziej przebojowa
-musze popracować nad tym żeby jeszcze częściej stawiać na swoim choć i tak stawiam na swoim w 90% sytuacji

- Co do biegania, to koniecznie. W wakacje muszę wstać czasem wcześniej i przebieżka na Alpy i z powrotem :) [Alpy to taki malusieńki park niedaleko mnie ;)]
- Przebojowość - zdecydowanie mi sie przyda. I to duuuuuża porcja, oj duża.
- Stawianie na swoim? To wyrażenie prawie dla mnie nie istnieje :/ :/ Jestem tak uległa jak rozgrzana plastelina. Koniec, nie ma tak dobrze.

- Musze zaczac poznawac wiecej nowcyh, ludzi, byc bardziej otwarta
- Chce sie zmienic zewnetrznie i wewnetrznie, zobaczymy czy mi sie to uda ;)
- wreszcie musze isc sobie przekuc pepek :)

*MYSLEC POZYTYWNIE tylko jak to zrobic?

na siłę, Aga, na siłę ;)

- nowa fryzura (jeszcze nie wiem jaka) :laska:
- w wakacje dużooo ruchu -> polepszyć kondycję, której prawie wogóle nie mam :P
- nie nudzić się w wakacje  :D
- co się wiąże z 3. bawić się bez ograniczeń na koloniach -> żyje się tylko raz  :D

-  bawić się bez ograniczeń na koloniach -> żyje się tylko raz  :D

dokladnie... :D

ja chcę jeszcze mieć opinię innych daleko w zadku mym poteżnym, a co!
bo jakoś kiepsko mi to wychodzi -wychowano mnie na ciepłą kluchę więc nie dziwota.
Ale się zmienię i żadna różowa lala mi humoru nie popsuje :D

 -7kg  i  totalny freestyle na obozie ;-) wystarczy

To ja najpierw sie pochwale postanowiłam miec czerwony pasek w tym roku i mam nawet wiecej niż na czerwony  5,2\5,3 dzisiaj sie dowoiem od kol bo ja chora....
A na nastepny rok
Przyłozyć sie do nauki
Spędzać wiecej czasu z rodzina i przyjaciółmi
Miec udane wakacje chociaz pewnie beda jak zwykle super
Byc miła dla wszyskich zero wredności.....

Hm... powinnam wszystko zmienić, zacząć się uczyć przejmować rodziną i przyjaciółmi (ostatnio dowiedziałam się, że ich mam od wielu lat), wziąść się za siebie, za estetykę swojego otoczenia... Ale jakoś tracę chcę jak widzę jak innym fajnie... :P

niu postanowienia

*robić wszystko aby nie było tego co w tamtym roku... olewactwo granice mieć musi
*udowodnić coś a potem może już się ode mnie odczepią
*zdać maturę i wpaść na pomysł co potem? :bezsilny:
*przestać być taką fleją...

-nie byc juz tak wredna siostra
-mniej przesiadywac na kompie
- poswiecic wiecej czasu nauce
-do wiosny stracic 5-8kg
-jesc mniej slodyczy

-mniej netu... oczy mi wysiądą jak tak dalej pójdzie
-systmatyczne odrabianie lekcji i nie zostawianie na ostatnią chwilę wszystkiego
-jakiś minimalny porządek w pokoju chociaż...

- zrobić porządek w pokoju i go utrzymać
- uczyć się
- nie olewać wypracowań
- nie jeść słodyczy ( marzenie  :P)
- mniej jeść

- Musze zaczac poznawac wiecej nowcyh, ludzi, byc bardziej otwarta
- Chce sie zmienic zewnetrznie i wewnetrznie, zobaczymy czy mi sie to uda ;)

To mi sie udało :D

teraz mam zamiar:
- miec pasek i bardzo dobre oceny
- wiecej sie uczyc angielskiego
- prawie w ogole nie wchodzic na kompa, jedynie wieczorami
- nie robic wszystkiego na ostatnia chwile
- wiecej szalec
- ogolnie bardziej cieszyc sie z zycia i nie przejmowac sie tak wszystkim. W koncu zyje sie tylko raz ;)

Miec dobre oceny (zalezy mi!)
Utrzymywac porzadek (uda sie?? :P)
Wiecej pomagac zwierzetom (jeszcze nie wymyslilam jak :/)
Rozwijac nowe umiejetnosci (staram sie caly czas :])
Ograniczyc internet (czyli wpierw lekcje, nauka, potem "nagroda" :P)
Wiecej patrzec co jem (skladniki (NIE kalorie, to mi zwisa) w tym zawarte itp. (bedzie ciezko...)
Chyba jeszcze cos dopisze potem :P

1. Jak narazie udaje sie :)
2. Srednio, ale nie jest zle ;)
5. Tak, udalo sie.

-zrobić sobie dobrą opinie wśród nowych nauczycieli tym bardziej faceta od Biologi i kobity od Chemi ;)
-mieć dobrze oceny
-przygotowywać sie do lekcji z danego materiału dzień wcześniej by móc się czymś wykazać
-odrabiac lekcje odrazu po szkole
-więcej czasu spedzać z psami
-na net wchodzić dopiero gdzieś o 17 do 20 gdy jest tajikś film ;)
-chodzić spać o 22
-uswiadomoic ludzi z wioski o cierpieniu i czuciu psów, oraz pokazać, ze nawet stary kundel na łancuchu może być wspaniałym towarzyszem.
-schudnąć, schudnąć, schudnąc
-Wyrobić sie z wszystkimi dodatkowymi zajęciami
-zapisać sie na lekcje nauki gry na pianinie lub gitarze

ja mam postanowienie na najblizsze kilka dni (co widac w moim opisie gg) do 8.09 nie tykam sie alkoholu xD
a co do skzoly to:
- wiadomo jak zwykle zamierzam sie dobrze uczyc
- zostac laureatka w jakies olimpiadzie (najlepiej biologia lub geografia)
- starac sie byc systematyczna
- ladnie i grzecznie chodzic na angielski :)
- nie podrywac chlopakow bo mnie moj facet zaje**e :P
- moze troche pocwiczyc na moj felerny brzuch
- zaoszczedzic troche bo mi ciagle kasy brakuje
- ograniczyc siedzenie na kompie= wzamian wiecej wyjazdow do Ochab
- no i nie sprawiac problemow mamie zeby sie na wiecej zgadzala :)

-dokończyć mój pokoik
-lepiej się uczyć
-odrazu po szkole odrabiać lekcje i nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę
-zostawiać wolny weekend (lekcje odrabiać w piątek)
-więcej się uczyć
-systematycznie poprawiać oceny
-robić zadania dodatkowe
-brać udział w konkursach

:D

- uczyć się systematycznie niemieckiego, angielskiego i hiszpańskiego
- wziąć udział w olimpiadzie historycznej i zostać laureatką -> nie pisać części humanistycznej egzaminu
- doprowadzić do wzięcia psa ze schroniska i sie nim dobrze opiekować
- urządzić sobie nowy pokój tak, jak sobie wymarzę
- nie rozpaczać z powodu przeprowadzki
- zacząć zbierać kasę na komputer
- uczyć się tak, jak w zeszłym roku
Pfff... Dużo tego.

- W tym roku sprawdziany z fizyki, biologii i geografii NIE równają się ściągom!! W ściąganiu doszłam już do perfekcji [nie ma sie czym chwalić... :/] tylko gorzej jak mnie kto zapyta... to wybąkam tylko to co zapamiętałam owe ściągi pisząc... [najczęściej to jest odp na 4, ale... moze być lepiej :P] Wiec w tym roku ograniczam ściągi do zera [no... może prawie zera :D]
- Asertywność. Tą cechę musze w sobie obudzić.

Arofek umiejętność ściągania mimo wszystko w sobie pielęgnuj! :P
Przydaje się w liceum- kiedy nauki jest istny nawał i człowiek po prostu nie da rady nauczyć się na wszystko danego dnia to umiejętne ściąganie tyłek ratuje :D

Ja tam w ściąganiu dobra nie jestem, bo strasznie się wtedy denerwuję i chyba po mnie widać,że kombinuję ;)

A moje terazniejsze postanowienia to:
* mieć 2 z informatyki
* mieć 3 z wf


jaka ja ambitna,nie ? ;]

* miec dobre ocenki, czyli zwalczyc lenia
* zdac mature i dostac sie na wymarzone studia
* przestac sie dolowac
a i postanawiam sobie bawic sie w weekendy ;]

schudnąć :P

schudnąć :P

zgodnie z powiedzeniem:
"Please god, if you cant make me thin, make my friends fat!"

ja zamiast samej chudnąć zamierzam utuczyć moją rodzinę... :lol:

Fatty,doobre :P
Ale ja nie chce być az tak okrutna :) hyh.

ja będę -lajf is brutal :diabolik:

właśnie sobie udowodniłam,że moje marzenie o średniej 4,0 nie dojdzie do skutku. :(
Podliczyłam sobie 'przyszłą' średnią(czyli o jakie oceny się postaram postarać) i wyszło mi max 3,6 :( ( a i tak mocno koloryzowałam bo czwórki jakie chciałabym mieć z chemii,fizyki i polskiego są poza moim zasięgiem)

Fatty,optymista trzeba być,ale i najważniejsze działać!
Pare godzin z książkami napewno nikomu sie nie usmiecha,ale zawsze można spróbować!Początek roku jest ;) Wszytsko przed Tobą! Nadrabianie zaległości z poprzednich lat nie jest łatwe,ale zawsze można coś zdziałać ;)

te parę godzin nad książkami poświęcę na wkuwanie biologii-materiału rozszerzonego z 3 lat(zależy mi na dobrym wyniku,bo może jednak studia :) ) średnia nie jest aż taka ważna, ale mimo wszystko szkoda ;)

Mimo wszytsko życze powodzenia ;) Ze mnie też zawsze laniuszek był i w zeszłym roku potrafiłam z 4/5 na pólrocze z fizyki zejść do słabej trójki na koniec,no ale w tym roku od początku zabrałam sie do nauki i mam nadzieję,ze ten zapał mnie nie opuści ;)

Dasz radę Fattyś :) Postarasz się i zobaczysz, jesczze na studiach będziesz najlepsza ;]

Arofek umiejętność ściągania mimo wszystko w sobie pielęgnuj! :P
Przydaje się w liceum- kiedy nauki jest istny nawał i człowiek po prostu nie da rady nauczyć się na wszystko danego dnia to umiejętne ściąganie tyłek ratuje :D

Ja tam w ściąganiu dobra nie jestem, bo strasznie się wtedy denerwuję i chyba po mnie widać,że kombinuję ;)

Ależ na pewno będe pielęgnować co jakiś czas, bo bez tego ciężko :P
Ja sie nauczyłam ściągac jak mnie raz pierwszy i ostatni złapała babka ;) Teraz już na każdy nauczyciela ruch jestem wyczulona i mnę ściąge wtedy w łapie i jakby nigdy nic piszę :P

Bez ściągania na historii leżę.Niestety.Tak to jest jak sie ma nauczycielkę wychowawczynię,która ściągać pozwala.

Muszę zacząć się uczyć w końcu!

tiaaa,tiaaa,buahahah :P już widzę,jak mi wyjdzie

Uczyć się i odchudzać.
Od poniedziałku.
Agrr.

Scudnac
Zaczac sie uczyc
Zostac lubianym

Scudnac
Zaczac sie uczyc

.

Sory nie scudnacv tylko schudnac

koniec ze słodyczami :(

Nic wielkiego, bo tradycyjnie mi nie wyjdzie :P :
-przestać klnąć
-nauczyć się panować nad emocjami
-zdać maturę
-zdać maturę dobrze
-zrobić się człowiekiem źdźbełko bardziej towarzyskim niż teraz
-wybrać się gdzieś na wakacje(kogoś z Was odwiedzić? ;p )
-pojechać na pit bull show zbrosławice i nie wymawiać się tym,ze nie ma się z kim jechać :P

-wybrać się gdzieś na wakacje(kogoś z Was odwiedzić? ;p )

zapraszam do włocławka ;p

więęęęęęc :
*probowac znalezc sobie japonca ( moje marzenie xD )
*szczury dwa albo trzy
*srednia conajmniej 4.0
*hmmm schudnac
*zdobyc mistrzostwo wloclawka w pilke nozna ( marzenie druzynowe xD )

nooom to będzie truuuuuuudne ;P :
^ schudnąć, żeby na wakacjach nie chodzić z wielkim brzucholem ;p
^ swój słomiany zapał -> ZNISZCZYĆ  :)
^ zacząć się bardziej uczyć (eee....)
^ w wakacje znaleźć pracę, np. zbieranie truskawek itp.
^ dokończyć niedokończone rzeczy! np. dobrze nauczyć się grać na gitarce, która od półtora roku cichutko w kąciku siedzi xD ale nie marudzi  :lol:
^ zacząć więcej pisać (mama mówi że mam talent ;D)
^ nauczyć się fotografować
^ chodzić na treningi siatkówki! a po co? żeby nauczyć się żyć z faktem, że nie z wszystkiego jestem najlepsza ;D
^ i co najważniejsze (jak mogłam o tym zapomnieć ;P ) ->> duuużo jeździć na rolkach/łyżwach i na rowerq !! :D oczywiście dla poprawienia samopoczucia
^ określić sobie cele, które mam wykonać w określonym czasie
^ koniec ze słodyczami (eee...?)
^ i... REALIZOWAć POSTANOWIENIA :):)

hmm.. trzeb sie zastanowić. No więc:
 - przestac z byciem bałaganiarą  (trudne!!!)
 - kupic i wyszkolić szczeniaka collie :)
 - oszczędzać (postanawiam to juz od kilku lat ale mi nie wychodzi :P)
 - skończyc ze słodyczami!!!
 - yyyy...poznać kogoś fajnego (wysoki brunet 13-14 lat :P)
 - no i sie trzymac tych postnowień....

-nabrac pewnosci siebie
-przytyc
-pomagac wiecej w domu
-zmienic komorke
-oduczyc sie klnąc przy rodzicach :P

- yyyy...poznać kogoś fajnego (wysoki brunet 13-14 lat  :P)

Oj, też bym sobie tego życzyła...  :lol:

- wkońcu schudnąć na tyle żebym sie sobie podobała
- zmienić nieco charakter
- częściej sprzątać w pokoju
- być bardziej systematyczna
- być bardziej pewna siebie (to sie wiąże ze schudnięciem :P)
- więcej sie uczyć <lol>

- poznać kogoś fajniusiego :D
- zawsze sie świetnie bawić (z tym nie ma i nie bedzie problemu hihi)

- obudzić w sobie asertywność!!!!!!!
- nie dać sobą manipulować
- stać się bardziej stanowcza i pewna siebie
- częściej wychodzić z domu z własnej woli, a nie dopiero wtedy kiedy ktos łaskawie po mnie przyjdzie.
- ograniczyć gumę do żucia... [może to i nieszkodliwy nałóg, ale jednak z czegoś trzeba tą gumę kupować. A jakby się nie kupowało, to by się więcej miało :P Tylko coś mi się widzi że to mało możliwe do wykonania, bo nieżującej w zwykły dzień roboczy to się mnie nie widuje...]
- przysiąść czasami nad zeszytem z fizyki, a nie pisać ściągi ze wzorów na każdy sprawdzian. Bo za rok przed testem będe płakać.
- i to samo tyczy się geografii. Poczytać to nie na przerwie przed, tylko przynajmniej dzień wcześniej.

EDIT:
- no i więcej zadań domowych odrabiać W DOMU a nie na przerwach :P

HOWGH. :D

na nadchodzacy rok 2007, postanawiam, ze bede sie wiecej uczyl i ze znajde se jakas niezla laske. ta ktora mialem dalem babci i nie mam sie czym podeprzec :cry: ( :lol: ) przy okazji trza przytyc kilka kg :P

Nowy Rok, nowe postanowienia.
+ nie ukrywac swoich pogladow i zainteresowan (tyczy sie rodzicow.. wiecej w topicu 'Rammstein')
+ pojechac na koncert (nawias jw. ale to chyba nie na 2007 ;P)
+ nie obgryzac paznokci
+ wreszcie odrobic zadanie domowe xD

- Z większym optymizmem patrzeć na życie - nie wierzę, że się uda, bo ostatnio to jest tylko doł za dołem :(
- Być bardziej przebojową i pewną siebie - też trudna rzecz, ale postaram się to osiągnąć

dopisuję:
-przestac zrec masowo chipsy bo chyba zbankrutuję, a wlasciwie moi rodzice

Postanowienia? Hehe, oo taak :lol:
no to jedziemy:
# zacząć się bardziej edukować  :nauka:
# deko poprawić kondycje i figure :banan:
# czytać więcej książek :lol22:
# więcej pewności siebie
# stanowczość
# przestać martretować młodszego brata :roll:
# zrealizować powyższe postanowienia ;d

Nic wielkiego, bo tradycyjnie mi nie wyjdzie :P :
-przestać klnąć
-nauczyć się panować nad emocjami
-wybrać się gdzieś na wakacje(kogoś z Was odwiedzić? ;p )
-pojechać na pit bull show zbrosławice i nie wymawiać się tym,ze nie ma się z kim jechać :P

.
schudnąć..

#szchudnąć
#uczyć się więcej, musze mieć 3 z matm
#nauczyć się grać na git
#więcej pewności siebie
#być bardziej obojętna
#przestać myśleć co ludzie o mnie pomyślą
#zająć się troche sobą a nie wszystkimi wokół
#zacząć pomogać mamie
#zdobyć krzyż harcerski

Więcej optymizmu w życiu - to dla mnie priorytet na najbliższy czas.

-schudnąć
-być szczęśliwą
-zdać do 2 klasy
-jechać na wszystkie festiwale (m.in jarocin,saf,kupalnocka,olsf,woodstock) i we wszystkie miejsca jakie mam w planach
-urosnąć z 5 cm ^^
-nauczyć się grać na jakimś instrumencie, raczej gitarze :)
-doskonalić mą pasję i talent do rysowania i malowania
-przestać klnąć
-cieszyć się życiem

-zdać maturę
-zdać maturę dobrze

zostać dopuszczonym do matury najpierw...

Jeszcze:
#przestać bluźnić na podwórku i w sql

-jechac w wakacje do TARY pomagac
-chodzic czesciej do dentysty

dopilnowac porządku i systematycznosci wokół siebie
a reszta...szaaa... aby nie zapeszyć ;)

Zacząć w końcu coś czytać,jak kiedyś czytałam 3 książki jednocześnie tak teraz nie moge. :|Nadrobić braki w filmach-tyyyle mam do obejrzenia. :P Sesje wszystkie zdać-mission impossible. :| Jeszcze muszę się zacząć rozwijać :P,bo czuje że stoje w miejscu,a nawet się cofam-debilizm mnie bierze. :P

1. Zapisać się do mdku na gitare
2. Kupić sobie przyjaciela ... bo w tej chwili nie mam zadnego (ani z ludzi ani ze zwierzatek .. no mam pieska ale to mojej mamy a ja chce swojego)
3. nie bede odgryzala paznokci (robie to juz coraz zadziej:))
4. Odnowie kontakty z podstawowki
5. bardziej wezme sie za nauke (choc wszyscy mowia ze ja kujon...ale dla mnie to za malo srednia 4.6<--z tamtego roku w tym jesszcze nie mam wszystkich ocen)
6. bardziej zadbam o zeby (bo myje je dwa razy dziennie no czasem sie zdarzy ze raz i mam zolte:/)
No i tak pewnie polowa z tego sie nie zrobi ale przeynajmniej polowa musi:)

aha i jeszcze:
-w koncu sie zapisac do tej stadniny,
-nie obzerac paznokci

oooo...KK dobre, też musze paznokcie przestać obrzerać

- nareszcie przeczytac ksiazke chmielewskiej ''mnie zabic''
- zabrać sie za nauke
- mniej czasu spedzac przez kompem
- przestac wyzywac sie na siostrze
- nauczyc sie gotowac
- zrobic cos ze swoim pokojem
- wiecej czasu spedzac z ogorkiem <ma ukochana>
- mniej sesow
- zaczac cwiczyc na w-f :D

to może i ja wypiszę coś wreszcie :P
-schudnąc. to przede wszstkim.
-zapomnieć. bo czasu nie można cofnąć.
-więcej się uśmiechać. zdecydowanie więcej. i nauczyć się cieszyć z życia.
-doskonalić grę w siatkówkę/taniec/jazde konną. i żeby mi wychodziło.
-mieć więcej wiary w siebie.
-chciałabym wreszcie znaleźć prawdziwego przyjaciela.
-za faceta też się nie obrażę. ;)
-poprawić się w nauce. zdecydowanie. tak żeby był pasek na koniec roku.
-spędzać mniej czasu przy kompie.
-a więcej ze znajomymi itp.

narazie więcej mi do głowy nie przychodzi ale za pewne coś jeszcze jest. dużo tego ale to nic. :P
a no ichciałabym aby udało mi się zrealizować te postanowienia.

zacząć się uczyć do matury... tylko kiedy, gdy mam zagrożenia z 2 przedmiotów + sprawdzian z mysql i php :(

zdobyc laureata z biologii...tylko narazie sie nic nie ucze a juz 15 jest II etap :/
mniej palic i pic
starac sie byc mniej opryskliwa
mniej klnac albo najlepiej wcale
skonczyc a tabletkami na uspokojenie
byc mila dla innych
sumiennie uczyc sie angielskiego
dostac sie do liceum tam gdzie chce (czyli sie starac w nauce i szkole :P )
tyle mi sie przypomnialo jak narazie

Przestać obgryzać paznokcie
Wziąć się za siebie
Wziąć sie za naukę
Skończyć z wszelkimi nałogami
Dorwać pewnego osobnika płci męskiej ;)
I przede wszystkim...
Spełniać i realizować swoje marzenia.

Wziąć sie za naukę

I to koniecznie.W tym roku musze miec dobra średnią,zeby dostac sie do liceum.Tymczasem na półrocze wychodzi mi 3,75 :|

To tylko półrocze, Qaś ;) Będzie lepiej, ja też się zaczynam starać.

spoważnieć :P
zartowałam :lol:

tak poważnie:
zacząć się uczyć :P

a ja serio chce spowazniec ;)
mam nowe postanowienie. nie zabic sie w tym roku z JEGO powodu....jak mi bedzie zle to starac sie unikac nozy, pistoletow i tego rodzaju rzeczy :lol:

Hym.. 'nie żreć za wiele, ograniczyć mleczne czekolady, nie przejmować się byle czym, nie lokować bezmyślnie swoich uczuć'- tak było na sylwestra..

Jednak dziś stwierdzam..
Pierwsze wykluczone zostało już na początku. Drugie złamałam kompletnie, bo w ciągu dwóch dni, zjadłam całą mleczną czekoladę :P Trzecie mi zaczyna wychodzić, a czwarte.. słowo Gackt mówi samo za siebie^^

No mi cos idzie ..
jem nieco mniej schudlam 1 kg:PP
obgryzanie paznokci ... hmm.. zadiej ale obgryzam
MARCIN:( hmmm... zakochalam sie i tyle ... i nie mam z nim kontaktu a jego dziwczyna nadal chce mnie zalc ale spoko wytrzymam:)
mniej ogladam telewizje ale za to wiecej slucham radia
mialam sie tez zbytnio nie narazac (tak sobie w zeszysciku moim napisalam) ale z tym chyba najgorzej bo jutro musze isc do psycholog w szkole bo... nie wazne:) (ale przepraszac tej d***** nie bede nawet jek mi zachowanie obniza)
 A CO DO NAUKI TO MI SIE ZAJE****** NIE CHCE!!!!
ALE ŚREDNIA (JAK DLA MNIE KIPSKA ALE INNI MOWIA ZE DOBRZE) 4.36  a jak poprawie angileski na 5 to 4.45 a jak poprawie i angielski i chemie na 5 to moze stypenium dostane (ALE TO JUZ RACZEJ MOJE MARZENIE:pp)

Spełnić wreszcie swoje marzenie - namówić rodziców na casting do serialu ;) nie będzie łatwo, oj nie...

Odkopuję! :D
 
Świadoma swych zalet i niedociągnięć, w nadchodzącym roku spróbuję zmobilizować się do:
  - nauki -bo warto byłoby spróbować skończyć tę szkołę.
  -lepszego zorganizowania swojego czasu
  -lepszego traktowania swojego organizmu, bo mi się bidulek buntować na chipsach i pączkach zaczyna
  -owocnego wmawiania sobie,że mogę wszystko jeśli tylko chcę( a to prawda jest )
  -zminilizowania swojego ględzenia
  -powolnego torowania sobie drogi co do samodzielnego życia

Ponadto postanawiam, iż :
a) będę z siebie dumna :D
b)będę dla siebie wyrozumiała :D
c)nie będę brać wszystkiego do siebie :D
d)jeżeli na czymś mi zalezy, będę dawać z siebie wszystko :D
e)nie będę sama sobie stawiać przeszkód na drodze do celu  :D

BogCizaplacDobraKobietooo.... :D

wiedziałam , że czegos mi tu brakuje :P

  -lepszego zorganizowania swojego czasu

o!!! to... to... to... to... dokładnie :D
Bo strasznie duzo sie traci na pierdoły nikomu nie potrzebne ;)

-lepszego traktowania swojego organizmu,

Tja...odchudzic by sie przydało dećko i moze by jakies witaminki, tudziez gimnastyka, siłownia??? Bo coś sie kiepsko robi zimą ... :/

prócz tego :
- wiecej czasu poświecic małemu i jego nauce !
- Śnieżka-lekarz!!!! Śnieżka-lekarz!!! Śnieżka-lekarz!!!
- i nauczyc sie konczyc wszysko zanim sie rozpocznie cos nowego...nic nie zostawiac rozbabranego.
- a latem zadbac o ogród!!!!

 I to by było na tyle na dzien dzisiejszy :P
:lol: :lol: :lol:

** Być lepszą dla innych...
** Więcej czasu poświęcić na szkolenie Rockiego
** Pozałatwiać niedokończone sprawy
** Nie przejmować się innymi i tym co mówią
** Wreszcie kupić mp3 :lol:

To by było na tyle ;)

Rzucić palenie. Uczyć się nie będęi tak, więc po co postanawiać...

hm...
mniej jeść
uczyć się w końcu
wziąć się za R (mam zamiar tuż po północy ^^)

bezpostanowieniowo w tym roku bo i tak nie wyjdzie.

~nauka, poprawianie ocen itd.;p

* przejść na 2 semestr
* schudnąć
* rzucić palenie
* być szczesliwa

hmm.. trzeb sie zastanowić. No więc:
 - przestac z byciem bałaganiarą  (trudne!!!)
 - kupic i wyszkolić szczeniaka collie :)
 - oszczędzać (postanawiam to juz od kilku lat ale mi nie wychodzi :P)
 - skończyc ze słodyczami!!!
 - yyyy...poznać kogoś fajnego (wysoki brunet 13-14 lat :P)
 - no i sie trzymac tych postnowień....

to było kiedyś... hmmm...
1. W dalszym ciągu bałaganię ^^
2. Prawie się udało xD
3. Nie udało sie xDDD
4. E tam :P
5. Nie udało się :/
Jak widać mam słabą silną wole :|

I tak nigdy nie dąże do spełnienie tych durnowatych postanowień :P Brakuje zapału  :lol: Więc w tym roku skromnie.
-zrzucić pare kilo i trzymać forme
-wrócić...

Co to ja w zeszłym roku chciałam?

- obudzić w sobie asertywność!!!!!!!
- nie dać sobą manipulować
- stać się bardziej stanowcza i pewna siebie
- częściej wychodzić z domu z własnej woli, a nie dopiero wtedy kiedy ktos łaskawie po mnie przyjdzie.
- ograniczyć gumę do żucia... [może to i nieszkodliwy nałóg, ale jednak z czegoś trzeba tą gumę kupować. A jakby się nie kupowało, to by się więcej miało :P Tylko coś mi się widzi że to mało możliwe do wykonania, bo nieżującej w zwykły dzień roboczy to się mnie nie widuje...]
- przysiąść czasami nad zeszytem z fizyki, a nie pisać ściągi ze wzorów na każdy sprawdzian. Bo za rok przed testem będe płakać.
- i to samo tyczy się geografii. Poczytać to nie na przerwie przed, tylko przynajmniej dzień wcześniej.

EDIT:
- no i więcej zadań domowych odrabiać W DOMU a nie na przerwach :P

HOWGH. :D

1. Jest zdecydowanie lepiej, jeszcze nie tak, jak bym chciała, ale postępy sąą!
2. Manipulować mną? Niech ktoś tylko spróbuje, to pogryzę.
3. Pewna siebie się zrobiłam bardzo, stanowcza trochę bardziej też ;)
4. Oj, zdecydowanie wyszło :)
5. Gumy do żucia nawet nie próbowałam organiczać :P
6. Ależ proroczo gadałam... teraz pluję sobie w brodę, że sie tych cholernych wzorów (i nie tylko) nie uczyłam.
7. A jak chodzi o geografię, to jest jeszcze gorzej niż było, w tym roku nawet zeszytu do tego przedmiotu nie posiadam... (zaginął z tajemniczych okolicznościach)
8. Zadania domowe? Hmmm, pół na pół ;)

Tak więc nie jest źle, to na czym mi najbardziej zależało osiągnęłam, mój 'cielęcy' charakter się zmienił i strasznie sie z tego cieszę :)

Tak więc na rok 2008 postanawiam sobie:
- pielęgnować to, co udało mi się osiągnąć i zdobyć w 2007.
- napisać dobrze test gimnazjalny
- dostać się do dobrego LO
- ...ale najpierw zdecydować się do którego
- zastanowić się co ja chce ze sobą zrobić na przyszłość i wybrać taki profil, żeby tego później nie żałować
- dbać o kontakty.
- porzucić motto 'skleroza nie boli, a powinna', tylko zacząć więcej pamiętać!!
- być asertywną
- no i pod koniec roku 2008 mieć w sobie tyle dobrej energii, chęci życia i szczęścia, jak pod koniec 2007! :)

HOWGH! :D

Będę:
- się odchudzać (pobożne życzenia  :P)
- o siebie dbać
- bardziej pewna siebie
- asertywna (taaaaak..)
- się uczyć (o głupoto, bądź pozdrowiona!  :P)
- stanowcza
- otwarta

Nie będę:
- bać się ludzi (bać się odezwać do sklepowej.. no po prostu klękajcie narody..)
- obżerać się jak dzika świnia
- uczyć się na przerwach (w domu, w domu!)
- odkładać wszystkiego na później
- grać w pasjansa zamiast się uczyć xP
- antyspołecznym stworzeniem
- zamknieta w sobie

No i najwazniejsze - dotrzymam swoich postanowień noworocznych! ;)

1. Wezme sie za nauke...
2. Nie bede siedziec tyle na kompie...
3. Uzupelnie jutro zeszyt cwiczen z histori bo pusty w srodku...
4. Postaram sie by to co mysla o mnie ludzie ktorych nie lubie calkowicie mi zwisalo...

Nie będę:
- bać się ludzi (bać się odezwać do sklepowej.. no po prostu klękajcie narody..)

dokładnie.
Ty weź nic nie mów- ja zawsze koleżance daje kase, bo ja sie boje kupić o_O tylko w komiksiarni jakoś funkcjonuje:P

No to...
*Wziąć się za naukę
*Schudnąć!
*Kupić se duuużo, dużo mang XD
*Znowu zabrać się za rysowanie
*Więcej czasu poświęcać zwierzętom.

Ech
1. Łuczyc się :P
2. Pamiętaać o tym wrednym chomiku
3. Przestać być sadystą.... :|

muszę zdać:P
hmm.. suchdnąc
musze być grzeczna to pojade na wakacje do USA:* do mojej AGMy:D
wychodzić cześciej na spacerki zmoją ON'ką - Sabą -_-

tak czytam swoje postanowienia na 2007 rok i smiac mi sie chce....

* wyczyscic i uporzadkowac dyski !!!

Zabić Lisa :evil:

Przede wszystkim
- Być mniej wredną

-Doceniać to co posiadam, czyli wspaniałych przyjaciół, rodzinę i nie mniej gorszych znajomych ;))
- Słuchać mojego "anioła stróża" który zawsze dobrze doradzi ;)
- Znaleźć swoją drugą połówkę ;)
-Nie będę odkładać wszystko na później, bo teoria "Co masz zrobić dziś- zrób pojutrze" nie działa dobrze! ;P

Zabić Lisa :evil:

Czemu? xD


Jak realizujecie swoje postanowienia?
Mnie się uczyć na razie nie chce ;p

1. nie bede jesc czekolady i slodyczy!
...tia. obiecuje tak juz od 2 lat ;p
:P

Pira jak ja bym sobie tak postawiła, nawet za 50 lat by nie spełniła ;p

tak samo mam ech... :D

A ty nie chcesz jeść bo nie możesz, czy chcesz schudnąć czy tak po prostu? ;p

nie moge. :| :/
;p

zapomnialam napisac do listy:
przestane obgryzac pazury

Pira współczuje :(
Ale nie musisz już pić tych nurtidrinków?

Anas ja kiedyś obgryzałam, ale się oduczyłam *szpan* xD

a ja:
nie moge sie oduczyc obgryzac pazuruchny xP
nie moge sie oduczyc jesc czekolady

OT:
nadal pije...ale juz mi nawet nawet smakuje... ;)