Ejj... Nie, może ja się wrócę i nie napiszę tutaj, bo:
a) możecie mnie zadeptać z wściekłości za moją nieobecność tutaj
b) udusić w uściskach z tęsknoty
A tak w ogóle, to u mnie kiepsko... Łapię dolinę za doliną i to bez powodu... W sumie z byle powodu, bo albo sie pokłócę ostro z mamą, albo coś mi nie wyjdzie( ostatnio NIC mi nie wychodzi) albo zobaczę Kamila i po prostu już nie mam siły...
Nie wiem, ale całkowicie straciłam chęć na cokolwiek... NAwet na moje ukochane lody czekoladowe.
I jak, stęskniłyście się za mną? Bo ja za wami strasznie...